Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość neida

nieudana proba swingu i propozycja od przyjaciela

Polecane posty

Gość neida

dziwnie sie czuje bo nigdy radzilam sie na tego typu forum i nie mam pojecia od czego zaczac:) ale jestem ciekawa co myslicie byc moze uchroni mnie to przed glupimi wyczynami. Jestem mezatka od 12 lat. Przyjaznimy sie od wielu lat z para znajomych, pracowalam z NIM (powiedzmy Tomek) w jednej firmie. Zawsze rozmawialismy otwarcie o wszystkim, rowniez o seksie, i podczas czerwcowej imprezy wyszedl temat seksu grupowego. Mnie osobiscie bardzo to jara, jak sie okazalo Tomka rownie mocno. Jego zonke (ktora bardzo mi sie podoba jako kobieta, jestem bi) mniej, ale chcialaby sprobowac. Moj maz nie byl zadowolony z tej propozycji (padla w zasadzie jednoczesnie z ust moich i Tomka) choc wczesniej rozmawialismy tylko ja i moj maz o takiej fantazji i wiele razy mowil ze bardzo mialby na cos takiego ochote, moze nie z wymiana partnerow ale np. laski moga sie ze soba zabawiac, ale faceci trzymaja sie swoich kobiet. Od tamtej pory maz jest zly ze tak ostro zagralam i zdziwiony ze chcialam to zrobic. Ja jestem zdziwiona bo przeciez rozmawialismy wczesniej! Nie mogl powiedziec WTEDY ze nie chce? po co klamal? Nie byloby tego wszystkiego. TOmek przyznal ze rowniez jego zona w zaciszu domowym powiedziala ze tak naprawde cieszy sie ze moj maz odmowil bo to jest ryzykowne. Nie widze zadnego ryzyka w takiej 'bezpiecznej" odmianie swingu. Z tym ze jakis miesiac temu rozmawialismy z Tomkeim sami, pierwszy raz od dluzszego czasu tylko my i bylam w totalnym szoku gdy powiedzial ze od czasu tej nieudanej proby pojscia do lozka w 4 ma na mnie straszna ochote i ze najchetniej zerznalby mnie w tej chwili. Z trudem udalo mi sie zakonczyc to spotkanie tylko rozmowa, rowniez mam na niego ochote jest z***biscie seksowny i wiecznie napalony co mi sie nieludzko podoba, ale to jest niebezpieczny uklad. Latami funkcjonowalismy jako przyjaciele. Czesto mi sie zwierzal, a ja jemu czasem rowniez. Nagle proboje zaciagnac mnie do lozka i ku mojemu zdziwieniu podoba mi sie to, chociaz nie patrzylam na niego wczesniej pod tym katem, jak na mezczyzne z ktorym moglabym to zrobic. Zreszta, nigdy meza nie zdradzilam. Kompletnie nie wiem jak i czy utrzymywac kontakty z nim/nimi. Wszystko sie popieprzylo. Czuje ogromne napiecie miedzy Tomkiem a mna i boje sie ze to moze byc zauwazalne, albo nie wytrzymam i mu ulegne. Z dugiej strony, to nasi najlepsi przyjaciele, mamy wspolna paczke znajomych i nie jest mozliwe calkowite odciecie sie od niego. WIem, ze to zalosne, ale coraz czesciej mysle o nim kochajac sie z moim mezem. Czy rozwazam zdrade? chyba nie. ALe mam jeszcze nadzieje ze dojdzie do tego seksu grupowego, bardzo chcialabym ich wszystkich razem zobaczyc w tej sytuacji, jego posuwajacego swoja zone, i patrzacego na mnie, rznieta przez swojego meza:) Co na to poradze, ze mam to w glowie i wyjsc nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź z nim w końcu do łóżka i tyle. W końcu i tak to zrobicie więc po co się tak ociągać. Mąż nie musi nic wiedzieć. Jak się nie dowie to nie będzie sprawy. A może będzie kiepsko? Pójdziesz, zobaczysz i zdecydujesz. Jeśli będzie fajnie to będziecie się bzykać jakiś czas. Wszystko jest dla ludzi. Jeśli chodzi o żonkę Tomusia to możesz też z nią zacząć sama. Później mężowi pokazać ze to robicie. Albo nawet na jego oczach. Mąż Twój boi się bzykać po prostu przy tym Tomusiu. Ma kompleksy iż się okaże że ma mniejszego wacka- po prostu się wstydzi. Oczywiście