Moj chlopak na imprezie podszedl do obcej laski i powiedzial jej ze jest sliczna

Moj chlopak byl z kumplami na imprezie. Upil sie, podszedl do znajomej z czasow szkolnych i powiedzial jej ze jest sliczna. Ona go zbyla. Jestem teraz obrazona i zastanawiam sie czy nie zakonczyc tego zwiazku skoro on mnie nie szanuje i podrywa inne laski w klubie? Dodam ze chlopak sam mi o tym powiedział i twierdzi ze to nie byl podryw tylko tak chcial do niej zagadac. Debil.

Razem jestesmy 2 lata

a po co chciał do niej zagadać? :D weź go olej bo mu i tak nie wystarczasz kiedyś jak znajdzie bardziej mu odpowiadającą dziewuchę to cię zostaw

raczej debil ten twoj chlopak:/ ila masz lat?>

On ma 21 a ja mam 22 lata. No twierdzi ze tak podszedl bo sie krzywo na niego patrzyła i chcial wyjasnic czy czasem nie ma do niego jakichs ale

I d i o t a , a nie chlopak :)

To niezle popił hahahaha

jestes w tym wieku ze mam dla Ciebe jedna rade: badz egoistka, inwestuj w siebie, ucz sie i nie zakochuj sie w tym wieku, nie poswiecaj dla jakiegos dupka

No to samo mu powiedzialam a on nie rozumie o co sie gniewam. Chyba zakoncze ten zwiazek bo to bez sensu.

że co? może faktycznie za dużo wypił z drugiej strony by ci o tym nie powiedział weź go lepiej w obroty i przetłumacz że za dużo to niezdrowo i jak będzie tak pił to wątroba mu padnie

Tak wlasnie mowil ze wypili kilka piw przed impreza i pozniej pili w klubie. Do domu nawet nie pamieta o ktorej wrocil. Pijany byl.

Ale wlasnie on nie pije to nie o alkohol chodzi tylko o takie glupie zachowanie. Co to ma byc ze sobie idzie do jakiejs laski i jej mowi ze jest sliczna skoro ma dziewczyne.

Krzywo się patrzyła a on do niej podszedł i jej powiedział,że jest śliczna :D? strasznie naciągane...

Tak to jest. Wiąże się z bad boyami co chleją, flirtują z innymi i chooy wie co jeszcze, spokojnych niepijących facetów olewa, a potem narzeka, że wszyscy faceci to świnie.

No tez wlasnie sie dziwilam po co do niej podchodził. Dodam ze kiedys ja na fb ogladal i mi pokazywał ze to byla niezla laska w szkole i taka tapeciara sztuczna a tu nagle kilka piw i do niej poszedl ze jest sliczna.

Żenujace...chciał się przypodobać kolegom? jaki to jest ogier mimo, ze w związku?

Może chciał przed kumplami zaszpanować,że do niej podejdzie :P

ja bym wybaczyła, bo sama po pijaku mówię i robię głupie rzeczy, których nie mam na myśli :P czasem wygląda to trochę jakbym się przystawiała ale stanowczo tak nie jest!

A że był pijany to nie wytłumaczenie - co, jak mu taka śliczna kleknie to pewnie tez nie będzie prostestowal "bo pijany"?

No ok. Skoro by chcial zaszpanowac przed kumplami to mogl podejsc i cos zagadac normalnie a nie od razu jej prawic komplementy ze jest sliczna. Przeciez to smieszne.

No dokladnie. Poza tym skoro pamieta sytuację tz ze az tak pijany nie byl zeby nie panowac nad swoim jezykiem. Juz sam fakt ze sobie pomyslal o innej lasce ze jest sliczna go przekresla

Ja tam nie widzę problemu, pomijając że faceci na kafe twierdzą że jak facet w klubie rozmawia z dziewczyną, to po to żeby jej zdjąć majtki.

och chyba liczył na jednorazowy numerek a kobieta go olała :p

"Juz sam fakt ze sobie pomyslal o innej lasce ze jest sliczna go przekresla" Z tym to już nie przesadzaj :D Ludzie w związkach mają prawo myśleć o osobach spoza związku jako o urodziwych, to przecież cecha danej osoby.

No pewnie tak. Olala go wiec mu bajera nie wyszla

Ok, niech sobie pomysli ale po co od razu jej to mowil? Szczerze to calkowicie przestalam mu ufac bo uwazam ze to byl tekst na podryw tyle ze dziewczyna go olala wiec zeby wyjsc z twarza to ubral to w zart ze niby podszedl bo sie krzywo patrzyla i tak tylko powiedział dla jaj.

Facet dla szpanu podrywa laskę (raczej usiłuje :P ) - OK. Czyli jego koledzy, bycie gierojem itp jest wazniejsze niż partnerka. A przynajmniej tak to pokazuje x I sam Ci to powiedział? Ja tam nie mam zaufania jak ktoś się po alko nie kontroluje. Sama tez robię się jakby klejąca (wylewna i milutka wobec obłu płci) więc po prostu mniej piję. A nie upijam się i zwalam na alkohol.

Chociaż musze przyznać, ze odkąd jestem w związku to nawet jak więcej wypiję nie zdarzyło mi się chyba zachowywać tak samo jak gdy imprezowałam przed. Ale tak czy owak - z ostrożności nie upijam się :P

Sam mi powiedzial bo pewnie byl sie zeby to nie wyszlo jakos w rozmowie z jego kumplami. Tak przypuszczam. Koncze zwiazek. Nie bede marnowala mlodosci na jakiegos szczyla

Wlasnie nie. Nigdy nic nie robił. Myslalam ze moge mu zaufac i do dzis bylam pewna ze by mnie nie zdradzil. Jednak kazdy facet jest taki sam. Nie ma co sie ludzic.