Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malusia s

Jak wyglądają nauki przedmałżeńskie i ile trwają, oraz jak to wszystko wygląda ?

Polecane posty

Gość malusia s

Może wyda wam się że owy temat był już poruszany ale nie znalazłam podbnego . Wszędzie pytaja gdzie nauki i ile się płaci . Mnie interesuje ile to tak naprawde trwa i jak to wszystko wygląda ?? W mojej parafii są niby 3 nauki i u Pani co naucza jak się "robi dzieci" w ogóle nie chcedo niej iść . Po co mam mi ktoś tłumaczyć że dzieci się planuje przy pomocy kalendarzyka i można uprawiać seks tylko i wyłącznie jak się ma dni płodne ?? ZASŁYSZANE .......... TYLKO , PROSZĘ NAPISAC JAK BYLO U WAS ?? PO CO SĄ TE WSZYSTKIE NAUKI ?? ?? ?? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
wiem przesrane :p Ale nie możesz mi napisać czy trzeba być na tych naukach ?? Czeka mnie teraz 1 nauka w niedziele ale w kościele ? niby dzień skupienia czy coś .......... :o plis ? musze na tym być ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 44444
w warszawie na skaryszewskiej 12 orgANIZowane są naki w jeden dzień, koszt 75zł od osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
ja jestem ze śląska :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
no pewnie i co nie miał nikt nauk przedślubnych ???? :> proszę napiszcie jak i co :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e no bez przesady
dziewczyny..teraz to juz nawet kosciol wie ze kalendarzyk odszedl do lamusa, oni sie ponoc rozwineli i mojej kuzence na naukach wprobowali wpoic najnowsze metody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauki w koscile sa w formie 4 spotkan co tydzien. jest to forma wykaldow ok. 1,5 godz. bylam narazie na 1 wykladzie i przezylam. kosztuje to w krakowie 30 zl od osoby. mozna tez odbyc nauki weekendowe za ok 150 zl od pary. do nauk dochodza 3 spotkania w poradni przedmalzenskiej- tu czasami dzieja sie cuda..:P kalendazyk malzenski i takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczebiotka
a kto prowadzi te nauki? ksiądz czy ktoś inny? No i komu się za to płaci? Bo nawet nie pomyslałam o kasie, myślałam, że jak dam księdzu te "co laska" to już wszystko w cenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem ze ślaska, i nie masz co się pytać, bo w każdym prawie kościelie jest inaczej, my mielismy 3 spotkania pod rząd (pon, wtorek, środa) po 45 minut, nic nie płaciliśmy, poprostu idź do parafi i spytaj się czego wymagają,. spacer w chmurach - kiedy robiłaś te nauki? bo nie chciałabym Cię martwiś ale to o czym mówisz to chyba studium przedmałżeńskie a to niestety nie to samo co nauki przedmałżeńskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spacer w chmurach, ja Cię nie chce martwić, ale wiele perafii tych szkolnych zaświadczeń wcale nie uznaje...Moja przyjaciółka i jej już mąż oboje mieli z LO świstki a Ksiądz i tak kazał na nauki łazić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie bo w niektórych parafiach chcą same nauki małżeńskie, a inne ymagają oprócz nauk jeszcze studium ( które teraz właśnie ponoś w szkołach średnich się robi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
Piszę już : byłam na 1 naukacch - przypadło na 1 tzw "dzień skupienia" tak żeśmy się skupili że ho ho ho :P :P nie no ale nic tylko ksiąsz pogadał se tam typu "że nie udzieli rozgrzeszenia jak ktoś mieszka już razem" oraz "że żyjemy w ciągłej pokusie grzechu" - oczywiście mowa o mieszkaniu przed ślubem - ale mnie to w ogóle nie obchodzi :p Mieszkam z moim narzeczonym i co nie da mi rozgrzeszenia ? normalnie palanty :o Teraz za odmowienie "Zdrowaśki" to biora 50 zł :o a co dopiero za spowiedź ?? Pewnie jakby mu sie wcisło przez tą krateczke ze 200 to by udzielił rozgrzeszenia ale olewka ... teraz 3 po 1 godzinie nauk i 3 godziny u Pani od życia w rodzinie - będzie nas uczyć jak robić dzieciaki .... co za debilstwo sie robi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, ale skoro uważasz, że to wszystko takie \"debilne\" to po co chodzisz na te nauki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy jest chociaz jedna osoba
ktorą nauki przedmalzenskie czegos nowego nauczyły? I czego konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
ASHIA - DLA BOGA :O NIE DLA KSIĘCIUNIÓW KTÓRZY ZBIJAJĄ NA NAS BIZNES ŻYCIA :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
