Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem ładna a ciągle sama! Dlaczego?

Polecane posty

Gość gość

Jestem trochę nieśmiała i wstydliwa, ale jestem zadbana, ubieram się ładnie ale elegancko, nic wyzywającego, włosy farbuje na fajny kolorek, mam delikatny makijaż, cerę nieskazitelną, zadbane dłonie, ładne brwi, oczy, długie rzęsy, mam 178 cm wzrostu, jestem szczupła, nie jestem też głupia zawsze chodziłam do dobrych szkół, wygrywałam konkursy, miałam stypendia... Jestem w miarę towarzyska, nie wiem co jest nie tak...mam ponad 20 lat i nie mam nikogo...najgorsze jest to, że ja latami byłam bardzo nieśmiała i wstydliwa. Może to procentuje teraz. Zaczepiają mnie faceci na imprezach czy na ulicy, ale jakoś nigdy mi się żaden z nich nie podobał, nie wiem czy nie mam nadmiernych wymagań... Mam wrażenie, że jestem nudna i nieciekawa, mimo, że mam sporo zainteresowań...Mam wrażenie, że moi znajomi kpią sobie ze mnie, że nadal jestem sama...Nawet sama czasem podrywam facetów, ale zwykle okazuje się, że sa zajęci także nic z tego...nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś sama bo jesteś ładna.:) Faceci boją się, że ktoś zaraz może Cie poderwie i wolą stąpać bo przeciętnym bezpiecznym gruncie. Ja jestem przeciętna i nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam kiedyś taką koleżankę, bardzo ładna blondynka, była na bardzo dobrych studiach. Kręciło się koło niej kilku chłopaków, ale za każdym razem nic z tego nie wynikło. Teraz wszyscy Ci koledzy mają dziewczyny (od dłuższego czasu), a ona ciągle jest sama. Wniosek - uroda nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aubumeyang
Piękne opakowanie ta zbyt mało, kiedy w głowie lata tornado ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna159
ja tez jestem ładna. skonczylam tez studia na 5 i nie należe do osób o ubogiej intelignecji a też jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby co mi odpowiedziała: Fajnie, że ci sie układa z facetami ;-) A w odpowiedzi: nie wydaje mi się żeby to było dlatego, że jestem ładna...raczej mi się wydaje, że to dlatego, że mam z roku na rok coraz gorszą samoocenę, że jestem sama, którą nadrabiam coraz elegantszym ubraniami, ładniejszymi makijażami i kolorem włosów, coraz częstszymi wizytami u kosmetyczki i fryzjera. Bo już nie wiem co ja mam robić? Wyglądam coraz lepiej, a nadal jestem sama. Nawet podrywam obcych facetów czasem ale zazwyczaj sa zajęci, albo gadam z facetami moich przyjaciółek , czysto po koleżeńsku, tak z nudów i często bardzo fajnie i zabawnie, i co zauważyłam ostatno, że one chyba im zabraniają ze mną rozmawiać, bo nawet często ze mną gadali, a teraz zaczęli na dystans mnie trzymać, wiadomo, że jestem sama, muszę przyznać, że mi się poprawił wygląd bo kupiłam dobre ubrania, mam fajne włosy, biżuterię to dodaje klasy...tym wyglądem próbuję zwrócić uwagę na siebie bo naprawdę moja samoocena jest bliska zeru, jest tak ponieważ jestem sama. Jakieś rady!!!!!/?????? Moi znajomi wymieniają się spostrzeżeniami z kim to ja nie jestem, albo, że podrywam ich chłopaków bo to się słyszy, a ja ani nie jestem z nikim ani nie podrywam żadnych zajętych facetów...nikt nie chce ze mną być najwyraźniej, ale też nie znam wielu facetów, więc nie mam za bardzo w kim wybierać ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś zbyt dobre ubranie i styl powoduje powstawanie barier miedzyludzkich. kiedys o tym sporo tu pisalem. jak nie umiesz takich barier przelamac przemysl to jak sie ubierasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie