Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż mi kazał wybierać albo on albo mój ojciec i mój brat

Polecane posty

Gość gość

Mój ojciec jest od trzech lat wdowcem. Mój brat również rok temu pochował żonę, został sam z trójką dzieci. Ja mam dziecko z poprzedniego związku oraz dwójkę czteromiesięcznych bliźniaków. Mój ojciec i brat codziennie po pracy przychodzą do mnie, nie powiem bardzo mi pomagają. Np. tata z bratem zajmują się moimi maleńkimi dziećmi synkiem i córką a starszy syn idzie z kuzynem i kuzynkami do swojego pokoju, bawią się tam w czwórkę. Często bywa, że panowie zostają u nas na noc, pożyczają od mojego męża np. skarpetki, garnitur, itp. A mój mąż powiedział, że ma tego dosyć. Albo ja albo moja rodzina. Ja mu tłumaczę, że rodzina jest dla mnie najważniejsza, oni mi pomagają, czego jego matka nie jest w stanie zaoferować. Przyjdzie raz w tygodniu, jak chcemy z mężem gdzieś wyjść, posiedzi i pójdzie. Czasem się zdarzy, że przyniesie wałówkę jedzenia na cały tydzień. Jeszcze nie zauważył tego, że jego dziadek bardziej się wtrąca do naszej rodziny, niż mój ojciec. Słyszałam nawet, że to ojciec jego mamy kazał postawić mu takie ultimatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
Ja mu się wcale nie dziwię. Po ślubie najważniejszy jest mąż i dzieci, a nie ojciec i brat. Twój mąż czuje się niepotrzebny, odrzucony i zepchnięty na margines. Nie dość, że Twoja rodzina przesiaduje u was codziennie, więc nawet nie macie jak ze sobą porozmawiać na spokojnie i zwyczajnie pobyć, to jeszcze każesz mężowi pożyczać swoje rzeczy Twojemu ojcu i bratu. Jak dla mnie to chory układ. Po co właściwie wychodziłaś za mąż i rodziłaś dzieci skoro nie potrafisz sobie teraz z tym wszystkim poradzić i wysługujesz się swoją rodziną? Opanuj się kobieto, bo w końcu zostaniesz sama z trójką dzieci i zapewne bez dochodu, bo jak rozumiem zajmujesz się domem (i nawet tego jak widać nie potrafisz sama ogarnąć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem męża, ale z drugiej stronie nie mogę też tak ojca i brata samych zostawić. W sumie to wspólnie sobie pomagamy, jak oni przychodzą to ja mam czas, by sobie odpocząć, przeczytać książkę, obejrzeć jakiś film bo syn np. bawi się z kuzynostwem a mój brat i ojciec zajmują się moimi młodszymi dziećmi. Starszy syn też ma uciechę jak oni przychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
A matka Twojego męża już się nasiedziała z dziećmi, więc nie oczekuj od starszej kobiety, że będzie niańczyła Twoje. Jak sobie tyle zrobiłaś to teraz się nimi zajmij sama i dziękuj, że chociaż raz w tygodniu chce do was przyjść i z nimi posiedzieć, bo niektórzy nie mają takich luksusów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
Nie zostawisz ich samych, bo przecież mają siebie! Uważam, że powinnaś ograniczyć kontakty z nimi, jeśli chcesz aby Twoje małżeństwo przetrwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie ze masz pomoc ze strony rodziny. Ale rozumiem twoje meza. Pomysl sobie ze to jego rodzina cale dnie i noce u ciebie przesiaduje a potem nosi twoje ubrania. Dla mmoe to lekkka przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz kochana mezczyzni z twojej rodziny powinni sie juz zaczac usamodzielniac. Nie moga tak bezpardonowo wpier... sie do twojego zycia. Okazalas im pomoz zainteresowanie i fajnie, ale powoli pepowine trzeba odciac. Inaczej ty, twoj brat i twoj ojciec zalozycie ,,klub wdowcow i rozwiedzionych,,. Pomysl i porozmawiaj z nimi o tym, aby zaczeli ukladac sobie domy bez twojego udzialu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie problem polega na tym, że ja nie potrafię powiedzieć im, w szczególności ojcu, żeby więcej do nas nie przychodzili. Jak zaszłam w ciążę ze swoim najstarszym dzieckiem to rodzice pomogli mi jak tylko mogli. Wspierali mnie i finansowo oraz otoczyli miłością mnie i moje dziecko. Mój mąż powinien to zrozumieć, jego matka była w takiej samej sytuacji jak on się urodził. (Mąż nie zna swojego biologicznego ojca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie wydaje że to nie chodzi o calkowite zakonczenie kontaktow z rodzina. Tu chodzi o u normowanie ich. Bez nocy u ciebie i noszenia ubran twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
Czemu gdy dochodzi do takich sytuacji ta "pokrzywdzona" strona zawsze uważa, że tej drugiej zależy na tym, a w ogóle zerwać wszelkie kontakty? Nie, nikt Ci nie każe powiedzieć ojcu, żeby przestał do was przychodzić. Bratu tak samo. Po prostu każdy kto spojrzy na to wszystko z boku od razu stwierdzi, że Twoja rodzina za bardzo partycypuje w codziennym życiu waszej rodziny. Wdzięczność wdzięcznością, ale nie rozumiem tego syndromu, z którym też mam do czynienia w swoim związku, że jak ktoś z bliskiej rodziny kiedyś pomógł, to już do końca życia się o tym pamięta i czuje się taki obowiązek pomagania. Wybacz, ale dla mnie to chore. Owszem, rodzina jest po to, żeby sobie pomagać, ale należy odróżnić pomoc od notorycznego uczestnictwa rodziny w codziennym życiu danego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież Oni pomagają tej rodzinie, więc w czym problem.Niech szanowny mężuś, przejmie opiekę nad 4 miesięcznymi bliźniakami po pracy, to może zmieni zdanie- tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
