Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lola Haze

niech ktoś ze mną porozmawia...

Polecane posty

Gość whispersss
dlaczego? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAIKOSKI
a zrobisz mi wczesniej loda z polykiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuję się osamotniona odnośnie lodów, to moja koleżanka kiedyś powiedziała: 'niech sami sobie robią te lody jak tak lubią':)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAIKOSKI
pewnie jestes strasznie gruba , znaczy brzydka. skoro osamotniona. i byc moze smierdzisz wiec cie unkaja wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whispersss
nie martw się :) na pewno ktoś się pojawi, tylko musisz wierzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osamotniona? jesteś sama czy w związku? co sie dzieje? A z lodami masz rację jak tak lubi niech kręci -hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubabubachj
a ja mam kurwa zgage niech to ch.uj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAIKOSKI, z tym nie mam problemów, zapewniam nie jestem w żadnym związku, zerwałam kontakty ze znajomymi jest mi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co poza przeczytaniem fajnej książki, obejrzeniem dobrej komedii, spotkaniem ze znajomymi, jedzeniem przysmaków i robieniem masy innych oklepanych rzeczy jest w stanie skutecznie poprawić nastrój...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeee
na którym są hity?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mocno się rozczarowałam i nie potrafię już nikomu zaufać tak jak dawniej. A mam taki charakter 'albo wszystko - albo nic'. Ograniczyłam więc kontakty z ludźmi, lizałam rany, a teraz nie ma już do czego wracać, bo cały świat na pół roku totalnie olałam. I jestem sama.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeee
dzięki ! tak myślałam ;) autorko, głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, niech ktoś powie coś budującego, bo oszaleję. 😭 Jak to potrwa dłużej, to czuję, że nie wytrzymam, że stanie się coś złego. Jak wychodzicie z kryzysu?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pracujesz czy studiujesz? Spróbuj może nawiązać jakieś nowe znajomości, ale nie angażuj się za bardzo bo nie warto. Takie samotne życie nie jest fajne, a lepiej mieć kilku luźnych znajomych niż nikogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy idąc na studia totalnie bez znajomych, mam szansę 'zacząć wszystko od nowa'...? Poznać fajnych ludzi, nauczyć się znowu ufać, poznać w końcu jakiegoś sensownego faceta...? Dodam, że nie jestem jakaś wyjątkowo przebojowa, raczej na początku wolę sobie w spokoju obserwować innych z boku. Ech, żyć nie umierać.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś starsznego musiało się stać, aż boję sie pytać co? ale jesli chcesz o tym napisać...Prawda jest taka, że ludzie są nam potrzebni do zycia. Jeśli zawiedli poprzedni znajomi poszukaj nowych! nie możesz zamykać się na cały świat. pomyśl o sobie, a może Ty możesz swoją obecnością pomóc innym, czasami są blisko nas.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiew bryzyyy
autorko, nic się nie martw. ja na pocieszenie powiem Ci, że mam wrażenie, że prawie wszyscy moi znajomi to skończeni idioci. a to pesymiści, brak wiary w cokolwiek, wieczne użalanie się nad sobą, to znowu zwykłe głupki, tłuki bez ambicji albo imprezowicze- obydwu tych już kompletnie unikam ,jak ognia! to jest po prostu żenujące, bo gdyby nie dwie osoby, to nie miałabym kompletnie z kim rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wychodzimy z kryzysu? czas leczy rany! Ja po rozstaniu z facetem 7 lat byłam sama, wydawało mi się,że tak musi być. Dzis jestem w szczęslwym związku tłumaczę sobie,ze tak dużo czasu potrzebowałam, ale prawda jest taka,że bałam sie ,ze ktoś kolejny mnie zrani...ale jesli nie spróbujemy wychodzić do ludzi to nic się w naszym życiu nie zmieni! Ile masz lat, że tak martwisz się o faceta????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiki333 ---> tak naprawdę skrzywdziła mnie dokładnie jedna osoba z tego towarzystwa, ale zerwałam kontakty ze wszystkimi, bo wszyscy oni trzymają się w jednej paczce. Nie byłam z nikim bliżej niż z tamtą osobą. Gdy się z kimś przyjaźnię, to mam takie podejście, że jestem w stanie oddać wszystko, całą siebie, jednym słowem serce na dłoni. Ale ktoś to - mówiąc delikatnie - olał i zabawił się moim kosztem. Nie chcę już przebywać w tamtym towarzystwie, bo narażałbym się cały czas na przykre wspomnienia. Ale wątpię, że można zacząć żyć od nowa, jakby tamtego nie było, czy można zacząć życie od nowa, mając 19 lat... Tak mi ciężko.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że masz szanse. Dużo osób idąc na studia, często do innego miasta, nie zna nikogo, ale udaje im się nawiązać znajomości. Nie musisz przecież od początku się na maksa angażować, żeby potem się nie zawieść ale zawsze warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę się boję takiego 'lansiarskiego towarzystwa', myślę, że wiecie, co mam na myśli. Z jednej strony jestem mało tolerancyjna, wiele rzeczy mnie drażni, z drugiej ciężko całe życie być poza grupą, jestem zbyt wrażliwa, rozmyślająca, by czuć się szczęśliwa w osamotnieniu. Paraliżuje mnie strach, że przez własne zamknięcie nikogo nie poznam, albo założę maskę, przez którą ciężko innym będzie się przebić.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze w wieku 19 lat wszystko wydaje sie takie starszne, że nie ma szans na nic lepszego, ale uwierz mi tak nie jest!! Jesteś w takim wieku, że możesz nawiazać kontakty luźne, sprawdzać w jakim towarzystwie będzie ci najlepiej. Jeśli jestes wrażliwa, to może o kilka lat starsze osoby od ciebie będą lepszym towarzystwem??? co ty na to??? nie przebywaj z ludźmi z którymi nie możesz być sobą! Wiem,że zabrzmi to egoistycznie, ale twoje dobro jest tu najważniejsze i tym musisz się kierować. Najpierw Ty a poźniej inni. Jeśli zaakceptujesz pewne środowisko i ono ciebie możesz wtedy powoli zacząć się angażować. Szukaj osób podobnych do siebie! W jakich miejscach czujesz się dobrze, tam podobni do ciebie bedą. Będzie dobrze tylko wychodź do ludzi.....ryzykuj, poznawaj tylko tak coś zrobisz dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak zaplanujesz swoje pierwsze wyjście? kiedy i gdzie????? Pomyśl co sprawi ci przyjemność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×