Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Namawiac do dawania lekow uspakajających dziecku ,czy nie?

Polecane posty

Gość gość

Dziecko mojego meża jest baaardzo nadpobudliwe, co za tym idzie choleryczne i nerwowe.Ona nie jest *****iwa, ona jest hiper nadaktywna bodzcoowo i psychoruchowo calą dobe jakby ktoś ja pod porąd podpiął.Oczywiscie dzieciak non stop w biegu i ruchu. Namawiam ojca ,aby poszedł do lekarza ,żeby leki wyciszające zaczela zażywać, bo jest męcząca tym zachowaniem na dluzszą mete -oczywiście nic na własną reke, tylko konsultując się z specjalistami Dziecko byłoby spokojniejsze ,mniej rozkojarzone, bardziej wyciszone ,a co za tym idzie nie az tak bardzo frustrujące i dokuczliwe swoją nerwowości i ekspresją Maz za nic w świecie nie chcę się zgodzić podawac dziecku jakąkolwiek farmakologie na jej nadpobudliwość, dla niego to trucie dziecka i on mowi ze kocha ją nawet w wscieleniu szoguna do kwadratu,ja uważam ,ze dla każdego byłoby lepiej . Co myślicie? Odpuscic ,czy naciskac? ja sama nic w tym kierunku nie zdziałam . Dziecko ma 10.5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby Twoje biologiczne dziecko takie było to faszerowała byś je lekami uspokajającymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
Ja nie mam złych intencj, ja już zaczelam patrzeć na to okiem innym niż kiedyś, bardziej tym ... jakby ze tkwi problem Wiesz, ja kiedyś myslalam ,ze WSZYSTKIE,ale to wszystkie jak leci jej zachowania dokuczliwie i denerwujące wynikają z jej złośliwości, chakakteru paskudnego ale im dluzej się przyglądam tym stwierdzam ze fakt, polowa zachowan jest ewidentnie złośliwa, aby szpilkę wbić ,dokuczyć celowo,ale druga polowa to jest brak panowania nad swoim zachowaniem i ona nawet nie robi cos umyślnie wrednego , tylko to jest jej impuls,serio to stwierdzam. Nawet jzu wtedy się na nia o to głupio mi zloscic jeśli widze ze znow cos wywinela, ale ona nie dzialala umyślnie, tylko pokusa przejela kontrole nad rozumem Czy nie lepiej pomoc jej ,aby tabletki jakies na wyciszenie brala???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
własne dziecko bym zupełnie inaczej wychowywała i postępowała wobec niego, inaczej niż mąż w odniesieniu do corki, no ale oczywiście to ojciec on ma najwięcej do powiedzenia, ja nie tam musze to uszanować i to robie, lecz sporadycznie swoją sugestie wygłoszę. Meza wola czy się z nią zgodzi czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie ma czegoś takiego jak leki dla zdrowego dziecka, bo rodzicom temperament nie pasuje. Nawet jak namówisz męża żaden lekarz nie przepisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nadal nie otrzymałam konkretnej odpowiedzi na pytanie czy gdyby Twoje dziecko było nadpobudliwe ( niezależnie od wychowania) czy faszerowałabyś je lekami uspokajającymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze że biega ruch to zdrowie. Nie podawała bym tabletek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dziwne przeczucie że autorką tematu jest niejaka Tasmanska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
Tak, dla dobra ,spokoju i komfortu ( nie mowie o swoim,ale i dziecka) dawałabym cos uspakajającego tylko aby dziecko było bardziej spokojne, a nie nerwami i swoją gigant pobudzeniem nie dawało sobie rady z własnym zachowaniem To co sugeruje nie ma na celu niczego negatywnego, ale jakies działanie pomocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
