Mam 27 lat i jeszcze nigdy nie pracowałem

Pewnie napiszecie że jestem nienormalny i tak dalej ale chciałbym Wam powiedzieć i usłyszeć co macie na ten temat do powiedzenia.Mam 27 lat, jestem po studiach i jeszcze nigdy w życiu nie pracowałem nigdzie.Może były jakieś lekkie prace na góra parę dni i to na zlecenie ale nigdy nie przepracowałem ani jednego dnia na umowie.Siedzę w domu i utrzymują mnie rodzice, im to pasuje i nie mają jakiegoś parcia żebym poszedł do pracy.Ja na swoje potrzeby mam pieniądze ze sprzedaży kosmetyków, nie dużo ale starcza na wypad do kina, knajpy i tak dalej.Czy są tu ludzie którzy mają podobnie ?

spoko looz :D jeszcze sie napracujesz zanim dobijesz do wieku emerytalnego , gorzej jak nie wypracujesz godziwej emerytury :P

w tym wieku nikt cie nie przyjmie juz bo bra kdoswiadczenia a jakie studia masz zrobione?

może i chwilowo takie nicnierobienie wydaje sie fajne, zwlaszcza jak nie masz zadnej presji od strony rodziców ale z czasem bedzie ci coraz trudniej sie zmobilizowac, bedziesz tez coraz starszy wiec szanse na jakąś kariere zawodowa spadają:o jakby zabrakło rodziców lub chcialbys kupic cos drozszego cos zwiedzic itp to może sie okazac ze masz szanse jedynie na prace w rodzaju siedzenia na kasie:o

Skończyłem studia plastyczne a po takich studiach raczej ciężko o pracę :) Ogólnie to niestety nie mam żadnego doświadczenia, macie rację.Ale dziwi mnie że moje koleżanki po studiach lat 25,26 bez żadnego doświadczenia wchodzą na stanowisko zastępcy dyrektora.

ja mam 29 lat i nigdy nie pracowałem i nie szukalem pracy . Mam fobie spoleczną i trudno mi sie wybrac do pracy . Mam nadzieje ze kiedys sie przełamie .

jak masz zdolności plastyczne to może rób jakieś rękodzieło?

jedyny plus tego ze nie mam pracy jest traki ze rozwijam sie w pewnych sferach zycia duzo szybciej niz gdybym miał prace

Dorabiam sobie właśnie przez malowanie, czasem w wakacje zarabiam na malowaniu portretów, jak już wspomniałem wcześniej ciężko mi coś znaleźć, nie mam znajomości niestety.Mój tata ma wysokie stanowisko i ma pełno kontaktów ale On mi pracy nie załatwi bo uważa że człowiek powinien sam do wszystkiego dojść, zgadzam się z nim bo ma rację.Ja po prostu chyba zbyt długo się zapuściłem w domu i mam jakiś lęk przed pracą, kontaktem z innym ludźmi i tak dalej.

na przykład, albo zrób jeszcze jakis kurs grafiki komputerowej-napewno ci sie przyda i ułatwi poszukiwanie pracy. Możesz tez projektowac wnętrza-w końcu to artystyczne zajęcie i dobrze płatne:) pomysl trochę-możliwości jest wiele

na przyklad udało mi sie nauczyc jezyka francuskiego w ciagu 2 lat na poziom zaawansowany , a gdybym chodził do pracy to mógłbym tylko pomarzyć o tym zeby tak szybko nauczyc sie jezyka nie miałbym na to tyle czasu .. Byc moze nauczyłbym fransuskiego sie ale w ciągu 10 lat . Bezrobocie daje jedynie to ze mozemy sie rozwijac bo mamy na to czas . Praca sprawia ze sie nie rozwijamy tylko stoimy w miejscu

@kamczykk zgadzam się z Tobą Ja mam dzisiaj 35 lat, skończyłem tylko zwykłe liceum i też nigdy nie pracowałem.Całą swoją młodość poświęciłem na pasję którą jest gitara.Przegrałem na niej większość życia i to Ona dała mi zatrudnienie w zespole i kasiorę o której dzisiaj mógłbym sobie tylko pomarzyć.Nie mam wykształcenia tylko zwykłe liceum ale mam coś więcej i nie muszę się martwić że nie starcza mi do 10tego bo ja po prostu do 10tego nie zdążyłbym wydać tych wszystkich pieniędzy które zarobiłem dzięki swojej pasji.

ja skonczyłem studia i nie mam pracy , ale nie dlatego ze nie moge znalezc tylko dlatego ze mam problemy z psychiką . Trudno nawet mi sie wybrac w poszukiwaniu pracy

