Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniołeeeeeeeeeekk

kurs masażu w gowork ktoś był? W jakim mieście. warto???

Polecane posty

Gość aniołeeeeeeeeeekk

czy ktoś był? wie coś o tej firmie i kursach organizowanych prze nią? Najbardziej interesuje mnie Wrocław. z góry dzięki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kursy masaz tajski warszawa
jest to zupelnie nowa szkola, prowadza nawet jeszcze nabor nauczycieli - nie spodziewaj sie za wiele po poziomie, choc staraja sie przebic cena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka21
Ja byłam ostatnio na kursie we Wrocławiu no i było bardzo profesjonalnie, nie wiem od kiedy gowork jest na rynku, ale teraz wszystko jest ok. Było mało osób, prowadzący zna się na rzeczy więc spoko, przed kursem byłam "zielona" a teraz już trochę wiem, no i wybieram się na kursy uzupełniające, też mają ich trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kursy masazu tajskiego
Masaż tajski subiektywna recenzja fragment opinii niewidomego masazysty o kursie tajskiego: "Masaż wykonywany jest w parterze, na macie. Nie ma tu żadnej pracy z energią czy jakimiś tam wydumanymi meridianami. Jest to strikte fizyczna robota. Pacjent leży, a terapeuta klęczy obok, nad nim, lub na jednej nodze, gdy druga jest wykroczna. Masaż ten polega na tym, by używać siły własnego ciała i nie męczyć się podczas zabiegu. Myślałem, że od dlugiego klęczenia będą mnie boleć nogi czy kregoslup lędźwiowy, ale tak nie było. Kanya zwraca uwagę na ergonomię technik i to by podczas ich wykonywania nie zrobiliśmy sobie sami kuku. Pierwszy etap pokazów to były uciski wzdłuż charakterystycznych dla tego masażu linii na nogach. Nie są one jakieś wymyślnie skomplikowane i łatwo je zapamiętać, bo przebiegają zazwyczaj wzdłuż obrysu mięśni lub ścięgien. Prowadzą od przyczepów jednej grupy do drugiej itd. Uciskasz dwoma kciukami i tyle. No właśnie. Jak się już tak kilka godzin nauciskałem, to chciałem jechać do domu. Myśleliśmy z kumplami, że to będzie takie tam fiki miki, i tu nas Kanya zaskoczyła. Zaczęła pokazywać techniki rozciągania powięzi, mięśni i pracy na stawach. Znam wiele technik z terapii manualnej, ale to, co Kanya wydziwiała, robiło wrażenie. Np technika będąca równocześnie trakcją, rozciąganiem powięzi, rotacją, i tak na wielu stawach, mięśniach i na wiele sposobów. Techniki, poza tym, że skuteczne, to są bardzo widowiskowe. Po pierwszym dniu czułem się jak po treningu karate. Masaż w niektórych miejscach jest bolesny, ale ból ten musi być znośny i nie duży. Ogólnie wrażenie po tym masażu jest przyjemne. Cały zabieg jest podobny do tych z yumeiho. Jest on jednak w moim odczuciu delikatniejszy, bardziej przemyślany i nie tak siermiężny, jak u japończyków. Nie ma też manipulacji na stawach obwodowych (przynajmniej na pierwszym etapie kursu). Jest to tzw. masaż jogiczny, więc głównie skupia się na streczingu i pracy z tkanką miękką. Początkowo planowaliśmy, jako starzy wyjadacze, zrobić z kumplami dwa etapy od strzału - podstawowy i zaawansowany. Jednak materiału jest dużo więc postanowiliśmy po pierwszym etapie zrezygnować, by przedstawioną nam wiedzę przetrawić na spokojnie. Nie polecam więc robienia dwóch stopni na raz. Za dużo tego jest, a wiedza, którą dzieli się Kanya wymaga treningu i precyzji. Nie jest to jednak trudna sztuka. Jest to spokojna, precyzyjna robota. Można ją podzielić na segmenty np. robiąc sam kręgosłup, lub całe ciało albo po prostu nogi ze stopami. Technik też jest wiele i nie trzeba, choć można, stosować wszystkie. Na pierwszym etapie pokazywany jest ogólny masaż całego ciała w pozycji leżącej na plecach, brzuchu, bocznej jak i siedzącej. Nie ma twarzy i zbyt wielu