jest także zazdrosny o swoją żonę. To klasyczne chciałby i boi się. On woli powiedzieć że cię kocha i jest zazdrosny niż podążyć za własnymi pragnieniami bo który facet nie chciałby bzykać się z dwiema laskami na raz?! Wszyscy chcą! Chcieli lub chcieć będą. Ja miałem taką okazję i pierwszy raz ściemniłem- i żałuję tego. Już więcej ta okazja się nie powtórzyła. A bałem się o związek, że moja dziewczyna może mnie testować czy coś takiego. Ona jednak zawsze marzyła o trójkącie. Miałem okazję i jej nie wykorzystałem. Nie rób takiego błędu. Skocz na Tomusia w pracy w pokoiku z xero albo schowku na szczotki i bzykajcie się aż będzie furczało. Latka lecą a zmarszczki się marszczą. Korzystaj pókiś młoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za kretynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bryka się z Tomkiem w twoim mieszkaniu a w tym czasie nich twój mąż obróbki mieszkanie Tomka oraz pozaciaga na niego kredyty. WSZYSTO JEST DLA LUDZI, ja tak bym zrobił a następnie żonę dziwke sprzedał do niemieckiego burdelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neida
gosc - dzieki, chyba wlasnie takiej odpowiedzi oczekiwalam:) widac ze dobrze rozumiesz temat. Moze faktycznie puscic hamulec, ten jeden raz, przynajmniej po przeczytaniu twojego posta nabralam przekonania ze rzeczywiscie chce tego. Pol godziny temu dostalam od niego maksymanlie pikantnego smsa i chyba rownie pikantnie odpisze. W zyciu bym nie pomyslala ze mi sie cos takiego przydarzy. Jaka byla reakcja twojej laski ktora ci trojkat proponowala a ty odmowiles? co bylo potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojtam ojtam. A ze mną się nie umówisz? Z laską byłem kilka lat i się skończyło. Ona później sobie trójkąty próbowała ale już nie ze mną. Swoją drogą ja też byłem mało grzeczny w swoim życiu i staram się być nadal na wielu polach. Dlatego uważam, że trzeba sobie robić dobrze, póki prostata daje radę i jest chęć. Bo świętym i tak nikt nie zostanie. Miłego bzykania! Lepiej bzykać niż żałować Wierność została wymyślona jako zabezpieczenie dla potomków oraz dla bezpieczeństwa przed chorobami. Jeśli facet byłby ojcem kilkunastu dzieci z kilkoma kobietami to żadne dziecko nie miałoby równych oraz porządnych szans i już na starcie byłoby spalone. Dlatego powstała "wierność". Dzisiaj jest antykoncepcja. Są alimenty. Można mieć rodzinę a nawet kilka. Inna sprawa czy to jest etyczne, a wiadomo że etyka ma swoje ciemne i jasne strony. I zmienia się wraz z rozwojem ludzkości. Bzykaj się pókiś młoda. I napisz koniecznie jak było ze szczegółami ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki seks powinno sie przemyslec by nie doszło do rozpadu zaiązku lub agresji.Napewno w jednym pokoju przy wszystkich powinno dojść do seksu.Po drugir Bardzo pomaga obecność podczas badania u ginekologa pochwy by widział to mąz oswaja to z penetracją pochakiś młotek ,który wyzywa wszystkie kobiety od kretynek to i mnie nie Oszczędzi ale ignoruję go!!Do tego nikt podczas seksu nie powinien czuć się izolowany bo polega natym by wszyscy byli szcześliwi po seksie.Mieliśmy więc wiem,ze te porady są dobre.Dobra jest wymiana partnerow bo nie czuje się partner poszkodoowany gdy jest trójkąt z dwoma facetami.Zwłaszcza gdy kochanek ma duże przyrodzeniei wchodzi w cipke i głośne jęki doprowadzają do szału i zazdrości połączone z podnieceniem się męża.Gdy mąż wszedł to posunął mnie kilka razy i trysnął obficie,a ja go po dużym członku nawet nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neida
