Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

koleżanka przyszła zobaczyć moje nowonarodzone dziecko i nie przyniosła prezentu

Polecane posty

Gość gość

przyszła ze swoją mała córką obejrzeć malenstwo ale zwyczaj jest taki że dziecku się coś przynosi a ta przyszła z pustymi rękami uważacie że tak wypada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, uważam, że tak wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co uważałaś że odwiedziny zamienią się w spotkanie dochodowe? powiedz że żartujesz? ty jej zanosiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to juz nawet grzechotki nie mogła kupić ? nie przychodzi się do dziecka bez niczego, tym bardziej że nie była zaproszona wiedziałam że tu na kafe są złośliwe babsztyle i zaraz napiszą że dobrze zrobiła kultury za grosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś żałosna! Skąd ci się to wzięło? Czy to obowiązek? Wcale nie musiała nic kupować.Z jakiej wiochy jesteś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wypada przychodzić niezapowiedzianie i patrzeć na dziecko ? kino darmowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje dziecko jest na etapie sikania w pieluchę. Nie przyszła do dziecka tylko do ciebie...tobie miała przynieść grzechotkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, moze nie miala czasu, zeby cos kupic, albo pieniedzy, albo po prostu nie uznaje takiego zwyczaju, ze cos koniecznie musisz kupic obcemu dziecku? Ja niedawno tez bylam w podobnej sytuacji, odwiedzalam moja kolezanke, ktora jakis czas temu urodzila dziecko, przynioslam prezent i dla niej, i dla dziecka, a jej genialny mezunio wyglosil mowe w stylu "nooo, to teraz ciotki przychodza, zeby dziecko zobaczyc, trzeba bedzie notowac, ktora, co przyniosla, i za ile", az mnie zatkalo, jak mozna byc tak bezczelnym i łasym na cudze (moim zdaniem dziecko ma rodzicow od tego, zeby je utrzymywali, a prezenty od innych ludzi to wylacznie wyraz dobrej woli, a nie obowiazek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty,miernoto bez kultury,wyhamuj! babsztylem i to zmierzłym jesteś ty.To twoje dziecko i psi obowiazek mu kupowania.Zastanów się zanim kolejny raz zrobisz z siebie idiotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby wypada, ale ....sama rodze za 2 miesiace i juz widze ze dziewczyny probowaly wyczaic co mi kupic :) ale ja juz wszystko mam na poczatek :)) i tak od slowa do slowa to powiedzialam ze jak sobie cos przypomne to dam znac :)) i tym sposobem okazalao sie za jakis czas ze super przydatny bedzie nawilzacz powietrza, oczywiscie wyniklo to z rozmowy,. i kolezanka ma z glowy :P sama nie chodze z pustymi rekoma, ale za prezentami i zbednymi materialnymi rzeczami nie przepadam :P a takiej miesiecznej dzidzi to i tak wszystko jedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie! ta kafeteria to banda oszołomów roszczeniowych:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak znajoma kiedyś do mnie wpadła bez zapowiedzi "kota zobaczyć" to powinna przynieść ze sobą 10 litrów piasku dla kota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale za to ja miałam obowiązek wpuścic ja do mieszkania i pokazywać dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez sie zamknij w mieszkaniu i nie wpuszczaj nikogo bo straszysz sobą i swoimi żądaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez grzecznośc wypadałoby coś przynieść , grzeczność i dobry ton nakazuje a jesli ktos przychodzi sobie jak do sklepu, pooglądać to tylko chyba tepe babsztyle darmozjady z kafe takie zwyczaje mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miałaś takiego obowiązku...poza tym sprzedawaj bilety jak uważasz, że zobaczenie ciebie i twojego dziecka to zaszczyt za który trzeba płacić. Mnie by było miło, że ktoś o mnie myśli i chce mnie zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przez jaką grzeczność? Kobieta poszła koleżankę odwiedzić, pewnie jej przez myśl nie przeszło, że to zostanie odebrane jako "darmowe oglądanie dziecka". Do ludzi się przychodzi żeby z nimi porozmawiać, spędzić czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie wiem,nie znam cie i w swoim środowisku nie mam takich prostaków jak ty.Uważam że kogoś takiego jak ty ,się odwiedza to trzeba być odwiedzającemu widzięcznym ze poswiecił swoj czas. Dla mnie po twoich wypowiedziach to byłaby strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tiiiaa, może miała Ci przynieść zapas pieluch na następny rok ? Co za pokolenie !!,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna wjechać z wózkiem za 5 tysięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak na wesele chodzicie to pewnie tez puste koperty wciskacie - "bo nie ma obowiązku" a tak w ogóle to was ktoś zaprasza na wesela ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze pomyslala ze od momentu narodzin dostalas juz duzo tego badziewia od innych osob, wiec po co ma ci jeszcze dokladac, mysle ze to bardzo rozsadne z jej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porównuj wesela z odwiedzinami bo to dwie różne okoliczności.A nie mówiłam że to prostak,nie umie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma trochę racji bo jak się do kogoś idzie to z reguły wypada przynieść cokolwiek,żeby nie przychodzić z tzw "gołą łapą" .Ale robienie problemu z tego,że koleżanka nic nie przyniosła to duża przesada. Ja przeszłabym nad tym do porzadku dziennego bez roztrząsania czy ta kolezanka zrobiła dobrze czy źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wesele to trochę inna sprawa, podobnie jak urodziny itd. To była zwykła wizyta. Mnie jest miło jak znajomi do mnie wpadają, nie oczekuję, że mi zapłacą za herbatę, ciastko i moje towarzystwo przez godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobrazam sobie że baby z kafe łazicie do ludzi na imieniny i urodziny i pewnie też zero nawet symbolicznego prezentu "bo nie musze a solenizant nie jest materialistą? hahahaha prostactwo ze wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...obowiązku nie ma, jest Twoją koleżanką nie Twojego dziecka, i jakby człowiek miał za każdym razem gdy idzie do znajomych kupować bóg wie co to by zbankrutował. ale faktycznie ładne to wyglada jak się coś przyniesie dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na wesele nigdy nie daję pieniędzy, uważam, że to jest właśnie prostackie. Daję prezent (wcześniej pytam się co chcieliby dostać). Nienawidzę zwyczaju dawania pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×