w tym problem, że nie jestem głupia...to znaczy nie jestem głupia intelektualnie, w szkole się świetnie uczyłam, umiem bez problemu rozwiązywać zadania z matmy czy fizyki, jestem umysłem ścisłym, ale dużo czytałam i czytam, potrafię się wypowiadać publicznie, często w szkole prowadziłam jakieś imprezy, działałam i działam w samorządzie, poza tym znam się na muzyce od klasycznej po współczesną, wszystkie gatunki, polityka, sztuka, historia, literatura klasyczna i współczesna, nawet motoryzacja, poza tym tematy związane z moimi studiami, również sport wiem coś na ten temat i uprawiam, nawet interesuję się fizyką kwantową, gram na kilku instrumentach jestem po szkole muzycznej 1i 2 stopnia, poza tym wszelakie diety, kulinaria, no nie wiem co jeszcze... moda, filmy, reżyserowie na każdy temat umiem się wypowiedzieć, jestem inteligentna bo mam dobra pamięć i zawsze sie uczyłam dobrze, ale jestem uboga w sferze emocjonalnej, bo tak naprawdę nie potrafię sie otworzyć przed nikim i zaufać, mogę zagadać, pośmiać się, ale jak przyjdzie do bliższej relacji to się gubię i uciekam, więc intelektualnie daję sobie świetnie radę bo mi tu piszecie, że mam pusto w głowie, ale emocjonalnie sobie nie daję rady!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie nie jestem głupia ani nadęta czy zarozumiała, nawet bym o sobie nie powiedziała, że jestem ładna tylko słyszę od innych to dlatego się przełamałam i tak napisałam, ale ja tego nie czuję, co do uczenia się, inteligencji to też nie uważam się za mądrą, tylko logicznie wzięłam pod uwagę moje średnie - zawsze pasek na świadectwie, znam 3 języki płynnie, za czasów szkolnych co roku olimpiady, w kilku byłam finalistką, bardzo dobre szkoły, dobre studia, no więc nie jestem raczej głupia choć nie czuję się jakaś mądra. Jedno co wiem, to to, że mam poczucie humoru, ale takie jak facet, więc jak się z facetami znajomymi spotkam to umieram ze śmiechu, bo dziewczyny nie chwytają moich żartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
superładnych lasek unikam, bo : 1. Pamela Anderson obiadu nie ugotuje 2. Te superlaski to cichodajki i blachary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje za linka obejrzę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi wycackane lale wydaja sie byc ograniczone, ruchowo i emocjonalnie. Może przestan sie pindrzyć i badz soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie wyglądam jak Pamela ;-) ha ha normalnie wyglądam, tylko ładnie i elegancko, ale nie chodze na solarium, nie mam implantów, silnego makijażu, czy tipsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha dziękuję za rady, śmieszne jest że czasem jednym się doradza żeby polepszyli swój wygląd, a innym żeby pogorszyli, mówię to z wielką sympatią do wszystkich odpowiadających bo cenię sobie wasze rady ;-) Dbam o siebie, żeby się mnie ludzie nie brzydzili ;-) he he Być sobą, a nie grać, to ważne z całą pewnością ;-) dziękuję i czekam na kolejne ;-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi mi o pamele, bo pamela ,,po godzinach" chodzi w dresach i adidasach. Chodzi mi o dziewczyny na szpilkach z ładna torebeczka, perfekcyjnym makijazem, perfekcyjna fryzura ktorej nie zaburzy wiatr z siła 140km/h. Widze jak sie mecza na nierownym chodniku, a ich laluniowate ruchy doprowadzaja mnie do szału. Jak pojsc na spacer do lasu z taka lala? Jak zabrac taka dziewczyne na spotkanie z kolegami skoro kazdy bedzie tylko traktował ją jak obiekt seksualny, jak wyjsc z nia na spacer w