manipulacji. Nie ma też zbyt żmudnej roboty na samych stopach. Jest natomiast dużo ciekawych rozściągań i pracy z powięzią. Trochę to wszystko zahacza też o podstawy neuromobilizacji. Ważna jest wygoda samego pacjenta, jak i ergonomia technik wykonywanych przez terapeutę. Do tego masażu nie potrzebny jest wzrok. Potrzebne są natomiast dobre czucie i trochę orientacji przestrzennej (nie mylić z orientacją w terenie). Pisząc o orientacji przestrzennej mam na myśli uświadomienie sobie, że świad posiada 3 wymiary. W masażu tym bawimy się ciałem rozciągając je w różnych kierunkach. Góra, dół, lewo, prawo - stąd ta widowiskowość. Jarek W. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kursy masazu tajskiego
Tajski masaż stóp - moja subiektywna opinia Link: https://groups.google.com/forum/#!topic/terapiamanualnapolska/UrwRKhlVT5I "Witam Byłem ostatnio (13 sierpnia) uczestnikiem kursu organizowanego przez kolegę z naszej listy. Poniżej zainteresowani tym jak było znajdą moją subiektywną recenzję kursu. 1. Organizacja Kurs był organizowany w gospodarstwie agroturystycznym w miejscowości Podkampinos koło Warszawy. Kto pamięta jak opisywałem warunki noclegowe w gospodarstwie w Kampinosie, podczas kursu podstawowego masażu tajskiego, ten zapewne domyśla się z jakim jechałem nastawieniem w tę dzicz kosmatą. No bo wiecie - trafienie do Kampinosu, czy Podkampinosu to nielada wyzwanie nawet dla osoby widzącej. Samotnego niewidomego w puszczy kampinoskiej wilki zjedzą a resztki rozdziobią kruki i wrony. Jechałem z południa Polski razem z widzącym kumplem, który również był uczestnikiem kursu. Samochód, nawigacja gps i trafiamy na wjazd do Podkampinosu, który jest zamknięty i remontowany most. Objazd źle oznaczony, więc błądzimy, a że to już noc to i niewiele widać. W końcu kończy się asfalt i polną drogą dojeżdżamy do gospodarstwa, na miejsce. W Kampinosie była straszna nędza. Tutaj w gospodarstwie, w miejscowości obok jest zdecydowanie czyściej, ładniej. Gospodarze bardzo mili, uczynni i kulturalni. Pokoje czyste i nie śmierdzące. Woda ciepła 24h na dobę. Jedzenie bardzo dobre i tanie! Można zamówić śniadania, obiady i kolację. Pokoje dwu, trzy, cztero osobowe. łazienki z kibelkiem albo w pokoju albo jedna na dwa i zawsze blisko. Czysto, więc bez klapek można wchodzić. W pokojach standard kampingu koloni, ale pamiętajmy, że to gospodarstwo agroturystyczne a nie 5 gwiazdkowy hotel. W szafach czysto i nie śmierdzi stęchlizną. Jest też nawet czajnik bezprzewodowy na wyposażeniu każdego pokoju. Tak więc, jeśli już tam w końcu, na tę zapadłą wiochę dotrzemy, to nie jest źle. Od razu mi się humor poprawił jak to ogarnąłem. 2. Masaż tajski stóp Kurs trwał dziesięć godzin, bo grupa była kumata i w mig chwytała o co chodzi, poza tym ludzie trenowali. Sam masaż stóp to pięćdziesiąt parę technik. Te parę zależy jak kto techniki liczy. Masaż nie należy do najprostszych. Wymaga precyzji. Same techniki nie są trudne i nie jest ich dużo, ale na prawdę trzeba się skupić przy robocie. Jego zaletą jest to, że po opanowaniu tego masażu na pewno znajdą się na niego klienci, czego niekoniecznie możemy się doczekać w przypadku masażu tajskiego całego ciała. Gdybym dzisiaj rozpoczynał swoją przygodę z masażem tajskim, to zacząłbym właśnie od masażu stóp. Masaż jest podobny do refleksologii, ale poza opracowywaniem niektórych punktów na stopie pracujemy również na stawie skokowym, podudziu i kolanie. To nie jest masaż gdzie uciskamy tylko kciukami, czy specjalną pałeczką. Te ponad pięćdziesiąt technik to rozciągania, ugniatania, presingi, ruchy koliste. Masaż jest wykonywany na olejku i trwa około godziny - obie stopy. Nie ma w nim jakiejś specjalnej filozofii, ale