Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Host

Każde włączenie komputera mnie załamuje

Polecane posty

Gość Host

Nie pracuję zawodowo ,ale działam aktywnie ,mam wiele zajęć w domu,u rodziny oraz w stowarzyszeniach. Jednak jest problem.Po powrocie do domu(pustego) przechodze do różnych zajęć i wszystko jest ok,aż do momentu włączenia komputera a tam zastaję: -facebook i brak jakichkolwiek wiadomości do mnie(nigdy) -brak maili(oprócz spamu) -brak odpowiedzi na wysłane oferty pracy(mimo że było juz prawie 30) -na czacie gadanie o niczym i strata czasu -na gg nie wchodzę ,a zresztą i tak każdego trzeba się prosić o rozmowę,szkoda czasu Czy wy macie tak samo? Godzina komputera i załamanie.Potem pół godziny leżenia ,odpoczynku i po wyjściu z domu wracam do pełni życia Najgorsze jest to,że ja miałem w planie zrobić kilka waznych rzeczy na komputerze i nic jest nietknięte od wielu tygodni,ten klimat uniemożliwia mi zaczęcie jakiejś pracy komputerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej facebooka i maile! nie przejmuj sie! zyj swoim zycie!!!!! Ja nie mam fb, z nikim nie pisze itp i mam to wszystko w glebokiej doopie!! Jestem wolna! (tzn mam meza) lubie siebie i ludzi ale do pewnego momentu. Zycie juz pokazalo kim byli moi przyjaciele itp. Nie patrz na innych, zyj!!! Pozdrawaim Cie goraca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wejdź na stronę niesparowani.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
pierwsze pół godziny było intensywnej pracy,a od 1,5h już tylko bezsensowne klikanie po necie.A robota stoi w miejscu. I nie jestem w stanie niczego zrobić z zaplanowanych,siedze sam w domu,jestem totalnie zmęczony,zaraz to wyłącze,tylko co z pracami. Też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skup sie na pracy pracuj a nie marudzisz jak male dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez sie w garsc a nie zalisz sie jak pipka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Ale ja nie mogę pracować,jeśli nie mam nakazu z zewnątrz,presji czasowej. Czuję że wokół mnie jest pustka(no bo jest,nie mam z kim nawet porozmawiać,nawet sąsiadów nie znam) ,a czas płynie i żadna praca na komputerze nie idzie.Po jego wyłączeniu przypomina mi się co mam do zrobienia i robię.Ale niestety ,nie wszystko jest na papierze ,tylko jako pliki no i wszystko leży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to poszukaj innej w pracy, w zespole! ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Chciałbym pracować w zespole z ludźmi,ale nie jestem w stanie wstawać o 6 rano ,codziennie na 8 godzin,bo jestem osobą niepełnosprawną,poza tym miewam stany depresyjne(jeśli siedze za długo w domu) dlatego unikam siedzenia w domu.Tylko prace ręczne ratują mnie przed depresją.Chętnie bym podjął pracę na godziny nocne,ale tutaj jest bardzo trudno o jakąkolwiek,taki to region

