Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem nauczycielką i dostałam naganę od szefa

Polecane posty

Gość gość

Uczę w Prywatnym Szkole, dzisiaj chciałam wystawić oceny to tak w liceum na 100 osób jest 80 co zasługuje na ocenę niedostateczną i w technikum 80 osób jest 70 którzy zasługują na jedynki. Jest to szkoła prywatna, właściciel szkoły zrobił mi awanturę że i tak nikt mojego przedmiotu nie będzie zdawać na maturze i powiedział żebym wszystkim dała dopuszczające bo jest niż demograficzny i teraz oni bez problemu znajdą sobie inne szkoły a ja zostanę bez pracy, udzielił mi nagany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego uczysz? niestety facet ma rację, idzie niż demograficzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczę wiedzy biologii. Niestety, kiedyś np. uczyłam w państwowej szkole to przychodzili z papierami 2 na 2 a dyrektorka prosiła żeby do niej przyszli. Do tego doszło że nauczyciele proszą się uczniów żeby szli się uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli w taki sposób wypowiadają się nauczyciele, to nic dziwnego, że uczniowie nic nie umieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po prostu wściekła. W dziennikach ołówkiem wpisałam cała masę ocen niedostatecznych a tu się okazało że właściciel szkoły opieprza mnie za to że dobrze wykonuje swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli w taki sposób wypowiadają się nauczyciele, to nic dziwnego, że uczniowie nic nie umieją. " x x to samo mialem na uwadze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli tylu uczniów ma ocenę niedostateczną to wypadałoby się zastanowić w czym tkwi problem, że nie pałają do nauki tego przedmiotu. Pamiętam, że miałam kiedyś nauczycielkę u której większość miała 1-2, przekazywała wiedzę niezrozumiale, a wymagania miała, że hoho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oni mają tak ze wszystkich przedmiotów, nie tylko u mnie. Inni nauczyciele też dostali burę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie uważają, że skoro chodzą prywatnie to im się należy, smutne, ale prawdziwe. Nie martw się, teraz wypiszesz im 2, ale na studiach (o ile z takim podejściem się gdzieś dostaną) już nie będą mieli tak łatwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam w szkole takie nauczycielki, które 90% klasy wystawiały jedynki i dwójki, a tylko lizusom trójki i czwórki. I to wcale nie znaczy, że c****erwsi się nie uczyli, a ci drudzy byli prymusami. Poza tym na klasówkach te baby dawały jakieś pytania, których w ogóle nie było na zajęciach, i potem się dziwić, że takie oceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem, czego autorka uczy. Czy wiedza biologii i biologia to są te same przedmioty? Chyba wielu uczniów wybiera biologię na maturę. Jest potrzebna na wiele kierunków studiów. Uważam, że dobra nauczycielka powinna tu skupić się na przekazywaniu wiedzy i rzetelnej jej ocenie - ale w stosunku do tych osób, którym biologia będzie potrzebna. Reszcie faktycznie można dać te dopuszczające. zamiast w imię zasad chorego systemu edukacji, utrudniać im życie. Tak na zdrowy rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stawiając jedynki takiej liczbie uczniów, sama pani przyznaje się, że niczego ich nie nauczyła, proszę się zastanowić nad swoim postępowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam, że miałam kiedyś nauczycielkę u której większość miała 1-2, przekazywała wiedzę niezrozumiale, a wymagania miała, że hoho. x Kobiety tak mają same nic nie robią a mają kosmiczne wymagania - normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby nauczycielki robiły loda tym, co się uczą, to od razu inne podejście by było. Jedyny warunek - automatyczne w*******lenie ze szkoły za ściąganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że autorka napisała że oni z większości przedmiotów mają 1 i 2. Więc to są lenie patentowane i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pelikany lykneli marne prowo gimbusa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Styl pisania i logika pierwszej kl. gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehehe 80% jest u ciebie zagrożona, zastanów się jak i czego uczysz głupia krowo! bo jak na razie to o******lania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadaj sobie inne pytanie. Jakiej klasy trzeba być nauczycielem , żeby nie móc nauczyć nawet połowy klasy na stopień dopuszczający??? Tak naprawdę jakbyś prowadziła ciekawie lekcje to nie byłoby takich problemów. Może popracuj trochę nad sposobem przekazywania wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że prowokacja... niemożliwe, że nauczycielka czegokolwiek nie potrafi napisać zdania poprawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno: nauczycielka nie napisałaby "szef" tylko "dyrektor/ dyrektorka". Szkołami nie zarządzają szefowie tylko dyrektorzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdziwilibyście się, że są takie / tacy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gowanna
Też mi trudno uwierzyć, że autor/ka to nauczycielka - właśnie przez sposób pisania wskazujący na kiepsko wyedukowaną osobę. A jeśli nawet to nauczycielka, to nie dziwię się, że nie potrafi nauczyć - jeśli jej wiedza z biologii jest taka jak jej znajomość gramatyki i stylistyki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto,za co brałas pieniądze? niczego nie nauczyłaś! oczywiście w kazdej klasie są nieuki,ale stanowią raptem 2-10%,a nie 80% i więcej czy nie wstyd ci,ze niczego nie nauczyłaś? i pomyśleć,ze rodzice wyrzucaja pieniadze w błoto,wysyłając dzieci do prywatnych szkół moje dzieci miały cholernie wymagajacych nauczycieli,wychowawców i dlatego daleko zaszły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez jestem nauczycielka i powiem Tobie, ze to ze stawiasz jedynkę oznacza Twoja i tylko Twoją porażkę, bo to Twoim obowiązkiem jest wyegzekwować od ucznia wiedzę na ocenę dopuszczającą. Nauczyciele za często zapominają, że to oni są dla ucznia a nie na odwrót, zupełnie jak lekarze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×