Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto z was myśli o samobójstwie

Polecane posty

Gość gość

Ale tak naprawdę, intensywnie, nie, ze jeden dzień jest zły i już idę sie zabić... ale tak ogólnie jestem szczesliwy. Ja myślę już od dłuższego czasu, ale nie ma obawy, nie zrobię tego. Poniekąd z samego strachu przed popełnieniem, ale tez przez to, ze boję się, ze TAM, będę cierpiała jeszcze bardziej. Poza tym tlą sie we mnie jeszcze jakieś resztki nadziei, ze będzie lepiej (jestem przed 20). Nie zrobię tego także z powodu moich rodziców, im jedynym na mnie zalezy, a nie chce ich krzywdzić, dlatego udaję przed nimi, ze wszystko jest super. Nie zabiję sie, ale żyć też nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam myśli samobójcze cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sair
mysle, ze kazdy chociaz raz w zyciu mial mysli samobojcze. ja tez. mysli samobojcze sa oznaka nie radzenia sobie z problemem lub problemami dnia codziennego. samobojstwo nie rozwiazuje problemow. jest ucieczka od problemu/ow. poza tym pozostawia bliskich z ogromnym poczuciem winy. nie jest to zdrowe podejscie do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialem kiedys faj ne tabletki, ale sie nieudalo. Teraz niema zkąd wziasc . Zrobil bym se odlot . Fajnie jest bo sie zasypia i nic sie nieczuje. Moze gdzie kiedy trafie.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co się zabijać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma obaw, nie zabiję się na 100% choćby było najgorzej. Ale nie mam siły żyć, próbuję, ale każda moja inicjatywa jest gaszona, nie mogę na nikogo liczyć prócz rodziców, ludzie mają mnie gdzieś, nie mam nikogo bliskiego, nie jestem zdolna, nie mam pracy, nie mam niczego. Czasem chciałabym zeby ktos się po prostu mną zainteresował, tak jestem tym typem, ze np. próbą samobójczą chciałabym zwrócić na siebie uwagę, ale nawet tego się nie podejmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ten czas i wymiar sie trafil mi. :-( niejestem z tego swiata. Raczej za kare tu sie znalazlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paradoksalnie mnie to bardziej dobija, bo teoretycznie zawsze miałam idealne warunki, żadnych awantur, rodzice mnie nie kontrolowali, no sielanka a mimo tego nie potrafiłam sobie ułożyć życia, jestem beznadziejna po prostu, nie ma swojego miejsca w życiu, jestem tu chyba przez przypadek, bo nie ma ze mnie żadnej korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakbym czytała o sobie tylko z rodzicami na odwrót. Dużo ludzi chce mieć korzyści dla siebie a Ty piszesz, że nie ma korzyści z Ciebie...od dawna tak ''masz''??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zemnie tez juz niema nic. Jeszcze do tego MOPS musze szczelac na kase. A szczaw j jabklka dopiero w przyszlym roku bedom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
msalice17 - od dawna, od dawna czuję się samotna i niepotrzebna, ale jakoś od pół roku zaczęło sie to nasilać bo czuję jak czas upływa a ja wciąż stoję w miejscu, znajomi mają swoje życie, jakaś pracę, chłopaków, to im się "poświęcają" a ja jestem sama, wciąż tylko opowiadają o swoim życiu a ja mam ochotę się rozpłakać bo nie mam właściwie o czym gadać. Chciałabym być dla kogoś ważna, to też jest egoistyczna potrzeba wbrew pozorom, bo to by było korzystne dla mnie... nawet tutaj widać, jest niedziela, większośc ludzi cos robi a siedzą głównie nieudacznicy w tym ja. Tylko, ze j bym chciała coś dać z siebie dla innych, ale inni nie chca tego ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam, żeby potrzeba bycia ważnym dla kogoś była egoistyczna. Widzisz mam bardzo podobnie, ale uważam, że trzeba uważać z tym dawaniem coś od siebie dla innych (daj palec, wezmą rękę)... Może powinnaś nieco pomyśleś o sobie?? Robić coś dla siebie i nie myśleć o innych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja trochę uważam, bo to potrzeba często nie z samej "dobroci" tylko aby samemu poczuć się przez to lepiej. Być może, ale nie mam pomysłu, potrzebowałabym właśnie wsparcia, moze trochę rozrywki, zainteresowania, zeby dostać kopać i nieć siłę do działania, mam wrazenie, że decyzje, któe podejmuję w życiu też są kiepskie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego uważasz że decyzje które podejmujesz są kiepskie? Może są ok a Tobie się tak wydaje tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×