Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tina_theon

Mycie się przed stosunkiem

Polecane posty

Gość Tina_theon

Ciekawi mnie, czy większość pań odczuwa potrzebę mycia się PRZED zbliżeniem. Moje kochanki chyba odczuwały. Mówię o sytuacjach normalnych dnia codziennego w mieście, zbliżenie w porze podwieczorku, powiedzmy. Dotyczyło to głównie sytuacji, w których wiedziały, że będą pieszczone ustami, w miejsca intymne. Kobieca wstydliwość? Czy wie wiedzą, że normalny stan kobiecego ciała (w warunkach życia miejskiego trudno to nazwać "brudem") jest dla mężczyzny silnym afrodyzjakiem? Znalazłem takie wyjście: umyj proszę wszystko tylko wodą, tylko pupę z mydłem. Ciekawe, że nie szło to koniecznie w parze z gorliwością w myciu zębów. Poza tym odniosłem wrażenie, że Polki są w tych sprawach mniej gorliwe, niż cudzoziemki. W Polsce jesteśmy po prostu bliżsi natury? T_t.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że obecnie większość normalnych dziewczyn jest czysta, ale chodzi też bardzo dużo takich, którym zwyczajnie śmierdzi z ust (o innych miejscach nie wspomnę, bo u takich pań tego nie sprawdzałam ) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond afera tuchajbeja
To masz sczescie ze sie myly,wiesz jak smierdzi cipa po dwoch dniach myta tylko woda...? Myslisz ze te fekalia ktore wydalamy tylem nie przedostaja sie do przodu..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
Van de Velde w "Małżeństwie doskonałym" ostrzegał przed tą mieszanką zapachową, która może powstać w częściach intymnych kobiety: śluz, mocz, sperma, krew, kał, złuszczony naskórek... . Ale to było w czasach, gdy kąpano się tylko raz na tydzień. Zakładam, że chodzi o kobietę "dzisiejszą", która kąpie się plus minus codziennie, a która po południu czuje się już na tyle brudna, by lecieć pod prysznic przed zbliżeniem. Respektuję to oczywiście, ale jako kochanek, wolę mieć do czynienia ze skórą i naskórkiej nie odartym z naturalnej flory i warstwy łojowej --- to dla nosa i dla dotyku przyjemniejsze. Już bardziej przeszkadza mi brak należytej higieny ust, ale to inna sprawa. Jako mężczyzna, uważam kąpiel, golenie i mycie zębów przed zbliżeniem za oczywistość. "Po" już nie --- ślady zbliżenia z ukochaną na moim ciele nie przeszkadzają mi, oczywiście wieczorem to się zmywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond afera tuchajbeja
Normalna kobieta sika okolo 5 do 8 razy dziennie (zalezy co pije ) takze swiezo umyta rano po poludniu ma za soba 3 sikania, nie musze mowic co sie dzieje w majtkach szczegulnie latem gdy jest upal i juz pomalu zaczyna sie wytracac amoniak.No ale kazdy lubi co innego. Jako kobieta odczuwam potrzebe mycia sie przed i po stosunku,nie tylko w miejscach imtymnych....a co do smrodu z geby to masz calkowita racje nie ma nic gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
Oczywiscie zbyt silny zapach jest przykry, ale wydaje mi się, że normalnego mężczyznę raczej ekscytuje naturalny zapach kobiety, jesli nie jest zbyt silny --- w ciagu dnia wystarczy (dokładne) zmycie wodą tego amoniaku itp. Również słodkawy zapach kobiecego potu, jeśli jest to pot świeży i woń jest tylko delikatną nutą, może działać podniecająco. Zapach nieprzyjemnego oddechu to inna sprawa, on nie ma nic wspólnego z seksem, w wielu wypadkach wskazuje na różne choroby, dlatego na ogół jest przykry. Męskie zapachy z natury rzeczy są zbyt ostre, by mogły się podobać. Chociaż miałem kochankę, która lubiła zapach mego nasienia, i dlatego lubiła sobie wyobrażać, że nie myje się po stosunku (ale się myła, ze względu na innych). Imieliński pisze gdzieś, że rzymskie damy potrafiły po pierwszym zbliżeniu odrzucić nowego kochanka, jeśli nie podobał im się zapach jego spermy. Rzymianki miały też sposób na nieświeży oddech: żuć pietruszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond afera tuchajbeja
Dzieki bogu chemi i fluorowi mamy teraz lepsze metody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
Dokładne mycie zębów, nitka dentystyczna, usunięcie wszystkich ubytków itd. --- ale wiemy, że to nie takie proste, nawet na mycie zębów wielu nie ma czasu. Co przemawia właściwie za myciem się PO stosunku? Zakładam, że chodzi o normalny stosunek, penis-pochwa, nie żadne perwersje. Czy kobieta czuje się generalnie skalana tym, co się stało, czy chce usunąć ślady męskich pieszczot? (Zakładam, że mężczyzna był czysty!) I czy jest różnca, czy się idzie potem między ludzi, czy zasypia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
Lusesita, czy myjesz się dopiero rano "specjalnie" czy po prostu Ci się nie chce? Nikt Cię nie będzie wyklinał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond afera tuchajbeja
