Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miłość to takie coś czego nie ma!

Polecane posty

Gość gość

Istnieje tylko miłość rodzicielska. Reszta to pic na wodę. Zauroczenie szybko mija i okazuje się, że miłości nigdy nie było. Tylko sprytna iluzja, która napędza prokreację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest kilka osób które kocham, na których mi zależy. Ale w miłość pomiędzy mężczyzną a kobietą też już nie wierzę. A ludzie wokół mnie tylko to potwierdzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety taka prawda.Każde pokolenie jst coraz gorsze. Ludzie którzy mają teraz 40lat mają jeszcze jakieś zsady ale ludzie po 20 i mniej nie mają żadnych. Nie ma walki o uczucia, jest tylko chodzenie na skróty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś wierzyłam. Wydawało mi się, że miłość objawia się w ten sposób, że chcemy, żeby drugiej osobie było lepiej nawet kosztem własnym. Szkoda tylko, ze okazuje się, ze druga osoba tylko mówi, ze kocha a wykorzystuje naszą dobroć i poświęcenie. Żeby miłość zaistniała obie osoby muszą dawać tyle samo od siebie... Aż mi się przypomniał cytat Sarah Kane: Który kłamałeś. I mówiłeś, że miło mnie widzieć. Ufałam ci, kochałam cię i boli mnie wcale nie to, że cię straciłam, ale twoje p********e, bezczelne zakłamanie, skrywane pod postacią lekarskich notatek. Twoja prawda, twoje kłamstwa, nie moje. Podczas gdy ja wierzyłam, że jesteś inna i że być może nawet czujesz tę troskę, której cień czasem przemknął ci przez twarz, ty też broniłaś własnej d**y. Tak jak każda inna głupia śmiertelna p***a. Moja świadomość mówi mi, że to zdrada. I to moja świadomość jest tematem tych zabłąkanych fragmentów. Nic nie ugasi mojej złości. Nic nie przywróci mi wiary. To nie jest świat, w którym chcę żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gunwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Gościa 00:34 Jakim cudem miłość (cytuję) "że miłość objawia się w ten sposób, że chcemy, żeby drugiej osobie było lepiej nawet kosztem własnym" Czyli kosztem wyzbycia się swojej osobowści, swojego ja, swoich marzeń, swoich celów na rzecz "ukochanego"? Altruizm może istnieć (a i nie zawsze) u zakonnicy. Miłość polega na podbudowywaniu siebie na wzajem. W Wiarę że jesteśmy "my", a nie "ja" i "on", a tym samym pozwolić drugiej osobie na rozwijanie swojego osobistego potencjału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca o to chodzilo. Chodzi tylko o to żeby byc w stanie dawac i wspierać choćby to bylo trudne. Nikt nie mówil o byciu męczennikiem. Wystarczy jeżeli obie osoby sie wspierają, akceptuja i potrafia odsunąć egoistyczne cele które moga dotkliwie zranić, a nie o zrobienie z siebie męczennika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×