Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Skorpionka81

Łożysko nisko położone - czym to grozi?

Polecane posty

Niby wszystko o.k., ale okazało się, że łożysko ułożone jest nisko. Jest wcześnie, bo dopiero zaczęłam 18 tydzień, lekarka powiedziala, że jeszcze może sie podnieść i mam poprosić o sprawdzenie tego przy kolejnym USG.... Acha - jest z tyłu - jesli to ma jakies znaczenie. Już sie przestraszylam, bo zaczelam czytać, co to może spowodować, jesli jest wykryte w 3 trymestrze, ale nie wiem co na tym etapie (5 miesiąc) może sie stać, i czy da radę jakoś je podnieść :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz uważać -bardzo
grozi to wczesnym porodem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufcia
Hej!!! jestem na mniejwiecęj takim samym etapie ciąży co i ty i łożysko mam położone "tył i dno" nie wiem co to oznacza, ale lekarz powiedział,że wszystko jest dobrze.Pozdrawiam cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi lekarka też powiedziala, że jest póki co o.k., ale miala nietęgą minę, i powiedziala, że \"może sie jeszcze podniesie\", więc rozumiem to jako coś zlego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jako coś, co w przyszłosci moze byc problemem-ale póki co nim nie jest. gdyby było zagrożenie, lekarka pewnie by Ci powiedziala, bo przodujące łozysko to nie zarty-myslę, że naprawde kwestia czasu, czy sie podniesie, czy nie. Póki co, traktuj, jakby było ok. A nawet jesli okaze sie, ze przodujące, dzieci z takich ciąz też przychodza na swiat całe i zdrowe, więc nie myśl na zapas.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę zakładać nowego tematu, więc zapytam się tutaj. Otóż na ostatnim badaniu moja gin do karty ciąży wpisała w tą rubryke odnośnie łożyska 2/5. Co oznaczają te cyfry???, dodam też, że poinformowała mnie, że łożysko nisko zaczęło się rozwijać (12/13 tc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA miałam nisko położone i z tyłu, generalnie wszystko było ok do 40 tygodnia, nic się nie działo. Tzn. troszkę pololewał mnie dół brzucha, ale lekarz nic a nic nie mógł się przyczepić, ani krwiaków, ani nic. A kazało się, ze wraz z obniżaniem dna macicy po ostatniej wuzycie u gina (tydzień przed terminem) zjechało mi łożysko i jego rąbek dostał się do ujścia szyjki macicy, co poskutkowało krwawieniem. DOstałam go w nocy , więc pojechałam do najbliższego szpitala powiatowego (brrrrrrr, miało być inaczej, ale się preraziłąm, wiec patrzyłąm tylko na to, by jak najszybciej zrobili ktg i chciałam usłyszeć serduszko), dodatkowo miałam spięty brzuch. W szpitalu ulga, serduszko biło miarowo, ale tak naprawdę nie wiadomo było skąd krawienie, "prawdopodobnie z szyjki" i tyle, położyli mni ena porodóce i czekali na kację, a ta nie nadchodziła, zero skurczy, nic a nic, a krwawienie się nasiłało. DOpiero jak przyszła znajoma mojego gina (który pracuje w zupełni einnym miescie i szpitalu) wzieła mnie "po znajomości" na usg i stwierdziła, ze łożysko zjechało rąbkiem, główka dziecka wysoko, mało tego ułożone twarzyczkowo i marne szanse, ze krwotok ustanie. Ponieważ trzeba było coś robić, podłączyli oksytocynę, po 3 godiznach urodziłam, krwotok ustał jak małego główka zeszła na tyle nisko ze ucisnęła ten rąbek łóżyska. Przeżyłąm to strasznie, gdyby nie to, ze to byłą noc, dzwoniłabym od lekarza i z tego cholernego szpitala wyszła choćby na własne żadanie i pojechałąbym prosto do drugiego szpitala, gdzi emój gin pracuje. Z takim olewactwem i szarżowaniem bezpieczeństwem matki i dziecka nie spotkałam się dotąd:( Gdyby to byl pierwszy poród to owszem, robiliby cc, ale że drugi, to "mieli nadzieję, ze pójdzie gładko, zważywszy na zagrożenie odklejenia się tego łózyska). NIe straszę, opisuję swoj przypadek, pewnie jeden na tysiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Julii
Witam! Z własnego doświadczenia wiem,że z łożyskiem nie ma żartów i nie ważne jaki jest etap ciąży. Może się podnieść, a tego z całego serducha życzę, ale nie musi. U mnie od 18 tygodnia było wiadomo,że jest nisko umiejscowione. Musiałam leżeć. Mimo tego,że się oszczędzałam bardzo mocno(wstawanie tylko za potrzebą), łożysko się nie podniosło:(:(:(. Około 25 tygodnia dostałam pierwszego krwotoku, brr. Od tamtej pory krwotoki pojawiały się co jakiś czas, czasami co kilka dni a czasami co kilka tygodni. W nocy z 16ego na 17ego listopada 2008 dotałam silnego krwotoku, co zakończylo się cc w 36 tygodniu ciąży. Moja córeńka urodziła się zdrowa 3050g, 54cm., i 10pkt:):):). Dodam jeszcze, że musiałam przyjmować dużo lekarstw typu cordafen, fenoterol, magnezin, pyraldina w zastrzykach, nospa, wrr... Jednak moja historia nie musi sie wcale powtórzyć u Ciebie. Trzeba się oszczędzać.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dokładnie taką samą sytuację jak Ty, tyle tylko, ze jestem w 8 miesiącu ciąży (34 tydzień). Mam łożysko od początku nisko połozone, ale nie przodujące, na tylnej ścianie. Mówiono, ze może się podnieśc, ale się do tej pory nie podniosło. Ja przez całą ciążę nie miałam żadnych problemów, żadnych krwawień, plamień, żadnych bóli brzucha itp. Lekarz nie kazał się oszczędzać, nie było przeciwwskazań do współżycia. Do tej pory naprawdę wszystko super. Wiem, że podczas skurczy jest ryzyko, że krawędz się może odkleić (choć wcale nie musi), dlatego nie będę niczego ryzykować i zdecydowałam się na cc :) Oczywiście wskazane jest regularne kontrolowanie łożysko nisko położone to zupełnie co innego niż przodujące. To drugie owszem, jest niebezpieczne, ale pierwsze nie. A w ciąży zawsze nalezy się nieco oszczędzać - to nie podlega dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na badaniu połówkowym w 24tc gin stwierdził ze moje łożysko jest na ścianie tylnije bardzo nisko bo zaledwie kilka milimetrów od ujścia. Po miesiącu łozysko było juz ok 1-2 cm od ujścia. W 37tc łozysko mam na ścianie bocznej (a było na tylniej) i wysoko. Łożysko jeżeli nie jest przodujące tylko nisko usadowione ma szanse iść w górę. Powodzenia, kontroluj to co 2-3tygodnie i nie przemęczaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję wam bardzo za te odpowiedzi, jest to moja pierwsza ciąża, cały dzień myślę o tym jak to będzie, przed chwilą się wypłakałam i chyba zaraz położe się spać, jeszcze na dodatek sekunde temu dowiedziałam się o czymś złym, ja już nie mam sił sama to wszystko znosić, musiałam się komuś wyżalić - padło na Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mamma
Ja miałam łożysko przodujące, kazano mi się oszczędzać lekarka powiedziała,że może się podnieść.... Podniosło się samo, na szczęście.Później tak trzymało,że urodziłam 2 tygodnie po terminie :-) Jednak nie możesz się forsować,dźwigać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×