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie mozesz wstac o szostej? Chodzisz pozno spac? Sadzac po ostatnim poscie, tak. Jak masz Stany depresyjne, to tylko leki moga Ci pomoc. A moze zostaw prace!? Po prostu nie pracuj! :-) I tak nic Ci z tego nie wychodzi, meczysz sie i dolujesz a po co? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następny z lewa rentą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa, tez mi atrakcja buehehehe ogarnij siusiora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Nie mam renty. Odstawiłem pracę na komputerze,to znaczy nie mogę do niej wrócić,chociaz mam dużo do zrobienia.Aby dokończyć ,musiałbym wyjść ze swoim laptopem gdzieś do parku ,czy na plac,pośród ludzi,wtedy miałbym energię by się za to wziąć.Albo w jakieś inne miejsce,do innego domu,innego pokoju,jednak nie na długo ,bo znużenie przyjdzie po jednym dniu i będzie to samo co tu.Tylko obecność ludzi dokoła daje mi energię by podjąć pracę umysłową na komputerze. W domu nie ma szans,na nic poza facebookiem,forum,youtube. Tabletek na depresję nie chcę,bo podałem skuteczną metodę na depresję,czyli wyjście z domu i zajęcie się czymś,między innymi działalność w stowarzyszeniach w godzinach nie normowanych. Nie mogę wstać z łóżka o stałej godzinie,wstaję o 9 ,czasem 8 ,ale wyjście z domu to często koszmar,zebranie wszystkich rzeczy to wyczyn.Nieraz po wyjściu z domu w połowie drogi przypominam sobie że nie mam portfela,telefonu,zeszytu,innych przedmiotów .Tak to działa,wracam do życia dopiero jak wyjdę z domu,a tutaj kompletna klapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakiej pomocy lub rady oczekujesz??? skoro sam wszystko wiesz. wiesz jaki masz problem i wiesz jak go rozwiazac! o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Właśnie że nie wiem jak rozwiązać.Nie wiem jak: -mieć znajomych -jak sprawić abym miał siłę wyjść z domu po przyjściu -jak mieć siłę rozwijać swoje zainteresowania -jak sprawić by tak jak inni ludzie w moim wieku miał dzieci/mógł z nimi pracować,zajmować się ,opiekować,tak jak miałem możliwość wiele lat temu -jak miec energię do tego by cieszyć się życiem i mieć chęć w ogóle wyjść z mieszkania,np posiedzieć na ławce w parku,tak po prostu -skąd wziąć energię by nadal szukać pracy mimo że na 30 zgłoszeń nikt nie odpowiedział,a jak już odpowiedział,to nie przyszedłem na umówione spotkanie Więc tak naprawdę nic nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze psycholog albo psychiatra moze Ci pomoc. I pisze to powaznie. Wez to pod uwage. x Nie kazdy ma w zyciu to, co by chcial i jak by chcial. Trzymaj sie, powodzenia zycze. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wysylaj ogloszen bo to w twoim przypadku nie ma sensu,skoro nie przychodzisz!!! nie doluj sie, napij sie winka, zycie jest za krotkie! glowa do gory nie jestes sam, kazoo< ma jakes prblemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat i na co chorujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to jest prowo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
To nie jest żadna prowokacja.Pierwsza rzecz,to taka że po przebywaniu godzinę przy komputerze umysł się tak jakby blokuje na robieniu tej jednej czynności.I w końcu dochodzi do znużenia tą czynnością,przy czym w ogóle nie mogę zacząć robić nic innego.Znużenie przyjdzie jeszcze szybciej jeśli tą pierwszą czynnością jest np przeglądanie facebooka i forum i maila a tam się okaże że nikt nie odpisuje,nikt nie pisze,nic się nie dzieje.Przychodzi zmęczenie,a jeszcze później silna depresja. No i żadna z zaplanowanych rzeczy nie jest zrobiona.Potem wstaje od kompa(raczej padam na łóżko) i sobie przypominam że było do zrobienia to ,to i tamto. Jeśli w ciągu pierwszej godziny wejdę w tryb robienia kilku rzeczy na raz ,to potem to będzie szło i przynajmniej będą pozaczynane różne sprawy,z czasem podokańczane następnego dnia. No i pytanie dlaczego to się tak blokuje.Chodzi o białe tło,o wpatrywanie sie w jasny ekran,przez długi czas,podczas gdy cierpię na nadwrażliwość na światło,w tym sensie,że właśnie