Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fantia146

Maltańczyk: Odpowiedni pies dla dziecka?

Polecane posty

Gość Fantia146

Witam. Moja 7 letnia corka namawia mnie na kupno psa już od kilku miesięcy. Wkońcu razem z mężem zdecydowalismy się jej kupić. Chcemy aby był to mały pies ponieważ mieszkamy w bloku. Wykluczamy jednak shi tzu i yorka ponieważ takie psy ma moja siostra. Tak szukam i szukam i znalazłam maltanczyka. W sierpniu corka ma urodzony więc chceny zrobić jej taka niespodzianke. Mamy także małego królika i nie wiem czy pies go nie pogryzie, ale jak będzie szczeniaczkiem to myślę że nie. I moje pytanie: czy maltanczyk to odpowiedni pies dla 8 latki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maltańczyk to pies łatwy do ułożenia, towarzyski i raczej posłuszny. Nie wymaga strzyżenia, jedynie należy go codziennie czesać i dbać o oczy. Jeśli córka jest odpowiedzialna i będzie dbała o psiaka to będzie idealny partner do zabaw ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza maltańczykiem możesz zainteresować się psami następujących ras: Bichon frise Chihuahua Hawańczyk Lwi piesek Mops Te wymagają mniej uwagi niż maltańczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nasz Maltańczyk każdego gościa g/w/a/l/c/i. Najgorsze jest jak przyjdzie kuzynka z dziecmi lub mala dziewczynka od sąsiada on odrazu lapie to dziecko i az go trzęsie. Nie wolno w domu zabić muchy bo on gryzie . Nie wolno się pocałować bo on atakuje, nie można glośniej nic powiedzieć bo zaraz jest glośniejszy. Mial rok jak do nas trafil i wiele nawyków mial już wtedy . Jest bardzo towarzyski jak mamy gości i zamykamy go w innym pokoju zeby nie rozrabial to wyje pod drzwiami jak dziecko a jak sie wpusici miedzy gosci to wtedy sciaga im kapcie skarpetki, gryzie palce a jak mu się zwróci uwage to automatycznie atakuje ta osobe która mu zwraca uwagę i nie raz nie da się zabrać jak rozrabia bo moment z zębami na nas leci . Jak ktoś nie wierzy to ja moge wysłaś filmiki z nim w akcji. Ale kochany tez jest , jest taka maskotką domową ale niestety nikt mu nie ufa do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jaki jest pies zależy od właściciela. Nawet jeśli pies wyniósł złe nawyki z poprzedniego domu, to nie znaczy, że i u nas ma się źle zachowywać. Ja od 17 lat pracuję z psami i nie trafiłam jeszcze na takiego, którego po korekcie zachowań właścicieli nie udało się wychować. Kilka błędów osoby która pisze o psie, który g/w/ałci gości: - psa należy wysterylizować! - jeśli przejawia niepokojące zachowania które ewidentnie obrazują frustrację należy te zachowania korygować, ale najpierw znaleźć przyczynę frustracji i ją usunąć; - jeśli pies przejwia agresję wobec właścicieli to należy go karcić - nie bić, ale karcić, mówiąc nie wolno i zakładając smycz, trzymać na tej smyczy krótko i podkreślać, że nie wolno, ZA KAŻDYM RAZEM jak próbuje startować z zębami - PSA NIE WOLNO ZAMYKAĆ! jak są goście to pies ma znać swoje miejsce, jak nie chcemy aby uczestniczył w zabawie, to ma się położyć na swoim posłaniu - w tym samym pokoju i ma tam leżeć, póki go nie zaprosimy do zabawy, -I NAJWAŻNIEJSZE - PIES TO NIE MASKOTKA, to żywe stworzenie, które musi wiedzieć jaka jest hierarchia ważności w domu, a u Was wychodzi na to, że pies rządzi i karci Was za zwrócenie mu uwagi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz Maltańczyk jest grzeczny i ułożony. Mamy małe dziecko i nawet jak zdarzy się mu pociągnąć psa za włosy to pies nie jest agresywny. Jest bardzo towarzyski, domaga się pieszczot, przytulania. Jedyna jego "wada" : jest obrażalski. Jak podniesiesz na niego głos potrafi udawać, że Cię nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a miniaturowy jamniczek ? gdy moje dzieci podrosną to kupię takiego, a może nawet dwa :) one są grzeczne i śliczne miałam takiego w dzieciństwie, jak mu się zdechło to moim rodzcom coś odwaliło i zamiast kupić następnego jamnika to kupili....pitbulla :O taki pies to porażka brrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maltankaaa