ja naprawdę nabrałam do dziecka dużej dozy wyrozumiałości i jakiejś checi pomocy ,nie wiem jak to określić, To nie jest tak jak kiedyś, ze każdy jej wybryk byl odbierany jako jej ewidentna zuchwałość z premedytacją, teraz umiem już wywęszyć kiedy faktycznie tak się dzieje, a kiedy ona sama nie potrafi wyhamować i za daleko pojedzie nie świadomie , ani nieumyślnie I widze ze nie zawsze jej fatalne zachowanie jest z namysłem realizowane ,owszem często, ale nie za każdym razem , tylko jej pokusa bierze gore i robi cos zanim pomysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozum, że żaden lekarz nie przepisze farmakoterapii zdrowemu dziecku. Twój pomysł jest bez sensu, bo jest nierealny więc nie musisz już się zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
Ona jest fizycznie zdrowa jak rydz, ale psychoruchowo okrutnie naaaadpobudliwa, nie ma takiej skali aby porownac jej zywilowosc ,a także jak wda się w pyskówki to jak z kałasznikowa strzela bez przerwy przez dobre 20 min jak się nakręci Caly czas biega, chodzi na treningi a i tak ona nigdy się nie męczy, nie ma takiej opcji aby się zmeczyla na dluzsza mete :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to musiałabyś zostać z moją dwójką dzieci w wieku 2 i 6 lat, które są mega aktywne, w miejscu nie usiedzą, cały czas są w ruchu. i wyobraź sobie, że czasem też robią po prostu po złości. Tylko, że jakoś nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło żeby podawać leki uspokajające dzieciom. Takie po prostu są, takie mają charaktery i akceptuję je takimi jakimi są ( dodam jeszcze że jedno z nich nie jest biologicznym dzieckiem mojego męża i gdyby wyjechał mi z pomysłem żeby podawać jakieś leki to kazałabym mu samemu udać się do lekarza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
Mój mąż nie gniewa się na jakieś moje wnioski, tylko jak dojrzały człowiek rozmawia logicznie ze mną i wygłasza swoje racje. Tutaj sprzeciw z jego strony taki mocny To ze ona robi cos na złość to ja już to doskonale potrafię wyczuć i zauwazyc, ale co raz częściej widze ,ze to nie jest 100% jak kiedyś sadzilam,ale dobra polowa to jest przez jej impuls W szkole przez to tez potraf mieć raz po raz uwagi.z JEDNEJ STRNy ZLOSZCE SIE NA NIą JAK PERFIDNIE Z PREMEDYTACJĄ ZROBI COS ZAKAZANEGO i przeholuje totalnie wiedząc doskonale co i jak,A Z DRUGIEJ STRONY Żal i wsplczucie w pewnym sensie ,ze nie zawsze kontroluje swoje emocje, zrobi cos, powie cos nawet nie swiadomie ,zanim pomyśli to już po fakcie. Ona w ogole przy tv ,ani kompie nie siedzi. Odrabianielekcji to dla niej tortura bo musi na tylko klapnąć. W szkole na lekcji ledwo wytrzymuje 45 min, często uwagi ma ze się wierci Dlatego jestem za tym,aby cos brala stymulującego na wyciszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
nie, nie, dziekuje,razy dwa takie egzemplarze to dla mnie jak smażenie się w piekle :D Faktycznie sama bym wtedy jechała na prochach ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, a ja prochów nie biorę i daję radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż... jeżeli dziecko ma problem to wizyta u psychologa i neurologa by nie zaszkodziła. Może faktycznie jest nadpobudliwa.Ale wtedy trzeba szukać przyczyny tego zachowania. Najprawdopodobniej byłaby jakaś terapia - farmakologia to ostateczne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
może, bo to twoje i twoja krew ;) w brzuchu nosilas i jakies wiezi wytworzone instynktownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz pani Tasmanska grzecznie opuści temat :D W innych tematach poklasku nie zdobyła to próbuje jako gość. Zapomniałaś dodać, że pasierbicy najchętniej dałabyś na tyłek, ale ojciec nie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oba moje ale jedno mojego męża i jakoś nie widzę, żeby zachowanie niebiologicznego mu przeszkadzało, nigdy nie sugerował, że mu gra na nerwach itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
