Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małżeństwo lepsze od konkubinatu ?

Polecane posty

Gość gość

Czy według was małżeństwo jest lepsze od konkubinatu ? Czy jednak konkubinat ma wiecej zalet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że małżeństwo ma więcej zalet,bo po prostu jest to związek unormowany "prawnie",więc nabywasz praw i obowiązków,a w konkubinacie jest samowolka. Każdy niech robi,co uważa. Jednak myślę,że nawet Ci co żyją w kunkubinacie nie zaprzeczą,że małżeństwo posiada więcej zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę być żoną. Niby tylko papierek... Ale sam ślub i przysięga mają swój urok. Wszystko ma wady i zalety. Oczywiście dla mnie ludzie, którzy razem żyją, wychowują dzieci to także rodzina, bez względu na to, czy są po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wole malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo . Mieszkanie na kocia łape jest dobre dla studentów a nie dorosłych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość556335678
w razie gdyby cos sie komus stało, to mozesz go odwiedzic w szpitalu jesli jestescie malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli Ci ktorzy zyja w konkubinacie widzieliby wiecej zalet w malzenstwie to by brali slub. Mi jest dobrze bez papierka. Szkoda mi na to kasy. Jak ma sie nie udac to nie ma znaczenia czy jest slub czy go nie ma. A na sile siedziec z kims bo jest slub to ja nie zamierzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo. Gdy ta druga osoba przysiega ci że bedziecie na zawsze razem, w dodatku robi to na oczach najważniejszych dla siebie osób rodziny/znajomych, jest to wyjątkowe. Bardzo czesto osoby żyjace w konkubinacie nawet nie znaja rodziny osoby z która maja dziecko, przyjaciół etc to tylko układ i to zazwyczaj tymczasowy bez zobowiazań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubinat-nieuregulowana sytuacja prawna-w razie śmierc***artnera nie dostajesz NIC,pomimo że mieszkaliście lata-a jak ma rodzinę to harpie wszystko zabiorą bo byliście tylko "partnerami" stawiam na małzeństwo-a i dzieci czują się bardziej komfortowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tez małżeństwo . Nie chciałabym być tylko konkubina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 9:09 nie gadaj głupot o tym, że dzieci w konkubinacie nie znają swoich dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 9:09 - ale małzeństwo to nie to samo co wesele. ja wesela nie miałam, bo nie chciałam całej tej szopki, ale ślubu chciałam jak najbardziej. Ja akurat wole być żoną. To chyba kwestia przekonań, nie kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo, jak ktoś napisał, to kwestia przekonań. Dla mnie małżeństwo jest bardzo ważne i bardzo nie podoba mi się, że nie mogę wziąć ślubu. Ale nie zawsze jest to możliwe :( Do pewnego momentu też mówiłam naokoło, że konkubinat jest super, nie potrzebuję papierka, itd. Ale od kiedy pojawiło się dziecko uwiera mnie mój status konkubiny, nie znoszę tak o sobie myśleć, a jak ktoś mi to mówi, to od razu ciśnienie mi skacze. Teraz przyznaję się otwarcie do tego, że jest mi źle w nieformalnym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo jest wygodniejsze od strony prawnej. Od tej emocjonalnej- moim zdaniem- nie ma większego znaczenia. Tzn. ja mam ślub, chciałam go wziąć bo jestem osobą wierzącą. JEśli jednak ktoś nie czuje duchowej potrzeby to nie widzę żadnego problemu. Są szczęśliwe związki bez ślubu, nieszczęśliwe ze ślubem i na odwrót. To nie kwestia papierka tylko odpowiedniego dobrania sobie partnera życiowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla kobiety(mimo tego,że mówi że nie potrzebuje papierka bla bla bla....)to stabilizacja i bezpieczeństwo-jak któraś powiedziała,nie ze względu na siebie, tylko ze względu na dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z wypowiedzi widac ze wiekszosc to materialistki. Facet zarabia a kobiety biora slub by ktos im kasy sprzed nosa nie ukradl. Ja sie tym nie martwie wiec slub mi niepotrzebny. A nawet jakby byl majatek to przeciez przeszedlby na dziecko. Martwicie sie ze nie na Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.31- a jak dajmy na to nie masz dzieci??? po kilkudziesięciu latach bycia razem nieformalnie zostajesz kochaniutka ,krótko mówiąc na lodzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o kasę, bo u nas akurat to ja lepiej zarabiam. Chodzi o to, że żona ma inny status u nas niż "partnerka" czy konkubina zwyczajnie. Wiem jak mnie traktują kiedy myślą, że jestem żoną, a jak wtedy, kiedy mówię, że nie mamy ślubu. Kiedyś był u nas policjant - chodziło o sprawę z sąsiadami, ich pies nam pozagryzał wszystkie kury. I jego zachowanie wobec mnie jako "konkubiny", no mówię Wam, jakbyśmy jakąś patologią byli (oboje mamy wykształcenie wyższe, pracę, nie pijemy, nie palimy, itd. ). Poczułam się okropnie. Pana władzę do pionu postawiłam, ale długo to odchorowywałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo ma więcej zalet,ze względu na prawo. To nie materializm, chodzi o odwiedziny w szpitalu,o to,że dziecko ma od razu nazwisko ojca(bo wiadomo,że prawnie męża),a nie dochodzenie kto