Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

botakpoprostu

Jestem kochanką.

Polecane posty

Na pewno już był ten temat poruszany, ale jestem nową forumowiczką i ciężko mi się w tym połapać. Więc tak jak w temacie..... ! Może nie zakochałam się a zauroczyłam , zaczeło mi po prostu zależeć. On jest w związku ma córkę 9 letnią. Jak go poznałam, słyszałam już o nim troszeczkę , wiedziałam że nie jest wierny, teraz żałuje ale wtedy wyszłam z założenia że każdy kolejny raz to tylko kolejny raz,dałam się w to wplątać zawsze potępiałam takie zachowania ale stało się! Od początku wiedziałam w co wchodzę, miał byc tylko seks , trochę wspólnych imprez i miała to być krótka znajomość, przelotna bo tylko takie miał na sumieniu. Jednak spotkaliśmy się kolejny raz i kolejny, często rozmawialiśmy ( z jego inicjatywy bo ja oczywiście nie mogę odezwać się pierwsza) I TAK TRWA TO JUŻ ROK! Nigdy mu tego nie powiedziałam wprost co zaczynam czuć, ale przecież nie jest ślepy. Widzi że już zaczynam się złościć, jak się nie odzywa, wie że tęsknie, sam mi mówi że wie że nie jest mi łatwo. Próbowalismy to zakończyć ale zawsze taka rozmowa kończyła się zgodą i odkładaniem na późniejszy termin. Nawet nie biorę opcji pod uwagę że ją zostawi, on by tego nie zrobił a ja tego nie wymagam i nigdy bym się na to nie zgodziła. JEST MI PO PROSTU CHOLERNIE TRUDNO. Czy ktoś z Was miała taką relację? Nie szukam tu osób które mnie wyzwą i będą szykanować bo sama wiem jak się zachowuje, mam tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
radze ci odpuscic, zmienic miejsce zamieszkania, poznac nowych ludzi, bedziesz tak tkwic i z czasem wmawaiac sobie ze przeciez mozesz to skonczyc w kazdej chwili, ze fajnie ze nie jestes uwiazana, ze tak jest dobrze itd. a bedziesz tylko cierpiec i kiedys bedziesz zalowac straconego czasu. znam osobe w podobnym ukladzie, udaje szczesliwa, wmawia sama sobie ze niechce nikogo, ze dobrze ze nikt jej sie nie placze w jej mieszkaniu, ale sa dni ze placze, cierpi, i wscieka sie na caly swiat- i juz tak 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zdania, że ta kobieta się przydaje. Dla tego faceta to zawsze jakaś odmiana, a nie tylko cały czas z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że powinnam tak zrobić, ale nie potrafię. Nie mam t\ możliwości wyjechania bo ucze się jeszcze, ale nawet bym nie chciała się tak odcinać od wszystkich bo byłoby mi jeszcze cieżej. Najgorsze jest to że własnie mamy wspólnych znajomych, i będę wiedziała co u niego a może nawet go spotkam. Z dnia na dzień przekładam tą decyzję o zakończeniu tego " związku" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on sypia z matką swojej córki czy tolerujesz że on tak raz z tb raz z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toleruje. Od początku wiedziałam na co się pisze, nie jestem o nią zazdrosna. Mam wyrzuty sumienia ale przez ten rok mnie strasznie znieczulil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Post niechcący dodałam jako gość. Więc powiem jeszcze raz toleruje, bo zostałam uświadomiona na samym początku, oczywiście nie jest łatwo. Twoja złośliwość jest zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd, takich rzeczy się nie zaczyna. Jeszcze cie zabije z zazdrosci ta matka z corka. Jak mozesz na siebie patrzeč w lustrze? Obrzydlistwo. Dziwka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jasno się wyraziłam że nie ruszają mnie takie wypowiedzi. Oczywiście tylko ja tu jestem podłą , wredną , egoistką która na siłę mu wskoczyła do łóżka. Niestety zaszło za daleko, bo to nie jest już tylko zdrada fizyczna. Próbuje zakończyć tą znajomość, ale nie zapomina się tak z dnia na dzień..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre. Nie ma dla ciebie ratunku. Ile dzieci i kobiet cierpi przez takie tirówki. Życzę abyś poczuła kiedyś to co takie kobiety czują. Facet też nie ma jaj żeby się rozwieść. Woli mieć dziwkę na boku i żone w domu do tulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zaśmiecaj kafeterii autorko takie jak ty mamy głęboko w d***e dla nas jesteś k*********m,gardzimy takimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdomówny John