Witam wszystkich, zawitałem ponieważ mam ten sam problem.Mam problemy z nerwicą :( 30 lat na karku i też nie mogę się przemóc żeby iść do pracy.

mało mnie interesuje so maja do powiedzenia ludzie . Mam dosc wysokie poczucie wlasnej wartosci . Gdybym nie skonczyl studiów , nie miał fobi spolecznej to moze przejmowałbym sie tym, ze ludzie mnie obgadują .

jak mozna w tym wieku nie miec pracy jeszcze?a skad wezmiesz potem emeryture jak skladek nie masz wcale??ja pierdziele.

fajne wyksztalcenie bo liceum plastyczne i mgr filozofii, zaczelam prace w wieku 27 lat, teraz mam 33 i 3 prace, najlepsza, wiec powodzenia

i co koprepetycji z francuskiego tez nie masz odwagi dawac bo musisz sie przełamac i nie wiesz czy sie przełamiesz ? Przesrane bedziesz miał w zyciu . A tak wogole to dlaczego na te fobie spoleczne nie ma renty ?

Dajcie spokój z tą emeryturą, o czym Wy kurwa gadacie, jaka emerytura hahaha Myślicie sobie że za parędziesiąt lat dostaniecie jakiekolwiek pieniądze za swoją ciężką pracę w tym niewolniczym kraju ? Ludzie zacznijcie myśleć logicznie.Pracuję sam dla siebie !! odkładam każdego miesiąca 1500zł do skarbonki co po 35 latach da mi jakieś 630.000zł i za te pieniądze będę mógł spokojnie dożyć swojej śmierci.W życiu nie będę pracował dla tego złodziejskiego kraju i nie oddam ani grosza ZUSOWI.

nmaksks

z tego co piszesz to coś tam robisz, tyle że na etacie

ja mam tak samo

ja mam 26 i tez nigdy nie pracowalam nigdzie. Skonczylam 2 kierunki i jeden z nich bede jeszcze kontynuowala przez 2 lata na SUM czyli tez bedzie 28. No i co? Skoro moi rodzice nic nie maja przeciw, sami mnie namawiaja to dlaczego nie. Mam stypendium, marne bo marne ale zawsze cos. A co ludzie gadaja mi wisi. Zawsze wisialo. Gadaja i co z tego.

No a w sumie mówią, że młodo wyglądam , wiec do konca ile lat mam nie wiedza:)

A ja uwazam, ze 27 letni facet na garnuszku u mamusi to nieudacznik.Tatuś etat ci moze zalatwić,jeśli zdołasz go utrzymać na dlużej, to już do czegoś sam dojdziesz.Kamczykk to inna historia, bo on mimo wszystko zarabia

zastanawia mnie po co szedłeś na taki kierunek skoro jak sam wspomniałeś wczesniej jest on bez wiekszych perspektyw.To jest właśnie problem obecnej mlodziezy ,ze ida na byle jaki kierunek zamiast na taki na ktory jest zapotrzebowanie .Potem zrobi taki jeden z drugim dyplom ,przyjdzie do domu i bedzie siedzial na dupie bo nie wie co ze soba zrobic.Nie sadze zebys byl jakims nieudacznikiem bo to po czesci wina twoich rodzicow ktorzy nie daja ci motywacji zeby sie za siebie wziąć .Ciekawa jestem co bys zrobil gdyby Ci przyszlo teraz utrzymac nagle rodzine?mozesz podziekowac twoim starszym i w razie problemu idz do nich i powiedz zeby ci dali teraz pieniazki na godne utrzymanie zony i dzieci

Nie daj boże zwiazać się z kimś takim, kto całe życie będzie liczył na pieniążki rodziców. A jak przestaną dawać, to będzie żalił się na forum, jakich ma wrednych staruszków

Ta z tym zapotrzebowaniem to gówno prawda jest.Ja poszedłem do szkoły gastronomicznej bo było zapotrzebowanie na kucharzy a jak już ją skończyłem to panowała już moda na ekonomię.Ludzie którzy poszli na ekonomię kończyli ją już w czasach kiedy panowała moda na informatykę więc nie mówicie i nie piszcie takich bezsensownych rzeczy.

ja tez nie pracowalam, jedynie bylam na stazu rok i teraz od 3 lat nie umiem znalezc pracy.. nikt nie odzwania bo mam wysokie wyksztlacenie a jak o tym nie pisze w cv to dla innych brak doswiadczenia tez mnie eliminuje.

może przynajmniej jesteś przystojny niineineiemskd ?