Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Reflector

Lepiej regularnie chodzić do prostytutki, niż być w związku z pasztetem

Polecane posty

Gość Reflector

Taka konkluzja nasuwa się sama, po wstępnym liźnięciu tematu. Pierwsze wyjście może nie jest szczytem marzeń,ale to przynajmniej trochę kupionej przyjemności, osładzającej życie. Drugi pomysł to przymuszanie się do czegoś nieapetycznego na siłę. To tak, jakbym musiał regularnie jeść kiszoną kapustę, wątróbkę, tudzież mortadelę (wymieniłem celowo to, czego nie znoszę). Wtedy bym chyba zwariował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do czegokolwiek nie ma co się przymuszać jak nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
12:04 - Jak napisał pewien angielski filozof: "Do What Thou Wilt, Love is The Law, Love under Will"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wolisz wydawać na kogoś, kto kocha twoje pieniądze a nie ciebie...żeby tylko popatrzeć na ładne ciało.. To twoja sprawa. Widać sprawy duchowe są dla ciebie nieważne. o "pasztety" sie nie martw, kobiety bardzo grube i brzydkie często są w związkach z bogaczami i nie sądzę, aby potrzebowały twojej aprobaty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reflector no i co to wit will pit znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 12.12 brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
Sprawy duchowe nie są mi obce, ale życie podlega pewnym prawom, między innymi prawom celowości. Ja opisałem sytuacje, które mijają się z celem... A co do tych grubych i brzydkich, związanych z bogaczami się nie odniosę, bo to trochę brzmi jak opowieść o pracującym cyganie. Wszyscy wiedzą, że jest, a mało kto takowego widział. Jeśli tobie są znane takie przypadki, to mniemam, że mogli zostać wzięci na szantaż,albo zeswatani przez rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
12:20 - Wygoogluj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha, sam nie wiesz, jaka telma wyskoczyła, ale cche wiedziec dokładnie i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
"Do What Thou Wilt" jest tłumaczone, jako "Czyń swoją wolę", ale dokładnie to znaczy "rób/czyń co chcesz", bo "wilt" jest czasownikiem w II osobie. Trochę skróciłem. Całość brzmi: "Do What Thou Wilt. Shall be whole of the law. Love is the law, love under wil", co zazwyczaj jest tłumaczone, jako: "Czyń swoją wolę, niech będzie całym twym prawem. Miłość jest prawem, miłość podług woli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zauwazyłam, ze skrociles a wilt, mowisz, jest forma jakiego czasownika w II osobie, chyba nie masz na mysli will? nawet, gdy to jest przetłumaczone, to rozumiem tylko pierwsza częśc, czyli rob, co cchesz, a juz miłosc podłóg woli, jest dla mnie niezrozumiałe... ze stwierdzeniem rob, co chcesz niebardzo sie zgadzam (owsiak, wiele szkody to narobiło) jakis zespoł tez spiewa taka piosenke i jest to cala jaks filozofia, religia thelna, okultyzm? no nie wiem ja tam czynie, co chce i odgrzewam pierogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
regularne chodzenie do prostytutki oraz oglądanie pornografii uszkadza mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzydkie i zaniedbane kobiety z dobrą osobowością wiążą się zazwyczaj z dosyć przystojnymi facetami ale mało inteligrntnymi i nie zaradnymi życiowo. Ten wniosek wysuwam z obserwacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
12:55 - Zgadza się,że pornografia jest szkodliwa. To żydzi syjoniści rozpropagowali pornografię w zachodniej kulturze, aby ją zniszczyć. Pisałem tylko, że lepiej iść do prostytutki (choć to z szerszego punktu widzenia rozwiązanie byle jakie), niż związać się z pasztetem. Bo pierwsze rozwiązanie, to co prawda lipa (płacenie 120/150/200 zeta za godzinę przyjemności). Ale drugie to jeszcze większa lipa (zmuszanie się do czegoś,co odrzuca, robienie dobrej miny do złej gry,udawanie dobrego nastroju, kiedy jest się w****ionym)... A że forum niskiego lotu, pozwoliłem sobie, na taką,co prawda płytką, ale celną refleksję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:57 obserwuj dalej harcerzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, więc, jak myslałam, wilt nie jest czasownikiem w drugiej osobie, choc zwracamy się do drugiej osoby, a to już cos innego, wilt, to staroangielska forma czasownika, wilt ma rozne, wspołczesne znaczenia, ale jesli chodzi o staroangielski, jest to forma will, ale nie czasownika w drugiej osobie, wiec to jest nieprawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta, niech obserwuje i niech nie zaradnymi pisze razem, o tak: niezaradnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
