Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam wrazenie ze dzisiejsze matki to SIEROTY ZYCIOWE

Polecane posty

Gość gość

Co druga tutaj nie wie jak skorzystac z WC, ugotowac obiad, posprzatac, umyc wlosy, pojsc do fryzjera itd. Jak mozna byc taka oferma zyciowa aby nie radzic sobie z jednym dzieckiem? JAK?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze, ze taka ciucma bedzie probowala wmowic kolezance w ciazy ze posiadanie dziecka rowna sie pracy w kopalni bez wody i jedzenia .ZENADA DROGIE PANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie bardziej zastanawia ich niesamodzielność mieszkanie z teściami, rodzice kupują pieluchy, biorą pożyczki, zakładają rodzinę nie mając pracy. wiąże sie z pierwszym lepszym facetem a potem płacz bo gość udziela pieniądze, nie chce na wakacje jechać, nie zajmuje sie dzieckiem, drinkuje z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie!!! Ale zaraz nas zjadą że jesteśmy idealny super mamy, a takie nie istnieją :D. Ja nie jestem idealna, ale normalna, świadomie po 30 zdecydowałam się na dziecko i się nim zajmuje i inne rzeczy robię, bo jestem dojrzałą dorosłą osobą nie obarczającą innych swoim życiem, dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam w wieku 32 lat i wiedzialam, ze moge miec nieprzespane noce,dziecko chorowite, meza duzo poza domem( budowal wtedy dom). Wstawalam czasami ledwo zywa w nocy ale zawsze bylo posprzatane, ugotowane, wlosy ulozone, makijaz, dziecko zadbane. Zero marudzenia i robienia z siebie ofiary losu. A maz zapieprzal od 8 do 20 calutki rok czasu ,dopiero jak dziecko skonczylo rok maz mogl duzo wiecej mi pomoc. NIGDY nie narzekalam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak tutejsze forum. Zlecą się takie żmije jedna z drugą i dupy obrabiając poprawiają sobie samopoczucie. Znam takie typy, zawsze omijam szerokim łukiem, najgorsze jest pracować z kimś takim, potem donosi taka do szefa że to że tamto i siebie wywyższa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam w wieku 32 lat i wiedzialam, ze moge miec nieprzespane noce,dziecko chorowite, meza duzo poza domem( budowal wtedy dom). Wstawalam czasami ledwo zywa w nocy ale zawsze bylo posprzatane, ugotowane, wlosy ulozone, makijaz, dziecko zadbane. Zero marudzenia i robienia z siebie ofiary losu. A maz zapieprzal od 8 do 20 calutki rok czasu ,dopiero jak dziecko skonczylo rok maz mogl duzo wiecej mi pomoc. NIGDY nie narzekalam!! mamy ci za to order z ziemniaka dac czy co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dokładnie!!! Ale zaraz nas zjadą że jesteśmy idealny super mamy, a takie nie istnieją smiech.gif . Ja nie jestem idealna, ale normalna, świadomie po 30 zdecydowałam się na dziecko i się nim zajmuje i inne rzeczy robię, bo jestem dojrzałą dorosłą osobą nie obarczającą innych swoim życiem, dzieckiem... " Czytając to oraz inne wpisy przypomniał mi się jeden kawał. Leży dziadek na łożu śmierci a rodzina zgromadzona dookoła niego już wspomina jaki był on za życia. No i wymieniają: "Był wspaniałym człowiekiem! Odważny, zaradny, inteligentny, pracowity, dobrze wychowany, pomagał biednym..." Nagle umierający podnosi się z łożka i mówi: "Zapomnieliście dodać że jestem jeszcze SKROMNY!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz więcej ludzi dorosłych jest po prostu niedojrzałych, stąd wiele takich dziwnych historii, że ktoś totalnie nie radzi sobie z jednym dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chętnie korzystam z pomocy mamy i teściowej, teściowa gotuje obiady,a mama pilnuje córki gdy jestem w pracy,same się zaoferowały,córką i domem zajmujemy się z mężem oboje, także mam życie jak w Madrycie,dużo czasu dla siebie,nie nazwałabym się niedojrzała osoba raczej wygodną,jak wszyscy sa szczęsliwi to po co robic z siebie meczennice dla ideii?! BZDURA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hah jesteście żałosne. Co za teksty " Wstawalam czasami ledwo zywa w nocy ale zawsze