Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lolka1303

Kryzys pół roku po slubie

Polecane posty

Gość lolka1303

Doradźcie mi proszę co mam robić...:( otóż tak jak w temacie, jesteśmy pół roku po slubie. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że mąż woli spędzać czas ze wszystkimi tylko nie ze mną... Seksu od miesiąca nie ma w ogóle. Ciągle lata po kolegach (niby), ale co jest najgorsze podejrzewam go o zauroczenie koleżanką z pracy. O romans na razie jeszcze nie podejrzewam, bo ona sama jest mężatką i nie wiem czy by na to poszła, z reszta kto ją tam wie.. W każdym razie zajrzałam do jego telefonu i dzień w dzień rozmawia z nią po 20 minut. Ze mną nie pamiętam kiedy już tyle rozmawiał, a zaznaczę że nie widzimy sie czasem całymi dniami bo pracuję na dniówki więc okazje do rozmów są. Jak ja do niego dzwoni to mnie zbywa, że nie ma czasu albo ochoty gadać, a z nią ma po 20 minut ochotę...Jak próbuję się do niego przytulić to mówi, że on tego nie lubi...Nie wiem co mam robić :( Powiedzieć mu o podejrzeniach czy poczekać na rozwój sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Ona jest męzatką .... Kochana to mezatki chcac sobie ubarwic zycie biora s ie za cudzych meżów i odwrotnie mezowie najczęściej szukają kochanek wsrod mezatek bo to bezpieczniej . Pól roku po ślubie ..nie ma seksu .Nie jestem jasnowidzacą i moge sie mylic ale to mi pachnie romansem . Powinnas natychmiast przypomnieć mezowi ze ma zonę i ze Tobie nie podobaja sie te rozmowy z kolezanką .Spytaj czy gdybyś Ty była zainteresowana kolegą toby był zadowolony . Swoją droga kolezanka wie ze facet jest żonaty i wydzwania do niego .Po co ? Widza sie w pracy . Badz asertywna i czujna .Nie daj zwieśc sie zapewnieniom ze to tylko niewinna znajomość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za gnoj. ja bym powiedziala mu o tym, co znacza te rozmowy, porozmawiaj szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
opcje są dwie.albo już ją puka,albo zacznie niebawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było żyć w konkubinacie, a tak kasa zmarnowana na wesele, bedzie skandal bo cie zdradza i rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przeciez sa na to sposoby ale tylko jak sie wie jak sie to robi i wtedy spoko sloneczko :) www.youtube.com/watch?v=GcQLwI_5Z4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na nic nie czekaj, bierz go za fraki i od razu na rozmowe. Tylko nie z pozycji nieszczesliwej zonki, ale wymagajacej partnerki znajacej swoje prawa (takze do spelniania przez niego malzenskiego obowiazu ;) ). Przygotuj sobie, co i jak powiesz. Zazadaj kategorycznie zadnych wiecej pogaduszek z tamta baba, wystarczy, ze w pracy sie widuja. Zapowiedz, ze nie masz zamiaru miec klapek na oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzi na to, ze twoj maz juz sobie podoswiadczal zycia malzenskiego i teraz szuka urozmaicenia. Pamietaj, ze na co teraz przyzwolisz, to sie bedzie mscilo w przyszlosci. Co to znaczy, zeby zonaty facet gadal z inna babka dzien w dzien??? Troje to juz tlok. Wygarnij mu, co masz na watrobie. Nie boj sie przyznac, ze zagladalas do jego telefonu, w malzenstwie nie powinno byc zadnej glupio pojmowanej "prywatnosci", bo to ma zwykle negatywne skutki. Nie po to wychodzilas za maz, zeby twoj facet mial zycie na boku, do ktorego nie masz wgladu - masz prawo wiedziec o nim wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ja w takiej sytuacji nie zgadzałabym się na te jego wypady niby z kolegami. Zrobiłabym test: kazała wybrać albo ja, albo koledzy. Czas miałby spędzać co najmniej przez miesiąc tylko ze mną - w domu, poza domem - a jakby protestował albo okazywał znudzenie, to kop na do wiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądz stanowcza i pewna siebie.Nie daj się zagadać .Na wyjścia do ' kolegow ' stanowcze nie. Zona jest najwazniejsza i ten facet musi to zrozumieć ! Jesli jest cymbałem to nie warto z takim marnowac sobie zycia .Masz szansę na unieważnienie małzenstwa ...nie śpi z Tobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jesteś dobrą żoną, to on jest cieniasem, że nie docenia i szuka wrażeń w relacji z inną. Jezeli teraz nie zareagujesz, to tylko patrzeć, a doprawi Ci rogi. Musisz go sobie wychować, bo wygląda na to, że to taki typ, że trzeba mieć nad nim kontrolę. Poobserwuj Wasz zwiazek i zastanów sie, czy warto tak się szarpać. Jeśli jemu samemu nie chce się dbać o Wasze małżeństwo, to może trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i je zakończyć zanim zniszczy Ci życie. Ale nic na chybcika, to decyzja na całe życie, może Twoja stanowczość obudzi w nim poczucie przyzwoitosci - najpierw sprawdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejdź się do jego pracy, zapytaj o tą niunię, a potem w cztery oczy zadaj jej pytanie, czy jej małżonek wie, że żoneczka codziennie ucina sobie długie pogawędki