długie przebywanie w jednym miejscu,przy jednej czynności sprawia że staję się coraz bardziej zmęczony i nie mam siły zacząć robić nic innego.Przy komputerze jest najgorzej,bo on jest nieruchomy i ja też.Przy pracach poza komputerem(fizycznych,umysłowych) ten problem raczej nie występuje,o ile mam zaplanowane co robić,to jakoś staram się robić wiele rzeczy na raz i po fragmencie każdej z tych rzeczy ,przynajmniej w odstępach pół godzinnych-godzinnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skasuj tego facezbuka, miesza Ci w głowie.To portal dla debili i firm które chcą mieć reklamę za friko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z czego zyjesz autorze? ile masz lat i na co chorujesz? odpowiedz prosze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
35 lat z zasiłku,bo na 25 odpowiedzi na ofety pracy nie dostałem odpowiedzi i zrezygnowałem choruję na osamotnienie choruję,to znaczy brak znajomych,brak miejsc do wyjścia,brak energii do samotnego funkcjonowania poza tym nie wiem na co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykra sprawa ale nie poddawaj sie! glowa do gory! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Dla was wszystko to prowokacja.Jak dziecko zadzwoni na 112 że w domu się pali,to powiecie "a gdzie tam,to żarty,to prowokacja,wcale się nie pali" . No i choroby depresja nie istnieje,to tylko prowokacja,świat jest super,wszyscy są szczęśliwi i bogaci.Głupie ,tępe ,sztywne myślenie.W dzisiejszych czasach łatwiej być debilem niż myślącym człwoeiekem,bo ten drugi zawsze ma problemy i kłopoty ,a ten pierwszy wszystko ma w d.. i jakoś leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ty tez tak zrob!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
i co,temat się zakończył tak? I jeszcze wyliczanka,co mają ludzie 30 lat: praca,dzieci,znajomych ,samochód z prawem jazdy,mieszkanie z drugą osobą,lub pośród ludzi,uskładane pieniądze ,i perpektywy że wszystko zalezy od nich.O kobietach nie marzę ,bo nie znam się i tak było zawsze Ja żadnej z tych rzeczy nie mam,a najbardziej mi brak tych 3 pierwszych:pracy i dzieci,bo z dziećmi przez 15 lat pracowałem w wolontariacie i to wszystko się urwało gdy zmieniłem miejsce zamieszkania.Teraz jestem jak imigrant,wykorzeniony,bez niczego. .Ale chcę być między ludźmi,chcę miec z kim porozmawiać.A wszyscy sie ode mnie odcinają(ja pierwszy,ale to nie zależy ode mnie,bo nie zaczepiam obcych) a ci co mnie znają też nie chcą mi dać żadnego zadania do wykonania,czegokolwiek bym zarobił,żebym miał okazję być między ludźmi.Przykładowo ,dzisiaj przez cały dzień nie udało mi się(chociaż starałem się,próbowałem) z kimkolwiek porozmawiać,bo znajomych nie posiadam,ale przynajmniej z obcym przypadkowo,ale niestety to nie nastąpiło.Cały dzień jestem sam i wracam do pustego domu i tu nikt nie czeka.Paradoksalnie słyszę sąsiadów obok ,którzy też mnie nie znają i nawet się nie odezwą ,ale to już nieważne,bo tak jest wszędzie,normalna sprawa. Po prostu czuję się jak na pustyni,ale sztucznej,bo pełno ludzi dokoła a ja nie mam nikogo,nigdzie. Mialem pewien pomysł by wynająć pokój np gdzieś u kogoś ,czy hotel czy coś,wtedy nie mieszkałbym sam i małymi krokami wyszedłbym z depresji i zdołał przełamać pewne bariery,odnaleźć się na rynku pracy,no ale to wymaga środków,bo trzeba opłacać ,trzeba miec pracę. Po takim dniu jak dzisiaj tracę sens życia,czasem po prostu nie wiem co zrobić. Internet raczej nie zastąpi żywej osoby. I proszę nie radzić mi iść do klubu,bo po pierwsze nigdy bym tam nie wszedł,a nawet gdybym ,to nikogo obcego bym nie zaczepił,lęk nie pozwoli.I wpadł bym w autoblokadę,stan stresu i zamknięcia w sobie w zamkniętym pomieszczeniu i z tego ciężko wyjść. Prędzej na festynie ,ale tam raczej trudno zagadywać,bo jest za głośno i też każdy w parach. Powiedzcie mi ,dlaczego muszę tak cierpieć,dlaczego ludzie są tak podli dokoła i nikt obcy nawet się nie odezwie?Skąd się wzięły takie czasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tule cie w bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×