Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Margarita37

Moja córka związała się z narkomanem,kocha go do szaleństwa a ja umieram z obawy

Polecane posty

Gość Margarita37

Jest jedynaczką ,zawsze miała co chciała.Zawsze była przykładna córką i wzorową uczennicą a teraz...Opuszcza szkołe , wagaruje i z dnia na dzien staje sie zupełnie inną dziewczyną.niedawno skończyła 18 lat i na jej drodze ku mojemu niesczęsciu bo trace córke widząc jak sie z nim zadaje i kim sie staje poznała tego całego Sebastiana.Jest piękną dziewczyną,zgrabną,ma śliczne rysy twarzy piękną cere ale w głowie ,w głowie to jej sie poprzewracało a wręcz rozumu niema za grosz i umiaru..Miała bardzo fajnego chłopaka tez raczej rozrywkowy ale umiar miał jakiś a nie to co ten.zostawiła go i związała sie z tym idiotą.Ma 25 lat , mieszka sam,jego życie toczy sie na imprezkach i speedach oraz alkoholu.Niemiał matki i już jako 18 nastolatek rozpoczął życie na własny rachunek.Niepracuje tylko wdaje sie w jakieś układziki z tego co wiem i ma za to kase z czego utrzymuje swoje mieszkanko i jakoś żyje.Mieszka w obskurnej kamienicy i twz,,dzielnicy cudów,,.Od początku go nie lubiałam gdyż przejrzałam go na oczy a do mojej córki nie docieraja moje słowa w żaden sposób.Wszyscy w jego dzielnicy go znają ma opinie rozrabiaki i cfaniaka i wielu dziewczynom podobno umilił życie.Niewiem co moja córka w nim widzi,wieczne naćpany po nią przychodzi.Owszemjest przystojny ale hip hop,narkotyki zryły mu mózg widac to po jego zachowaniu.Taki ziomuś przybłeda z niego.Bazuje na mojej córce a raczej an jej psychice.Moja córka zaczeła niewracać na noc ,szwenda sie po jakiś klubach i o z grozo koszmarnych dzielnicach z nim .Twierdzi że jest super wyluzowany i podoba się jej takie życie z nim i że wiele przeszedł i on wogóle to taki uczuciowy i dobry chłopak.A na pierwszy rzut oka drań i cfaniak jakich mało.widze jak z dnia na dzień moja córka pochłania sie w tym a raczej w wnim-nędznym narkomanie.ona piękna dziewczyna z dobrego domu,mogła by mieć kazdego a zadaje sie z takim ziomusiem bez szkoły .Córka niewraca mi na noc , sypia tam u niego w tej mrocznej kawalerce .No po prostu koszmar.niekryje sie z niczym,ma gdzieś że jej tłumacze i serio prawde jej mówie wiem bo sprawdziłam i przejrzałam jej ,,ukochangeo,,Włuczy sie z nim po dyskotekach ,zaczeła brac tabletki antykoncepcyjne,często w jej pokoju na górze niekryją sie ze swoimi piesczotami i wogóle niekrępują sie w niczym a wszystko słychac.Najgorsze ze zaczeła mnie nieszanowac i miec gdzies co do niej mówie.A ja co ja mam zrobić?Niechec by stoczyła sie na samo dno wiec jej tłumacze prosze itd by go zostawiła a ona swoje robi i pwoeidziała że jak jej bede przeszkadzać w związku to sie do niego na dobre wyprowadzi.Zakazy nic niedają jest jescze gorzej,boje się że strace córke przez tego drania bo wpadła w tak złe towarzystwo że trudno mi jest coś wskurać.Błagam moze któraś z Was Kobietki miała podobny problem i posłuży mi radą??Moja rozpacz i starch o córke jest ogromny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi sama corka zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
ratuj ją jak tylko możesz!!!!!!! zamknij w domu, pozabijaj drzwi i okna dechami!! ja miałam 17 lat, jak sie z takim związałam, rodzice też rozpaczali, ale na mnie nie wpłyneli.... tamten związek, to był błąd mojego życia!! cierpię przez to do dzis!! gdybym mogła cofnąc czas!!! też byłam super uczennicą, ładną nastolatką, dobrym dzieckiem...ten facet o mało nie zmarnował mi życia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi sama corka zrozumiec
