Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż chce się przyjaźnić z ex kochanką

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż zdradzał mnie, a ja mu wybaczyłam. Jednak po tym wszystkim okazało się, że utrzymuje kontakty z dawną kochanką oraz jej rodziną. Jego wytłumaczenie:"bo ich lubi, ją także i chce tej przyjaźni". Na nic moje prośby, krzyki, pretensje. On nie zerwie z nią ani z jej rodziną kontaktów. Kiedy mówię, że mnie rani tym, że przez nią omal nie rozwaliło się nasze małżeństwo- mówi, że jestem nienormalna i mściwa, że nie powinnam wybierać mu znajomych.Jestem załamana. Uważam, że ja nie wymagam Bóg wie czego, a on powinien zerwac wszelkie kontakty. Tym bardziej, że kilka razy znalazłam smsy od niej, w których pisze, że go kocha. Kiedy zrobiłam mu o to awanturę, on powiedział, że jestem idiotką, że chodzi o to, że kocha go jak brata, a ja wszczynam burdy. Czuję, że zaraz zwariuje, uważam, że ta sytuacja jest chora, a on mi wmawia, że to ja jestem chora. Kto ma rację- czy ja naprawdę przesadzam? Dla mnie to jakaś patologia. Zastanawiam się nad rozwodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87
;) prawdziwa miłość nie stawia wymagań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćNocnyNietoperz
Ja bym radziła postawić sprawę na ostrzu noża. Nie grozić, ale wykonać jakiś ******Może na początek wydrukuj sobie różne dokumenty dotyczące rozwodu i połóż w takim miejscu, aby on się na to natknął. Zobaczysz reakcje i podejmiesz decyzję co do dalszych działań. Bzdury, że kocha go jak brata! Bardzo rzadka jest przyjaźń między kobietą a mężczyzną, a z ex kochanką jest niemożliwa. Zawsze, gdy Wy będziecie mieć kryzys, ona będzie jego pocieszycielką, bo to tak działa.... Potrzebne są radykalne kroki. A ona nie ma męża? Mniej krzycz i groź, a więcej działaj. Dla niego to bardzo wygodny układ. Jako żona MASZ PRAWO żądać, by zerwał kontakty z kochanką. To wcale nie jest wybieranie mu znajomych, tu chodzi o kochankę! Ciekawe czy jemu byłoby przyjemnie, gdybyś "przyjaźniła się" z facetem, z którym wcześniej przyprawiałabyś mu rogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio. jeśli ona jest kimś ważnym dla niego, a Ty go kochasz, to jak możesz wchodzić między ich więź? jesteś zazdrosna? popracuj nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość maritka
tak, to patologia, jak możesz pozwolić dziadowi, żeby wyzywał cię od idiotki? Taki typ nigdy się nie zmieni , kopnij go w d**ę, zobaczysz jaką ulgę poczujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w to co czytam. Kopnij w d**e pajaca. Sam narobił błota i mimo że to przeszłość każe Ci dalej w nim siedzieć kiedy on bawi się w najlepsze. Rozwód z orzeczeniem o winie. Sory ale masz sku /r/wy/syna nie męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken, ale ty jestes pier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken czy jak ci tam ........zanim udzielisz jakies rady -przeczytaj co piszesz!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgośćNocnyNietoperz
To uczucia ex kochanki się liczą, a Twoje nie? To nie jest normalna sytuacja. Jasne... siostrzano -braterska miłość... ale kity. Działaj kobieto, bo będziesz cierpieć całe życie. On ma się bać, że Ciebie straci, a nie że straci (ex) kochankę! Ma się bać, co Ty sobie myślisz, a nie co sobie pomyśli ona i jej rodzina! Nie daj się, postaw się i działaj. Długo jesteście po ślubie, macie dzieci? Jeśli masz gdzie, wyprowadź się na jakiś czas i czekaj na jego *******le ona ma lat i jaka jest jej sytuacja rodzinna? Ile Wy macie lat? Poważnie zastanowiłabym się nad rozwodem. To nie życie, to patologia i męka. Skoro czujesz się jakby Ci robił pranie mózgu, oznacza to, że jest toksycznym człowiekiem. Szkoda życia, naprawdę,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tak myślę, ze on nada z nią sypia :( Ale on po prostu całkowicie zmienił moje spojrzenie na życie. Ciagle wmawia mi, że jestem psychiczna, że czepiam się normalnych ludzi, że wymyslam i mam manię prześladowczą. Od tego ciągłego wmawiania straciłam pewność siebie, dlatego tu piszę, chciałam poznać opinię innych. niby sprawa jest prosta, ale nie dla mnie. Dziś powiedział, że się ze mną rozwiedzie, bo nie będzie porządnych znajomych dla mnie poświęcał, a potem zaczał mnie szantażować, ze mnie zniszczy na sprawie rozwodowej, że będzie mnie tak męczył psychicznie, że tego nie wytrzymam i on wygra. Chyba, że nie będę wpier..a się w jego życie, znajomych i zajmę się wreszcie sobą, a nie czytaniem jego prywatnych spraw- tak powiedział. :( Mam wrażenie, że on dąży do tego żebym była jego żoną, ale przymykała oczy na to, ze jest "ta druga" i jej rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 33 lata, ona 24. Mąż jest starszy ode mnie o 3 lata, mamy jedno dziecko. Chodzi o to,że ja dostrzegam patologie w tej sytuacji, ale mój mąż zachowuję się tak jakby to on był normalny- nie ja. On uważa, ze to ja robię problem i że nikt nawet w sądzie mnie nie poprze. Co do sytuacji rodzinnej to mogę wyprowadzić się do rodziców, bo on powiedział, ze nigdy nie wyprowadzi się z naszego mieszkania. a ja wiem, ze chodzi o to, że nigdy się nie wyprowadzi, bo chce prać mi mózg :(. Zbieram dowody, mam jej e-maile, jej smsy, jego wiadomość do niej: "kocham ciebie i tylko ciebię", którą wytłumaczył, że robił sobie z niej jaja i specjalnie nie wykasował żebym to zobaczyła :(. Teraz powiedział, że jeżeli użyję tego w sądzie on zacznie robić zdjęcia moich testów owulacyjnych, które uzywałam wczesniej, bo planowałam ciążę (juz nie, po tych rewelacjach?) jako znak mojej zdrady, że będzie mówił, że używałam ich z kochankami, bo obecnie nie pracuję i on tez mnie oskarży, że kiedy on ciężko pracował na rodzinę ja się bzykałam i testami sprawdzałam płodnośc żeby nie zajść w ciążę. Ja już ie wiem: śmiać się czy płakać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysl o waszym dziecku. Ty z dzieckiem masz sie wyprowadzic do rodzicow..a on??? Pomyls dziewczyno!!!! Huj z nim... zrob wszystko zeby dziecko mialo dobre zycie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana to typowe zachowanie mezow-zdradzaczy. Probuja wmowic, ze nic ich z kochanka nie laczy, ze to przyjazn, ze nie zrezygnuja a ty masz urojenia. Mialam to samo z moim ex mezem 10 lat temu. Moja przyjaciolka takze. Obie sie rozwiedlysmy z gadami, chociaz duzo czasu i nerwow nas to kosztowalo. Obaj ex maja nowe zony, wlasnie te dawne kochanki. Ja mam drugiego meza, kochanego i cieplego. Nie daj sie zwiesc, zostaw gada, ja wiem ze to boli, ze kochasz itp ale nie mozesz dac soba pomiatac. Jestes mloda, znajdziesz jeszcze kogos kto bedzie ciebie wart i bedzie cie kochal i szanowal. Dla dziecka tez lepiej sie rozstac, po co ma tkwic w takiej farsie? Ocknij sie i dzialaj. Nie rob awantur, ale zbieraj dowody jesli chcesz orzekania o winie. Ja rozwiodlam sie bez orzekania, szybko i bez nerwow. Twoj wybor, cokolwiek zdecydujesz, byleby nie dac sie oszukiwac i robic z siebie wariatki. Nie, ty nie masz paranoi, nie wydaje ci sie, jego zachowanie nie jest normalne. Trzymaj sie, bedzie ciezko, ale dasz