jest to żmudna, precyzyjna robota, którą można wzbogacić o refleksoterapię. Myślę, że połączenie tych obu metod jedynie wzbogaci je obie, tym bardziej, że w masażu tajskim w pewnym jego momencie jest właśnie miejsce na refleksoterapię, a od nas zależy ile i jakie punkty opracujemy. Im będzie ich więcej tym zabieg automatycznie stanie się dłuższy. Ta godzinna sesja pozwala na dobre wymasowanie stóp i podudzi w taki sposób, że nogi są głęboko rozluźnione, wypoczęte. Ja do teraz czuję różnicę pomiędzy lewą, na której trenowaliśmy, a prawą, którą specjalnie nie dawałem nikomu ruszyć. Ten masaż to jest na prawdę fajna sprawa i każdemu go polecam. Jeśli macie zamiar lub już zajmujecie się refleksoterapią, to warto go zrobić. Jeśli przymierzacie się do masażu tajskiego, to zacznijcie od stóp, a potem, jeśli będziecie chcieli, to dopiero weźcie się za ciało. Na te stopy będą chętni w każdym gabinecie. Masaż jest do opanowania przez osobę niewidomą, ale wymaga treningu pod okiem kogoś widzącego, kto albo już ten kurs zrobił, albo był razem z wami na tym samym kursie. Nie dotyczy osób, które mają pojęcie o refleksoterapii. Kanya - instruktorka pokazuje aż do skutku, więc nawet najbardziej odporni na wiedzę na pewno wszystko zrozumieją. Masaż wykonujemy na macie lub stole. By oszczędzać kciuki i pozostałe palce, stawy masujemy specjalną, malutką, drewnianą pałeczką. Masaż w niektórych momentach jest dla pacjenta bolesny, ma być on jednak wykonywany do granicy bólu. Można go robić codziennie. Nie jest obciążający dla terapeuty. Po dojściu do wprawy będzie można masować od rana do wieczora, bez jakiegoś specjalnego obciążenia i skutków ubocznych, które zazwyczaj odczuwają terapeuci stojący przy stołach. 3. Pozostałe uwagi Na kursie był tłumacz! To ważne, bo nie zawsze on jest. Można nagrywać kurs na kamerę, dyktafon, jest też czas na robienie notatek. Nie ma skryptu, nad czym ubolewałem. W masażu całego ciała, przynajmniej tym podstawowym, skrypt jest. Ułatwia on ćwiczenia, bo nie trzeba pamiętać początkowo kolejności wykonywania technik, więc poddaję to pod rozwagę Jankowi. Jak już go opracujecie z Kanią, to podeślij mi proszę. Certyfikat jest w dwóch językach - polskim i angielskim, formatu A4. Wg. mnie cena za kurs jest bardzo dobra i raczej szybko się ten wydatek zwróci. Grupa była piętnastoosobowa. było dwóch niewidomych. Ja krecik i kolega resztkowiec, reszta to widzący. Atmosfera na kursie miła, przyjazna, koleżeńska i wesoła. Jeżeli będzie więcej niewidomych niż jedna osoba na 5 widzących, to kurs musi być dłuższy, niż te kilkanaście godzin. W sali treningowej był stół z napojami i czymś na ząb. Ogólnie jestem zadowolony i polecam go zrobić. Drogie to nie jest, skomplikowane też nie aż tak, a zawsze coś nowego powieje w Waszych ofertach. Jedyny minus to lokalizacja i dojazd do miejscowości Podkampinos. Sugeruję więc wylądować już tam dzień wcześniej. U większości wyglądało to tak: desant w niedzielę, kurs w poniedziałek, powrót we wtorek. I to jest mądre, a jak ktoś mi nie wierzy... błądzić będzie. W razie pytań - piszcie. Pozdrawiam - Jarek" [massagewarsaw - w paru miejscach tekst poprawilem, literowka, przecinki]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gintaoo
Byłem uczestnikiem kursu masażu we Wrocławiu z firmą GO WORK i jestem przekonany że trafiłem na maniaka masażu w tym określeniu maniak zawarte jest cudowny profesjonalista ,wie i umie a co najważniejsze potrafi przekazać tę skomplikowaną materię ma tylko jedną wadę żuje gumę on po prostu ma ją ciągle i ja czasami nie mogłem zrozumieć co nam dyktuje .A tak to jest debeściak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gintaoo