deszczu skoro bedzie plakala ze makijaz i fryzura jej sie zmoczy. Może nie jestes tym typem, ale widzac wycackana lale nie mysle o tym zeby byc z nia na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok rozumiem o co ci chodzi. Ja się ubieram ładnie, delikatnie maluję, ale spokojnie wychodzę bez makijażu do sklepu, czy na fitness, czy na basen ;-) tak, że nie mam z tym problemów. Wydaje mi się, że jestem normalna aż do przesady, bo nie wydziwiam, nie cuduję, nie przesadzam, a nadal jestem sama i obawiam się, że jeszcze rok, dwa i będę zdesperowana ;-( a publicznie nie mówię ludziom, że mi źle z tą samotnością, bo sie nie przyznam przecież ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie boj sie okazywac emocji. Zawsze mozesz to powiedziec pol zartem pol serio;) może ktos w ukryciu sie czai ale mysli ze wolisz byc singlem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za odp. na właśnie się wstydzę. Niby mówię pół żartem pół serio ale żadnego odzewu. Faceci sa bardzo mili, uśmiechają się, rozmawiają ze mną ale to do niczego nie prowadzi. Próbuję nawet rzeczy typu jakiś kontakt typu dotknięcie, złapanie za rekę, że chcę coś pokazać, rozmawianie, śmianie się cokolwiek, ale nic nie działa...dodam, że nie mam wielu możliwości bo większośc facetów w moim wieku jest już zajęta a ja nie biorę się za zajętych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnosnie dotyku tez zle pewnie robisz. dotyk musi byc tak zrobiony zeby ktos sie nie pokapowal ze dotykasz go celowo. czyli lewa reka dotykasz goscia delikatnie na plecach a prawa z wyciagnietym palcem, pokazujesz kierunek i mowisz, - zobacz, zawsze chcialam tam isc... czaisz... on nie zakapowal ze jedna reka go dotykasz ;) tak to ma dzialac... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 25 lat. Generalnie nie wiem co mam robić, planuję poszerzanie kręgu znajomych, jakiś sport jeszcze, jakieś wyjazdy etc. żeby w końcu kogoś znaleźć. Nie będę czekać w nieskończoność. Najbardziej bym chciała poznawać kogoś powoli i potem sie zacząć umawiać etc, bo czasem faceci widząc mnie pierwszy raz zapraszają mnie gdzieś etc. a ich nie znam, więc sie boję trochę nawet tego...czasem znajomi faceci chcieli sie spotykać, ale np. znałam ich wiele lat i nic nie zaiskrzyło wcześniej to po przyjacielsku się mogłam spotykać tylko, a najgorsze jest to, że faceci, którzy maja dziewczyny działają na 2 fronty, bo wiedzą, że jestem sama, podrywają mnie, często prawią komplementy, są mili, uprzejmi etc. i mi motaja w głowie bo naprawdę nie mają zamiaru być ze mną, czasem widzę jak ich dziewczyny nimi pomiatają, a oni biegną do nich jak pies z podkulonym ogonem ;-) a wcześniej przy mnie udawali takich silnych, pewnych siebie. Faceci to lubią sie dowartościowywać. I to mnie boli najbardziej, że mnie oszukują, że im się podobam, że sa sami, ja byłam już oszukana wielokrotnie...tym gorzej się czuję z tym. Na dodatek, jestem taka trochę mentalnie bardziej męska, bo koleguję się głównie z facetami, bo dziewczyny na mnie krzywo patrzą, bo wszystkie moje znajome sa zaręczone już i czuję, że mnie obgadują więc od roku/dwóch ich unikam i zostali mi jeszcze moi koledzy ze szkoły czy studiów...dodam, że żaden z nich mnie nigdy nie chciał, a moje znajome łączą mnie z nimi wszystkimi. Więc generalnie już całkowicie moja samoocena spada do zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
178 cm coś ci to mówi? Moim zdaniem jesteś za wysoka..matko jak facet a nie kobitka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×