Lalka flyingn fairy

W TV reklamują nowe lalki i córka koniecznie chciała mieć tą latającą wróżkę. Kupiliśmy..... w Tesco, koszt to jedyne 139 zł....:/to jeszcze nic, bo lalka musi się ładować, stacja do ładowania jest na 6 baterii. Mąż kupił dobre baterie- i podłączył laleczkę... polatała dzięki tym baterią może łącznie 30 min i po bateriach.... co za debile to projektowali ja się pytam? bo to jest nie tylko nie ekonomiczna zabawka, ale też szkodzi środowisku. W moim odczuciu powinna mieć nie tylko podłączenie do prądu, ale także już panel słoneczny do ładowania, a nie szkodliwe baterie! Przestrzegam przed zakupem tej zabawki, bo baterie trzeba co dziennie kupować i to 6 szt minimum.