mój lekarz powiedział mi kiedyś ze pochwa i uszy czyszczą się samodzielnie,faktem jest ze do podmywanie nie powinno sie uzywac mydla lecz specjalnych plynow intymnych żeby nie naruszyć naturalnego PH skory .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
Lusesita: bo lubię to takie fajne uczucie... mam w sobie coś Jego... i wcale nie spieszy mi się pod prysznic z tego powodu Tina_theon: no właśnie. Ja również mam, nie tyle w sobie, co NA sobie (na pewnej części ciała) coś Jej, Jej soki zmieszane z moimi, i dlatego też mi się nie spieszy. A skoro już o tym: niektóre kobiety odczuwają opory (wstręt?) przed całowaniem ust kochanka, który właśnie tymi właśnie ustami pieścił jej miejsce intymne. Co o tym sądzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
blond afera tuchajbeja mój lekarz powiedział mi kiedyś ze pochwa i uszy czyszczą się samodzielnie,faktem jest ze do podmywanie nie powinno sie uzywac mydla lecz specjalnych plynow intymnych żeby nie naruszyć naturalnego PH skory . No właśnie! I takie części ciała "czują się" nie tylko nosem, ale i dotykiem, mniej przyjemnie, gdy są zbyt dokładnie wymyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond afera tuchajbeja
a co do mycia po to zależy z kim kiedy i czy z prezerwatywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond afera tuchajbeja
Zycze wam milego wieczoru i duzo "brudnego" sexu,musze leciec do pracy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
Lusesita: to tak samo jak pieszczę mojego faceta ustami a potem się całujemy Dobrze, a czy pieścisz go ustami potem, jak był "w" Tobie? I jego organ unurzany jest w Twoich sokach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
Blond... a co do mycia po to zależy z kim kiedy i czy z prezerwatywa jeśli "z" to mycie niekoniecznie, czy na odwrót? A "z kim" --- jeśli z czystym, to nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
tak czyli- on mnie liże... potem się całujemy ja go liżę... potem się całujemy... czy to perwersja? Nie o to mi szło: powiem wyraźniej: On był najpierw w Twoim gniazdku, zakładam że wilgotnym, potem chce, żebyś wzięła do ust jego męską część ciała, którą on właśnie z tego gniazdka wyciągnął. Czy to nie jest Ci obrzydliwe? Czy to perwersja, pytasz. Do pewnych granic --- nie, ale kobiece "gniazdko" i męski członek są najlepszymi partnerami dla siebie, usta, język, to wszystko nie to. Język w dodatku jest szorstki, może przy zbyt mocnym lizaniu uszkodzić naskórek warg sromowych. Usta mają odczyn kwaśny, a członek "lubi" odczyn zasadowy, jakie normalnie mają wasze "gniazdka". Słowem, uważam, że seks oralny jest trochę przereklamowany. Poza tym, to, co z niego wypływa (wytryskuje) wolisz na pewno mieć w sobie u "dołu", niż u "góry". Miałem kochanki, które połykały moje nasienie, ale nie wiem, czy robiły to naprawdę z przyjemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, to przyjemność raczej w głowie niż w ustach ale niewątpliwie przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
cóż, to przyjemność raczej w głowie niż w ustach ale niewątpliwie przyjemność A więc przyjemność wymyślona? Wmówiona, wmówiona sobie, przez kobietę, którą nauczono, że musi ulegać swojemu mężczyźnie, spełniać jego dziwaczne zachcianki?? Czy nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tak to przyjemność z dawania rozkoszy ukochanej osobie nie dotyczy to przypadkowych partnerów, szybkiego zwierzęcego sexu ja w każdym razie na to nie idę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do uległości....hmmmm ja nie ulegam jeśli nie mam na coś ochoty to poprostu się na to nie zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za kwadrans dwunasta
coz...przed oralem zawsze oboje sie myjemy, bo po calym dniu roznie bywa a wspolny prysznic to niezla gra wstepna ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahucej
nom, myjem siem :D i lubię połykać, serio :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina_theon
Mnie nie chodziło o "brudny" seks, ale o taki, w którym ma się wrażenie, że się jest z człowiekiem, nie z lalką. Człowiek musi pachnieć człowiekiem, jego skóra nie powinna być wysuszona i pachnieć chemią --- dotyczy to także Pań. Chodzi mi o całe ciało, nie tylko części intymne. Poświatowska pisze wprawdzie "umyłam piersi", i to dobrze, ale szorowanie ich szczotką ze słomy ryżowej też nie jest dobre. Już prędzej stopy, które mężczyzna będzie chciał całować (całowanie palców u stóp - patrz erotyki Leśmiana). Z moich niezbyt bogatych doświadczeń wynika, że Polki są stosunkowo i tak najmniej gorliwe pod tym względem, Amerykanki natomiast - aż przesadnie. Już u średniowiecznych Arabów Słowianki uchodziły za najbrudniejsze. Może to jest ta słowiańska "naturalność"? To żart oczywiście, ale coś może w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igorancja
kobiece cipki mają odczyn KWAśNY a nie zasadowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×