Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kobiety które zaszły świadomie w ciąże wbrew woli męża

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego na to się zdecydowałyście? W jaki sposób to zrobiłyście (np. nie brałyście tabletek)? Jak zareagował mąż na wieść o dziecku? Przyznałyście się lub zamierzacie się przyznać, że świadomie "wpadłyście"? Tylko proszę bez wyzwisk :) Tylko luźna dyskusja, nie oceniamy innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wbrew woli męża tzn że mąż był przeciwny dziecku. A z jakiego powodu? Czy wcześniej - przed małżeństwem - ludzie nie rozmawiają na takie tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaszłam w ciążę wbrew woli męża. A to dlatego, że mąż odkładał decyzję o dziecku w nieskończoność. Przed ślubem ustaliliśmy, że co by się nie działo przed 30stka (moją) zaczynamy starać się o dziecko. Zawsze pragnęłam dziecka, a mąż był wiecznie nie gotowy, gdy skończyłam 31 urodziny odstawiłam tabletki i powiedziałam, że biorę nadal. Niby ile miałam czekać? On sam mnie okłamał, co innego ustaliliśmy wcześniej. Zaszłam w 3 cyklu bez tabletek. Mąż był bardzo zdziwiony, że jak to biorę 8 lat i nagle ciąża. Powiedziałam, że to może przez to, że byłam przeziębiona i brałam inne leki. Uwierzył i jak emocje opadły kilka di później powiedział, że bardzo się cieszy i że to najwyższy czas. Szkoda, że po fakcie to stwierdził. Teraz nasze dziecko ma 18 miesięcy, a on jest wspaniałym ojcem i jesteśmy szczęśliwi. Nie zamierzam się przyznawać. A faceci tacy są, niezdecydowani. Czasami trzeba wziąć sprawy we własne ręce :)Oczywiście nie popieram łapania faceta na dziecko, bo to zawsze źle się kończy, a w małżeństwie to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze ktoś się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o mnie, to z mężem nie stosujemy żadnych zabezpieczeń. Zawsze wiem kiedy mam dni płodne. Świadomie powiedziałam mu, że dziś "można", a miałam owulację. I miałam szczęście, 3 tygodnie później dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a mąż cieszył się jak dziecko razem ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam taka jedna co zrobiła tj ktoś tu napisał wyżej ze dni płodne i ze można .... tzn ona tym dzieckiem chciała związek skle i c ... puki co jakoś się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczęście nie miałam takich dylematów. Pierwsze dziecko splodzilismy kilka miesięcy po ślubie. Z drugim dzieckiem ociagalismy się 5 lat a gdy w końcu zaszłam to niestety poronilam ciąże w 8 tc. Teraz jestem w trzeciej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10 To co tutaj robisz jak nie masz takich dylematów? Nikt Ciebie nie pytał czy masz czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10 chwali sie czy zali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylozlejestok1
Ja chcialam tak zrobic, mowilam mezow ze mozna, ze nieplodne napewno i tak 3 miesiace i sie nie udawalo, dowiedzialam sie ze mam leniwy jajnik, za wysoka prolaktyne i w ogole moga byc duze problemy z zajsciem w ciaze, drugi jajnik tez zaczyna szwankowac. Po 3 miesiacach ,,moich'' staran, odechcialo mi sie juz tego wszystkiego, wybilam sobie z glowy chec bycia mama, chociaz przyplacilam to mocnym rozchwianiem emocjonalnym, moj maz dalej utrzymuje ze on kiedys w niedalekiej przyszlosci chce dzieci, ale ja juz w to nie wierze, bo gada tak caly czas, wie ze jestem chora a mimo to odklada to w nieskonczonosc, dlatego ja przyzwyczailam sie juz do mysli ze nigdy nie bede miala dzieci, powiedzmy ze oswoilam to pragnienie i nauczylam sie z nim zyc, mam swoje hobby, pasje, fajna prace, przyjaciol, rodzine...po co to psuc, jedyne nad czym sie zastanawiam to nad reakcja meza jak w konc przyjdzie na niego czas, ze bedzie gotowy a wtedy bedzie za pozno i ja juz bede dawno pogodzona z tym ze dzieci nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylozlejestok a ile z mężem macie lat? Nie załamuj się, podejmij leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajka1
Bylozlejestok1, rozumiem ze Twoj Mąż nadal nie wie ze chcialas zajść? I o tym ze chorujesz tez nie? I ze chodzilas do lekarza na badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też rozważam taką opcję, ale nie mogę na to się zdobyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie popieram "łapania na dziecko", po to aby wziac slub itp. ale jesli kobieta i mężczyzna są małzeństwem przez iles tam lat, kobieta jest juz po 30stce a jasniepan nadal niegotowy, mimo, że przed slubem deklarowal iz chce miec dzieci, to ja taka kobiete rozgrzeszam, niech zachodzi w ciaze i bez jego zgody. babka sie zestarzeje i po ptokach, a koles wezmie sobie nowa i dzieci zawsze bedzie mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16:33 Popieram w całej rozciągłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:33 : i ja tak zrobie, jesli bedzie trzeba, narazie mamy po 30 lat, i ja nie mam pracy na etacie, ale jak sobie cos znajde a maz nie zaproponuje dziecka, to chyba sama za niego ta decyzje podejme. boje sie ze skoncze bezdzietna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w podobnej sytuacji tylko jesteśmy trochę młodsi, ale ja już chciałabym zostać mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×