jest tatą...uzupełnianie dodatkowych dokumentów. Zabezpieczenie materialne to też oczywiście zaleta małzeństwa,bo bez intercyzy wszystko idzie na pół i nie musisz zbierać rachunków,paragonów jak w konkubinacie. Niestety żadna z nas nie zakłada rozpadu związku(czy małżeństwa,czy konkubinatu),ale to się zdarza. I ,czy to materializm,że chciałabym odzyskać swoje rzeczy?a nie szarpać się z rachunkami,kto co kupił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:39 A mi się wydaje, ze wmawiasz sobie niektóre rzeczy. Jak ktoś jest niemiły czy traktuje Cię z góry to przypisujesz to konkubinatowi. Mam trochę znajomych zyjących bez ślubu z wyboru i dziewczyny nie narzekaj. A Ty pragniesz ślubu, w Twoim mniemaniu konkubinat jest gorszy więc doszukujesz się dziury w całym. A tak naprawdę to nie myślenie osób postronnych a Twój pogląd na rzeczywistość jest dość wąski, ograniczony i stereotypowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Małżeństwo jest wygodniejsze od strony prawnej. Od tej emocjonalnej- moim zdaniem- nie ma większego znaczenia. Tzn. ja mam ślub, chciałam go wziąć bo jestem osobą wierzącą. JEśli jednak ktoś nie czuje duchowej potrzeby to nie widzę żadnego problemu. Są szczęśliwe związki bez ślubu, nieszczęśliwe ze ślubem i na odwrót. To nie kwestia papierka tylko odpowiedniego dobrania sobie partnera życiowego. " zgadzam sie w 100%. Stad geje i lesbijki walcza o prawo do sformalizowania swojego zwiazku - zycie staje sie latwiejsze od strony formalnej. Mi sie akurat malzenstwo finansowo bardzo nie oplaca, bo nie dosc ze zarabiam dwa razy wiecej niz maz to jeszcze jako malzonkowie placimy wieksze podatki niz gdybysmy byli w konkubinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę małżeństwo,bo w kunkubinacie : "Jeśli konkubina urodzi dziecko,Twój partner powinien je uznać przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego (może to zrobić nawet wcześniej, zanim urodzisz). W małżeństwie przyjmuje się, że ojcem dziecka jest mąż matki. W wolnym związku zaś nie obowiązuje domniemanie ojcostwa. Uznanie jest możliwe, jeśli wyrazisz na nie zgodę. Wspólnie powinniście ustalić, czyje nazwisko (twoje czy partnera) będzie nosił potomek.Jeżeli ojciec go nie uzna, będzie nosił twoje nazwisko. Według prawa staniesz się samotną matką ze wszystkimi tego konsekwencjami."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubinat jest gorszy dlatego,iż, np. listonosz, nie wyda ci listu poleconego, który jest skierowany do partnera. Gdyby twój ukochany znalazł się w szpitalu, lekarz może nie udzielić ci informacji o stanie jego zdrowia, zasłaniając się tym, że nie należysz do rodziny. I wtedy nie ma znaczenia, że mieszkacie razem i się kochacie. Decyduje fakt, że nosicie różne nazwiska. Oczywiśce można napisać oświadczenia itp. jednak dla mnie za dużo papierkologii :P i dlatego śmieszy mnie text KONKUBIN ,że ślub to tylko "PAPIEREK" taaaak ale JEDEN,a ile wy musicie dokumentów wypełniać (odnośnie nazwiska dziecika,upoważnień itp.) to nie lepiej jeden PAPIER(ślub w USC)i mieć wszystko z głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Stad geje i lesbijki walcza o prawo do sformalizowania swojego zwiazku - zycie staje sie latwiejsze od strony formalnej." bardzo mądry argument. Małżeństwo wlasnie ma więcej zalet jeśli chodzi o formalności. A jeśli chodzi i miłość,emocje to nie ma znaczenia,czy jest "papier" czy nie,ale ten "papier" bardziej ułatwia,niż utrudnia życie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam jeszcze, że małżeństwo często jest powodem tego, że ludzie, przechodząc kryzys w związku, starają się jednak jakoś to naprostować. Bo w konkubinacie po prostu każde idzie w swoją stronę. I znam wiele związków, które nie przetrwałyby gdyby nie ten "papierek". Bo małżeństwo to jednak zobowiązanie, przed ludźmi i, często, Bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wezcie pod uwage pierwsze gejowskie wesele w Krakowie, gdzie panowie podpisali notarialnie wszelkie upowaznienia i umowy, dajace im nawzajem wiekszosc praw malzonkow, nie udalo im sie chyba tylko objesc prawa do dziedziczenia bez podatku - zorganizowanie tego zajelo im 1.5 roku, wlozyli w to kupe czasu i wysilku a i tak nie maja wszystkiego tego co mozna miec po zawarciu slubu w USC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona hakera
Zgadzam się, że po ślubie życie staje się łatwiejsze od strony formalnej (wystarczy pomyśleć np.o prawie spadkowym czy alimentach dla byłego małżonka. ..). Kiedy mój ukochany mi się oświadczył to postanowiliśmy od razu iść do usc. Ślub cywilny mieliśmy po miesiącu, tylko ze świadkami, skromnie. Praktycznie zero kosztów. A jak już sobie uzbiersliśmy kaskę na przyjęcie to wzięliśmy ślub kościelny i zrobiliśmy wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy małżeństwo ma taką super sytuację prawną. Żona jeżeli jest zatrudniona w firmie męża to jest śmieciem zobaczcie sobie, że są tego same minusy. Od składek i podatków aż do kosztów firmy i zwolnień lekarskich MASAKRA :o W tym posranym kraju małżeństwo i konkubinat to jednakowa beznadzieja. Dostajesz kary za to, że zakładasz rodzinę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×