bylo posprzatane, ugotowane, wlosy ulozone, makijaż" NORMALNIE HIT :) jesteście zabawne, cóz za szczęście że w czasie gdy pozowałaś na ideał padając na pysk nie wydłubałas sobie oka tuszem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie!! chodzą w dresie z tłustymi włosami i bez makijażu, w dodatku ważą średnio po 100 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irytuje mnie dzisiejszy trend rodzicielstwa będąc przewrażliwionym na każdym kroku , siejąc histerie i popadając w paranoje o wszystko w każdym temacie . Kwestie żywieniowe, pielęgnacyjne, wychowawcze i o wszystko co się da pod lupe brane Nie dość ,ze to się odbija fatalnie na dzieciach, to jeszcze ten stres, lęk szkodzi tylko kobietom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowuję dwójkę dzieci z bardzo małą różnicą wieku: syn ma 2 lata, córka 6 miesięcy, siedzę z nimi sama po 10 h dziennie, bo mąż w pracy, nie mam co liczyć na pomoc rodziców i teściów bo mieszkają 200 - 300 km od nas. I mam czas na dzieci, na sprzątanie w domu i na zadbanie o siebie, owszem śpię od 4 do 6 h na dobę, ale tak to jest przy dwójce maluchów. A jak tu czytam, że jakaś niedorajda żali się, że ma jedno małe dziecko, matka jej pomaga a ta i tak nie daje już rady i nie może wytrzymać, i chodzi z przetłuszczonymi włosami to jedna myśl mi przychodzi do głowy - chyba jakaś upośledzona fizycznie musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche się zagalopowałyście się w tych domysłach. Każde dziecko jest inne, moje w gdy było małe było wesołym *****iwym łobuzem, jednak bez przesady o ADHD bym go nie podejrzewała. W nocy budził się 3 razy do 16miesiaca życia, jednak normalnie funkcjonowałam, nie mam 100kg i tłustych włosów ;) Mam koleżanke której dziecko jest totalnie spokojne, powolne nie podrywa się do raczkowania gdy np. zobaczy piłeczke tylko leniwie powoli najpierw pokaże palcem po czy baaaardzo powoli i ostrożnie poraczkuje po to- moje dziecko w tym wieku zrobiłoby to około 5 razy w tym czasie :) i ta koleżanka może robić totalnie wszystko, bo dziecko siedzi godzine czy dwie i bawi się jednym klocuszkiem. Majac takie dziecko to żaden wyczyn być zadbanym można umyć z 6 okien równocześnie piekąc kaczke. Natomiast moja kuzynka ma dziecko- totalny wariat, wszystko co się zmieści do ust jest pożarte, biega skacze gryzie piszczy nie usiedzi 30sekund, majac 10miesiecy wdrapuje się na sofe i stara skoczyć z oparcia na podłogę :D obudzony w nocy sam wychodzi z łóżeczka a gdy szczeble wyjęte nie sa robi to góra. Gdyby panie idealne miały taki okaz zapewniam was ze zakupy obiad sprzątanie byłoby wyzwaniem, a na malowania nie miałybyście czasu. Wiec nie podniecajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kiedy ty te kłaki myjesz ? Dzieciaki samopas zostawiasz ? A może ten 6-miesięczniak pod opieką dwulatka zostaje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki samopas? dziec***ewnie spia w dzien, co za problem isc wtedy na 10 min pod prysznic? albo wieczorem, kiedy maz jest w domu? Nie rozumiem tych przesadzajacych w jedna czy druga strone: jedna przewrazliwiona bedzie zabierac ze soba dziecko do toalety i sadzac je na progu zeby patrzylo jak mama robi kupe, druga bedzie spac po 4h na dobe a zamiast sie zdrzemnac wylizuje mieszkanie do czysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zastanawiam czemu ma służysz ten topik. Chęcią pomocy tym nie radzącym sobie ? Na pewno nie. No więc czemu ? Poprawieniu sobie samopoczucia ? No nie. Przecież te myjące 6 okien naraz przy jednoczesnym pieczeniu kaczki mają tak zdrową psychikę że chyba nie potrzebują się dowartościować w ten sposób. No więc o co kaman ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmowanie się dzieckiem jest męczące, ale czy można to porównać do opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem? Ci rodzice muszą te dzieci rehabilitować, i poza tym żyć normalnie, nie wspominając o ludziach gdy walcza o zycie dziecka, miesiące