Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety, wy naprawdę uważacie, że obowiązki domowe i wych. dzieci to praca?

Polecane posty

Gość gość

Często kobiety niepracujące tak tu podsumowują fakt, że nie pracują i są na utrzymaniu męża. Jak w takim razie określić kobiety i mężczyzn pracujących, a po pracy mających takie same obowiązki jak bezrobotne matki? No bo przecież ktoś i tak musi zrobić to co robią te mamuśki siedzące w domu. Domagacie się szacunku, ale jak wypadacie przy osobach które pracują, a po pracy muszą zająć się dziećmi, domem itd? Naprawdę wam tak ciężko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znowu zacznie sie klotnia miedzy pracujacymi a niepracujacymi:) czy wy naprawde nie macie wiekszych problemow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
radzę się najpierw zająć domem i dziećmi, a dopiero potem marudzić, że to nie jest praca 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, mam 19 lat, od 13 roku życia rodzice byli po rozwodzie i średnio sie mna zajmowali, chodziłam do szkoły, uczyłam sie, szprzatałam, gotowałąm i pomagałam w lekcjach młodszemu rodzeństwu. A niedawno podjełam prace na wakacje, weekendy i ferie. I dopoero jak podjełam tą prace to zauważyłam, że jest ciężko. I bawia mnie wszystki mamusie, które siedża w domu i niby cięzko się tym męczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mnie interesuje zycie innych. robie jak uwazam i innym sie nie wtracam do zycia. a wy bando zazdrosnikow tez radze sie zajac swoim tylkiem a nie patrzec na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież napisał, że pracujący także muszą zajmować się domem i dziećmi po powrocie z roboty, tylko że nie narzekają i nie domagają się pokłonów z tego tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Radzę się najpierw zająć domem i dziećmi, a dopiero potem marudzić, że to nie jest praca" A ty uwazasz ze pracujacym kobietom to krasnoludki sie domem i dziecmi zajmuja ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj em de czołzen łan
Znowu się zacznie. Do pracujących- niepracujące zawsze będą bronić swojego stanowiska, zrozumcie to wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozerwiesz sie zeby byc jedoczesnie w domu i w pracy wiec twoimi dziecmi zajmuja sie instytucje i opiekunki, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne prowo a durne baby daja sie wkrecać:):):):):) pare minut i kupa wpisow!!! buhahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest prowo, wiesz ile kobiet uwaza ze NIE PRACUJE bo nie ma z ich pracy dochodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>nie rozerwiesz sie zeby byc jedoczesnie w domu i w pracy >wiec twoimi dziecmi zajmuja sie instytucje i opiekunki, prawda? Instytucje i opiekunki? hahaha Dzieci chodzą do szkół i przedszkoli, wtedy gdy mama i tata jest w pracy. Ale popołudniu ktoś musi się tymi dziećmi zająć, obiad ugotować, chatę posprzątać czy pranie wstawić.... Niepracujące często popołudniami zrzucają pewne obowiązki na pracujących mężów, same nic nie robiąc, bo przecież już się natyrały do południa pomiędzy kuchnią, łazienką, dzieckiem i kafeteria :) A przecież ich dzieci też chyba się uczą, no chyba, że prywatny nauczyciel przychodzi do domu :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze pracujący nie wracają do domu i nie zajmują się dzieckiem i obowiązkami domowymi, tylko robi to KOBIETA. Taka prawda, ze nadal w 80 % domów panuje model, ze to kobieta gotuje, sprząta-wykonuje wszystkie najbardziej czasochłonne i uciążliwe obowiązki domowe , opiekuje się dzieckiem, a facet wyrzuca śmieci i leży na kanapie. Taka prawda- wystarczy poczytać ten zacny portal. U mnie w domu tak było, mimo że matka zarabiała 3 razy więcej i pracowała dłużej i dzisiaj tak wiele się nie zmieniło. A praca w domu jest 100 razy bardziej męcząca i uciążliwa niż dzień w biurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci kobiet pracujących cały dzień spędzają w przedszkolu albo na świetlicy więc o jakim zajmowaniu się dziećmi mowa;-) Poza tym nie każda kobieta musi pracować zawodowo... Zazdrość Ci dupę urywa, że musisz tyrać za parę groszy, bo na nikogo nie możesz liczyć w życiu... Najpierw biedota nabierze kredytów hipotecznych, później musi pracować żeby było co w garnek włożyć a przed otoczeniem udawanie, że to taki wybór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zgodze sie sa kobiety ktore uwazja ze opieka nad dziecmi WLASNYMI! to meczarnia i z przyjemnoscia ceduja ja na otoczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondinecka
Wszystko jest kwestią organizacji. Doba ma 24 godziny. Jak się chce to się da. Gorzej jak się nie chce, wtedy trzeba wymyślać historyjki o harówce w domu i o tym jaką to jest się super matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko odbieram zaraz po 15 więc ciężko to określić pzebywaniem jego cały dzień poza domem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pracuje mam 31 lat, dziecko 6.5 roku, w domu mase roboty, ale mysle,ze pracujac i tak bym sobie poradzila, moze nie bylo by tak idealnie jak teraz ale pewnie zadbalabym o wszystko, ciezko mi bo 1.nie rozwijam sie, nie mam kontaktow z ciekawymi ludzmi itp 2.meczy nie siedzenie w domu, zwlaszcza jak maly w szkole 3.maz malo mi pomaga po pracy, bo on zmeczony itp (rozumiem) a ja przeciez caly dzien ,moze nie,ze sie obijam, ale nie uwaza to za ciezką prace 4.nie mam na kogo liczyc na codzien np.babcie ale sa plusy 1. w lecie ide do pracy wreszcie 2.dzieko moje strasznie choruje prawie non stop w zimie, wiec ktores z nas i tak by musialo siedziec w domu 3.kocham synka i wiem ze jest zadbany w 100%, wraca ze szkoly a na niego juz czeka obiad cieply itp 4.finansowo jest dobrze, 5.mąz sam mnie namawial na koljeny rok w domu 6.nigdy nie mam wypomniane, czuje sie kochana, jestem mega zadbana i szykowna a to kluje w oczy:P ze nie pracujac moge sobie pozwolic na wlasny samochod, na kosmetyczke, ubrania( nie wiem czy to plus akurat ,ze zazdroszcza) ale 2 dziecka nie bedzie bo juz by mnie trafilo w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety,matki niepracujace zawodowo po prostu maja wiecej czasu dla siebie i swoje hobby;)Jednym to sie podoba,a inne po prostu takim kobieta zazdroszcza;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak np bratowa, pracuje na zmiany i jest tak ,ze sie z dziecmi nie widzi, ale sie nie martwi, boo mam mamuie w domu, i dzieci maja ugotowane, zadbane w chorobie , odrobione zadania, a ona zgrywa wielka matke polke, a nie wie co to znaczy liczyc tylko na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje zawodowo, wracam do domu i jestem wykończona, nie wyobrażam sobie, że miałabym chwytać za odkurzacz, gotować dla kilku żarłocznych osób, zbierać brudy po chałupie, gonić bachory do lekcji albo zmieniać im pieluchy. Relaksuję się, zamawiam żarcie, gotuję tylko jak mam wenę i ochotę, nie sprzatam, bo ma pania raz na tydzień, więc wystarczy, że wrzucę talerze do zmywarki czy przetrę blat i tyle. Nie chciałoby mi się robic na dwóch etatach, dla mnie to zbyt duża orka- jak są dzieci i obowiązki, to jedna osoba powinna zostać w domu albo pracowac w ograniczonej liczbie godzin, ewentualnie potrzeba kogoś do pomocy. Inaczej to męczarnia. Powinniście doceniać, ze macie kobite co lubi sprzątać, stać przy garach i zajmować sie dziećmi, bo ja bym tego nie chciala za nic w świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Średniowiecze. Matki Polki- haha. Hobby- mopologia, garkologia Zero ambicji pustaki. Wiadomo, że nie możecie liczyć na prestiżową pracę, ale żeby być już takim darmozjadem. Wstyd. Dobrze, że życie jest sprawiedliwe i zawsze weryfikuje takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby, to jednak durne są i nadają się tylko do organizowania i zapi***alania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondinecka
Ciekawe co zrobią jak się okaże , że nie ma już po kim sprzątać, ani komu gotować. Nie- przepraszam. One są ustawione lokatami, inwestycjami do końca życia. Będą z podwójną mocą rozwijać swoje pasje. Przecież tu sama elyta biznesowa pisze. Oj polaczki, polaczki zacofane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie widać jak spędzacie ten czas, cały dzień na kafeterii, dzieckiem i domem się zajmij. Same nieroby się odezwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:01 gościu ;) a mnie śmieszą 19-latki co życia nie znają, a wypowiadają się (to tak jak te co nie rodziły wypowiadają się na temat bólu przy porodzie - był o tym temat). Twoi rodzice byli po rozwodzie i co? Nie zajmowali się Tobą i uważasz, że wszystkie matki nie będą się interesowały swoim dzieckiem? haha Widzisz to wię nazywa WZORZEC wyniesiony z domu, tak cię nauczyli i tak myślisz. Proste? Będziesz miała dziecko, trzeba będzie się nim zająć, ugotować, posprzątać to zobaczysz. Uważasz, że w domu z dzieckiem siedzę i co? Mąż po mnie sprząta? Faktycznie te co siedzą, a w domu syf, gary nie pomyte, one tez zaniedbane, obiadu nie ma, to fakt to są nieroby, ale proszę Cię nie porównuj pracy jako nastolatka, do wychowania dziecka :) Też pracowałam ciężko, ale to nijak ma się do tej sytuacji. Żeby nie było, ja nie pracuje, bo niedawno urodziłam, mam zamiar pracować kiedy dziecko pójdzie do żłobka, czy przedszkola. I nie staje po żadnej stronie. Możecie mnie zjechać, ale ja nie chce nikogo obrazić tylko powiedzieć, jak bardzo wkurzają mnie osoby co wiedzą najwięcej na temat, który ich nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nawet porównania. To osoba pracująca musi stresować się humorami szefa i drżeć codziennie o to czy utrzyma tą pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naobierały już kartofli na obiad? Dzieci to wakacje maja na zapyziałym placu zabaw pod obleśnym blokiem. Tylko rodzić potrafią, a potem dzieci będą miały kłopot z nierobem bez środków do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź się człowieku zajmij tą swoja super pacą za grosze i przestań się wpieprzać obcym ludziom do życia. Co ty robisz na kafe? Przecież pracujesz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×