Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 24 lata i w mojej wiosce jestem już stara panną

Polecane posty

Gość gość

Tak mi wstyd, wszystkie moje kolezanki maja juz mężów, tylko mnie nikt nie podrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość epooh
Dobrze,ze chociaz wiesz,ze to standardy wioskowe:-D Wiec nie musisz sie przejmowac gdyz wiesz,ze w swiecie niekoniecznie tak jest a wokół są zacofani ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 30 z miasta i stara panna, co z tego że podrywają jak żaden się nie oświadcza, takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to chcialabys zeby nowopoznany chlopak tak na wstepie sie oswiadczał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mialam na mysli nowopoznanych, z jednym bylam 3 lata, z drugim rok... ani slowa o slubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika911
żadna tragedia ja mam 23 ale za rok też się pewnie nic nie zmieni, koleżanki wyszły za mąż, zaręczone a jak nie to w stałych związkach. Trudno, ja to widzę, tak, że nie każdemu jest związek pisany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś musi być starą panną, nie dla każdej starczy fajnych facetow, takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre, ja mam 23 lata, jestem z dużego miasta, jednego z największych w PL i co ? zgaduj, wg. znajomych jestem starą panną, więc to nie tylko na wsi takie myślenie. Ja też powoli zaczynam w to wierzyć więc niestety... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r4ew
Mam 25 lat i nie czuję się ani starym człowiekiem ani starą panną, wręcz przeciwnie. Nie sądzę też że ktoś ze znajomych tak o mnie myśli, jeśli już to siostry mojej mamy czy ludzie których nie uważam za kumpli. Mam koleżanki nie będące w związkach i mające lub zmieniające chłopaków i chyba żadna z nich nie czuje jakiejś większej presji na ustatkowanie się, a przeważnie jak rozmawiamy to każdy podziela moje zdanie, że nie ma co się śpieszyć. Spotkałam już chłopaka który był chętny na ślub i dzieci, tyle że on był chętny już po 2 tygodniach znajomości ze mną, a dla mnie coś takiego (takie parcie na związki i rodzinę) jest dużą przesadą, ale nie wiem może powinnam wtedy skakać z radości, tworzyć listę gości i cieszyć się spełnieniem ciocinych norm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że oprócz postawy otoczenia liczą się jeszcze jakieś marzenia, jak ktoś od dawna marzy o idealnym związku i dopasowaniu się do znajomych, to być może zasługuje na miano starej panny. Mam na myśli, że określenie to powinno oddawać nie tylko stan faktyczny (brak męża), ale też stan mentalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam w dużym mieście i większość moich koleżanek w wieku 24, 25 lat same o sobie już tak mówią. Pewnie dlatego że większość studiuje albo skończyło ekonomię, filologię czy inne humanistyczne kierunki na których były prawie same dziewczyny, potem w pracy też babińce i po prostu nie mają gdzie kogoś poznać. A tzw "wychodzenie do ludzi" nie zawsze coś daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Damski" kierunek studiów to słabe wytłumaczenie. Ludzie którzy poznają się na studiach i tworzą pary bardzo często są przecież z różnych nie tylko kierunków ale też wydziałów. No chyba że filolożki bawią się wiecznie w damskim gronie, a informatycy czy budowlańcy ciągle w męskim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 25 lat, warszawianka od urodzenia, singielka, ani mi się śni mieć męża teraz gdy mój najlepszy czas. Poszukam koło 30 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że większość samotnych i jeszcze młodych dziewczyn jest samotnych z powodu posiadania jakichkolwiek wymagań. Oczywiste jest, że im mniej wymagań/oczekiwań tym łatwiej związać się niemal z każdym. A potem różnie się dogadywać tak jak to bywa w życiu: niektórzy są szczęśliwi przez następne 40 lat związku, a innym ciągle coś nie pasuje, zupełnie jakby byli z danym człowiekiem z przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×