a jak ma pomoc corce? przeciez robic wszystko co moze i to nic niedaje corka przechodzi okres buntu i szalenstwa jeszcze corka zagrozila ze sie wyprowadzi do niego jak mamusia bedzie niegrzeczna;) kazdy przez to przechodzi albo corka z madrzeje i wyciagnie poczasie wnioski albo sie zacpa z nimn;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
do"musi sama curka zrozumiec" widac nie wiesz, o czym piszesz... owszem, pewnie prędzej, czy później zrozumie...ale wątpie, żeby zrozumiała to od tak, sama z siebie. Najpewniej to "oświecenie" będzie wynikiem krzywdy, jaka zazna od tego chłopaka. Jedynie działąnie matki może ją przed tym uchronic.. ja też zrozumiałam sama - wiesz kiedy?? jak byłam już z tym draniem w ciąży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi sama corka zrozumiec
nie wiem czy wiesz ale corka berze tez narkotyki jak sie z nim zadaje i chodzi na dyski to bierze fete lub dropsiki sprawdzaj czy ma duze zrenice;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvgggggvvv
Dzidzię to sobie łatwo zrobić. Dużo trudniej ją wychować. Chciałabym napisać: wyrazy współczucia, ale tak naprawdę to Twoja wina, niczyja inna. Może nie trzeba było pannicy rozpieszczać i może nie powinna była mnieć, co tylko chciała. A może trzeba było poświecać jej więcej czasu i więcej z nią rozmawiać. Sorry, ale najwywaźnie pannica ma nakichane w głowie, bo nie udało ci się jej w tej głownie poukładać. Możemy oczywiście rozwijać jeszcze teorię "złych genów", ale generalnie zazwyczaj takie gówniarskie wysoki są wynikiem niewłaściwego procesu socjalizacji. Poniosłaś klęskę jako matka, nie udało ci się pannicy niczego nauczyć, włącznie z szacunkiem do własnych rodziców. Z twojego postu bije bezradność i strach: ach co będzie jak ona zrobi to czym grozi i się wyprowadzi. Ustępujesz własnej córce, ona dokładnie wie, że może sobie na wszystko pozwolić, bo ty i tak nic jej nie zrobisz, tylko będziesz się nad nią trzęsła. Niech się wynnosi panna do tego lovelasa i sprawdzi co to znaczy, jak ktoś jej nie bedzie szanować, co to znaczy partner na głodzi i co to znaczy dostać w pysk. Moze nabierze rozumu. A ty mamuśku przestań być ciepłe kluchy, bo się dajesz tyranizować i pomiatać pannicy, która sama rozbestwiłaś i zdemoralizowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
przepraszam - "cÓrka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi sama corka zrozumiec
do pomoz jej i myslisz ze wtedy twoja mama by ci pomogla jakby nei wiadomo co robila?? bylas slepo zakochana i tylko on sie liczyl takie sa malolaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie jak morzecie byc tak wredni?? ta kobieta ma problem!! poslozcie jaj madrymi radami, a nie glupimi komentarzami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
vvvvggg... cos tam... najłatwiej to jest pieprzyc takie farmazony!! oszczędź sobie! ta dziewczyna była rozpieszczana, ja wręcz przeciwnie! i spotkało nas cos podobnego, także obalam Twoją teorię (prawdopodobnie wyczytaną w "pani domu" ect.) . Duży wpływ ma środowisko, czasem rodzice nie są niczemu winni!! także nieuogólniaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfahaj
Przerabiam to dziesiątki razy pracując w szkole. I zawsze powatarza się ten sam schemat: rozwydrzony młodzian/panna i bezradny rodzic z miną "ale co ja mam zrobić?.... no co?...". To jest układ idealny: młody terrorysta mający wszystko podstawione pod nos, na zawołanie, drogie zabawki i rodzic bezradny, ustępujący, a może tylko zwalający odpowiedzialnośc za własne dziecko na wszystko i wszytskich, nie umiejący sprostać wyzwaniom rodzicielstwa. Demoralizujecie własne dzieci moi państwo, miłość ogłupia i oślepia. Dziecko to opowiedzialność a nie pępek świata. Tak się wychowuje młodych wykolejeńców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