Do gościa co pracuje z psami . Własnie my go trzymamy na smyczy jak coś jest cięzki do ogarnięcia , dziewczyna u której był wcześniej często biła się ze swoim facetem pieska tego dostała od niego a jak ją zostawił wydała psa. Dziwne jest to że w momencie kiedy chcemy zabic muche on gryzie te osobe po nogach. Cżesto jest tak że słucha co się do niego mówi , reaguje jak się go okrzyczy.Nigdy nikt od nas by go nie uderzył ! Jest taki że jak siostra idzie spać to on biegnie do legowiska i czeka az go weźmie do siebie do pokoju . Na spacerach zawsze grzecznie idzie , ale bardzo czesto zaczepia dużo większe psy . Nigdy nam nie nasikał w domu nawet jak został 8 h sam to czekal na nasz powrót . Nie traktujemy go konkretnie jak maskotkę tylko po prostu on czasami podchodzi i sam zaczepia zeby go np glaskać i jak ktos tylko przestanie to on prosi o więcej .Jak np wrócimy do domu to musimy go poglaskac i do niego mowić inaczej szczeka piszczy tak głośno że wytrzymać się nie da.I jak jesteśmy w domu tylko my to jest ok ale jak pojawią sie u nas goście którzy są tylko od świeta to jest cyrk , wyskakuje na krzesło jak jest jakies wolne i chce jeśc ze stołu jak jestesmy sami nie podchodzi do stolu nie interesuje go to że jemy bo je ze swojej miski którą ewentualnie ma przyniesiona pod stół ale jak sa goście to on cały czas ich prosi zeby mu coś dali i nie reaguje na nas ewentualnie odrazu zęby i warczy na wszystkich ,taki maly piesek a boja sie go ludzie . Nigdy nie wiadomo co mu do glowy strzeli. Teraz chcemy miec dziecko i strasznie sie boje co on zrobi .Bo kuzynki dzieci jak u nas są to on cały czas przy nich liże je itd a jak chcemy go zabrac bo nie reaguje na polecenia to odpowiada atakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupowanie psa dziecku to głupota i tak to wy sie bedziecie zajmowac tym psem albo go oddacie bo córunie podrapie albo uszczypie 7 latka i manipuluje rodzicami ze chce psa a ci od razu kupuja debilizm :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maltankaaa
jak wjuż napisałam nasz maltan był od 23 latki - i ona raczej w glowie ma mniej niż 7 latka .Dlatego chyba nie ma róznicy miedzy wlascicielka dorosła a mała tak samo czasami są 20 letnie swiadome matki i wychowują swoje dzieci dobrze a sa 35 latki które zabijają swoje dzieci albo zapominają o nich i idą sobie do pracy a dziecko umiera w aucie lub w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasz pies Maltanko ma pewne problemy ale pies nie człowiek - problemy da się uspokoić dając mu poczucie pewności i bezpieczeństwa. A pies ma poczucie bezpieczeństwa gdy wie, że jest psem i musi się poddać właścicielowi. Krzyczycie na psa - błąd - pokazujecie, że można reagować nerwami, on też tak reaguje. Pies piszczy więc ulegacie jego zachciewajkom. Szczerze? Tak samo będzie z dzieckiem i to będzie jeszcze gorsza porażka wychowawcza. I o ile u psa pewne zachowania da się wyeliminować, bo takie skrzywienia nie zostają mu na zawsze, o tyle z dzieckiem będzie gorzej :( Gryzie po nogach bo chcecie zabić muchę - założyć smycz i powiedzieć nie wolno. Piszczy, żeby go wziąć do łóżka - zaprowadzić na posłanie i powiedzieć nie wolno, odprowadzać za każdym razem - po kilku nocach przyzwyczai się gdzie ma spać. Atakuje psy - jak pojawi się pies i widzisz, że Twoj chce go zaatakować czy jak to opisujesz zaczepić, ściągasz krócej smycz i mówisz nie wolno. Jak idziesz z psem na spacer, to zawsze Ty idziesz pierwsza a pies idzie przy nodze, nie ma czegoś takiego, że pies ciągnie Cię za sobą. Jak pies przy znajomych wskakuje na wolne krzesło, zakładasz smycz i prowadzisz do jego posłania. Jak próbuje kogoś ugryźć to za KAŻDYM razem karcisz - nie wolno, zakładasz