Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 3 latka

Jak ubieracie dzieci do przedszkola?

Polecane posty

Gość mama 3 latka

Jak ubieracie swoje pociechy do przedszkola?? Mój synek w tym roku poszedł do przedszkola (3 latek), kupiłam mu nowe bluzeczki, spodnie, ogólnie wszystko. Jak zobaczyłam niektóre dzieci w przedszkolu, to doznałam szoku. W naciągniętych koszulkach, w spodniach o dużo za dużych lub bardzo za małych. Nie wiem czy tylko ja przywiązuję taką wagę do tego jak się wygląda ??bo naprawdę na palcach jednej ręki moge wyliczyć dzieci fajnie ubrane z grupy mojego synka. Przed pójściem do przedszkola moje szwagierki dawały mi rady, zebym nic małemu nie kupowała do ubrania markowego, czy w ogóle nowego, bo mały będzie przychodził taki brudny (od farb, kleju) że szkoda ubrań. Syn chodzi już prawie 4 miesiące, i fakt przychodzi czasem brudny, ale przeciez wszystko idzie wyprać. Czy ja moze przesadzam z nowymi czy markowymi ubraniami dla przedszkolaka?? bo już sama nie wiem Mam jeszcze jedno pytanie, odnośnie tego czy ubieracie dzieci w spodnie dresowe, dresy, bluzeczki bawełniane czy też może jeansy?, sweterki, koszule???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ma podkoszulkę i na to bluzeczkę... do tego rajstopki + spódniczka albo legginsy + skarpetki... ubranka ma zawsze czyste i schludne, niekoniecznie markowe, ale nigdy nie założyłabym jej czegoś porozciąganego czy zniszczonego... i jakoś nie zauważyłam, by bardzo się brudziła w przedszkolu... a i dzieci w jej grupie też wygladają ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam córkę, zazwyczaj ubieram ją w rajtuzy, bluzkę z długim rękawem, jakąś sukienkę/spódniczkę. Nie zauważyłam, żeby dzieci były brzydko ubierane, chłopcy chodzą w rajtuzach, albo mają przebrane spodnie. U nas jest wręcz tendencja do strojenia dzieci do przedszkola (bez komentarza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubieram wygodnie
synka w spodnie od dresu albo rajstopki i do tego bluzeczka, polarowa kamizelka albo bluza od dresu (ze 3 razy go przebierają bo się obsika, poleje zupką, pochlapie czyms) chodzi do żlobka corkę w rajstopki, bluzeczkę i sukieneczkę albo spódnicę (zakładam jej w przedszkolu bo przychodzimy w spodniach na sanki na rajstopy). Zazwyczaj wraca czyściutka ale ona rewelacyjne sobie radzi z jedzeniem i jest całkowicie samodzielna (po wyjściu z wc myje raczki, jak jest brudna to prosi o ręczniczek zeby się wytrzeć) Uwazam, ze dziecku powinno być wygodnie i tyle. Nie patrze jak są ubrane inne dzieci czy ladnie czy brzydko. Co za rożnica. Ważne zeby się dobrze bawily. To przedszkole a nie rewia mody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 latka
Mój syn też nie chodzi ubrany cały markowo od stóp do głów, fakt ma bardzo dużo ciuchów firmowych ale zazwyczaj kupionych na promocjach :) o czym nie wszyscy muszą wiedzieć:P No właśnie a przede wszystkim czyste, wyprasowane ubranka i odpowiednie dla wieku dziecka:) Ostatnio mały chłopczyk śmigał sobie w rajstopkach chyba po starszym bracie, bo mały miał na oko 2,5 roku a rajstopki wyglądały jakby były zdjete z 5 latka, poza tym zszulkowane i ze zszytą mega dziurą na pupci. Dla mnie porażka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 latka
Tak wiem przedszkole to nie rewia ale "jak Cię widzą tak Cię piszą", wiem że to tylko dzieci, ale zauważyłam że nawet Panie przedszkolanki mają inne podejście do rodziców którzy dobrze ubierają swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja syna ubieram w wygodne spodnie dresowe, koszulkę i na to bluzkę z długim rękawem, która i tak zazwyczaj jest ściągnięta w czasie zajęć, bo w przedszkolu panują tropiki i dzieci się pocą. Nie są to markowe ciuchy, ale czyste i zadbane. Takie przedszkole. Te ładniejsze ma na co dzień. Czasami przychodzi poplamiony z farb, mazaków i nie wszystko można doprać, a poza tym szczerze powiem, że łatwiej jest mi wyrzucić taki niemarkowy ciuchy niż potem pół godziny się nad nim trząść i spierać plamy. Chyba 99% dzieci właśnie tak chodzi ubrane. Nie zauważyłam u nikogo markowych ubrań. Bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiesz nie każdego stać na
