Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cristallight

Moja matka zazdrości mi wszystkiego! Nie da się z nią żyć!

Polecane posty

Gość cristallight

Odkąd pamiętam matka mnie za wszystko krytykowała, wszystko co zrobiłam było jej zdaniem złe, mówiła, że nic w życiu nie osiągnę itp. Na szczęście jej słowa się nie sprawdziły- wyszłam za mąż, skończyłam studia. Teraz na każdym kroku matka chce mi upodlić życie, nie może znieść, ze mamy własne mieszkanie, że udało nam się je ładnie urządzić. Ostatnio robiłam właśnie taką "parapetówkę" dla rodziny i byli między innymi moi rodzice. Matka liczyła zawsze na to, że nigdy nie nauczę się gotować. Ale ja nie dość, że się nauczyłam, to jeszcze inni chwalą moje dania. Tak było też i na parapetówce. Na każdą pochwałę jakiegoś dania moja matka odpowiadała "a tam, nic specjalnego, mogłaś dać więcej przypraw" albo "szkoda, że nie zrobiłaś tych kotletów po mojemu, dopiero by wszystkim smakowały". Dlaczego ona taka jest i nie może się pogodzić z tym, ze coś mi się udało i w czymś jestem dobra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdsff
"mówiła, że nic w życiu nie osiągnę itp. Na szczęście jej słowa się nie sprawdziły- wyszłam za mąż, skończyłam studia." :/ cóż za osiagnięcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
o Jezusie, tak, czepiaj się teraz skrótów myślowych! Tak, w pewnym sensie są to osiągnięcia sfery osobistej :O A chodziło mi o to, że matka mi zawsze wmawiała, że nie skończę żadnej szkoły, żaden facet nie będzie mnie chciał itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
spotkaliście się kiedyś z czymś takim? Nie mam jeszcze dzieci, ale wydaje mi się, że to nienormalne, żeby zazdrościć czegoś własnym dzieciom. Chyba człowiek powinien się cieszyć, że jego potomstwo dobrze sobie radzi w życiu. Może się mylę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
istotnie, mój partner seksualny jest jamnikiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
gratuluję podszywaczowi fantazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w snach
nie zwracaj na to uwagi :( zyj swoim ''nowym''zyciem i nie ogladaj sie za siebie. matke czasami sa ''trudne'' wiem cos na ten temat :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
Chciałabym, ale nie tak łatwo to olać... Ona się wszystkiego dosłownie czepia, jak przyszła obejrzeć nasze mieszkanie to zamiast coś pochwalić tylko gadała "a łóżka nie mogliście innego kupić?" "a czemu taka szafa, nie było jakichś ładnych?" i tak w kółko :O Nawet w dniu ślubu powitała mnie słowami "O Boże, jaką ty sobie fryzurę wybrałaś?!" Nie wierzę w to, że ją zmienię, ale chciałabym wiedzieć co powoduje u niej takie zachowanie i złośliwość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
założyłam kiedyś temat z moją cipką do oceny,wysłałam mamełe na gg link i nawet tam dała mi 2/10 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
podszywaczom już dziękuję, lepiej się postarajcie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
ale jeszcze gorzej oceniła moje tzytzki, wklejałam kiedyś foto do oceny na forum :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może po prostu ma
taki charakter. Innych ludzi też traktuje w ten sposób? Nie bierz tego tak do siebie. Może w jej mniemaniu motywowała Cię do działania. Chciała żebyś była przygotowana na trudności, których zaznasz w życiu. A co do szafy, dań itp. ma pewnie inny gust. To twoja matka i po swojemu Cię kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
W stosunku do mojego brata jest kompletnie inna. Ale ona nigdy nie powiedziała mi nawet miłego słowa, zawsze jak przynosiłam piątki to słyszałam "i z czego się tak cieszysz, nauczyciele się nad tobą litują" A co to za motywacja do działania usłyszeć krytykę przed własnym ślubem? w takim dniu? :O Tu nie chodzi o gust, ona ZAWSZE krytykuje wszystko co zrobię. I ciągle mnie porównuje do brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristallight
dorobiłam się mieszkania popuszczając szpary w dworcowym WC, może matka zazdrości mi, że jej starej kuciapy już nikt nie chce pruć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfba
jhehjeheh jeszcze do osiagniec dopisz ze masz 2 dzieci i bedzie komplet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna matka
Autorko, mialam podobnie i tego nie zmienisz, twoja matka juz taka jest, jesli tak ci to przeszkadza, to po prostu ogranicz z nia kontakty, trzeba sie troche odseparowac i najlepiej jesli na takie gadki bedziesz miala dobra odp. zeby jej poszlo czasem w piety :( moze wtedy sie troche powstrzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trudno, niech zazdrości. Wysyłaj jej zdjęcia z wakacji itd :D i się nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empty-line
nie pezejmuj się olewaj zwyczajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam poprzednich wpisów nie interesują mnie , piszę do autorki .Moja mama była złotą duszyczką dla każdego,ale to co piszesz dała mi odczuć teściowa co nie zrobiłam było złe siedziałam w domu nierób poszłam do pracy to nie dbam o dziecko , skończyło się tak że nie odwiedzam jej od 3 lat i jedyne czego żałuję to to że tak długo ją tolerowałam, a matka twoja nigdy się nie zmieni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gównosław reaktywacja