To jest archaiczna forma języka nowoangielskiego. Staroangielski bardziej przypomina niemiecki i języki skandynawskie, niż współczesną angielszczyznę. Reasumując: Do (czyń), what (co) Thou (Ty - forma zarezerwowana do liczby pojedynczej), wilt (chcesz, pożądasz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
12:57 - Może coś w tym być sam kiedyś widziałem gościa niewidomego, prowadzonego, przez jego dziewczynę - widok porażający. Pytanie tylko, czy on byłby z nią, gdyby widział na oczy, a ona,gdyby wyglądała lepiej, czy by się brała za niewidomych. Ja miałem okazję pracować w paru miejscach i dochodzę do wniosku, że brzydkie są zazwyczaj gorsze z charakteru. Obserwowałem różne zachowania, jak: kablowanie, wymuszanie różnych rzeczy szantażem, celowe ociąganie się z robotą, żeby druga osoba dostała op*****l od szefostwa. I to wymienione zaobserwowałem tylko u brzydkich kobiet. Te ładniejsze może nie były idealne, ale aż takiej c*****izny się nie dopuszczały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze wybieramy to, co dla nas najlepsze ;) Dziwi mnie jednak, że dla ciebie prostytutka jest jedyną alternatywą, a nie szukasz takiej, która zaakceptuje ciebie, autorze w pełni. Regularne chodzenie do tego przybytku rozpusty ;) nie zastąpi ci nigdy poczucia, że możesz być przez kogoś akceptowany, kochany ze wszystkimi swoimi paszteciarskimi wadami, zaletami, potrzebami. Jednak, jak lubisz wydawać kasę dla chwilowej przyjemności, to wydawaj, i ciesz się z takiego stylu życia, jaki wybrałeś. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no mowi się, ze wilt pochodzi od niemieckiego welk, niemieckiego, ale zostawiam to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozecie pisac takie bzdury, ze brzydsze pracuja gorzej, ze nie robia, ze szantazuja? Co za herezje. Jesli juz, to jest odwrotnie. Ładne maja łatwiej, dlatego moga robic mniej a i tak maja wiecej i czesto z tego korzystaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
13:29 - A czy ja mówię, że to dla mnie jedyna alternatywa? Rozpatruję, parę innych opcji, ale kiedyś z nudy wszedłem na roksę, spodobała mi się jedna, potem zadzwoniłem do niej, wstępnie gadałem i teraz zastanawiam się, czy może do niej pójść. Powiedzmy, że bardzo mi się podoba i bardzo pasuje dojednej z moich fantazji, którą nie wiem, czy z inną kobietą mógłbym zrealizować. Za długo siedzisz na kafe. Powinnaś podejść do tego bardziej na luzie. Ja zaraz wychodzę, bo ładna pogoda za oknem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
13:39 - To nie są bzdury, tylko moje doświadczenie zawodowe. Mam nadzieje, że twoje poglądy też są zweryfikowane przez życie, a nie wynikają z gdybania... Żadna z tych ładniejszych/przeciętnych nigdy mnie nie w*******a. Te brzydkie parokrotnie zrobiły to tak, że aż ręce się trzęsły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ręce ci się trzęsą, bo chlejesz. Przestań chlać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak obiektywnie patrząc, to wydaje mi się, że te ładne często mają trudniej, ponieważ utarło się, że nie muszą nic robić, a mają wszystko za darmo, za urodę, przez co tak na prawdę muszą pracować dwa razy ciężej, by udowodnić wszystkim wokół, że jednak same potrafią i nie potrzebują być wyręczane. I nie bronię siebie, jestem przeciętna, ale kiedy pracowałam fizycznie dużo się uśmiechałam i może też dlatego, że mam drobną budowę, czasem byłam wyręczana przez innych. :) Ale wiem jak się patrzy na te śliczne. Że niby nic same nie osiągają. Niefajne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie te nieładne koleżanki jakoś wyczuwały, że traktujesz je z pogardą więc odpłacały tobie autorze tą samą monetą. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Za długo siedzisz na kafe. Powinnaś podejść do tego bardziej na luzie." - rozbawiłeś mnie chłopie do łez :D "Lepiej regularnie" chodź tam, gdzie chcesz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
13:51 - Nikogo nie traktowałem z pogardą. W stosunku do wszystkich byłem chłodnym, asertywnym typem. Sam na to zwróciłem uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reflector
Możesz być rozbawiona, możesz nawet dostać czkawki. Mnie to zwisa i powiewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×