"milego bzykania" mnie rozczulilo, teoria wiernosci przecudna:) zapamietam:) Ok, obiecuje ze napisze, ale postaram sie z calych sil jednak namowic wszystkich na ten czworokacik, wolalabym zdecydownie aby sie tak skonczylo niz przyprawiac rogi mezowi. Do laski powyzej - twoj maz poszedl na trojkat na dwa baty? Zazdroszcze!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałem kiedyś taką sytuację, że panienka leżała sobie a my po kolei. Jednak nie wspominam tego pozytywnie. Młody byłem, niedoświadczony i głupi. Panienka jeszcze młodsza i głupsza. Może bardziej doświadczona a może nadrabiała ochotą. Nimfetka taka. Nic nie zastąpi sytuacji z osobistą dziewczyną, tylko kiedy uczucia przeszkadzają to może być duży problem. Tak jak mi wtedy gdy nie chciałem. Taka sytuacja może popsuć związek na długie lata, albo go zniszczyć całkowicie. Jeśli Twój mąż nie dorósł do tego to próby seksu grupowego skończą się kiepsko. Jeśli do nich dojdzie i w trakcie mąż wejdzie w tryb furii to będzie to pamiętał i możliwe będzie iż przypominał będzie sobie o tym zawsze podczas nieporozumienia. Czyli kłótni. To nie jest tylko domeną mężczyzn, tak się po prostu dzieje. Niektórzy po prostu widzą się w takim układzie a inni nie. Na siłę tego nie zmienisz. Jednak nic nie zmieni tego faktu, że Twój mąż chciałby pójść pewnie do łóżka z Tobą i drugą panią. Może od tego zacznij? Tylko ciekawe co powie ten drugi, mąż koleżanki. Może kolegę z pracy po cichu najpierw, później jego żonę do was do domu z mężem Twoim. Kolejną opcją jest pełna czwórka? Na pewno obowiązkowo alkohol. Byle nie za dużo bo może z męża wyjść jakaś skrywana furia. Miłego bzykania raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli się zdecydujesz, a pewnie to zrobisz - zrób wszystko zeby maż ani żona Tomka się nie dowiedzieli. Tylko się nei zakochaj - sex to tylko sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neida
duzo istotnych rzeczy napisaliscie o ktorych wczesniej nie pomyslalam:) a jednak te fora cos daja. Seksu w trojke z druga laska maz rowniez odmowil, chociaz wszyscy troje bylismy mocno pijani - tlumaczyl to tym ze bedzie pieknie fajnie ale ja potem na pewno bede oczekiwac rewanzu. No... nie moglabym powiedziec ze tak by nie bylo, ale tez to ze oczekuje bo byloby milo nie znaczy ze MUSZE i ch*j. Ale i tak sie nie zgodzil. Mysle, ze bal sie ze nie da rady z nami dwoma, czesto nie daje rady tylko ze mna (konczy przedwczesnie, nie zawsze oczywiscie). Jesli chodzi o zakochanie... coz mezczyzni lykaja te kobiece klamstwa typu "mam na ciebie ochote, ale traktuje to sportowo", ale o czyms takim nie ma mowy jesli kobieta zna dobrze tego faceta, rozumieja sie, szanuja, nawet przyjaznia, u kobiet dziala zupelnie inny mechanizm, facet ma ochote ja przeleciec i nie musi do niej nic czuc ale ona ZAWSZE decydujac sie mu oddac czuje cos do niego. Chodzi tylko o to czy ogarnia temat i umie to kontrolowac:D albo czy zdaje sie jej ze umie. Dlatego to takie k***w*&ko trudne. Wiec czy cos do niego czuje? pewnie, inaczej bym z nim nie flirtowala. A pojechal dzisiaj ostro w trzech smsach "nie bede sie juz rozpisywal co i jak bym ci zrobil ale jestem pewien ze byloby cudnie i kilka orgazmow:>:):*:D " koniec cytatu:) jest grubo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małswing