Bo matki,matki to czasami są takie szmatki ze urodą ,talentem głupie babki nie grzeszą więc z szczęścia czyjegoś się nie cieszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsgshgsg
ograniczaj kontakty. i odszczekuj się: -"jadłam kotlety mamusi przez 25 lat i wcale nie powalają na kolana", -"szafa się mamci nie podoba? Ach rozumiem, ale nie każdy jest fanem stylu wczesnogierkowskiego". nie musisz spokojnie znosić jak ktoś cię umniejsza- nawet jak to jest własna matka. postaw sie, a w końcu do niej dotrze- pewnie się nie zmieni w kochajaca i wspierającą mamusię, ale się nauczy, ze nie może bezkarnie pluć jadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ona jest szczęśliwa??
Ma powody by być ze swojego życia niezadowolona?? Jak myślisz z czego? Ma kompleksy, bo nie jest wykształcona?? Jest zadowolona że wyszła za mąż za swojego męża?? Chyba traktuje Cię jak swoją konkurentkę, to nie jest normalne. W psychologii jest taki syndrom, ale może sama znajdziesz jak się nazywa... Może dowartościowuje się poniżając Ciebie? Boi się, że będziesz miała lepiej niż ona... A może Twój ojciec Cię chwali i jest z Ciebie dumny i to matkę wkurza i sprawia że jest zazdrosna?? Sama jestem ciekawa Twoich odpowiedzi... Mam znajomą, która ma podobny problem do Twojego i też mnie to zastanawia, jak można to wszystko zrozumieć i pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gównosław reaktywacja
pewnie jej gul skacze :D nie przejmuj się nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaaaaaaaaaaaaa12345678
takie zachowanie wynika z jej niskiej samooceny i kompleksow. Moja ma to samo... Ale juz po 27 latach splywa to po mnie jak po kaczce. Czasem odszczekne cos albo sama pojade po niej, ale juz nawet mi sie nie chce buzi czasem otwierac i jezyka strzepic bo wiem ze to NIC nie da (najczesciej konczy sie klotnia) i ze za chwile znow bedzie to samo. Zawsze jak dostalam 5 to gadala ze czemu nie 6. Jak dostalam 6 to gadala "a bo ta wasza nauczyciellka to strasznie malo wymaga od was". Milion takich sytuacji bylo. Za 4 w podstawowce dostalalam ochrzan, za 3 wpierdol (tak ! lanie!!!) Wiec po setnej takiej akcji przestalam jej COKOLWIEK mowic. I potem wielka obraza majestatu ze majac 13 lat wiecej o mnie wiedziala matka jakiejs przypadkowej kolezanki nic moja wlasna !!!! Do dzis jest tak ze malo jej mowie bo wiecznie jest labo gęganie albo afera ze bylo tzreba zrobic tak a nie inaczej, a bylo trzeba powiedziec to czy tamto. Wszytsko robie nie tak, wszytsko niewystarczajaco dobrze itp. ALE MAM TO W DUPIE. Teraz czasem tylko odburkne ze moje zycie-bede robic jak bede chciala i nikomu nic do tego. Ale zryta psycha zostaje. Tak wlasnie wyglada leczenia wlasnych kompleksow za pomocą dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaaaaaaaaaaaaa12345678
a i a propos chlopakow to mi wiecznie trula dupe ze jestem gruba i zaden chlopak mnie nie zechce. I ze wygladam jak POTWOR )wazylam wtedy 70kg przy wroscie 170cm) Szczupla nie bylam ale potworem tez nie bylam Przez nia bylam na skraju anoreksji,a moją siostre doprowadzila do mysli samobojczych i bulimii. Na szczescie obie jakos poradzilysmy sobie z tym i w chwili obecnej nie mamy nadwagi i mamy MEGA powodzenie (to akurat zasluga bardziej genow i urody a nie nasza ale mimo wszystko). Boli to wzytsko ale trzeba zyc dalej i myslec o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam....
jak zaczęliśmy budowę domu mało co zawału nie dostała,śmiała się,że nie damy rady itp...dwa lata mieszkam na swoim a ona nawet nie obejrzała ...była tylko raz w salonie...obraziła się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juleczka145
Mam podobnie, Nie mogę się doczekać, kiedy się wyprowadzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest toksyczna matka
jeśli możesz zerwij z nia kontakt (i chcesz), będzie Tobie szkodzić i jeszcze Twoim dzieciom. Jak można być takim nieżyczliwym w stosunku do własnych dzieci?: /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juleczka145
Nie zmienisz jej z pewnością a przestać się nią denerwować, też nie będzie łatwo. Nie mam pojęcia, dlaczego ona to robi ale jedynym wyjściem w tej sytuacji, będzie chyba ograniczyć kontakty do minimum. Moja mama też mi czasem mówi, że jak ja coś ugotuje, to się rzygać chce za przeproszeniem , więc nie gotuję wcale. Cięgle mi powtarzała, że jestem gruba ( 60 kg przy wzroście 163) i jak wpadłam w bulimie, to już nie było jej do śmiechu, Nie żałuję jej ani trochę a nawet mam czasem satysfakcję, jak moje jest na wierzchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaaaaaaaaaaaaa12345678
ja jak bylam w LO i kolejny raz mi dala popalic ze jestem gruba to prawie przestalam jesc. Jadlam pol pomaranczy na tydzien !! i wtedy wielka afera na cala rodzine ze mam anoreksje i ogolnie sajgon , krzyk i dramat ze niedlugo umre. Narobila afery, ja potem w koncu zaczelam jesc bo mnie zmuszali (probowalam potem rzygac ale nie dalam rady sie wyrzygac-moze za malo jadlam). Mimo wszytsko dopadl mnie efekt jojo i bylam potem jeszcze grubsza niz przed glodzeniem sie. I co? nic jej to nie nauczylo. Znow bylam POTWOREM :((( i znow ponizanie i docinki. Wiec znow sie zaczelam glodzic. Efekt naprzemiennego tycia i chudniecia: rozstepy i zryty metabolizm. Dochodzilam do siebie chyba ze 3 lata. Teraz jest OK ale jak przypomne sobie tamte czasy to mi sie plakac chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×