z innym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, dobry pomysl :D Albo zadzwon do niej (numer juz znasz) i zapytaj o to przez telefon. Jednak na zywca efekt bylby mocniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co w cztery oczy? Niech pyta przy swiadkach - zawstydzi ją i jednoczesnie oboje (maz autorki i ta laska) trafia na cenzurowane, bedzie im trudniej cos namotac miedzy soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w życiu bym nie poszła do potencjalnej kochanki mojego męża. Jeśli mi czegoś brakuje to mówię o tym wprost. Powiedz, że źle się czujesz, że czujesz się odtrącana, nie wiesz co się zmieniło. Po prostu z nim porozmawiaj. Gdyby mój mąż nadal mnie zbywał i twierdził, że wszystko ok, to wtedy wygarnęłabym mu te telefony, że sprawdziłam jego komórkę, bo daje mi powody do myślenia o jego zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka1303
Numer mam bo ta pi**a dodatkowo gra jeszcze moja koleżaneczkę... powiem Wam że wasze odpowiedzi obudziły we mnie taki wnerw że niech się mężuś boi mojego powrotu z pracy...postawię wszystko na jedną kartę i zobaczymy co będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz powod do nerwow, ale uloz sobie w glowie, co i w jaki sposb mu wygarnac. Licz sie z tym, ze moze nie chciec cie sluchac albo powie, ze masz paranoje (gadka stara jak swiat). Przygotuj sobie odpowiedz na jego potencjalne gadki. Przede wszystkim - nie okazuj slabosci, nie placz, nie pros. Juz lepiej zrob mu awanture z piekla rodem, niech widzi, ze nie zartujesz i ze siebie cenisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.03.14 gość Powiedz, że źle się czujesz, że czujesz się odtrącana, nie wiesz co się zmieniło. === Ma sie z nim cackac, podczas gdy on ma ja w d_? Z takimi trzeba ostro. "Czuje sie odtracaona" moze mu wygarnac w trakcie, ale z powerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak może być kryzys po pół roku małżenstwa???:-( Mi sie to w głowie nie miesci, no ale tak to jest jak baba ma parcie na slub zeby tylko nie zostać starą panną. Wszytsko to zapewne działo się wczesniej ale nie zrobiłas z tym nic , mało tego PARŁAŚ NA Ślub. Juz w takie bajki nie uwierzę ze kryzys pojawił sie po pół roku po slubie.... kryzys mieliscie wczesneij a mimo to brneliście w to dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest cackanie. Ja zawsze zaczynam od normalnej rozmowy a nie od awantury. Jeśli normalna rozmowa nie skutkuje to dopiero wtedy przechodzę do cięższej artylerii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka1303
Jeśli nie wiesz to się nie wypowiadaj. Parcie na ślub t może ty masz ... Co ciekawe inicjatywa ślubu wyszła od niego, chcesz to wierz nie to nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie ma co cackać się z nim .Telefony ,wychodne i BRAK SEKSU !.O czymś to świadczy .Pól roku po ślubie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem w takich okolicznościach kobieta powinna okazać, że nie ma zamiaru dać z siebie robić sierotki Marysi, co to taka biedna, odtrącona. Facet dobrze wie, co robi, lekceważy żonę, więc oczywiste jest, że guzik go obchodzą jej zranione uczucia, więc delikatne rozmówki po nim spłyną. Trzeba nim wstrząsnąć, żeby nie myślał, że może komfortowo żyć sobie obok niej, bez wywiązywania się z roli małżonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślub to dla faceta wygodne rozwiązanie - w domu ma wyprane, ugotowane. I ok, jeśli sam też jest w porządku wobec żony. Ale jeśli tak ją traktuje, to nie ma wybacz i za mordę go. Nie ma tak, że do domu na gotowe, żonę jak służkę, a rozrywki na boku. Gdzie on z tą babą gada przez komórkę? W posprzątanym przez żonę mieszkaniu, może jeszcze bycząc się z telefonem przy uchu na małżeńskim łożu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na gostka czeka burza z piorunami na chacie? :) I bardzo dobrze! Zasluzyl bez dwoch zdan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jeden, co to zaobrączkował bezpłatną praczkę, sprzątaczkę i kucharkę w jednym, a teraz bawi się w "przyjaciela" z inną... Pokaż mu, gdzie jego miejsce, albo niech spier/dziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest okropne, że od pewnych mezczyzn trzeba wyszarpywac to, co powinno byc naturalne - czas dla zony, rozmowy, seks. Jesli maz Autorki okaza sie oporny, to ja to czarno widze. Dobrze ktos napisal, ze warto dac mu szanse, ale jak bedzie krecil, to skonczyc z nim i nie marnowac sobie z nim zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz koniecznie z nim porozmawiać , nie wiem co on sobie myśli , czy tak naprawdę jest że ludzie się zmieniają po ślubie ? Jak było wcześniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka1303
Właśnie chodzi o to że przez ponad 5 lat bycia razem nie dał mi ani razu powodów do podejrzeń... A tu nagle od kilku dni taka odmiana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×