narzeczony chce zebym zapisala mu polowe mieszkania

Czesc. Mam ogromny problem I pogrzebuje porady. Moi rodzice bardzo dlugo opiekowali sie schorowana ciocia. Ona w zamian zapisala na mnie swoje mieszkanie. Dodam ze opieka nad nia byla dluga I bardzo meczaca. Teraz zareczylam sie. I szok!! Moj narzeczony zaprosil mnie do siebie do domu na kalacje wraz z jego rodzicami. I na tej kolacji padla propozycja. Sprzedamy moja kawalerke i za uzyskane pieniadze wyremontujemy dom przyszlych tesciow ! Wyremontujemy tez sobie pietro w ktorym mamy zamieszkac moj narzeczony stwierdzil ze nie bedzie sie gniezdzil w kawalerce.. Moze starczy nam na auto za reszte pieniedzy! Jestem w szoku.

Ja od razu powiedzilaam ze nie ma mowy. Wiec jego matka naskoczyla na mnie ze w takim rqzie powinnam zapisac polowe mieszkania na narzeczonego bo on nie bedzie w obcym mieszkaniu mieszkal I ze mieszkanjw to moj posag I mam sie podzielic mieszkaniem. Nie wiem co mam robic. Boje sie o tym porozmawiax z rodzicami bo tata chyba udaru by dostal ze zlosci

Powiedz, że możecie sprzedać kawalerkę i razem weźmiecie kredyt na nowe większe mieszkanie, bo nie uważasz za dobry pomysł, żeby młodzi mieszkali z rodzicami. Tyle. Nie zgadzaj się.

Nie zgadzaj się lepsza osobna "klitka" niż pałac i teściów. Zaproponuj ewentualnie kredyt na wspólne, większe mieszkanie, a to wynajmij, będziesz miała kasę na część raty.

głupi pomysł, raz wyremontujesz dom JEGO rodzicom, dwa -głupi pomysł mieszkać z przyszłymi teściami nawet jak będą najlepsi to zgrzyty zawsze będą, trzy co będzie z twoją kasą jak się w razie czegoś rozstaniecie ? Wątpię żeby zwrócili ci kasę. Lepiej ciasne ale własne, zamieszkajcie lepiej w tej kawalerce. Albo zaproponuj że sprzedasz kawalerkę , twój narzeczony dołoży drugie tyle i kupicie wspólnie większe mieszkanie.

A gdzie jego posag ? Zapytaj o to jego mamusi

On nie może w obcym mieszkaniu mieszkać a ty możesz w obcym domu? :O Nigdy bym się nie zgodziła sprzedać kawalerki na remont czyjegoś domu:O

musiałabyś mieć źle w głowie żeby się na to zgodzić. teraz pewnie nie bierzesz tego pod uwagę ale co będzie jak się rozstaniecie? miej rozum dziewczyno... Tak to jest jak zaradny trafia na naiwnego.

Zostaw w spokoju ta kawalerke rodzice dla Ciebie miedzy innymi pomagali cioci sama wiesz ile w to pracy wlozyli.I chcesz ,zeby ci ja ktos zabral.Nie wiem jak jest miedzy wami itd,ale ja albo bym w niej zamieszkala z facetem albo zaproponowalabym kupno czegos razem a kawalerke wynajela.nie sprzedawaj nawet za cene kupna wiekszego.zobacz ty wlozysz juz spory wklad w splate a i tak bedziesz spalac z facetem kupe lat i jak by co rozwod czy cos musisz go splacic albo on ciebie i zostajesz w mieszkaniu,ale kawalerki juz nie masz a jak on sie nie podda i bedzie walczyl o nia tak czy siak pol na pol a jak sprzedasz kawalerke splacicsz wieksza czesc niech to mieszkanie jest jak tak uwazam

Dzieki za odpowiedz. Na tej kolacji tak mi sie gardlo scisnelo. Modlilam sie zeby nie wybuchnac placzem. 3 osoby sie na mnie rzucily. Zla jestem ze w ogole narzeczony postawil mnie w takiej sytuacji...myslal ze pwnie mnie przegadaja. Ja chcialam zamieszkac w kawalerce I zbierac powoli na wieksze mieszkanie. Jak uzbieralibysmy troche gotowki to wzielibysmy kredyt na nowe a kawalerke by sie wynajelo. Zreszta moj plan byl taki ze jak ja juz sie usamodzilnie to dam radzicom kawalerke zeby sobie wynajeli komus I mieli extra kase do emerytury. A tu tekst ze mam tesciom dom remontowac. Szok

powiedz, że zapiszesz mu połowę kawalerki zaraz po tym jak oni zapiszą tobie połowę domu - on nie może mieszkać w obcym mieszkaniu? ty również nie możesz mieszkać w obcym domu! a tak na marginesie - nic z waszego związku nie będzie więc nie marnuj czasu!

a co bedzie jak sie rozejdziecie

chca cie wykorzystac

i nie mów, że jeszcze z nim jesteś!