To raczej niech szanowna żona ruszy tyłek, bo naprawdę nie wiem jak mając 3 dzieci można wymagać wolnego czasu na odpoczynek, czytanie książek i oglądanie filmów. Mąż zarabia kasę na rodzinę, a żona powinna zająć się domem i dziećmi, a nie wysługiwać się rodziną, bo chce sobie poczytać książkę albo obejrzeć film. Ja nie mam jeszcze dzieci, ale pracuję zawodowo i prowadzę dom jak chyba każda kobieta. Zajmuje mi to tyle czasu, że nie mam kiedy czytać książek, choć lubię. Ale jak się chce się czegoś w życiu dorobić i chce się mieć rodzinę jednocześnie to trzeba się trochę poświęcić, a nie wieść beztroskie życie kosztem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o odezwała się meczennica chcesz to zyj sobie w kieraci i wyobraź sobie że normalna kobieta prowadzi dom razem z męzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie. Razem z mezem a nie z ojcem i bratem. Autorko na miejscu twojego meza tez bym miala dosyć ciągłych gosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak naprawde mąż to obca osoba a rodzina to rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
do gość dziś Normalna kobieta prowadzi dom z mężem jeśli sama też pracuje. A jeśli tylko on pracuje zawodowo i zarabia na całą rodzinę, a ona siedzi w domu to jej obowiązkiem jest zajmowanie się domem i dziećmi. Autorkę najwidoczniej to przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś : To po co w ogóle się żenić i płodzić dzieci z obcą osobą? Puknij się w głowę tępa dzido zanim zaczniesz pisać takie "życiowe mądrości"rodem z zaścianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ales Ty j******a autorko, gdyby mój ojciec lub brat zaczeli chodzic w ciuchach meza sama bym ich pogoniła w cholere, to jakies chore jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to przykre, że są takie dziunie-lalunie co by tylko w domu siedziały, książeczki czytały, filmy oglądały, a facet niech tyra! Bo taka jest jego rola, żeby najpierw tyrać w robocie na 5-cio osobową rodzinę, a potem tyrać w domu- zajmować się 3 dzieci, gotować obiady i sprzątać, bo szanowna żonka jest taka nowoczesna, że nie zamierza sobie rączek brudzić i niszczyć. Wystarczy, że mu dzieci urodziła. Żal mi waszych mężów i wcale się nie dziwię, że niektórzy po prostu nie wytrzymują i odchodzą, bo co to za życie z takim nierobem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale rodzina jest potrzebna dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej jest im potrzebna matka, bo inaczej zapamiętają, że niańczył ich wujek i dziadek, a mama w tym czasie czytała książki i oglądała filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia66
gość13:37 No sama sobie chyba tych dzieci nie ,,zrobiła,,? Autorko spróbuj porozmawiać z mężem i ustalcie kompromis.Niech Twój brat i tata przychodzą do Was na przykład żadziej i bez nocowania i pożyczania rzeczy Twojego męża.Chyba nikt nie lubi jak ktoś chodzi w jego ubraniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 18 lat i pożyczam rzeczy od matki i matka nie ma do mnie pretensji. Strasznie egoistyczny ten twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż powinien wiedzieć, że bez rodziny nie ma życia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż wychowywał się bez ojca i on nigdy nie poczuł ojcowskiej miłości... Ja nie widzę nic w tym złego, że spędzacie czas razem ale wszystko ma swoje granice... Powinniście mieć czas tylko dla swojej rodziny, a pożyczanie ubrań to już przesada. Mąż powinien pomóc Ci opiekować się dziećmi. Ty też pracujesz 24godz. na dobę, a nie tylko 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie byłoby Wam wygodniej mieszkać razem? Wtedy tata i Twój brat nie musieliby biegać do Ciebie itd. Zaproponuj mężowi, by wydzielił w Waszym domu dodatkową sypialnię dla Twojej rodziny i kupcie dla nich szafy- niech sobie przyniosą swoje ubrania (nie dędą musieli pożyczać). A jak Twój brat pozna nową kobietę, to wtedy Ty i mąż będziecie zajmowali się jego dziecmi, by on mógł ułożyć sobie spokojnie i komfortowo życie:) Fajnie, że jesteście taką zgraną rodziną:) Musisz więcej rozmawiać z mężem na ten temat: Tata właściwe też mógłby u Was spać, na pewno czuje się samotny. Albo zróbcie sobie wspólną sypialnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój tata czuje się samotny i wchodzi chyba nieświadomie w rolę Twojego męża. Nosi jego ubrania, czuje się w Waszym domu jak w swoim, Ty mu na wszystko pozwalasz. Szkoda, że jeszcze nie przeniosłaś męża do gościnnego pokoju, bo tatuś chciał w sypialni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co Ci właściwie mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupia jestes skarpetki i nocowanko.bym cie chyba kppnela w d**e za takie.akcje.czytac sie tego nie da. Gosci i sru do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×