Kotku, jestesmy z żoną swingersani i robimy to grupowo, jest super ale to co tutaj opisujesz to nie swing tylko romans. Wszyscy nasi swingowi znajomi zaczeli z nami znajomość od seksu, jak było fajnie cześć z nich została naszymi przyjaciółmi a cześć tylko partnerami seksualnymi, zresztą często bardzo gorącymi. Sytuacja, którą opisujesz jest zupełnie inna. Jeśli chcecie bezpiecznie uprawiać seks grupowy a nie przelecieć Tomka bo to Tomek zabawcie się z całkiem obcymi. Uwaga obcy tez potrafią być cholernie seksi no i przy obcych można porzucić wszystkie hamulce, poczucie wstydu i oceny. Działaj ostrożnie, żeby była zabawa a nie rodzinna katastrofa, to nie zabawa dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony wszystko jest dla ludzi z głową, a z drugiej.. wg statystyk niewiele par po takim doświadczeniu wytrzymuje razem. Nawet jeśli na początku wydaję się że jest super, doświadczenie nas wzbogaciło itd W większości to jednak faceci, którzy niby podchodzą luźniej do takich eksperymentów, później to mocno przeżywają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małswing
A skąd ty wytrzasołeś te statyski, ankieter przychodzi do swingers klubu? Głupoty piszesz, swingują najczęściej bardzo zgrane i kochajace się pary w pełnym układzie partnerskim. Robią to wiele lat i wcale się nie rozchodzą. Jak się ma fajnego partnera w normalnym życiu i swobody dostęp do atrakcyjnych partnerów seksualnych dla rozrywki to szukanie kochanka było by ostateczną głopotą. Pary zawsze szukają innych zadowolonych z siebie par, wtedy nie ma żadnych numerów. Ze skonfliktowanymi parami, w zwiazkach gdzie ludzie się niewłaściwie traktują nikt sie nie bawi. Takie coś odrazu widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neida
moze masz racje i w obecnej sytuacji rzeczywiscie bardziej ciagnie mnie do Tomka jako faceta niz seksu grupowego. Na dodatek trafnie podpowiedziales mi dlaczego - chyba musze sie zgodzic z tym ze wszystkie pary biorace w zabawie udzial musza byc zgrane, kochajace sie i pewne siebie wzajemnie. Tu chyba jest problem, tak teraz mysle. O ile w zyciu dogadujemy sie super na kazdym polu, tak nasze oczekiwania co do dalszego zycia seksualnego zaczely sie diametralnie roznic. Maz nie wie o co za bardzo chodzi bo jemu jest dobrze jak jest, ale mi sie kompletnie znudzil wciaz ten sam, tak samo smakujacy seks w wiecznie ten sam sposob. Przestalo mnie to jarac kompletnie, nie pamietam kiedy ostatnio mialam z mezem orgazm, moze z rok temu. Moze stad ta propozycja swingu, a ze nie wyszlo to wpadam w romans (tak tak juz chyba wpadlam po uszy po tym co mu odpisalam nie wywine sie z tego chyba). Nie czuje sie z tym fair i dobrze ale dluzej nie wytrzymam ciaglego stanu niedobzykania a teraz dodatkowo ochoty na T. Wiem, suka ze mnie, ale co zrobic. Nie mam juz pomyslow jak meza rozkrecic, skoro on nie chce sie rozkrecic. Macie racje, nie mam oczekiwac ze to sie zmieni, bo nie kazdy widzi sie w takiej sytuacji. Widocznie moj maz sie w niej nie widzi i nie chce widziec mnie. W takim razie zejde mu z oczu z tym tematem a czego oczy jego nie zobacza to zal mu nie bedzie, byleby sie kiedys nie wydalo tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyda sie, zona Tomka wychaczy do czego miedzy wami doszlo po waszym zachowaniu przy kolejnym wspolnym, przyjacielskim spotkaniu, jestes neida na bardzo dobrej drodze do rozwalenia dwoch rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małswing