"musi sama córka zrozumiec" nie wiem,czy by pomogła, ale wiem, że powinna robic wszystko, co w jej mocy. wiem, że mogła robic wiecej, niż tylko czekac, aż "sama zrozumiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **** **** ****
przestań natychmiast wybijać jej z głowy tego faceta...to Cię tylko z nią kłóci i jak bedzie potem miała problem to dowiesz się o nim ostatnia i bedziesz ostatnia osobą do ktorej przyjdzie po wsparcie...obserwowałam podną sytuacje u mojej przyjaciołki...przekonywanie matki, że facet jest nie taki, sprawiły tylko, że ten paskudny związek trwał dłuzej a cała więź matka-córka rozpadła się w pył. ona mimo wszystko jest zakochana i chciałaby żebyś zaakceptowała jej wybór (nie zaleznie od tego jak beznadziejny jest). moja rada: skorzytaj ty z pomocy psychologa żeby pomógł Ci się uporać z sytuacją bo sobie nie radzisz w ogóle ani z corką ani swoimi emocjami (ze stylu i użytych słów widać jak silne emocje towarzyszą temu co piszesz). na razie ustal jakies zasady w które pozwolą ograniczyć Ci choć trochęTwoje nerwy (typu że ona np. odmeldowuje się przez telefon gdzie jest i kiedy wróci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
gfahaj tak samo mogłabym napisac, że winni są nauczyciele... przestan pieprzyc! takie teksty to możesz sypac profilaktycznie rodzicom na zebraniach szkolnych, a nie "po fachcie" dobijac matkę! ona prosi o pomoc, radę, a nie umoralnianie przez wszechwiedzących idiotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi sama corka zrozumiec
to nie jest wina matki wsumie po czesci moze byc ale co matka moze zrobic? ja jak bylem dziecko bylem dobrze wychowany w katolickiej rodzinie surowo tez mialem balem sie rodzicow troche ale to nic nie dalo zaczalem dojrzewac to zaczela mnie ulica wychowywac a rodzice nie mieli wplywu wtedy byly narkotyki kradzieze pobicia napady duzo by wymieniac rodzice o wsyztskim wiedzieli wiadomo afery kasy mi nie dawali ale co mogli zrobic?? jak nei chcieli bym sie staczal na dno a jak probowali ze mna walczyc to uciekalem z domu na 2 lub 3 dni i nie sadze ze to byla wina rodzicow raczej towarzystwo w jakim sie obracalem to bylo dawno i z tego juz wyroslem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvgggggvvv
Pieprzysz farmazony to ty kobieto, rozumiem że jak się samemu unurzy w błocie to się ma ochotę potem traci rozróżnienia moralne. To że by dałaś dupy to nie znaczy, że to jest normalne. To jest zawsze kwestia kardylanlnych błędów wychowawczych popełnianych w domu. Nieliczne rozdziny są rodzinamy zdrowymi. Patologia czasami chowa się za ładnymi firaneczkami albo żaluzjami pionowymi. Jeśli rodzice mają właściwy kontakt z dzieckiem, rozmawiając z nim, okazują rozumną miłość i szanują jego osobowość nie dochodzi do takich tragedii. I laska, są fakty naukowe, nie rewelacje z "Pani domu". A ty uważaj, bo niektóre schematy przenosi się na dziecki, zwłaszcza jak się ma móżdzek a nie mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
jeśli masz jakis chaczyk, to postrasz faceta! on pewnie nie jest "ślepo zakochany" i nie zależy mu na Twojej córce tak, jak jej. Jeśli się zorientuje, że robi sobie dodatkowe problemy przez ten związek, to poszuka sobie innej małolaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **** **** ****
vvvvgggggvvv --> taaa kopanie leżącego ulubiony sport polaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Film requiem for a dream
Pokaż jej ten film - mną wstrząsnął. Łatwo powiedzieć, że córka sama zrozumie - wierzcie, że nie zrozumie. Jeśli jest zaślepiona miłością do tego chłopaka, każdego, kto powie na niego coś złego będzie traktowała jako wroga. Trudni mi się wczuć w tę sytuację, ale na miejscu matki robiłabym wszystko, co w mojej mocy, żeby uratować córkę. Pozabujałabym okna, przeprowadziła się w innne miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi sama corka zrozumiec
