Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam ujowy internet

mam dość tego debila męża i życia

Polecane posty

Gość mam ujowy internet

kurcze mam już dość. siedzę sama z 2 dzieci w polsce, on za granicą. Dzwoni raz na 3 dni lub rzadziej bo nie ma kiedy. Twierdzi że bierze fuchy i kończy o 20tej dopiero lub później. Jak był na tydzień to nie załatwił tego co miał załatwić: np. nie zmienił mi opon na zimowe bo nie ma kasy. Wszystkie pieniądze włożył na lokatę i nie miał nawet za co jechać (tzn. ja mu dałam ze swoich na paliwo). Oprócz tego kupił za mało węgla i teraz mam tylko jeden worek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic tylko współczuć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ujowy internet
to z 10:02 to ja. nie wiedziałam że trzeba wpisywać nick cały czas. Jemu się wydaje że skoro on zarabia to ma prawo rządzić. I że jest zmęczony i nie ma kiedy dzwonić bo ci goście co z nim mieszkają na mieszkaniu to słuchają i nie ma jak pogadać. wcześniej wychodził do auta a teraz zimno i mu się nie chce. Jest mi przykro ze nie interesuje go co robimy. Jak np. się coś zepsuje to muszę dzwoniić do jego brata żeby przyszedł bo on powie: przecież jestem daleko i co ci poradzę. Nawet jak się prąd zjebał to się darł na mnie że na pewno to ja coś zepsułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co za niego wyszlas i te dzieci urodzilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ujowy internet
no i w ogóle nie słucha że ja też mam prawo być zmęczona. Starsze dziecko chodzi do szkoły trzeba pomóc w lekcjach. Młodsze ma 9 miesięcy i wymaga stałej opieki a jeszcze idą zęby. W nocy bardzo często się budzi. Myślałam że jak mąż wróci na tydzień to coś pomoże , że przybawi dzieci a ja umyję okna ale mu się nie chciało i stwierdził że po co myć jak na swięta i tak trzeba. Teraz mówię zeby przysłał trochę kasy bo mikołaj i w ogóle to twierdzi jak już nic nie będziesz miała to przyślę a tak to po co jak wytracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ujowy internet
wychodziłam z 10 lat temu to było co innego. A teraz jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczywiscie ponury obraz sie rysuje, wszystko przez ta kase. Na pocieszenie napisze, ze masz na pewno fajne dzieci, najwazniejsze ze sa zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ujowy internet
no zdrowe odpukać ;) On by chciał żebyśmy się utrzymali z mojego macierzyńskiego a on resztę kasy by odkładał. Ale jak dla mnie to nie da się i tyle. Moze ja jestem mało oszczędna ale nie kupuję jak szalona, nie palę, nie piję. Czasem połażę po szmateksach ale to i tak taniej jak w sklepie. Niestety dzxieci muszą w czymś chodzić. Teraz dużo wydałam na dentystę ale nie byłam z 6 lat już więc sporo było do roboty. A chodziłam prywatnie bo na fundusz ciężko się dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijabuba
Autorko, ale uwiez mezowi, ze jak dzwoni do ciebie to inni słuchaja i mu głupio. Maz tez moze byc zmeczony po pracy , moze brac fuchy jesli tak mu zalezy na kasie. Dziwne jest dla mnie , ze dzwonisz do niego jak ci sie cos zepsuje w domu.. W jaki sposób on ma ci pomóc z zagranicy ? Tylko sie irytuje.. Musisz sie przyzwyczaic do nowej sytuacji, jestes teraz "szeryfem " w chacie SAMA musisz to ogarnac. nauczysz sie. Maz gdy jest sam w pray za granica odzwyczaja sie od codzienej opieki nad dziecmi.. wraca po pracy i.. ma swiety spokoj.. Dlatego tak niechetny byl do pomocy gdy wrócił do domu.. on sie po prostu odzwyczaił i mysla ze jedzie na "wakacje " do domu, gdzie bedzie mógl odpoczac, poleniuchowac, pobyc z toba , a nie dzieci, naprawy, kupe spraw do zalatwienia.. Spojrzyj na to z tej strony, Tydzien