Byłem uczestnikiem kursu masażu we Wrocławiu z firmą GO WORK i jestem przekonany że trafiłem na maniaka masażu w tym określeniu maniak zawarte jest cudowny profesjonalista ,wie i umie a co najważniejsze potrafi przekazać tę skomplikowaną materię ma tylko jedną wadę żuje gumę on po prostu ma ją ciągle i ja czasami nie mogłem zrozumieć co nam dyktuje .A tak to jest debeściak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sica
nigdy nie miałam styczności z masażem,z zawodu jestem fryzjerką lecz ta praca nie daje mi satysfakcji:(( myślałam właśnie na zrobieniu kursu masażu 1 i 2 stopnia w GoWork ale przeraża mnie anatomia i fiziologia człowieka:/ ten dział jest bardzo obszerny...proszę o odpowiedź czy jest to do opanowania w tak krótkim czasie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azabakalia
anatomia i fizjologia czlowieka moze jets obszerne ale akurat na kursie goworku rpzedstawione w taki sposob ze nawet ja z kosami z biologii w licbazie sobie dalam rade nei dowiecie sie poki nie sprobujecie. tyle wam powiem, ja polecam, zostalam zachecona cena, a zobaczylam wiele wiecej plusow, chociazby ekipa, serio bardzo profesjonalna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szermel9
ja się wybieram właśnie na ten kurs, słyszałam dobre opinie od znajomych więc jestem pozytywnie nastawiona :) fajnie, gdybym trafiła właśnie na takiego zakręconego prowadzącego, jak ktoś kocha swój temat to od razu nauka ejst efektywniejsza bo ten entuzjazm się przelewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakub76
ja słyszałem że erudio ma dobre kursy masażu http://www.erudio.com.pl/ mają siedzibę w Łodzi. może ktoś coś też słyszał o tej szkole? bo właśnie się zastanawiam nad nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalinski
Moje wrażenia ogólne w temacie szkół są proste - nie da się nauczyć zawodu w szkole, która uczy wszystkiego, oni nawet nie są w stanie zweryfikować, czy zatrudniają specjalistę. Szukajcie kogoś kto się zna na tym, a nie szkół które produkują masowo "fachowców".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula kajman
W takim razie co proponujecie? Jako nie kojarzę, aby jakakolwiek szkoła faktycznie uczyła wyłącznie masażu, zazwyczaj tematów jest minimum kilka - gdzie niby znajdę tych fachowców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalinski
ula - o ile nie masz daleko do Warszawy, to tam masz szkołę o nazwie new nails i u nich się na spokojnie do zawodu przygotujesz. Tutaj tylko dbaj o rozwój osobisty, musisz dużo pracować nad sobą, udoskonalać się. Wtedy pracę bez problemów dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania kalan
Mogę potwierdzić słowa przedmówców - tylko szkoły u których macie na pewno jakościowe szkolenia, bo wcale nie wszędzie macie to zapewnione. W zdecydowanej większości szkół niestety tego nie uzyskacie - dlatego tak ważna jest nauka u ludzi z doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani chodziłam do szkoły Go Work...ukończyłam z wynikiem bardzo dobrym! Mam problem o jakim nie wiedziałam !Dlaczego? Wysłałam ponad 200cv do różnych firm w Całej Polsce....zaczęłam od mojego miasta Poznań.!Na moje cv nikt nie odpowiedział ! nie wiedziałam co się dziaję ! w końcu postanowiłam dzwonić do firm i zadawać pytania...Dlaczego moje cv jest odrzucane?Jedna z Pań w Poznaniu powiedziała mi żebym w cv nie umieszczała szkoły Go Work bo nie znajdę nigdzie pracy!!!! Po tej wiadomości postanowiłam szukać informacji w internecie i znalazłam forum na którym Go Work opiniuję firmy a niektóre komentarze są straszne!!! Wówczas zrozumiałam że to jest odwet Pracodawców na Go Work!!!! Straciłam pieniądze na szkołę , co mam robić ? Nikt nie chcę ze mną rozmawiać! W moim cv wykasowałam wpis o szkole Go Work ale pracodawcy wymagają doświadczenia i ukończenia szkoły!!!Jestem rozczarowana i mam tego wszystkiego dość!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djey