spedzaja miedzy szpitalem a domem, to jest wyczyn- ponadludzki. Po co się licytować która zaradniejsza skoro żadna nie dosięga tym ludziom do pięt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są różni. Jeden ma zdolności żeby być szefem firmy, drugi może pracować jako pomoc biurowa, a trzeci ledwie się nada żeby kartony układać na pakowni. Czy to powód żeby jechać po tym ostatnim. Są ludzie którzy sobie nie radzą i takim należy pomagać, a jak i na to kogoś nie stać to przynajmniej współczuć, a jak i na współczucie kogoś nie stać to przynajmniej przemilczeć i nie pluć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno się z tobą nie zgodzić, że ludzie są różni i z zaradnością różnie...tylko w takim razie pojawia się pytanie, czy osoby mega niezaradne powinny zakładać rodziny? według mnie nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie bardziej niż taki brak zaradności denerwuje wielkie poświęcanie się - wypominanie, że ja jestem niewyspana ale dom lśni i obiad na stole - w domyśle udław się nim bo smakuje moimi łzami i potem Matki Polki. Albo dbasz o rodzinę i robisz to z chęcią i miłością i sprawia ci to radość albo właśnie podkreślasz na każdym kroku swoje poświęcenie i trud. Złoty środek to radzić sobie a nie robić z siebie męczennicy - bardzo niewiele osób to potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie radzić sobie, bez wielkich wyrzeczeń i nie jęczeć, ani się bnie wychwalac pod niebiosa jaka to ja zaradna jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mega niezaradne, kpisz?! Takich ludzi jest garstka, kobiety które nie maja żadnej babki czy przyjaciółki do pomocy, z ogromnym jadem i zazdrością wytykają tym które maja dobre stosunki rodzinne spacer dziecka z dziadkami :) /bo one same bla bla. / Rodzin nie powinny zakładać idiotki, wredne zakompleksione baby pokroju autorki, bo dorastając w otoczeniu takiej matki dzieciństwo będzie koszmarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jest ostatnimi czasy takie podejście się szerzy...że posiadanie dziecka, to mega obciążenie, poświęcenie się i że matce należy się co najmniej pomoc 5 osób...kiedyś były te wiecznie zadowolone męczennice, teraz jest odpał w drugą stronę, każda zmiana pieluszki to ponad ludzki wyczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy jakies głupoty opisujecie. Nie znam takich rodzin o jakich piszecie. Ja majac 6tyg dziecko zostawiałam je i jechałam w odwiedziny do koleżanki, normalnie wychodziliśmy do znajomych restauracji w góry. Znajomi z 1.5r i 2miesieczniamkiem lecieli do Holandii również zyja normalnie aktywnie, każda z koleżanek jest zadbana atrakcyjna pomalowana, ma czas na swoje pasje, nie jest to okupione cirpieniem czy padaniem na twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 tyg. dziecko zostawić i jechać w odwiedziny do koleżanki, patologia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z toksyczną...tyle że ta presja społeczna, ciężko nie ulec...ostatnio byłam 3 dni na kursie, dziecko ma 20 miesięcy, zajmował się nim mąż, a ja się bałam rodzicom przyznać gdzie jestem, że zostawiam dziecko :O, głupota totalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chętnie korzystam z pomocy mamy i teściowej, teściowa gotuje obiady,a mama pilnuje córki gdy jestem w pracy x wg mnie to nie jest normalne obiad to już byś mogła sama zrobić ale najlepiej uciec do "pracy" a reszte niech odwalą inni za darmo! twoja matka i teściowa juz swoje dzieci wychowała, nalezy jej się św spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam taką kuzynkę, oboje z mężem pracują. dwoje dzieci w przedszkolu na darmowe godziny, potem odbiera ****abcia, zajmuje sie nimi do 17 -tej, nieraz nawet na noc dzieci u niej zostają bo rodzice muszą odpocząć. przez wakacje dzieci siedzą u nie cały czas, ona gotuje, sprzata itd babcia, siostra mojej mamy wcale nie jest zadowolona ale ; cyt: "co mam zrobić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×