Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moje dziecko ma 2 lata i nie mówi, nie siusia na nocnik, nie je samodzielnie!!!!

Polecane posty

Gość gość

możecie mnie zbluzgać że to pewnie moja wina ale dajcie też jakieś rady, błagam!!!!!!!!!! Ja naprawdę nie wiem co robię źle, jestem już totalnie załamana. Syn wymawia raptem kilka słów, w ogóle nie chce się uczyć. Na nocnik robi jak go posadzę ale nie sygnalizuje. Nawet sam nie umie jeść łyżeczką, choć próbuje już od dawna go uczyć. On nie jest jakiś opóźniony tylko moim zdaniem jemu się po prostu nie chce wysilać bo mamusia za niego wszystko zrobi.!! :O Jak go nie nakarmię to sam nie zje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś późno się obudzilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może niech pobędzie troche z innymi dzieciakami w jego wieku i zobaczy,że ten czy tamten już ładnie robi na nocnik i sam je ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o mowę,to do dziecka trzeba dużo mówić od urodzenia i dużo czytać.Pozostałych rzeczy się nauczy,ale bądź konsekwentna.Chyba coś zaniedbałaś,ale to jest jeszcze do nadrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo spokojnie 2 lata to trudny czas dla dziecka w tym okresie nie rób nic na siłe zachęcaj ale na luzie To naprawdę nic strasznego że twoja pociecha mało mówi ważne że rozumie co do niego mówisz To że nie sika na nocnik - ja moją córeczke zamierzam uczyć dopiero po skończonym 2 roku a to że twoje dziecko lubi jak go karmisz to uwierz mi nie jest oznaką upośledzenia czy czegoś tam jeszcze ale najzwyczajniej jest oznaką potrzeby bliskości i po trochę kombinowania i sprytu dziecka Uwierz mi ze przyjdzie czas i się skończy Bądź zwyczajnie cierpliwa i ze spokojem zachęcaj dziecko ale nic na siłe i bez nerwów Niech czuje że ma w tobie akceptacje i wspacie i że jeśli będzie potrzebowało więcej czasu na taką samodzielność to mu ją dasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówić taa- zabawne sa teksty niektórych rodziców których dziecko po prostu zaczyna mówić majac rok, o tym że do dziecka TRZEBA mówić. A co wy myślicie że autorka do dziecka się nie odzywa?! Ja zaczęłam mówić majac 10miesiecy już po kilka słów w wieku 14miesiecy mówiłam całymi zdaniami, a wiekszośc godzin przebywałam w żłobku, wiec nikt specjalnie do mnie nie mówił, bo był to czas komuny, gdzie dzieci nie traktowano wyjątkowo, do tego był wyż demograficzny i w grupie było 40 dzieci, a jednak ja mówiłam. Mój syn rozgadał się majac 2.5roku, i wiecie co- mówiłam i czytałam mu gdy tylko się urodził. Wiec każdy ma swój rytm i trzeba cierpliwie czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajomej syn tez nie chcial jesc sam, wszystko trzeba bylo mu podawac. Kolezanka jak zaprosila swoja znajoma z dzieckiem tylko 2 miesiace starszym ktory robil wiele samodzielnie, jak to maly widzial to wyrywal jej lyzke i tak sie nauczyl bo podpatrzyl u kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka zaczęła mówić jak miała niecałe 2 lata, pieluchy pozegnała na 2,5 teraz ma 3 z samodzielnym jedzeniem też kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoją uczyłam dość wcześnie jeść samodzielnie. Jak skończyła rok to już wciaskalam jej łyżeczkę. Ile zjadła to zjadła, ale nauczyła się jeść. Rodzinie zabronilam ja wyreczac i zalapala szybko. Mowę miała ciężka, całe zdania zaczęła układać po skończeniu dwóch lat, z nocnikowaniem bylo podobnie jak z mówieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi no właśnie, coś pewnie zaniedbałam ale co? bo bardzo się starałam. Co do mówienia to synek wszystko absolutnie rozumie, wykonuje każde polecenie, nasladuje odgłosy zwierząt, zna kilka prostych słów i czasem powtarza. Ale to wygląda tak że jemu się po prostu nie chce. Ja do niego ciągle mówię dlatego wszystko rozumie, czytam mu, śpiewam, ma ulubione wierszyki itp. Najgorzej z tym jedzeniem. Zachęcam go by sam jadł ale nie chce. Może przesadzam i nie jest tak źle, ale na tle kafeteryjnych dzieci to jakoś słabo wypada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka umie sama pieknie jesc lyzeczka,ale nie chce i co ja mam zrobic???????????? jest troche niejadkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tle kafeterii to wszyscy leżą. Nie tylko dzieci. A jedzenie normalne syn dostaje czy mu jakos mocno rozdrabniasz? Bo jak nie gryzie normalnych kęsów to nie rozwija miesni i mówienie od razu mu wieksza trudność sprawi. A może spróbujesz metoda BLW zaczac a potem dopiero dac widelec? Zreszta moim zdaniem widelcem sie łatwej je niż łyzeczka, naturalnie cos co mozna nadziać. Nie wiem czy podajesz parówki - ja podaje i dla mnie to była najlepsza potrawa do nauki jedzenia widelcem a teraz ucze dziecko używania noża rownież na parówkach - ma 3,5 roku i bardzo chetnie sie uczy. Jeśli parówek nie podajesz to napewno wymyślisz jakas zdrowsża potrawe, którą łatwo nabić na widelec -jest miękka ale nie slizga się itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie nic nie zaniedbałaś Dzieci sa rożne konsekwentnie wysadzaj na nocnik ucz samodzielnego jedzenia nauczy sie w koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, mieszkam w Niemczech i tu malo ktore dziecko w wieku dwoch lat chodzi bez pieluchy. Ja moja zaczelam uczyc jak miala dwa lata skonczone i na luzie po trzech miesiacach nauki pieluchy calkowicie odrzucilam. Co do mowienia, akurat moja corka szybko zalapala dwa jezyki, ale znam jej kolegow, maja 2,5 niektorzy wiecej i naprawde slabo mowia ale skoro rozumia to nikt sie nie stresuje, predzej czy pozniej zaczna. Z jedzeniem skoro go karmisz to wiadomo ze tak wygodniej i przyjemniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 2,2. Mówi od dawna, jest odpieluchowana i samodzielnie je, ale to nie moja zasługa. Młoda chodzi do żłobka, do grupy 2,5-3 latków i tam się nauczyła poprzez naśladowanie. Gdyby była w domu pewnie byłaby nadal w pieluszce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×