Przecież to, że ludzie się nawzajem zdradzają to jest norma :D skąd biorą się frajerzy którzy myślą, że życie jest inne :D przecież każdy chłop wie, że staje mu na myśl o WIELU kobietach, tak samo każda baba wie, że ma również ochotę na WIELU. więc wy się ludzie dziwicie, że są zdrady :D kogo chcecie oszukać, naturę? zastanów się jak wielki procent związków jest idealnych bez zdrad, tego jest na prawdę mało, to jest wyjątkiem a nie regułą. regułą są tak zwane zdrady :D wy ludzie po prostu się łudzicie, że ktoś będzie was kochał na całe życie itp. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłam nigdy kochanką (nie wyobrażam sobie takiego życia z tak nic nie wartym facetem zdradzającym kogoś ze mną), ale pamiętam, że jak jeden jedyny raz w życiu byłam nieszczęśliwie zakochana w pewnym chłopaku (a 'trzymało' mnie długo, myślę, że on się domyślał tego uczucia z mojej strony), to umiałam w pewnym momencie powiedzieć sobie - to koniec, on nie zasługuje na moją miłość, wkładam go do grupy zwykłych kolegów. Pomyślałam tak patrząc na niego i naprawdę wkrótce potem przeszło mi to całe kochanie. Trzeba po prostu powiedzieć 'dość' i iść dalej. To jest proste w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To jest proste w sumie. " Widzicie słuchajcie, bo taka jest prawda. Sami sobie wpieracie wielkie zakochanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łudzę się, że ktoś będzie mnie kochał całe życie, ale wiem - i pokazuję to swoim życiem- że ja nie zdradzę i nie zdradzam. Każdemu partnerowi mówię na początku związku czego nie akceptuję, nie wybaczam i czego oczekuję. A oczekuję tylko szczerości i informacji, że uczucie mija, że pojawił się ktoś inny - jeszcze ZANIM- z tym kimś pójdzie się do wyra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brutalny Realizm
Wiesz co mi to serio obojętne. Wychodzę z założenia, że moja potencjalna partnerka być może prawdopodobnie mnie zdradzać. :D Więc jak później to wyjdzie, to zawsze będę mógł powiedzieć, że nie byłem gorszy. Rozumiesz. :D x To jest kalkulacja 2+2=4, a nie gadki o wielkie miłości która i tak konczy się zazwyczaj rozstaniem XD Tak to prawda, nie jestem zbyt romantyczny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak to jest być mało romantycznym? bardzo lekko i przyjemnie prawdę mówiąc :D człowiek się nie fokusuje na romansach, które są częścią życia... ale małą częścią. a życie to coś więcej niż tylko romanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet 'wielkie zakochanie' normalnym, myślącym ludziom nie odbiera rozumu. Całe to pieprzenie o wielkiej miłości na którą nie ma się wpływu, która obezwładnia i odbiera rozsądek, to mrzonki jakichś egzaltowanych idiotów, którym sie myli pociąg fizyczny ze wszystkim innym. ZAWSZE można powiedzieć 'stop' zwłaszcza kiedy uczucie jest z tych toksycznych, chorych i raniących kogokolwiek. I to rzeczywiście jest proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie nie odróżniają pociągu płciowego i nazywają to miłością :D To kompletni idioci, a oni mówią, że są zdolni do uczuć wyższych, a my nie rozumiemy tego, bo musielibyśmy doświadczyć tych pięknych stanów co oni :D Pięknych stanów czyli natrętnego myslenia o tej drugiej osobie itp. x Głupota, PRYMITYWIZM. Dlaczego oni tak robią? Są tego nauczeni. To wszystko. Za wszelką cenę chcą stworzyć w życiu sakrum, czyli nadać swojemu życiu wyższy sens. Po co? Bo boli ich, że życie człowieka nie ma zbytnio sensu i przeżywamy je tak po prostu. :D x Głupi biedni ludzie, mówią o wielkiej miłości, a 75% każdego ich romansu to cierpienie, a tylko 25% radość. Więc... tak to jest chore :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czego rżysz mućko martho? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ryczy bo szuka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś hahaha a co innego pozostalo;)))Jak sie czyta bzdury nie utrzymasz gebki powaznej,nie wiem jakbym chciala;))))ale nie moge;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zobaczyłam żonę pewnego łajdaka,to dech mi zaparło;śliczna,z klasą ,wykształcona i wtedy zdałam sobie sprawę,ze taki facet nie potrafi docenić ,co ma, chyba powinien ją stracić,ale czy to go czegoś nauczy? "jestem kochanką"---to kompromitacja,musisz być straszną frustratką autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WARTO być łajdakiem. Albo ty jestes łajdakiem, albo kobieta będzie łajdakiem wobec ciebie. Nie ma odstępstw lub stanowią odchył rzędu 1% :D Wybór jest prosty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie,jesli nie ty ,to partner/mąż,żona będzie łajadakiem?? tak myśli tylko szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×