czasu to nic, mój mąz przez 2 tygodnie biegł jak z ukropem , a jak wracał do pracy to mówił ze w koncu sobie odpocznie:D Nie wiem jak długo maz jest za granica, ale ewidentnie musicie spokojnie pogadac, okreslic wasze wspolne cele i zamierzenia.. Nauczyc sie zyc w takim ukladzie. . Maz zbyt mocno jak piszesz zaciska pasa i oszczedza, nie pamietajac , ze dwoje dzieci wymaga sporych nakładów finansowych. A ty przestan zawracac mu głowe kazda p*****la..ktora mozesz sama zalatwic. Zmiana opon na zimowe to nie jest skomplikowana sprawa :D przeciez nie zmieniasz ich własnorecznie. Mam podobne doswiadczenia: 6 lat osobno z dwójka dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam to z doświadczenia, mój dzwoni tylko w sobote, nie chce wysyłać kasy, a ja siedze z dzieckiem.ale nie chce tak do końca życia i kupiłam sobie książki i ucze się, będe zdawać mature i od października na studia idę mama mi z dzieckiem zostanie a ja zrobie wykształcenie i bede niezależna wrazie wu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dodam ze tez co sie w domu zepsuje to mój brat przyjezdza i naprawia bo mezczyzny w domu nie ma oczywiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z ciebie życiowa niedojda... Kurcze, facet haruje za granicą na rodzinę, a ty tylko kwękasz, że ci źle. Może sama idź do pracy i zarób, to mąż będzie mógł pracować w Polsce? I serio aż tak cię obciąża robienie obiadów, sprzątanie i palenie w piecu? Normalne kobiety to wszystko ogarniają (no może bez palenia) po 8 godzinach pracy zawodowej. I jaki ty masz problem z tymi oponami, bierzesz opony, jedziesz do wulkanizatora i ci wymieniają. Ja bym się wstydziła nawet poprosić męża, by za mnie pojechał, bo jaki to problem. Po co pomagasz dziecku w lekcjach, jest upośledzone albo opóźnione w rozwoju? Lekcje są dla dziecka, nie dla rodzica, jak źle odrobi to dostanie pałę i się przynajmniej nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie ale tylko z tym ze mąż za granicą i mamy dwoje dzieci.Ale z dzwonieniem to roznie bo maz dzwoni ja glownie piszę sms ,ale on stara sie przyleciec na weekend albo ja latam z synami ,małżeństwem jestesmy 12 lat ,mąż 10 za granica ,ale przed nami ostatnie mies rozłąki bo zwolnilam sie z pracy i jedziemy do niego.Co do mieszkania on mieszka sam ze wzgledu na nas bo czesto tam jestesmy.A na twoim miejscu tak latwo bym mezowi nie ubliżała bo jemu jest na pewno duzo trudniej tam ,ty masz tutaj dzieci rodzine,on na kupie z obcymi mieszka i pewnie zapierdziela nadgodziny aby zarobic i troche ma racji ze oszczedza bo to sie wam wszystkim oplaci wkrótce. Moze tez powinnas pomyslec o wyjeździe do męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i wcale nie dziwi mnie, że mąż dzwoni co trzy dni. Wystarczy przeczytać co tu napisałaś, że "nie interesuje go co robicie". Pewnie za każdym razem jak już zadzwoni słyszy pizdęczenie: "przyślij pieniądze, prąd się zepsuł, przyjedź wymienić mi opony, przyjedź zająć się dzieckiem, bo musze umyć okna"... Też bym nie dzwoniła zbyt często. I jeszcze nzaywasz go debilem, szkoda faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A 9-latek nie może przypilnować 9-mies a Ty pomyjesz okna?? Albo Twoja mama przyjedzie do Was a Ty myjesz okna?? Ja myłam z 1,5 roczniakiem, mala bawiła się w pokoju ja z nią rozmawialam i myłam okno, albo siedziala na drabince. A opony u wulkanizatora zmieniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ujowy internet