do pomoz jej ja gosciu cpa to ma na wszystko wyjebane i na wszystko leje prowadzi luzne zycie i sie niczym nie przejmuje przychodzi do niego malolatka z nia przycpa i jeszcze podupczy;) taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
vvvvgvvv "fakty naukowe" heheh doświadczenia na myszkach robiłas? bo ja to znam z życia. A Twoich tekstów o "dawaniu dupy" nie skomentuję, bo mówią same przez się o autorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfahaj
Pomoż jej - wiesz co, moze ty sobie nie rób dzidzi, bo jeszcze mnie napadnie w ciemnej uliczce. Sama spieprzyłaś sobie życie, masz nierozwiązane problemy z przeszłości, spieprzysz tak samo to dziecko. Niektórzy ludzie po prostu nie powinni rodzić dzieci. Ty jesteś tego najlepszym przykładem. Ze nie wpsomnę o twoich kwalifikacjach moralnych na mamuśkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
musi sama córka zrozumiec wiem, jacy są ludzie opętani narkotykami. I dlatego wiem, że są rzeczy, których oni się boją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
gfahaj śmieszy mnie to co piszesz... ja akurat problemy swoje rozwiązałam. Ale nie wszystkim sie to udaje, dlatego radzę autorce działac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margarita37
Wierzcie mi że byłam u psychologa i dała mi takie rady że szkoda gadać .Dzisja rano znowu była awantura między mną a córka o tego drania.Ja wszystko moge zrozumieć ,smam byłam młoda kiedyś i wiem że trudno z dnia na dzień wybić sobie kogoś z głowy że tak to ujme.Tylko że ten Sebastian serio tylko wykorzystuje jej niewinność nic więcej poprostu sie nia bawi i pewnie jest dumny że ma ładną panienke z dobrego domu.Ten chłopak sie niezmieni gdyz Sam brnie w zło i zadje sie z armeńcami czy jakoś tak ,Córka mi kiedyś o tym powiedziała że nazywa ich swoimi braćmi bo kiedyś bardzo mu pomogli.Powiedziała mi to kiedy jescze niestrałam sie jej go wybić z głowy...Z góty dziekuje za wypowiedzi dotyczące tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
gfahaj heheh ciekawe, w którym moim zdaniu wyraża się moja moralnosc?? gdybys chciała podyskutowac -ok! ale widzę, że chcesz mnie tylko obrazic, a to Ci sienie uda, bo " wąski strumień świadomości bardziej bawi mnie niż złości" :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **** **** ****
ludzie są rózni..jedni sami zrozumieją, inni się stoczą na dno. oczywistym jest fakt ze matka powinna coś zrobić, choćby to co trzeba zrobić żeby zupełnie nie stracić kontaktu z córką. jednak uważam że żadne rady forumowe jej w tym nie pomogą, tu jest potrzebny specjalista ktory spojrzy na sprawę obiektywnie, poustawia emocje na właściwym poziomie, wskaże jak rozmawiać. i gówno autorce przyjdzie z tego, ze się tu pokłócicie o to czy zła matka czy nie zła czy sama zrozumie czy nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fjona
to jej zycie a nie twoje ... chcesz zeby zyla wedlug twojego konceptu ale to chyba niemozliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOZ JEJ
autorko! rób wszystko, co w Twojej mocy! córka kiedys będzie Ci na prawdę wdzięczna! niechęc do ich związku okazuj przede wszystkim jemu, pokaż, że może miec problemy np. prawne, jeśli skrzywdzi Twoje dziecko! jej nie ma co truc o tym, że on jest zły. Po prostu próbuj ograniczac ich kontakty pod innymi pretekstami - szkoła itp. Może panienka, która musi siedziec w ksiązkach i nie wychodzi po 22 z domu przestanie byc dla niego atrakcyjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×