świetne ubrania szczególnie jak to przedszkole państwowe. A jak byly zszyte to znaczy ze ok. Z dziura nie biegał. Poza tym nie wiem jak u was ale u nas jest tak ze dzieci przynoszą po 1 parze ciuchów na zmianę, a jak i te ciuchy się przemoczą to wtedy jest taka "szafa przedszkolna" i tam są różne ubrania które przedszkolanki ubierają. Potem rodzice mają wyprać i odnieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem jeszcze tak, że przedszkole to nie wybieg dla modeli czy modelek. Ubranka mają być wygodne, dobrej jakości. Niekoniecznie z logami najdroższych firm. Cieszę się, że w naszym przedszkolu nie ma żadnego chorego wyścigu szczurów, kto ma ładniej i drożej ubrane dziecko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja78
po co malemu dziecku jakies super drogie ubrania jak za chwile z tego wyrosnie a pozatym mozna kupic naprwde ladne i dobrej jakosci tanio trzeba wiedziec gdzie nawet w lumpeksie nieraz cos fajnego mozna znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 latka
U nas też tak jest. Dodatkowe ubrania, kazde dziecko ma w swojej szafce. jednak moje dziecko od poczatku września było przebrane tylko 2 razy. On sie po prostu nie brudzi :) bardzo rzadko sie zdarza, zeby przyszedł cały poplamiony. Zazwyczaj jest to tylko bluzeczka lub tylko spodnie. A kleją, malują, wycinają co dzień :) Nie raz sie zdarza, ze w jednej bluzce może iść 3 dzień. A nie zauważyłyście np. ze jesli jakaś rzecz jest markowa typu np. dres adidasa, czy nikie to kolorki się nie spierają, bawełna nie naciąga, nie robią się tzw. "kolana". Mi sie wydaje że lepiej zainwestować w firmowy ciuszek i miec go dłużej, niż np kupić 5 par spodni z czego po jednym sezonie wszystkie nadają sie do wyrzucenia. To tylko moje sugestie:P więc nie zlinczujcie mnie od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to moje dzieci wląsnie
nie chodza 3 dni w jednej bluzeczce. Wole im nakupic tanich ale 5 par żebym mogla przeprać. Nie brudza się, ale się pocą i ciuszki każdego wieczora idą do prania, a to ze się kolory spierają? Mnie to nie przeszkadza. Ubranka są wyprasowane, ładnie pachną, dzieci sa czyste i zadbane to nie musza mieć na sobie ciuszków nike czy adidasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spierają się, spierają ;) Przynajmniej nasze 2 dresy z adidasa. Kilka prań i kolory wypowiały. Można kupić też dobre gatunkowo ubrania nie markowe, mało tego... Niektóre są lepsze gatunkowo niż te markowe... o cenie nie wspomnę. My ubrań markowych mamy już niewiele... Bo uważam, że to strata pieniędzy płacić za logo, a jakościowo te ubrania nie odbiegają od tych nie markowych (oczywiście nie wszystkich, ale trzeba patrzeć na to, co się kupuje). Więc po co przepłacać. Jedynie w co inwestuję, to dobre buty. To jedyne na czym nie wolno oszczędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupilam na placu dresy
welurowe i nic się nie spiera i prasowac nie trzeba. A od jakiś skośnookich po 27 zl za dresik kupiłam. Bawelniane mają to do siebie, ze po praniu nie wyglądają atrakcyjnie. Ja uwielbiam welurowe. Jak ktoś chce koniecznie markowe to w cubusie można bylo swego czasu swietne dresy i spodnie welurowe dostać, w 5,10,15 też były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 latka