Niezłych przyszłych teściów masz, oj żebyś nie płakała gorzko po ślubie. Tacy teściowie są gorsi niż wrzód na d**ie.

nie zgadzaj się!!!! i najlepiej przed ślubem zamieszkajcie w kawalerce. Bycie ze sobą 24 na dobę to co innego niż randki. Ja nie brałam ślubu za to wzięliśmy kredyt i później sąd i rozwiązywanie tego wszystkiego.

przecież on nie chce z niż mieszkać w tej kawalerce!!

zostaw sobie ta kawalerkę. z teściami nie mieszkaj... bo pokazali już przed ślubem jacy naprawdę są. tak samo nie zapisałabym połowy mieszkania. różnie w życiu bywa... rozstaniecie się i nie będziesz miała gdzie pójść, bo przecież w domu teściów nie zostaniesz. zresztą do ślubu jeszcze daleko.

nie, nie , nie i jeszcze raz nie. kawalerka Twoja i tylko Twoja, jak pisza wyzej, niehc tesciowie zapisza polowe chaty to Ty zapiszesz polowe kawalerki. on nie chce w obcej kawalerce a Ty masz w obcej tak? on sie nie moze odciac od rodzicow, pepowinka przyrosl. niestety ale teraz sa takie czasy ze kazdy liczy na swoje wlasne. lepiej kawalerke wynajmij i z tego bedzie kaska, mozecie zbierac na wieksze.naprawde nigdy nie wiesz co sie stanie.... powodzenia i nie daj sie!!!!!!!!!!!!!!! a tesciowie strasznie bardzo strasznie nieprzyzwoici cholera no

Myślę, że to super, że teściowie lubią Cię tak bardzo, że chcą, żebyś z nimi mieszkała !! Doceń to !!! Chciałabym, żeby moja teściowa odbierała chociaż ode mnie telefon… Mieszkanie, pieniądze - to się nie liczy kiedy w gre wchodzi miłość !!! Życzę jasnych priorytetów.

Powiedz zgredom że cię jeszcze nie po/je/ba/ło, żeby szukali głupiej w swojej rodzinie, bo u nich to chyba rodzinne :P

Co za chamstwo! Uciekaj od takiej rodziny jak najdalej. Ty im chatę wyremontujesz, a jeśli coś się stanie i rozstaniesz się z facetem to ty pójdziesz boso, a oni zostaną w swojej willi za twoje pieniądze odremontowanej. A ty pod most pójdziesz. (No dobra, przesadziłam z tym mostem, ale nigdy nie myślałam, że ktoś może być tak bezczelny, żeby żądać od narzeczonej syna kasy na remont!!!)

nic nie przepisuj

Moja teściowa ma na imię Karola

ja zameldowalam chlopa i potem nie moglam sie go pozbyc

no i co w zwiazku z tym autorko? nad czym ty sie jeszcze zastanawiasz? ja bym urwała wszelkie kontakty z taką rodzinka,z narzeczonym włącznie. bierzecie sobie byle frajera a potem placzecie całe życie. ale ciemnogród ma się w najlepsze-lepiej byc z kretynem,niż samemu.

to prowo było juz parę razy:o

No widzisz, a gdybyś mu przepisała meszkanie to byś nie miała takich problemów, sama byś się mogła bezproblemowo wyprowadzić

A może zagraj Va Banque i najpierw weź pieniądze, nawet podpisz umowę, ale bez notariatu, to sie nie będzie liczyć, kawalerkę będziesz miała i pieniądze tez, uciekaj do UK, tam życie i praca sa dużo lepsze niż w PL, jestes młoda, nie ograniczaj sie :) oni chcą zagrać grubo, ty możesz ugrać dużo więcej

A może zagraj Va Banque, weź kasę za mieszkanie, podpisz umowę, ale koniecznie bez notariatu, to sie nie będzie liczyć i uciekaj do UK, tam lepszy live i praca lepsza. Oni chcą zagrać grubo, to im pokaz wszystkim, ze ty lepiej potrafisz, buzka