rade. Usciski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę tak zrobić, ale najgorsze, że mimo bycia dorosłą, dojrzałą kobietą czuję się w tym wszystkim bardzo zagubiona. Te kłamstwa chyba tak mnie przerażają. to nie do pomyślenia, że koś może tak kłamać i jeszcze wmawiać innej osobie, że jest psycholką. Straciłam przez całą tą sytuację pewność siebie, pewność, że mam rację- nawet jeśli widzę, ze tak jest. Myślę, że mój związek jest toksyczny i to od dawna. Wstyd mi, że dałam się wmanipulować w to wszystko. Ale mimo to cała ta sytuacja, słowa, które padły- bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdole czy tlyko ja widze ze i ktos wyzej ze zapominasz o dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Ci radzą. Udawaj, że pogodziłaś z sytuacją i zbieraj dowody. On jest na przegranej pozycji, po prostu próbuje Cię zastraszyć. Jak wyskoczy z tymi testami owulacyjnymi, to tylko się ośmieszy. Już samo to, że miał przez jakiś czas kochankę, nawet jeśli teraz nie spaliby ze sobą i się przyjaźnili, w co nie wierzę, to już samo to jest podstawą do rozwodu z jego winy. Nawet gdyby tylko raz się przespał. A że są przesłanki do tego, że romans trwa nadal, to tylko dodatkowy argument za tym, że to facet nawala w tym małżeństwie. To on jest dupkiem w dodatku bezczelnym i toksycznym, Ty jesteś normalna i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Dla dziecka też lepiej to skończyć, bo jakie wzorce wyniesie z domu? Dużo siły i odwagi Ci życzę. Poszukaj wsparcia, będzie Ci łatwiej. Jeśli masz dobre relacje z rodzicami, opowiedz im o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma opcji? to na cholere z nim mieszkasz?. skoro jestes z nim pod jednym dachem to znaczy ze nadal z nim jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki!!!!!!!!!!!! a jak twoje dziecko reaguje na to wszystko??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż Cię po prostu nie kocha jak tak mowi. Kochankę ma nadal i to nie do przyjaźnienia się. Mój też mówił że mu nie będę wybierała koleżanek jak k***ę do domu odwoził. I tak się wozili aż mu wsadziła d**ę nie tylko do auta ale nadziała się na fiuta. Tak tak wmawia Ci i robi kretynkę. Kropka w kropkę mój robił to samo. Nawet w sądzie twierdził że to tylko jego przyjaciółka. Heh. Dasz mu się nabrać? Twojego małżeństwa dawno już nie ma. Nie warto się tak poniżać dla ... nikogo. Jemu wygodnie mieć w domu praczkę, sprzątaczkę itd, itp prawda? Może jeszcze szkoda jakichś względów materialnych. Po co to psuć jak można wmawiać bzdury i mieć k***ę na boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapominam o dziecku, kocham synka nad życie. Chodzi właśnie o to, że do tej pory nie chciałam go unieszczęśliwiać. Moja wyprowadzka wiązała by się ze zmianą szkoły, przyjaciół, syn ma 9 lat, ciągle mi mówi, że nie mógł by mieszkać gdzie indziej itd. A ja się miotam. Mąż się nie wyprowadzi, znam go. Jest uparty, poza tym wydaję mi się, że zdaję sobie sprawę, ze kiedy się wyprowadzi straci nade mną kontrolę. Jedyna opcja to moja i małego wyprowadzka- mimo, że ostatnio błagałam męża żeby się wyprowadził dla dobra dziecka. Zaproponowałam mu nawet rozwód bez orzekania o winie byle zgodził się zostawić synkowi mieszkanie. Mąż szybko się podniesie, ma dobrze płatna prace i możliwości wiec tu nie chodzi o finanse. Może chodzi o zwykłą złośliwość, nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie proś, Ty walizki za drzwi wystaw. Wiadomo, że małemu cięzko będzie zmienić środowisko, ale to w czym teraz przyszło mu żyć, jest gorsze. Dzieci widza i rozumią