Napisałam "może iść 3 dzień". Ale nie chodzi. 2 razy owszem, później też trafia do prania, w celu może nie wyprania bo nie jest brudna ale odświeżenia. To ciekawe bo moje ubrania nie tracą koloru :) Była bym wdzięczna za rady, jakie można kupić ubranka dobrej jakości (gdzie za ile?) żeby nie przepłacać tak jak piszecie za logo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A które uważacie za markowe? Bo może różni ludzie różne kryteria mają... dla jednych markowe to Zara lub droższe (nawet nei znam bo to nei mój poziom portfela),a dla innych 5-10-15 lub Coolclub. A normalnie kupują "na ryneczku" lub w Pepco... Moja córka nosi różne ubrania, ale zawsze czyste i wyprasowane. Ma 4 lata i nie wraca (z reguły) brudna. Częściej zdażało sie to w 3-latkach. Przebierana była gdy umoczyła rękawki (zapominała podciągać przy myciu rąk)... a teraz to już sie nie zdaża. Prędzej się brudzi moja żłobkowa młodsza córka choć też nie bardzo bo tam mają śliniaki. Aha, ubrudzone bywa wierzchnie ubranie typu rekawiczki czy grube spodnie jak przeszkolaki pojdą na dwór na spacer :) ale zawsze są wysuszone bo panie kładą na suszrkach żeby dizeci nie musiały w mokrych wracać do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas dzieci sa zawsze ladnie ubrane moj syn chodzi drugi rok do przedszkola i przewaznie zakladam mu spodnie dresowe ktore systematycznie wyciera na kolanach, a takich dresowych jest mi najmniej zal do przedszkola i z powrotem ubrany jest w jeansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 latka
Jesli chodzi o mnie to kupuję ubranka: adidasa, pumy, nike, w Smyku - cool club, H&M, C&A, Coccodrillo, Wójcik, 5-10-15, Cherokee - to zalezy gdzie mi się co podoba. Jesli chodzi o buty to przeważnie adidas, puma i bartek. Ale bardzo chętnie dowiem sie gdzie można te same gatunkowo rzeczy kupić gdzie indziej :) bo faktycznie po co przepłacać??, choć ja z reguły nie przepłacam i nie tracę na ciuszkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas to samo, kolanka są notorycznie ścierane w każdych spodniach dresowych. Dlatego właśnie nie ma mi żal ich wyrzucać ;) Nie będę bawić się w jakieś łatki czy coś. Nie ma spodni niezniszczalnych. Byłoby mi szkoda kupować te markowe, bo to pieniądze wyrzucone w błoto, skoro dziecko i tak je zniszczy w niedługim czasie. Nie wiem, na kolanach jezdzą czy co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A buciki? Jakie obuwie mają Wasze dzieci do przedszkola? Czy jakaś pociecha ma wysokie podbicie? Ja się strasznie naszukałam odpowiednich butów i w końcu padło na sandałki. Raz, że nie ma problemu z założeniem, a dwa, że mojemu synowi bardzo pocą się nóżki i to chyba jedyne buty, które sie u nas sprawdzają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my no cóz
Buciki - trampeczki na rzepy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dry towiadomo, ze sie
powyciaga, i bawelna sie spierze. Nie leije zalozyc miekkie jeansy czy sztruksy?? w hi m czy zarze sa tez laden materialowe spodnie z podszewka, kotre swietnie wygladaja i sa trwale. Jakos nigdy dizekca w dresy do przedszkola nie ubralabym. Dresy to na pizamke zakladam rano, jak idziemy po bulki do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 latka
Ja znów dresy najbardziej lubie :) lub ewentualnie spodnie dresowe + bluzeczka bawełniana Ubieram mu czasami jeansy, ale ogólnie rzadko, bo ma trudności z rozebraniem się do sikania, zawsze mu Pani pomaga, a spodnie dresowe sam szybciutko sobie ubierze. Co do bucików to mój tez ma trampki na rzepy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupilam na placu dresy
nie nie lepiej bo dżinsy sa niewygodne dla malucha. Chyba ze są calkiem na gumce, ale takich nie spotkalam dla 3 latka. Dziecku by bylo cięzko rozpiąć rozporek na tyle sprawnie zeby się nie obsikać a zapiąć go po sikaniu to już w ogóle inna bajka. U nas jest lezakowanie i dzieci się same przebierają w piżamki a potem po lezakowaniu w ubranka dlatego wsyztsko musi być wygodne i łatwo się ściągac i ubierać zeby nie do końca poradne raczki 3 latka daly sobie z tym radę. Jeśli chodzi o buziki to ja kupilam tenisówki wkladane i jestem bardzo zadowolona bo córka sobie sama przebiera buciki i chowa do worka. Zauwazylam ze kilka kolezanek z jej grupy ma identyczne buciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najwygodniej..........
