jakbyście odebrali takie słowa?

Jakby kochanek wam powiedział takie coś ,że " nie może rzucic żony i nie bedzie mnie oszukiwał, że kiedyś byłby odważniejszy ,ale teraz (chorował na raka) by się bał bo żona i rodzina go wspierali w trakcie choroby i mówi mi to pomimo ,że boi się ,że kiedyś z nim zerwę i powiem żeby nie wracał"? Dobra, wiem ,że robię źle ,że sie zadaje z żonatym ,ale serce nie sługa ,a ja sie zakochałam..

daj mu jeszcze kilkanaście razy , niech Cie podyma polknij na pamiatke jego sosu i zakończ to , nie robiąc mu i sobie klopotow

up

Daje ci jasno do zrozumienia , że nigdy nie odejdzie od żony , ale tez nie chce kończyć romansu. Zostawia tobie decyzje . Odejdz dla twojego dobra

tak

Facet jak ma jaja to podejmuje decyzje i jezeli by mu zależało, bo załóżmy kocha to uwierz żadna zona nie stoi na przeszkodzie . Musi mieć jaja i tyle

Wiem ,jakby chciał to by rzucił ... on stwierdził jeszcze coś takiego ,że " pomimo licznych zalet jego żony, ona ma takie wady ,które go nie pociagaja wiec ją zdradza i tak to jest" , ale tez nie mówił ,że ją kocha itd tylko ,że by się bał odejść od rodziny po tym co przeszedl w chorobie

To jest wymowka, zawsze tak sie mowi . Odszedłbym od zony , ale nie mogę bo ..... I tu sobie wstaw co chcesz. Pisze ci , że jak facet z jajami kocha inną to do niej odchodzi . Proste jak budowa cepa. Są 2 wyjścia ten twój cię nie kocha albo nie ma jaj . Nie ma nic pomiędzy . Pozdro

up

glowna wada jego zony jest to ze gorzej od ciebie obciaga