a tak aprop : ashia a tobie pewnie wszystko się podoba i jesteś zadowolona z naszej wiary i księży ?? tobie się podobają nauki i kościół ?? jesteś nadodatek dziewicą ? czy jak ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wszystko mi się w KK podoba, ale nie wydaje mi się aby określenie \"debilne\" było odpowiednim w stosunku do nauk przedmałżeńskich. Moje zaczynają się jutro. Może mi się nie spodobają, może uznam je za archaiczne albo zacofane, niekompetentnie prowadzone, ale nie \"debilne\" bo wg. mnie takie stwierdzenie świadczy o tym, że nie wykazałaś ani trochę dobrej woli i chęci wyniesienia jakiejś wiedzy z tych spotkań. Co do części ad. naturalne planowanie rodziny to mogę posłuchać, nie muszę się z tym zgadzać ani stosować (tak jak i inne metody antykoncepcji, to mój wybór czy skorzystam z NPR czy czegoś innego). Nie jestem dziewicą, ale w tej rozmowie zapewne nie o to się rozchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda slow
ashia bycmoze zmienisz zdanie jak uslyszysz na naukach ze "miesiaczka to lzy macicy po utraconym macierzynstwie", jak pani bedzie mowic na macice "sanktuarium" lub "ogrod rozany" a na sperme "rosa ktora orzezwia rozany ogrod". Wszystko to autentyczne teksty pan z kursow przedmalzenskich. Jak to nazwac twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki jak trafię na taką \"nawiedzoną\" osóbkę to pewnie będę mieć dość tych spotkań, ale nie zakładam z góry, że całe nauki to będzie gadanie o prokreacji i to w tak infantylny sposób, ale jeśli tak będzie to .... no cóż.... będę siedzieć cicho i zerkać non stop na zegarek :P Mimo wszystko mam nadzieję, że będzie oki ponieważ z tego co mi wiadomo to tylko jedno albo dwa spotkania są o NPR, a pozostałe obejmują już inne zagadnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadal pytam
czy te nauki cos komus daly? Bo jeszce sie z kims takim nie spotkalam, a długo zyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda slow
Ja tez chetnie na naukach sluchalabym o Bogu i wierze lub milosci. Niestety po pierwszej rozmowie z ksiedzem i z kolezankami spodziewam sie dyskusji o badaniu sluzu , mierzeniu temperatury, i wykresach przynoszonych jako zadanie domowe (sic!) i pokazywanie pani od nauk. Dla mnie to jest zenada nie majaca nic wspolnego z nauka o Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
ashia :) a widzisz - która z nas pozostaje "czysta" ? :p Heh a komu cos dobrego dały ?? nie wiem może tylko nowe słownictwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda slow
nadal pytam --> z tego co wiem daly tyle ze mlodzi po mszy slubnej nie pojawiaja sie wiecej w kosciele zrazeni i obawiajac sie ze tego typu rzeczy musieliby wysluchiwac na mszy. Gdyby te nauki byly fajnie i madrze prowadzone napewno wiele osob ktore nie chodza do kosciola zaczeloby. Oczywiscie mowie o osobach chciacych wziac slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
co kurwa ? nic z tego nie będzie :o - co ja mam pokazywac jakiejś zasranej babie jaka mam temperature ? no chyba spadła z konia i uderzyła się głowa o stolik nocny :p p.s niech ona sie sama bada :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
szkoda slow aż sie ugryzłam ... jak pomyślałam że jakaś prukwa będzie mi gadać o śluzu i w ogóle - kurwa od tego sa książku np pt. "kamasutra" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda slow
malusia s no z tego co slyszalam to u mnie tak to wyglada. Ale spoko kazda przynosi gotowy wykres z neta. Zreszta hipokryzja tych ludzi mnie zalamuje. Kolezanka na tych naukach byla juz w ciazy. Poszla z druga i powiedziala ze ona nie zrobi wykresu bo jest w ciazy a ta druga ze bierze tabletyki anty. Pani sie nie przejela i oczywiscie kazala im i tak zrobic wykresik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda slow
Mnie juz denerwuje sam fakt ze ksiadz (badz co badz obcy dla mnie czlowiek) wypytuje o sprawy bardzo prywatne np. za co ja kocham swojego narzeczonego albo skad wiem ze go kocham (nie mowiac juz o bardziej drastycznych pytaniach). Dla nas jest to krepujace i wzbudza instykt ucieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
szkoda slow - no ale lache mam :D jaka pojebana ta baba musiała być ... ja mam nauki u .. ekhm dalszej sąsiadki - od 3 lat widzi codziennie na moim podwórku auto mojego męża ( jesteśmy po cywilnym ) ciekawe co powie mi na to i jeszcze jedno - od 2 lat jem tabletki anty więc co :D padne z wrażenia jak ujrze jej mine hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia s
wpadłam ostatnio na pomysł żeby ksiedzu nie mówić że normalnie sypiam z moim (o ironio - mężem) przed ślubem kościelnym - ciekawe czy ma prawo o to zapytać ? - mnie się wydaje że nie może - co go to obchodzi czy ja z nim to robie - niech sie zajmie wiara - np sprawą z Wielgusem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×