po co dziecku markowe ubrania z\ których zaraz wyrosnie to ja nie weim:/ dwa - może dresy i najpiękniejsze nie są, ale dziecku ma być wygodnie a nie w dzinsach na pokaz łazic ze niby ma łądniejsze i nowe . dziecko w przedszkolu duzo biega/po wykładzinach sie bawi itp powinno mu byc wygodnie. z dziewczynkami łatwiej bo rzeczywisce albo leginsy albo rajstopki, ale w zyciu bym codziennie dziecku dinsów nie ubierała do przedszkola po to zeby ylko dobrze wyglądało:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas trampki odpadają. I te na rzepy i te na gumki, bo w żadne nie idzie się zmieścić. Chyba, że kupiłabym o 2 numery większe. A jak w jakieś już się zmieści, to są na maksa dopięte i przez to niewygodne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dresy na pizamke?
cyt Jakos nigdy dizekca w dresy do przedszkola nie ubralabym. Dresy to na pizamke zakladam rano, jak idziemy po bulki do sklepu. :O czemu nie zdejmiesz pizamki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okiem przedszkolanki
:) Dzieci w mojej grupie najczęściej są w dresach, dziewczynki w leginsach, albo spódniczkach. Tak jest im najwygodniej - podczas zabawy na dywanie czy podczas czynności samoobsługowych. Do tego są czyste, zadbane - czegóż chcieć więcej? To chyba najwazniejsze :) I jeśli o mnie chodzi, to właśnie na to zwracam uwagę jako nauczycielka: wcale nie na metkę, markę, na "wypasione" dżinsy, w których dziecko ma problemy, aby usiąść "po turecku", a na zadbanie właśnie. Nie przyszło mi do głowy, aby klasyfikować rodziców ze względu na "metkę" i inaczej ich traktować. Jedynie kiedy zdarza się jakiś "trudny przypadek" - dziecko brudne, zaniedbane - to owszem, wtedy rodziców traktuję inaczej - ale nie z lekceważeniem bynajmniej! Wtedy to się zastanawiam dlaczego tak jest i jak im pomóc. Za to jak przychodzi jakaś uroczystość przedszkolna to wtedy jest rewia mody, że ho ho! Ale w tym akurat nie widzę nic złego :) Sama też stroję się, jak jest ku temu specjalna okazja, tak i dzieci uczą się podkreślać odpowiednim strojem ważne, uroczyste momenty :) Większym problemem to jest dla mnie "odzienie wierzchnie" - dziś wychodzę z 4-5latkami pobawić się na śniegu, a tam: jedna bez szalika, druga bez rękawiczek a jeden bez czapki! Do tego chłopiec właśnie w spodniach dresowych - idealnych do zabaw w sali, ale już na dworze nie bardzo przy aktualnej pogodzie.... "Tata powiedział, że tylko szybko do auta przebiegniemy więc czapki nie potrzeba" - ręce mi opadły :P Dobrze, że my też mamy "przedszkolną szafkę skarbów", w której gromadzimy "zapomniane" części garderoby i w razie w/w wypadków korzystamy z nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×