ijabuba - dzięki za pocieszenie, wiem że jest tak jak mówisz, że on wyjazd do domu traktuje jak wakacje. A co do innych wypowiadających się to czytajcie ze zrozumieniem. Zanim urodziłam to pracowałam obecnie jestem na rocznym macierzyńskim i tez ogarniałam wszystko po pracy. No i co z tego? Opony ja wiem że prosto wymienić jak się je ma. Ale on zakazał kupowania bo mi jakieś stare załatwi i nie załatwił. Tak samo z węglem nie kazał kupować bo jak wróci to kupi i kupił za mało. Jeszcze nigdy się nie zainteresował żeby dzieciom coś do ubrania kupić i stąd nie wie ile to kosztuje. A jak go zabrałam do pepco to po zakupach powiedział że mu za dużo poszło. Bo kupił dziecku spodnie, kurtkę, czapkę i skarpety. Byliśmy jeszcze w tesco po body bo była przecena i po żarcie no to powiedział że on w tydzień prze..pier 1000 zł na piewrdoły. A to było tylko pepco, ciekawe jakbym go zabrała do galerii którejś co by powiedział na ceny. Ja i tak większość ciuchów kupuję w zestawach na all lub w szmateksach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ujowy internet
po moją mamę to musze pojechac i ją odwieźć bo u nas autobus dwa razy na dzień kursuje. A to już nieopłacalne bo stracę na paliwo (jego słowa). Starsze dziecko pilnuje ale mycie okien w całym domu to nie jest 10minut niestety. Nawet teraz się bawią niby. Młodsze dziecko już zaczyna się wspinać, stoi przy ławie, przy meblach, choć ma matę rozłożoną na podłodze to tam nie siedzi a przeważnie jest uczepione mojej nogi i tak robię np. obiad a ono wisi u nogi. Ja tez mówię o wyczerpaniu psychicznym bo w razie choroby, wypadku to ja muszę jechać do szpitala, do lekarza, potem będą pretensje ze coś nie tak zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze za kogo ty wyszłas. porozmawiaj z nim a jak nie rozumie to powiedz ze jak po dobroci nie da kasy na dzieci to go podasz o alimenty i bedzie musiał. D**ek j****y, dzieci narobił i mysli ze same sie utrzymaja, maja kurde marznac, jedzic zimą na letnich oponach i chodzic w uzywakach bo on jeczy ze za duzo wyda, no nie moge tego czytac, cisnienie mi podnosza tacy p******i faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starsze dziecko niech sie lepiej uczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, cięzka sprawa z tym nastawieniem meza... Czy zanim wyjechal te sprawy o ktorych pisalas były na twojej głowie czy jego ? Wiesz, codziennośc, zakupy, opieka nad dziecmi itp. ? Moze maz po prostu nie wie , nie orientuje sie w cenach produktów dla dzieci.. W sumie moze sie pocieszyc , co to jest 1000 zl w przeliczeniu na walute , w której zarabia , jak krótko musiał na to pracowac.Moze to go wprawi w dobry chumor:) A gdyby tak zrobic liste potrzebnych rzeczy i ich ceny, wiesz taki kosztorys i pokazac to mezowi ? Podyskutowac z nim ? Gdyby mial czarno na biały koszty utrzymania to wiedzialby ile kasy na to potrzeba i juz nie byłby taki niezadowolony ? Ile trzeba przeznaczyc na obsluge samochodu, rachunki itp ? Przeciez jest róznica w kosztach rodziny z dwojgiem dzieci , a singla.. Wiesz on tam jest sam, tylko praca i praca staje sie coraz bardziej odrealniony od codziennosci w Polce i wydaje mu sie , ze tylko kase wydajesz.. takie wspolne wypady na zakupy sa doskonałym pomysłem, tylko nerwy na wodzy na jego marudzenie. Moze by kupił pare ciuszków dla dzieci za granica ? Zobaczy ceny :) Nie wiem gdzie pracuje twoj maz , ale w Penneysie sa np. bodziaki firmy Earl Days po 7 sztuk za..ok. 5 euro :) A co do tego , ze on wszystko zrobi... Moze podejsc go , ze wolalby odpoczac bedac na wizycie w domu ? miec wiecej czasu dla rodziny ? przeciez ty potrafisz kupic wegiel :) A opony moze pomóc ci załatwic twój brat, maz moze ewentualnie z nim porozmawiac o jego pomocy. Powodzenia autorko, jakos znajdziecie rozwiazanie i dostosowanie sie do nowej sytuacji.. Wiem , ze jest to trudniejsze dla .. faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijabuaba
Gosc z 13,38 to byłam ja Ijabuba Chciałam tylko dodac ,z e twoj maz jest na razie na etapie szybko sie dorobic i wrócic do was:), dlatego jest tak przesadnie oszczedny.. I gdyby mieszkal w Polsce to przeciez wegiel tez trzeba by było kupic, opony zmienic, paliwo do samochodu kupic itp. przeciez to by nie znikło... Uswiadom mu , ze jak go nie ma w Polsce to przeciez wy nie znikacie i nie macie potrzeb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ujowy internet
dzięki za rady i dobry pomysł z tym kosztorysem. On nawet jak był w polsce to raczej nie interesowały go rachunki ani ciuchy. On też niczego nigdy nie potrzebuje. Ma jedną (tak jedną) parę jeansów i trudno go namówić na zakup nowych. Niby wie że kosmetyki dla mnie to też wydatek, nie wypomina , ale chyba nie wie ile to kosztuje. A używam tylko kremu i kosmetyków kolorowych. NIe mam np. żelu specjalnego do mycia twarzy ani żelu do higieny intymnej, myję się żelem pod prysznic. W ogóle to ciekawa historia np. z chrztem była, bo on stwierdził że zrobimy w domu. No i ja mu mówię że musimy pożyczyć stoły, krzesła, zastawę tak jak na komunię starszego dziecka a ja nie mam czasu gotować i piec. No i zarezerwowałam lokal, potem niby był zadowolony, bo jeszcze wszystko ze stołów zapakowali do domu a i sprzątać nie trzeba było. On jest taki że jak jest daleko do czegoś to się tym zajmie tak obiecuje, a jak trzeba to nie robi nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz mojej siostry tez byl zagranica, a ona w PL z 3 dzieci. Rowniez twierdzil, ze bierze nadgodziny w pracy, biedaczek. Okazallo sie ze prawda jest inna-mial na boku zagranica cizie 4 lata starsza od jego corki oraz... dlugi, bo kase wydawal na wyjazdy i zachcianki swojej nowej niuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ujowy internet
nie sądzę by miał kogoś ale kto go tam wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabuszko12
Kurcze jestem tu nowa;)Ja też mam problem z moim mężem;( Wiecznie niezaradny a jak do awantury dojdzie jego znane hasło:Jak Ci się nie podoba to sobie zmień!Pewnie tak bym zrobiła gdyby nie wspólne mieszkanie i dwoje dzieci;( Ostatnio powiedział mi że jestem głową rodziny-ja baba;( Siedzę po dziesięć godzin w pracy,mam własny punkt który ledwie przędzie na opłaty a ten mój jakieś zaliczki nędzne przynosi z "pracy". Nie ogarniam już wszystkiego tylko ja myślę o opłatach, zakupach no i przez telefon wychowuję dzieci. A ten świr jeszcze gębę potrafi wydrzeć na mnie-maaasakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabuszko12
Wspomnę co do tematu wyjazdu mężusia do Niemiec to mój tęskniący mężuś który też był za granicą;) Wyjechał 2013 styczniu a już w pażdzierniku dowiedziałam się że ma panienkę w super sposób:) założyłam konto na mypolacy i udałam że poszukuję kumpla i w trzy dni się wydało jaki ten mój mężu jest cyniczny;)) Oczywiście się przyznał ale tylko do smsowania z pindą. Oczywiście jak to kobieta ma przeczucia to go podejrzewałam bo twierdził że nie ma kasy na dzwonienie bądź nie ma zasięgu bo blisko lotnisko i są problemy z zasięgiem :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój odszedł dziś :( nie mogę się pozbierać , najgorsze jest to że ja nie mam rodziny jestem sama z dziećmi i boję się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze napisac dlaczego odszedl? z jakiego jestes miasta albo wojewodztwa? ja sie zastanawiam nad rozstaniem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podkarpacie ,wiesz co nie wiem znudził się , mną dziećmi i jego mama regularnie robi mu pranie muzgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez z podkarpacia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×