smycz i wyprowadzasz. Nie tłumacz psu dlaczego nie wolno, bo on nie zrozumie - to nie człowiek. Mówisz nie wolno, zakładasz smycz i zabierasz do jego posłania. On ma tam zostać dopóki Ty mu nie pozwolisz wyjśc. Pieszczoty trwają tak długo jak Ty chcesz, jeśli jest natarczywy możesz go odsunąć ręką - delikatnie i powiedzieć dość. Jak dalej będzie się domagał pieszczot, to zakładasz smycz i tak do znudzenia. Pies nauczy się jakie zachowania są dopuszczalne a na jakie sobie nie może pozwolić. Jak nie jesteś w stanie ogarnąć, to idź z nim do najbliższej szkoły - tam treserzy powiedzą Ci co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za te rady , możesz na mnie mówić ze sobie nie dam rady z dzieckiem i tu się mylisz bo ja pracowałam w przedszkolu kilka lat ! A z tym psem pod jednym dachem jestem kilka miesięcy . Wskakuje na legowisko zeby go zabrać na góre bo tam śpi w nocy , i on o tym wie a sam po schodach na góre nie wyjdzie ! Na spacerach zawsze idzie przy nodze ale przy dużym psie zaczyna stawiac się jak do równego sobie ! Mamy takie plany ze własnie zanim pojawi się w domu dziecko pojedziemy z nim do jakiejś szkoły . Z dzieckiem jest łatwiej niż z psem !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz dziecko? To nie pisz, że jest łatwiej, bo nie jest. Dzieci szybciej łapią złe nawyki i ciężej je wyplenić. Ale jak poradzisz sobie z psem, to zauważysz, że podobne zasady działają i na dziecko - tylko jemu dodatkowo musisz tłumaczyć, a psa trzeba nauczyć tylko że zachowanie daje skutek i tyle. Ja wychowałam setki psów i staram się wychować 4 dzieci - z psami jest DUŻO łatwiej. Ja Ciebie nie atakuję - jedynie ostrzegam. Takie małe przejścia z psem świetnie Cię przygotują do problemów z dzieckiem, tylko dziecko im będzie starsze tym lepiej będzie manipulowało i grało na uczuciach - pies potrafi jedynie piszczeć by wzbudzić litość i zainteresowanie. Jak pisałam jak się sadzi musisz go trzymać przy nodze i mówić, że nie wolno - on tak reaguje ze strachu, boi się psa i reaguje agresją w jego kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maltankaaa
Wiesz co wychowałam dzieci od 3 msc życia do 7 roku zycia . Niania przez wiele lat , do tego praca w przedszkolu . I trzeba okiełznać nie jedno dziecko czy 4 tylko 20!! I nigdy z dziecmi problemu nie mialam , i nie zanosi sie bo poki co najdalej doszłam do 5 msc ! Przez co już nie pracuje z dziećmi !Ale powiedzmy ze ty sie znasz na psach ja na dzieciach! Skoro jesteś taka dobra chętnie bym z nim do ciebie pojechała i chcialabym zobaczyć jak ci szybko z nim by poszło !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szybko to nie pójdzie, a treser nie ma magicznie zmienić psa, tylko nauczyć Ciebie jak być dla psa "samcem alfa" -przywódcą stada. Z tego co piszesz, to ewidentnie widać, że to pies uważa się za przywódcę w Waszym stadzie. Jak pisałam mam 4 dzieci, więc trochę o nich wiem. Praca jako niania/przedszkolanka tym różni się od bycia mamą, że dzieci masz przez kilka godzin pod opieką, a w domu masz 24h na dobę - a znaczna część dzieci inaczej zachowuje się w przedszkolu niż w domu. No ale - na pewno uda Ci się donosić ciążę - spokojnie życzę Ci tego z całego serca ❤️ na razie zajmij się wychowaniem psiaka, a może sama nie zauważysz jak spokojnie i zdrowo minie Ci ciąża ? Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okolice Krakowa. Jak bylam w ciązy mały biały był przy mnie cały czas a dzien przet porodem który był w 5 msc był cały czas przy brzuchu . A jak bylam w szpitalu wyl pod drzwiami mojej sypialni i lezał na moich kapciach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niestety nie pomogę, nie znam tam też nikogo godnego polecenia. Znam ze słyszenia Beatę Niemiec - zajmuje się m.in. odwrażliwianiem psów. Osobiście jej nie spotkałam, ale słyszałam, że ponoć jest świetna - ale jak piszę osobiście nie znam, bo ja jestem z mazowieckiego. Twoim problemem jest to, że nadajesz psu ludzkie cechy. On nie czuje i nie myśli. On reaguje. A jego emocje sa odwzorowaniem Twoich - jak czuł niepokój, to sam tak reagował, jak Ciebie nie było, a atmosfera budziła lęk, to wył. On nie rozumiał i nie wiedział, że Tobie dzieje się coś złego. Nie uczłowieczaj go na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie, jest jedna dziewczyna z Krakowa, moja znajoma z nią studiowała - skleroza nie boli. Poczekaj zaraz się dowiem jak się nazywa :) i może jakiś namiar na nią zdobędę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak wyjaśnisz to że jak i Biały tak i poprzedni piesek Kundelek , np w momencie kiedy moja mama skręciła nogę lizał ją po nodze zanim do lekarza pojechali i kladł się przy niej .Tak bylo z kundelkiem a jak mój tata chorował Biały był cały czas przy nim wtedy nie byl mowy o tym zeby go zabrać od taty . Zawsze jak ktoś jest w domu chory biały drepcze za nim krok w krok . A jak zostawi sie go samego w domu to jak się wróci jest uplakany wiesz ze maltany maja tak ze od placzu robią sie ciemne pod oczyma. Jest jaki jest ale chyba nie znieślibyśmy tego jakby go zabraklo , jest członkiem naszej rodziny tylko potrafi narobić szumu dookola siebie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies wyczuwa choroby, bo wtedy człowiek zachowuje się inaczej. Ale pies nie współczuje, nie przeżywa z Tobą. A to że płacze - to nie jest taki sam płacz jak u człowieka. A jak Twój pies często płacze to powinnaś pielęgnować mu oczy, bo maltańczyki często mają z nimi problemy. Pies nie robi wokół siebie szumu i nie musicie akceptować takiego zachowania. Pise będzie o wiele szczęśliwszy jak poczuje gdzie jest jego miejsce w domu i może pierwszych kilka tygodni będzie Wam trudno, ale potem wszyscy odsapniecie. poczytaj sobie o canid - dziewczyna, która to prowadzi sporo wie o psiej psychologii, współpracuje z UW w zakresie psiej psychologii. Znajoma, która z nią studiowała na SWPS mówi, że babka ma podejście do psów i do właścicieli. A u Was przede wszystkim problem leży w Was. Trafił się Wam zalękniony pies po przejściach, a Wy dając mu wiele miłości nie potrafiliście stworzyć pewnych granic i pokazać mu kto tu rządzi. Oczywiście robicie to z miłości, tylko robicie mu tym krzywdę, bo pies mimo, że ma kochający dom, to nadal jest wylękniony i sfrustrowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku byl mial takie oczy teraz od jakiegoś czasu to znikło , bardzo to sie zmienia gdy np jest w domu sam cały dzien ale ostatnio ja z nim jestem , ze mną spedza dzień a jak wraca siostra to wie ze spacer i do spania , smycz potrafi sam przynieść ;) Nie raz jak byl deszcz lub bardzo zimno potrafil caly dzien nosić smycz w zębach , a jedynie wychodzil na podworko . W domu slucha w sumie moją siostrę i mojego męża , a jak do siostry przyjedzie chlopak potrafi szczekać na niego 2 godziny bo jest zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pomijam fakt,z ę kupować psa bo dziecko ma kaprys jest głupotom bo co potem zostawisz psa przy drodze jak będziecie jechać na wakacje i pies wam będzie zaległa a dziecko się już znudzi. To pewnie chce kupić tanio bo wam papierek nie potrzebny . Nim to zrobicie zapoznajcie się z tym http://psia-mac.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fantia146
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi jednak co po niektórym muszę coś jeszcze wyjasnic. To nie jest tak że corka coś chce i od razu ma. Ponad 5 miesiecy myslelismy nad zakupem psiaka. Ja też bym chciała psa poniewaz kocham zwierzaki. Teskno mi do lat w którym miałam własnego psa. Corka jest bardzo odpowiedzialna. Wczoraj przez przypadek widzualam jak przeglada strony o pielegnacji psa. Byłam z niej dumna. Widzę że o tym marzy, a przecież chcemy jak najlepiej dla corki. Nigdy w życiu bym psa nie zostawiła na ulicy! To chore! We wakacje by jechał z nami, w czym problem? A poza tym chcemy psiaka z rodowodem. Zajmowac psem bedziemy się wszyscy. Zresztą corka nie jest już małym dzieckiem. Wie że pies to nie zabawka. Zrozumcie ze corka nami nie manipuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martal