Sytuacja nie do pozazdroszczenia. Wiem co znaczy brak spełnienia seksualnego i brak tego gorąca po latach. Nam się udało. Nudy się skończyły a spełnienie seksualne ... :)****....dużo piękna jest na świecie a my staliśmy się strasznie moralnie zepsuci, a jacy jesteśmy z tym szczęśliwi. U nas romanse odpadają, nie potrafimy na dłuższą metę trzymać wzgledem siebie języka za zębami. Kac był by nie do wytrzymania. A tak razem się bawimy i już nie pamiętam kiedy byliśmy na zwykłej a nie ciurlanej zabawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniszczysz sobie małżeństwo. Jesteś zauroczona innym mężczyzną zdarza się nawet w dobrych zwiazkach tylko pamiętaj zauroczenie minie a co Ci potem zostanie pusty dom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neida
malswing - jak ja ci ku**a zazdroszcze, masz fajna zonke. Moze faktycznie macie racje i sie wyda, moze niszcze sboie malzenstwo, ale nie wyobrazam sobie zyc tak do konca swoich dni z takim zyciem seksualnym jakie mam (a raczej nie mam) w tej chwili. Bede nieszczesliwa sfrustrowana i cala rodzina to odczuje, nie ma bata. To straszne, ale seks to jedyne co sie miedzy nami nie uklada ale jak sie okazuje chyba najwazniejsze. Nie sadzilam, ze moze to az tak wplywac na nasze relacje, ze nawet nie chce mi sie juz kolejny raz rozmawiac o tym. ALe po przeczytaniu teraz waszych postow jeszcze raz sprobuje. Zawieszam temat i dam znac po weekendzie, sprobuje sie na maksa otworzyc przed swoim mezem kolejny raz ale tym razem dac do zrozumienia ze to nie jest jakas tam prosba o wymiane zarowki, tylko kwestia zycia lub smierci. Moze on wciaz nie zdaje sobie z tego sprawy co sie tak naprawde dzieje i ze nie jest zwykly kryzysik ktory sam minie (oczywiscie sprawe T pomijam w swoich wywodach:)) Zreszta jemu doradze przeprowadzc podobna rozmowe ze swoja zona bo u nich sytuacja wyglada podobnie, wiec moze zamiast myslec o mnie powinien probowac wszystko naprawic. Zycze wszystkim milego weekendu i dzieki za rady i opinie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małswing
Powodzenia. Życie rzeczywiście jest tylko jedno. Też mieliśmy takie rozmowy, nam sie udało. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neida
No i po rozmowie. W zasadzie po trzech rozmowach. Tragedia, masakra, zenada... Dowiedzialam sie ze jestem seksoholikiem, mam nienormalne fantazje i ze moj maz gardzi takimi zachowaniami. Na pytanie dlaczego wczesniej mowil, ze tez by chcial, slysze "bo nie chcialem ci sprawiac przykrosci, zreszta nie zakladalem, ze to na powaznie. Jak mozna w normalnym zwiazku dopuscic do tego zeby zona/maz pieprzyli sie z kims innym, jak mam ci na to pozwolic" Ja na to: "nei musi mnie nikt pieprzyc, wcale nie zalezy mi na tym, wystarczy ze zmienimy cokolwiek w sypialni a propozycja seksu grupowego bez wymiany partnerow to jest moj krzyk zeby naprawde w koncu cos sie zmienilo, cokowiek". On na to "przeciez w ostatnim czasie kupilismy wibrator, masz nowa bielizne itd." . Ja "nie, to ja kupilam to wszystko, i to ja za kazdym razem po to siegam, a gdzie jest twoja inwencja?" On:" Moze nie czuje takiej potrzeby" Ja"a co z moimi potrzebami" On"Nie jestem w stanie kochac sie z toba tak jak chcesz. Nie bede sie wiecznie na okraglo pieprzyc jak zwierze" Ja: "naokraglo???!!! kochamy raz w tygodniu, gora dwa, trwa to wiesz sam dobrze ile, czesto z chuj nie gra wstepna, i to jest naokraglo?" On"ale jak mam ci wytlumaczyc, ze nie daje rady wiecej. Moge sie zmuszac, ale o to ci chodzi? mam udawac? Wiesz ze nie daje rady i otwarcie gadasz o seksie z Tomkiem na imprezie, a ten debil przy wszystkich opowiada ze potrafi sie p******ic godzinami i sie tym chwali w dodatku przy swojej zonie. Myslisz ze nie widze twojej miny jak to opowiada? jak patrzycie na siebie wtedy? a jak ja sie mam wtedy czuc? " Nie wiem. Wiem jakie to zalosne, wypisuje tu swoje smutki i licze na to ze obcy ludzie mi pomoga. Ale chyba