Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj syn przeplakal w przedszkolu caly dzien

Polecane posty

Gość gość

Pani powiedziala ze prawie caly czas plakal. Ma 3 lata, nie musi chodzic do przedszkola, ale chcialam zeby poszedl do dzieci. Ale teraz to juz nie wiem...myslalam ze dzieci placza tykko orzy rozstaniu z rodzicami, a moj zaczal pozniej plakac i z kąta nie chcial wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze badz z nim w przedszkolu przez pierwsze dni? a potem zostawiaj samego tylko na godzine? az sie przyzwyczai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wdech - wydech ;) Spokojnie ;) Mój poszedł do przedszkola wieku 4 lat - na początku oczy szklane ( nie płakał , ale ciągle męczył Pani "kiedy będzie mama" ) , naprawdę nie jedno dziecko płakało cały czas. Twój synek potrzebuje czasu - zaaklimatyzuje się , to naturalnie że wyje .W końcu ciągle Ty byłaś przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj pare dni.dzieci tak maja i sa ciekawi "kto tu rzadz" powoli,przyzwyczai sie !dzieci maja do siebie super wplyw emocjonalny....daj mu szanse :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze pani hest niechetna zeby rodzice zostawali, bo tak to wielu chcialaby zostac. W ogoke to dzis masajra byla, tyke dzieci plakalo. A oani w sumie jednym sie tylko zajmowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie panikuj, czesto tak bywa, to trudna sytuacja dla dziecka, przywyknie, absolutnie nie zostawiaj dziecka w domu jak nie będzie chciał rano iść do przedszkola bo to tylko pogorszy sprawę, będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój płakał cały pierwszy rok. Mąż chciał go wypisać (wtedy zostawałby z babcią), ale ja się nie zgodziłam, bo wyszłam z założenia, że jeśli teraz go wypiszemy to cały ten cyrk zacznie się w następnym roku. Na szczęście się nie pomyliłam, gdyż w zeszłym roku było już ok, zaklimatyzował się, zaprzyjaźnił z innymi dziećmi. W tym roku to już duży chłopak, który dziwi się, że maluchy cały czas w przedszkolu płaczą. Daj mu szansę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiaj go na początku na cały dzień , tylko na kilka godzin. Po obiedzie zabieraj go do domu , tak przez jakiś tydzień lub dwa , a na pewno się przyzwyczai i przestanie płakać. Moja córka 3 latka teraz poszła do przedszkola , zabieram ją po obiedzie i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czasem nie wypisuj. Mój dwulatek w żłobku płakał 2 tygodnie. Potem coraz lepiej. System zostawię parę dni w domku a potem znowu poślę jest najgorszym z możliwych. Wiem, że serce Ci rozdziera. Mój syn teraz przedszkolak super sobie radzi. Tak ma być. Przetrwasz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wszystkie dzieci są gotowe na przedszkole w wieku 3 lat. takie gadanie "chciałam żeby poszedł do dzieci" jest durne. Jak widać on nie potrzebuje tego towarzystwa. ja bym spróbowała po kilka godzin dziennie, jak nie to nic na siłę, pójdzie za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moj syn byl dzis 3h, bo w ogole zapisany jest na 5 h. Nie wiem, jaki to ma sens jesli dziecko ciagle placze....zobacze jak bedzie, ale zal mi go. Co innego jak dziecko placze 15 min a co innego jsk ciagle. Przedszkole jest panstwowe, nauczycielki niestety srednie, a moj syn nie jest juz taki dzidziusiowaty, tylko madry chlopczyk i chyba z maluchami nie umie sie zbalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest durne. durne jest trzymanie dziecka w oderwaniu od rowiesnikow, zeby wyrosl na samotnika czy odludka. potem pojdzie do zerowki i z gory dostanie latke tego nielubianego dziecka. trzeba stopniowo przyzwyczajac do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, ale jak ma3 lata to chyba jest najmlodszy? to przeciez moze sie sporo nauczyc od starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie tez tak mysle ze moze nie jest jeszcze gotowy i moglby isc za rok. Lubi dzieci, ma kontakt z dziecmi na codzien kolo domu i wydaje mi sie ze on potrzebuje wiecej uwagi niz panie w przedszkolu sa w stanie mu poswiecic. Ogolnie to on woli towarzysteo starszych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No na 3 lata ale ogolnie jest dosc rozgarniety jak na swoj wiek. Potrzebuje sobie pogadac, a w przedszkoku nie na z kim za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, panie w ptzedszkolu sa od tego, zeby organizowac czas, ale dziecko ma sie tam nauczyc dzialac w grupie, wiec to bez sensu, zeby poswiecaly mu duzo czasu. to z dziecmi w jakim wieku on sie bawi 0_o?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak nie ma z kim pogadac a rowiesnicy? A nauczycielki? On tylko z mamusia rozmawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie cierpiałam na początku przedszkola, a potem jak mi przeszło, było super :) daj szansę dziecku. Przedszkole ma więcej plusów niż minusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa jest przedszkolanka , wprawdzie już na emeryturze ale zasada prosta - buziak i "pa" - im dłuższe pożegnanie tym gorzej. Kolejna zasada - nie mówić CIĄGLE w domu o przedszkolu przy dziecku - ale też nie wolno milczeć ;)Trzeba wypośrodkować. Jak mówimy to zachęcamy - super koledzy,lepsze zabawki , bardzo miła Pani itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchajcie. Ja mam inny problem. ..niejadek! Wczoraj nie zjadl nic! Dzis troche pomiodorowki drugiego nic!! Umie jesc samodzielnie ale je malo a w przedszkolu nic. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka jak poszła do przedszkola też cały dzień przepłakała. Myślałam że sama się rozpłaczę jak zobaczyłam gdy taka zaryczana do mnie przybiegła i się rzuciła na szyję. Jednak w kocu do przedszkola iść będzie musiała, a nie chciałam żeby cały czas w domu z opiekunką siedziała( ja pracowałam) i się z dziećmi zakolegowała itp. Z rad innych mam, przedszkolanek i psychologów dowiedziałam się że muszę być bardzo stanowcza. Z początku sama nie dawałam rady więc płakała albo pytała się pań czy mama już wraca. Jednak w końcu się zmusiłam i po odprowadzeniu do przedszkola pocałowałam w policzek powiedziałam pa i zwyczajnie wyszłam. Gdy ją odbierałam podobnie. Wystarczyło : cześć skarbie i tez maly całusek. Bez przytulania i większego migdalenia. Było to niezwykle ciężkie bo ona chciała się przytulać ale wiedziałam że wtedy do niczego nie dojdę więc ją odpychałam i dopiero w domu przy oglądaniu filmu albo przy zabawie ją przytulałam. W październiku już nie płakała, czasem się zapytała czy już mama wraca ale to sporadycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dzieci sie powinno oddawac bardzo szybko do przedszkola ( w Polsce do zlobka) bo jak taka ciepla klucha siedzi 3-4 lata z mamuska w domu pod kloszem to potem wyje caly dzien i bez maminej spodnicy sie obejsc nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wbrew pozorom 3-latki łatwiej adaptują się, niż dzieci starsze. Mam w rodzinie dziewczynkę - bardzo rozgarniętą, wygadaną 5-latkę. Nie chodziła wcześniej do przedszkola, teraz musiała pójść obowiązkowo. I jest dramat. Bo mała jest bardziej świadoma tego, co się dzieje wokół, ma już swoje zdanie i po jednym dniu również swoją opinię na temat przedszkola. Nie i koniec. A że ma "mocny charakter" to ryk przy rozstaniu z mamą jest niewiarygodny. Chociaż to chyba mama płacze jeszcze bardziej, co jest jeszcze gorsze... I do autorki: pani pewnie będzie miała czas na rozmowy i poświęcenie większej ilości uwagi Twojemu dziecku kiedy wszystko się unormuje, dzieci zaadaptują i nie będzie już płaczu - póki co jest armagedon w każdej grupie "maluchów" w Polsce, wierz mi! A neistety jest też tak, ze histeria się udziela. I póki inne płaczą, to i inne zarażają tym. Co do pozostawania z dzieckiem w sali - rzadko kiedy ma to sens. Nauczycielka nie zajmie się dzieckiem, które jest z mamą, bo logiczne, że będzie poświęcać czas tym płaczącym. Dziecko, które jest z mamą, również tej mamy nie opuści. I w sumie to jest błędne koło. Jestem za szybkimi rozstaniami - które choć bolesne, to na dłuższą metę bardziej skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w zeszłym roku było to samo miał 2 lata i 8 mies ,cały dzień ryczał potem na drugi tak samo i tak cały tydzień więc zabrałam z przedszkola po rozmowie z paniami które powiedziały mi że ma jeszcze czas na przedszkole jest mały najmłodszy w grupie i nic mu nie będzie jak pójdzie za rok . Przed wakacjami dzięki mojej znajomej udało mi się do "wcisnąć do przedszkola tak na o próbę chodził praktycznie przez całe wakacje bo było to przedszkole dyżurujące do dzisiaj tam chodzi nie ma nawet jednej łzy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj synek poszedl do przedszkola jak mial 12 miesiecy , ledwo co chodzic zczynal, nie przeplakal ani godziny , w wieku 3 lat to juz byl w przedszkolu lepszy cwaniak , pozniej nie bylo problemow z zerowka i szkola , Nie trzymajcie dzieci pod spodnica do 3-4 lat bo potem takie odludki wyja za mamusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U córki w przedszkolu doszedł w tym roku chłopiec który nie chodził wcześniej do przedszkola a teraz musiał iść obowiązkowo bo jest to już zerówka, no i tragedia. Wczoraj cały czas płakał za mamą, nic nie jadł bo on bez mamy nie zje, dzisiaj to samo cały czas płacz ze on chce do mamy. Dzieci, że już bardziej kumate śmieją się z niego bo nie wiedzą dlaczego płacze skoro każdy z nich już od dawna zostaje bez mamy. Więc lepiej nie róbcie dzieciom takiej krzywdy bo zostawiając je dłużej w domu wyrządzicie więcej szkody niż pożytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam kolo dwoch przedszkoli. Co roku przez pierwszy tydzień wrzesnia widzę dzieci stojace przy ogrodzeniu ktore płaczą i krzyczą mama. Po kilku dniach wszystkie juz sie bawią i nie ma placzu. Synek musi oswoic sie z nową sytuacją. Rozmawiaj z nim o tym dlaczego tam jest i kiedy go odbierzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym 3 latka nie dawala do przedszkola, sama mam synka w tym wieku i on jeszcze taki maminy. jeszcze zdarzys ie anchodzic do tej szkoly, poznac kolegow . Pozwolcie dzieciom miec dziecinstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w przedszkolu dzieci mają dzieciństwo - głównie się bawią, rysują, śpiewają piosenki. uczą się współdziałania w grupie, samodzielności, dzielenia się. moje dziecko i większość dzieci znajomych nawet przez wakacje chce chodzić do przedszkola - chce, a nie musi. a trzy lata to już najwyższy czas, żeby spędzić trochę czasu z kimś innym niż tylko mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×