Ona jest niebywale nadpobudliwa, każdy w szkole i przedszkolu ja mianował do największego diabla z turbo napędem Wiecie co ? najbardziej zadziwiające jest to, ze jak bardzo bezczelnie np. do mnie pysknie ,czy pokaze niegrzeczny gest i przejde się do niej i pytam się co to było to ona jest tak jakby zaskoczona i wcale nie pamięta co zrobila, dopiero gdy jej przypomnę ci wdziałam zaczyna mieć przebłyski Dodam ,ze dziecko nie jest bite w ogole, ani tyranizowane, wiec nie ma jakiś sytuacji które moglby by się negatywnie odbic na jej neurologicznych problemach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
Jakbym była oaza spokoju i zamknięta osobą w sobie tez bym nic nie mówiła, tylko tłumiła myśli w sobie ,a z jestem raczej bezpośrednia i otwarta do męża i mowie to co mysle to ja nie kryje się z moimi myślami To nic złego, mąz wie ze NIE zrobię tego co on nie pozwala,czy się czemus sprzeciwia, wiec rozmawiać można do woli, jak dwoje dorosłych ludzi . Sugestia lekow jest tylko sugestia, jego decyzja i wola ,nie moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
dziewczyny nigdy nie mialyscie z takich mdziekcem do czynienia i nie pojmujecie prpblematyki tematu Ja nie pisze nic neatywnegi na te dziecko, ja w pelnymsensie chce nawet jej ppmoc,aby dalej nie dostawala ciegi choćby poza domem za to , ze sama nie potrafi nie raz wyhamować To ze zachowani się czasami niegrzecznie widząc, ze ona doskonale wie co robi i czyni to jedno ,wtedy kara się należy,ale widze tez, ze nie zawsze pomyśli i działa umyślnie,dopiero po fakcie zobaczy co narobila i mi jej jest po ludzku szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie należę do osób spokojnych i zamkniętych, mówię co myślę, mąż również. Ale rozumie ze dzieci mają taki a nie inny charakter i nie da się ich na sile uspokoić bo przyniesie to odwrotny skutek. A może mąż chętniej by przystał na propozycje wizyty u psychologa niż na stricte farmakologie? Może faktycznie córka ma jakiś poważniejszy problem psychologiczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie nie rób tego autorko. To jest wyłącznie działanie dla twojej wygody, nie dla dobra dziecka. Leki mogą działać na dziecko otępiająco i ogłupiająco. Wg mnie powinniście dziecku organizować czas tak żeby miało możliwość wyładowywać swoją energię w konstruktywny sposób. Zapisać na zajęcia dodatkowe które pozwalają na fizyczną ekspresję, jakieś tańce, sporty które dziecko lubi. I to sporo takich zajęć. Wielu ludzi którzy osiągneli sukces aktorzy, sportowcy, tancerze to ludzie którzy mówią że w dzieciństwie właśnie mieli tak bardzo niespożytą energię że rodzice zapisali ich na zajęcia, np. Kamil Stoch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmienić dietę, zero słodyczy, soków, mniej glutenu mogę założyć się, że jej temperament spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zero cukru i herbatka z melisy. powinno byc lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie tylko ja odnioslam wrazenie,ze temat dotyczy pasierbicy niejakiej Tasmanskiej :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
Jest róznica pomiędzy 2-latkiem robiącym na złość, a 10-latką. Druga sprawa jeśli ona faktycznie jest nadpobudliwa to przydałby się lekarz, żeby jej pomóc, niekoniecznie od razu prochy, ale dziecku byłoby latwiej skupić się w szkole. Czym będzie starsze będzie miało więcej problemów, lekcji, nauki z szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pytania
Ona nie je w ogole słodyczy, nic słodkiego do ust nie bierze ,sama z siebie bo tego nie lubi Je bardzo malutko i ma niedowagę Chodzi na rozmaite zajęcia dodatkowe w celu wyładowania swojej żywiołowości, przed nimi jak i po nich nadal jest bardzo pobudzona, nawet powiedziałabym przebodzcowana. Im więcej wrażeń i doznan tym bardziej jeszcze szaleje z tej euforii, ale ona i tak sama zawsze cos sobie wymysla i ma milion pomyslow na godzinie, rower, deskorolka, hulajnoga ,trampolina, bieganie po schodach i skakanie ,wiecznie biegając, skacząc jak tylko wstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×