Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Polecane posty

Gość gość

"Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". A co jeżeli rzeka wydaje się ta sama ale woda w niej zupełnie inna? Co jeżeli facet ma podobną przeszłość do byłego kobiety o którą się starał ale jest totalnie inny. Łączy ich tylko ta podobna przeszłość i stado ludzi którzy wypowiadają się na temat człowieka nie znając go a jedynie powtarzając gdzieś tam zasłyszane ploty które absolutnie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Co powinien zrobić żeby przekonać i udowodnić jej że nie jest i nigdy nie będzie taki jak jej ex. Jak przekonać że da jej to czego jak mu mówiła potrzebuje. Czy skreślenie kogoś na podstawie słów "życzliwych osób" nie dając szansy na jakiekolwiek wyjaśnienie czy normalną rozmowę jest ceną którą trzeba zapłacić za przeszłość o której wiedziała ale w jakiś sposób była gotowa ją przełknąć? Czy warto walczyć czy dać sobie spokój mimo że czytając starego sms-a od niej albo myśląc o tym z bezsilności aż ściska w żołądku i ma się ochotę krzyczeć nie wspominając już o fakcie że łapie się za telefon dziesiątki razy dziennie chcąc zadzwonić ale nie chcąc z siebie robić psychicznie chorego żałosnego typka. Co w takiej sytuacji ma zrobić facet któremu zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat,?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ważne? Bo taka sytuacja może się trafić każdemu bez względu na datę urodzin.Ale nie jest to love story z gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto próbować, jeśli kobieta ma swój rozum, to nie skreśla ludzi od razu. Mnie porządnie zniechęcali niektórzy do pewnej znajomości z facetem, a mimo to spróbowałam i okazało się, że wady o których mówiono były znacznie przesadzone i cały jego portret spaczony, bo nie był żadnym złym człowiekiem. Miał wady oczywiście, finał historii był nieciekawy, ale z zupełnie innych powodów niż te, które dominowały w plotach o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie z byle kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż ze nie jesteś taki sam, chcesz zadzwonic - zadzwoń, nic na siłę, jeśli w Twoim odczuciu jest tego warta porusz ziemię i uchyl jej niebo - zebyś kiedys nie żałował ze byłes o krok i Ci sie nie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie z byle kim? Sprecyzuj to "byle kim". Próbować ale zdanie że już raczej nie mamy o czym rozmawiać jest jakby mało zachęcające. Chyba że trzeba czytać między wierszami ale delikatne próby nawiązania kontaktu zawiodły. Czy to czas na jakieś radykalne środki? Tylko jakie. Bo wiem że warto i ona by się przekonała gdyby tylko chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Ci na niej zależy, tęsknisz za rozmową, czułym uściskiem? to pisz, dzwoń nie trać czasu, każda stracona minuta jest bezcenna. Nie patrz na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie jak można pogorszyć i tak beznadziejną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego działaj. Nic już więcej nie stracisz, możesz dużo zyskać. Jeśli nie spróbujesz zawsze będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok a co jeżeli jest się na z góry skazanej na porażkę pozycji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tak będziesz myślał to nic nie osiągniesz nie dowiesz się co może być za kilka dni. Nie czekaj. Ten świat jest tak dziwnie skonstruowany, że dziewczyny nie powinny robić pierwszego kroku i zazwyczaj czekają w nieskończoność na gest od mężczyzny. Bądź facetem i telefon w dłoń pisz, dzwoń, próbuj, może ona na to czeka, a boi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak z góry skazana na porażkę pozycja, a najważniejsza jest jedna rzecz: że jeśli nie będziesz próbował dalej, to potem możesz tego żałować. Z kolei nawet jeśli spróbujesz i się nie uda, to przynajmniej sam sobie będziesz mógł powiedzieć, że zrobiłeś co mogłeś. Pytanie czy wolisz odpuścić i męczyć się z poczucia niewykorzystania wszystkich szans czy spróbować i zmierzyć się z tym, jakkolwiek miałoby się to nie skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha albo cieszy się że gościu dał sobie spokój i odpuścił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeśli nie odezwie się do niej zawsze będzie się z tym męczył. Teraz ma świetny czas świąt. może warto zacząć od życzeń, potem samo się potoczy. Niestety musi spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sms co prawda któregoś dnia był i pozostał bez oddzwięku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam taką sytucaję, że nasze drogi się rozeszły bez wyjaśnienia czegokolwiek. Męczarnia od lat. Chciałam porozmawiać, ale on wstał i wyszedł. Potem jakby ochłonął i wykazywał oznaki, że chyba by chciał porozmawiać, jednak nigdy nie wyciągnął ręki. Te niedopowiedzenia i nie zakończenie sytuacji są dobijające. Lepiej mieć jasność i pewność, niż samemu sobie wszystko tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu niby sytuacja jest jasna bo napisała że nie mają już o czym rozmawiać ale oznacza to że dać sobie spokój i olać temat czy jakoś próbować przekonać ją do tego żeby sama spróbowała a nie kierowała się plotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, jaką podjąłeś decyzję? Odezwałeś się? Odpisała Ci? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Faktycznie, nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki ale...wykapac sie mozna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejść do rzeki możesz zawsze. Ona nie zabija. Chodzi raczej o to, co przeskrobałeś. To może być powodem, że ona nie chce być z tobą. W mojej historii jest podobnie, ale ja zadecydowałam (mimo różnych plotek, które okazały się faktem), że nie będę nigdy z człowiekiem, który kłamie, manipuluje, nie potrafi przyznać się do swoich błędów, wypiera się i wybiela przed znajomymi, że jest w porządku, mimo, że w porządku nie jest. Po co mi być z kimś, na kogo nie można liczyć, kto nie uznaje żadnych zasad w stosunku do partnera, jest krytykancki, naburmuszony, zły na wszystkich i wszystko. Doszłam do wniosku, że zamiast być z kimś z zaburzeniami osobowości i emocji, wolę być sama. Tak jest dla niego i dla mnie najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
A moze po prostu zapytac, dlaczego nie chce ci dac szansy, zeby sie przekonac, ze to co mowia ludzie, nie jest prawda, dlaczego czyjes slowa sa dla niej wazniejsze niz twoja gotowosc do obalenia tych slow? Dlaczego? Z tego co piszesz, mam wrazenie, ze ona po prostu nie jest toba zainteresowana i to co jej opowiadaja ludzie nie jest wcale priorytetowe dla niej. Ale moze sie myle. I jeszcze jedno: w gadaniu ludzi, tak jak i w plotkach, dowc****h i temu podobnych, zawsze jest troche prawdy - to tak tylko na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×