więcej, niż nam się zdaje. Znajdzie nowych przyjaciół. A połowa za mieszkanie należy się Tobie i sąd tak orzeknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak możesz pisać, że autorka zapomina o dziecku. Nie zapomina -cierpi, jest zastraszona. I jak widać o dziecku też myśli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze Ci jedno napiszę. To co on bredzi o testach owulacyjnych i innych to są po prostu bzdury. Usiłuje Cię zastraszyć. Zbieraj dowody, tak jak to robiłaś do tej pory. Nie mów mu nic kompletnie o tym i pamiętaj. Dowody trzymaj w innym miejscu. Nie w mieszkaniu, bo znajdzie i zniszczy. Zbieraj i szukaj dobrego adwokata, a mieszkanie to jak jest wasze idzie do podziału i koniec. Potrwa to, ale nie ustępuj. wyprowadził by się fiut i dziecku zostawił. Nie bój się w sądzie nie będzie taki cwany jak w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może on lubi mnie męczyć... Powiedział mi wczoraj, że się starzeje i ja tez się starzeję. I w związku z tym on uważa, że może powinien sobie wziąć młodą cip...ę. Tak mi powiedział. Potem tłumaczył się, że chodzi o to, że jak będzie stary to tamta młodsza będzie miała więcej sie nim opiekować i że pogrzeb urządzi mu, a ja będę stara i nie dam rady. Czasami jak tego słucham to zaczynam się bać- co on mówi! Wstyd mi o tym wszystkim powiedzieć rodzicom, ale będę musiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś jeszcze w maire mozliwości nagrywać to co on mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam się jeszcze odnieśc co do oskarżeń o to, że nie myślę o dziecku. Myślę- to mój promyk słońca. U nas nie ma awantur, wszystko jest pod "kulturalną kontrolą"- bo dziecko patrzy-tak on mówi. Pewnie czegoś się domysla, ma 9 lat, ale tatuś im gorszy dla mnie, tym cudowniejszy jest wtedy dla dziecka. Manipuluje nim jak mną. dlatego napisałam ten temat. chciałam żeby ktoś otworzył mi oczy, wyrwał z tego letargu, z tego kulturalnego zakłamania, a po cic****ak w rynsztoku. Nie chce żeby mój syn wyrósł na swojego tatę- a takie ma teraz wzorce w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sama zdjaesz sobie sprawe z tego ze nie jest dobrze. Wiec po jaka cholere to ciągniesz? Zdobadz dowody zdrady i uratuj siebie i dziecko a nie siedzisz jak jakaś głupia p***a i wyzalasz sie na forum. Jak bedziesz tu pisać to nic nie działasz! płacz ci w niczym nie pomoze.Twoje dziecko dorasta i coraz wiecej zaczyna rozumieć! Za pare lat bedzie cie tak samo traktował jak jego tatuś. Kobieto rusz d**e i zrób cos w końcu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze na forum, bo jak sam przyznałam "zgłupiałam". Dziś wyszłam z domu i jeździłam po mieście. Myślałam: dlaczego się z nim nie rozwiedziesz? Nie znalazłam odpowiedzi, ale zdaję sobie sprawę, ze jestem bardzo ubezwłasnowolniona. Dałam sobie wmówić, ze jestem do niczego, że czarne jest białe i na odwrót. Nawet nie wiem kiedy się to stało. Mój mąż ma bardzo dominującą i silną osobowość, ja jestem raczej typem, że złego słowa nikomu nie powiem. I to pokutuje. Weszłam na to forum i pomyślałam- kilka gorzkich słów od nieznajomych nie zaszkodzi, a potrzebuję tego. I poczułam ulgę. Bo dotąd w głębi duszy wiedziałam, że zyje w kłamstwie, ale się do tego nie przyznawałam- tak jakby chciał tego mój mąż- w domu żona, w plenerze kochanka. A ja tego nie wytrzymam dłużej. Nie mogę tak żyć i dawać sobie wmawiać te kłamstwa. A im dłużej on mi je wmawia, tym bardziej ja czuję się taka jaką on mi wmawia- głupią, zazdrosną, nienormalną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×