Jakoś nie chce mi się wierzyć że pracodawcy odrzucali twoje cv z powodu wpisu o tej szkole , może masz za małe doświadczenie? albo twój profil się nie spodobał? sama skończyłam podobną szkołę i bardzo szybko znalazłam pracę jako fryzjerka a teraz włąsnie dodatkowo chcę zrobić kurs masażu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania markisz
Dobre kursy z tego zakresu robią w Beauty Lux, mają taki specjalny program dla salonów spa, czyli przerabiasz wszystko co powinnaś umieć, żeby móc pracować - bardzo ciekawy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markosia
To jest certyfikowane? Ile dokładnie trwa? Czy jest szansa, że po takim szkoleniu ktoś zostanie faktycznie przyjęty do pracy? Nie oczekują tytułu z wyższej uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzielniak
Trwa kilka tygodni - to nie jest krótki i prosty temat. Szkolenie jest oczywiście certyfikowane. Jeśli się do tego nadajesz, to bez problemów sobie poradzisz, musisz się tylko odpowiednio zaangażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda grabarczyk
Ja wszystkiego nauczyłam się przez szkolenia, dokładnie w Beauty Lux. Oczywiście nie jest to proste, bo wymaga poświecenia mnóstwa czasu na naukę i rozwój. Dzięki temu wszystko poszło w odpowiednim kierunku, teraz mam na prawdę co robić, a cała droga moim zdaniem była właściwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migoteńka
Ja miałam zajęcia w Go Work, a dokładniej kurs masażu 1 i 2 stopnia w warszawie. Było to prawda jakiś czas temu, ale bardzo dobrze wspominam ten czas. Zajęcia były na temat, rzeczowe, praktyczne, więc przy masażu czego chcieć więcej .Kurs opłacił się , ponieważ mam dodatkową pracę jako masażystka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guala
Jak cenowo w stosunku do jakości nauczania w tym Go Work?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za jakiś czas będę szukał kogoś do wykonywania masaży nadzorowanych profesjonalnych leczniczych ale raczej z Polski centralnej.Będzie mogła to być osoba zupełnie zielona w temacie ale mająca dryg w pojmowaniu wiedzy na bieżąco.Uważam tę formę za jedną z lepszych sposobów nabywania wiedzy choć nie zakończoną dyplomem.jos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HalinkaSpinka
Polecam kurs masażu w Nova Centrum Edukacyjne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutka1673
Ja słyszałam, że dobre kursy masażu organizuje Nova Centrum edukacyjne www.novakursy.pl . Moja siostra brała w nich udział i masuje rewelacyjnie :) w sam raz na mój chory kręgosłup :). Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam kurs masażu w Nova Centrum Edukacyjne. Sama uczestniczyłam w takim kursie i jestem bardzo zadowolona z nabytych tam umiejętności. Gorąco polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1, nie zgadzam się że w tej szkole nie pracują specjaliści, uczestniczyłam w kursie fryzjerskim z gowork i osobą prowadzącą był moj byly pracodawca, którego jak najbardziej moglabym okreslic mianem specjalisty w swoim zawodzie. A po 2, z tego co mi wiadomo opinie na gowork nie sa wydawane przez sama szkole tylko przez zwyklych szarych ludzi, glownie eks-pracownikow. Polecam czytanie opinii na gowork przed wyslaniem cv do jakiejs firmy, mogą pomóc uniknąć wielkiego rozczarowania. Osobiscie jestem zadowolona, jak i cala grupa z kursu w ktorym uczestniczylam bo duzo wniósł do naszego zycia, aczkolwiek sama organizycyja przez biuro jest ponizej krytyki... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×