Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciewczynka24

Moj facet wyjechał na 3 miesiące...

Polecane posty

Gość ciewczynka24

Moj facet wyjechał na 3 miesiące, ja nie wiem co mam robić. Zyc bez niego nie umiem. Zwłaszcza że duzo czasu spędzilismy na kłótniach, a przed wyjazdem zaczęło się układać...nio i trach telefon...wyjhazd i nie ma go :(. Kocham go, zrozumiałam to...i niestety nie mogłam mu tego okazać. Ostatnie dni i noc spędzilismy razem, nawet naczyń nie zmywałam, żeby być z nim...żeby tulić sie w niego...wiem że 3 miesiące to dużo i boję się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewiczek
Wiem, co czujesz. Mój obecny mąż, wtedy jeszcze mój chłopak, z którym chodziłam zaledwie 0,5 roku wyjechał do wojska do Komandosów za Częstochowę, a ja mieszkam w Elblągu (pn.) i to wyjechał na 15 miesięcy. Pomyśl, co ja wtedy musiałam czuć. Nawet nie miałam pewności czy wróci do mnie. Ale udało się i teraz jesteśmy 4 lata po ślubie, więc głowa do góry. Na pewno się ułoży, o ile to prawdziwe uczucie, ale to już Ty musisz wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
no własnie znajomi....niby sa ale jak jest potrzeba to ich nie ma :( a ja strasznie tęsknieboshe jaka ja byłam głupia ...tyle czasu zmarnowałam na kłótnie...a teraz nie moge tego nadrobić buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu nio a kazdy mówiże to duzo czasu....ze angielki są łatwe...:( to chyba zależy od faceta??? boshe czemu to jest takie cięzkie....????co ja mam robić, jak mam zagospodarować czas....???jak zapełnic pustkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś ty dziewczyno pusta
można cię jedynie do bębna przyrównać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl
zycze Ci jak najlepiej ale nie wierze w zwiazki na odlegosc. Kazdy facet predzej czy pozniej kogos znajdzie na boku. Takie jest zycie dziewczyno, nie oszukuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
no ale on na 3 miesiące pojechał???kurcze nie straszcie mne...ja bucze po nocach, nie moge jesc chudnę i normalnie nie moge funkcjonować...poradxcie mi coś a nie dołujcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego
zastanow sie czy warto na niego czekac? Czy on tez bedzie liczyl dni do swojego powrotu? To czy wytrzymacie rozlake bedzie zalezalo tylko i wylacznie od Was. Moze umocnic zwiazek badz tez sprawic, ze kazde pojdzie w inna strone ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes sama
moj miesiac temu wyplynal na pol roku, przez pierwsze 3 tygodnie plakalam po kilka razy dziennie, a teraz kupilam sobie szczeniaka i jakos odzrzylam:) Mysle ze to dobra proba dla zwiazku...ja sie przekonalam ze zyc bez niego nie moge i jak wroci to moze cos powaznego zaplanujemy...poki co mam jeszcze 5 miesiecy by sie wyszalec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
moze i pusta jestem...ale kocham. W sumie fakt...nie wiem czy on bedzie liczył dni do powrotu...bo pojechał do pracy, kazdy dzien będzie dla niego nowy, a ja zostałam na miejscu...dla nie nic oprócz tego ze wyjechał sie nie zmieni. Jemu będzie łatwiej...i szybciej chyba czas mijał. Z tym szczeniakiem to fajny pomysł, tez otym myslałam. Ale pies to nie zabawka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozłąka
w pożar zmienia prawdziwą miłość gasi nieszczerą Oby Twoja była prawdziwa :) To TYLKO 3 miesiące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
no i 3 dzien jak go nie ma...pustka dookoła...jedynie siec jest blisko, ale 3 miesiace w sieci...to chyba porażka :( jak mi bez niego żle :(:(:( no ale jedyny plus to to że dzis ani razu nie płakałam...juz chyba lez nie mam...tylko smutek i na serce cięzko...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _m_
może sama sobie znajdź jakieś zajęcie tu na miejscu?on nie będize siedział i płakał,pomyślał o sobie i wyjechał jelsi przez te 3 miesiace będziesz zyła w niepewnosci i myślami o jego zdradzie to pewnie podświadomie to wywołasz głowa do góry !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
nie mysle o zdradzie...ufam mu, tylko ....jest tyle zyczliwych osób wokół mnie które mi to wciąż powtarzają...że pewnie zdradzi...jak ma zdradzić to i w domu zdradzi, nie musi na wyjeździe... po prostu tęsknię!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głowa do góry, mój w pon. wyjeżdza:0. Ale damy sobie radę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja zamierzam po sesji nauczyć się plywać, potem wyjadę z rodzeństwem nad morze, zamierzam też pójsc na kurs angielskiego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
no ja chyba jestem w najmniej komfortowej sytuacji...miesiąc temu skonczyłam studia i miałam obronę, nie mam zaległych zajęc, mam tylko pracę do 15...buuuuuuu a psa nie kupie , bo chyba zbyt leniwa jestem zeby rano z nim biegać, chyba się wezme za jakiś język...poszlifuje angielski, moze przypomnę rosyjski...boshe jak cięzko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajmij
się pracą, spotykaj z przyjaciółmi, korzystaj z życia aby poźniej jak gdyby coś nie żałować, że straciłaś czas na czekanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to...
... BALANGUJCIE!!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Paula
Mój tez wyjechal, miesiąc temu, do pracy. Najpierw miały być niecałe 2 miesiące, później jakoś się zrobilo ponad 2 a ostatnio zadzwonił i.. ehm nie wiedział jak mi to powiedzieć ale w końcu przeszło mu przez gardło- przedłużyło się do 3. Coś mi się wydaje że takie miał zamietzenia od początku.. ale co tam. Wiecie co Wam powiem?- dobrze mi z tym. Na początku było średnio, nie wiedziałam co ze sobą zrobić, w końcu spotykaliśmy się praktycznie codziennie (prawie przez 3 lata!) ale.. doszłam do wniosku, ze skoro tak już być musi, po prostu muszę to zaakceptować i nie ma sensu się zamartwiać, dołować. Mnie może jest łatwiej- bo ostatnio średnio sie nam układało.. teraz nawet myślę czy to w ogóle przetrwa kiedy wróci, sama nie wiem. Z pewnością nie będę szukac tu jakichś specjanych atrakcji, by korzystać póki go nie ma, ale marnować wakacji nie zamierzam- oj nie!! Zamierzam pojechac na jakieś wycieczki, może nawet biwak. Miałam z nim, ale skoro nie wraca to cóż, mam rezygnować ze wszystkiego? a skąd! życie pełną parą- to mój plan :) Wam też tak radzę. Płacz niczego nie zmieni, więc? pozdrowionka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś się z nim pożegnałam..... 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 myślałam, że lepiej to zniosę............................................... teraz rozumiem autorkę topiku............................ cholera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
no ja nie potrafię...jak juz mi sie wydaje że jest ok...ze przetrwam to znowu płacz...w myslach klnę wyzywam kopię w drzwi i pytam dlaczego???buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu dlaczego nie moge go przytulic, nie mogę do niego mówić nie mogę nic:(:(:( nie mam nawet szansy powiedzieć mu, wyjaśnić, wynagrodzic zmarnowany czas jaki wczesniej poszedł na bzdury... Juz nawet nie jem, jestem jak roslinka, roslinka która siedzi cały czas z telefonem w reku i czeka na jakis znak...albo roslinka która siedzi pół dnia przy kompie i czyta forum. To moje hobby chyba bedzie....forum na kafeterii :( strasznie mi żle, zwłaszcza ze nikt nie rozumie tego co czuję, kazdy mówi szybko zleci...no ale to jednak 3 miesiące...to duzo, co ja mam przespać?zamknąc oczy i jakoś przeleci :(...nie potrafie tak.... bardzo schudłam...ważę 42 kg i strasznie się czuję...a myslałam że twarda ze mnie sztuka...bo kazdy mi tak powtarza...bądź dzielna przetrwasz...ale moze ja nie chce być dzielna...moze nie jestem, rozwalił mi się ten mój cały mały świat i nie mogę sobie sama poradzić...a to dopiero 4 dzien...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo Ciewczynka :) juz sie spotkalysmy na moim topiku - dzieki ze tam wpadlas ;) Ja bede przezywac to coTy teraz - za pol roku... Moj chlopak tez wyjedzie i to na 4-5 miesiecy :( nie wyobrazam sobie tego...ale chce do tego czasu tak umocnic to co nas laczy zeby juz nic nas nie rozlaczylo (i stad moj topik) Trzymaj sie cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
bardzo dziękuje za odwiedziny... nikaa21 jestem z Tobą....jak bedzie Ci żle to ja tutaj jestem...pamiętaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek urodzinowy
Wiesz ja cie rozumiem,sama przechodzilam to samo:( i znow bede za 2 tygodnie moj chlopak wyjezdza na 3 miesiace,mozna zapewniac i td,ale strach wciaz jest,nieustanne myslenie,gdy w tamtym roku pojechal na 2 miesiace codziennie plakalm w grudniu na miesiac,a teraz czekaja mnie znow 3 miesiace rozlaki jak to przetrwam nie wiem:(jednak on pisze ,mowi ze teskni i nie widzi swiata poza mna,jak jest w Holandii to jest czuly i tak dalej na co dzien nie jest taki mily:(moze pogadamy kiedys na gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
no ja bym bardzo chciał porozmawiac z dziewczynami które sa samotne jak i ja ....mozemy porozmawiac na gg mój numer to...8741545.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach... popadłam w apatię a miałam się przygotowywac do egz. :0 qrcze ech życie jest popieprzone- wszystko się kręci wokół kasy i jej pochodnych! Wyjdźmy na spacer ciewczynko24, odetchnąć świeżym powietrzem.... mmmmmm...........uufffffffffff Popatrz na to z innej perspektywy- twój luby wróci o 4dni wcześniej: Ty-------> :D ja-------> :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewczynka24
nikaa21 no teraz to mnie rozbawiłaś...:) no ale to zadne pocieszenie...ja tu codziennie na forum siedzę i mam cały czas okienko uchylone...takze prawie spacerek jest. no i musze się zaiążć za trening...juz troche pocwiczyłam....ale od niego zadego sygnału nie dostałam dziś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×