Wiesz co...Ja tam bym zapytała po prostu weterynarza. Jaki pies do bloku jest najlepszy, czy dziecko nie ma żadnej alergii bym sprawdziła, takie sprawy, a nie kierowała sie tym, że nie kupie jorka, bo siostra go ma...no ludzie. A co do lekarza, mogę podrzucić adres jak chcesz: (www.weterynaria.slask.pl/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z żoną wspólnie wybieraliśmy pieska dla naszych dzieci. Popytaliśmy wśród znajomych i oni doradzili nam by pójść do weterynarza i zapytać jaka konkretnie rasa psa będzie odpowiednia dla dzieci w wieku 6 i 10 lat. Poszliśmy do weterynarza http://lecznicachylonia.pl i tak dowiedzieliśmy się że dla naszej rodziny i naszych warunków domowych najlepszy będziesz miały piesek. Zdecydowaliśmy się na Yorka i poszliśmy z nim do weterynarza na badania, szczepienia. Dzieci są zadowolone z pieska, a my mamy pewność że piesek jest zdrowy i odpowiedni dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiliśmy maltanka naszej córeczce na 4-te urodziny i pokochali go wszyscy domownicy! Piesio jest cudowny,wesoły i bardzo się do nas przywiązał.Pana upatrzył sobie we mnie,bo ja go kąpię,pielęgnuję i karmię.Jest szczęśliwy,kiedy wszyscy jesteśmy w domu i dzieciaki bawią się z nim.Zaksiu(tak ma na imię) jest bardzo wesołym pieskiem,czasem zaszczeka-żeby zwrócić na siebie uwagę,albo kiedy słyszy jakieś podejrzane głosy z zewnątrz.Na początku też gryzł wszystkich,ale cardzo szybko się tego oduczył,bo po prostu trzeba mu było za każdym razem pogrozić palcem i powiedzieć "nie gryź"-i tyle.Jest tak ze wszystkim,w lot wszystko pojmuje i szybko się uczy.Do pokoju dzieci wie,że nie wolno mu wchodzić,więc siada tylko na progu-dalej nie wejdzie.Trzeba mu pokazać,gdzie jest terytorium jego,a gdzie nie ma wstępu.Wiadomo,że nauka wymaga cierpliwości,czasu i zaangażowania,ale jak już przejdzie się przez to,to mamy cudownego,grzecznego i ułożonego pieska.Wiadomo,że czasami coś przeskrobie (przegryzie kabel z zasilacza,powynosi jakieś skarpety z łazienki,które dzieci zostawiły na podłodze)ale to tylko zwierzątko i popsocić też czasami musi.Polecam maltańczyki wszystkim,którzy zastanawiają się na ich kupnem.Są mądre,ułożone i kochają dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli dziecko jest eozsądne i odpowiedzialne jest to dobry pomysł. Oczywiście psu należy poświęcić dużo uwagi i odpowiednio wychować, co raczej będzie waszym obowiązkiem. Co do rasy? Radzę nie kupować a adoptować psa ze schroniska. Jeśli zależy wam na szczeniaku, to na pewno też w schronisku się taki znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam maltańczyka. W rodzinie mam dwójkę dzieci. Dziewczynkę (4 l.) bardzo lubi, chętnie do niej podchodzi i się z nią bawi, z chłopcem (5 l.) już nie jest tak kolorowo. Boi się go, mruczy i warczy gdy za blisko podejdzie. Ogólnie jest to pies BARDZO towarzyski, chętny do zabawy. Pielęgnacja jest jednak czasami kłopotliwa, bo włosy rosną, trzeba kąpać, czesać (inaczej zrobią się kutony) no i niby 'nie kłaczy, bo włos a nie sierść', ale to nieprawda :) W każdym razie jest to pies- przylepa, ale potrafi pokazać charakterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisik112
witam mam 8 letnią córkę w lipcu ma urodzinki a ja z mężem nie wiedzieliśmy jaki prezęt ale od paru tygodni córka pod nosem mamrocze o psie a więc tak może jej kupić maltańczyka mały,lubi dzieci,towarzyski.Ale mam pytanie czy przywiąże się do mnie czy do córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maltańczyki oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×