juz mi nic nie pomoze. Fakty sa takie ze maz od kilku lat mnie nie zaspokaja az w koncu mam dosyc. Nie potrafie sie skupic czesto nawet na robocie bo mysle o seksie, jestem tak chronicznie niedobzykana. Jedyne co mogloby nam pomoc to terapia albo psycholog, ale dwukrotna proba zaciagniecia tam meza okazala sie klapa. I co ja mam zrobic. Z Tomkiem w zasadzie juz sie umowilismy... wiem ze ktoregos dnia po prostu przyjedzie do mnie. Czy czuje moralniaka? nie, ja juz sie nie moge doczekac. jedyne o czym teraz marze to zeby ktos mnie w koncu wzial w ramiona i nie wypuscil przez cala noc. No to tyle, wyszedl z tego pamietnik poczatkujacej zdrajczyni. Najgorsze ze mamy razem coreczke... Jakby nie to, bylabym sklonna rozwiesc sie chocby dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes zla ma meza, i to prosta droga do tego zdrady potem bedziesz zalowac, bedziesz czuc do siebie odraze nie dlatego ze zdradzilas, bo to sie zdarza ale ze zrobilas straszny syf wsrod waszych znajomych przyjaciol mega wstyd bedzie i zenada chcesz ostego sexu, poznaj kogos z poza srodowiska i staraj sie zrozumiec meza, a nie myslisz tylko o sobie on moze naprawde nie potrzebowac tylu wrazen i w cale nie znaczy to ze jest zly po co masz go krzywdzic, a ta zdrada bankowo wyjdzie, ty jestes na niego zla i chcesz mu tym nawet zrobic na zlosc ale zobaczysz ze bedziesz zalowala radze ci, dogadajcie sie, znajdz kogos calkowicie z innego srodowiska i nie rob mu przykrosci, czego oczy nie widza... kazda kobieta ma ogromna wladze i mozesz nakrecic meza zeby spelnial najbardziej wyuzdane fantazje, tylko musisz dzialac, a nie wymagac, nie mozesz mu pozwalac zeby sie za wczesnie spuszal, wytrenuj go, spraw zeby bly napalonym ogierem, kazda kobieta moze zrobic to z dowolnym facetem! a nie strzelasz focha i od razu chcesz do innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neida
wiem ze masz 100% racje ze lepszy bylby ktos spoza najblizszych znajomych. Tylko to tez jest ogromne ryzyko (mam na mysli choroby/nieprzewidziane zachowania u kogos kogo sie nie zna dobrze). I tutaj pytanie do malswing: jak to rozwiazujecie? jak to dziala w klubach swingersow? kazdy partner to chodzace "niewiadomoco", wymagacie jakis badan itd? gumki wszystkiego nie rozwiazuja przeciez. Czy po prostu ponosicie to ryzyko. Jesli chodzi o rozpalenie meza to uwierz mi probowalam wszystkiego. Naprawde. Sama czytalam w necie porad i sposobow jak przedluzac stosunek, kupowalam pierscienie chuje muje dzikie weze, ktore zostaly uzyte dwa razy i odlozone do szuflady z komentarzem "nie dziala". Staralam sie byc wyrozumiala i tlumaczyc zeby sie nie zniechecal tak szybko. Rozpalic bardziej sama soba? Nie lubie sie chwalic ale jestem kawal zdrowej laski, i umiem z tego korzystac. Oferuje mu wiele fajnych doznan, z ktorych nie chce korzystac (lodzik o poranku? nie, musialbym sie najpierw wykapac....!!!!!). Moze i strzelam focha, ale masz jakis przepis na to, aby sie nie w****ic po kilku latach proszenia i blagania? W kazdym razie dziekuje za rade, aby nie robic tego, wiem, ze to ostatnie k******o isc w tango akurat z T. Moze powinnam szukac kogos zewnatrz. Tylko naprawde boje sie zdrowotnych konsekwencji czy spotkania kogos nienormalnego. Gdybym mieszkala w Polsce juz bym was prosila o kontakty i sie dolaczyla do swingers klubow:) swoja droga przy okazji pobytu w pl moze bym wpadla do was malswing, organizujecie wieksze imprezki czy tylko malzenstwo+malzenstwo :>:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba ciężko będzie zrobić ogiera z faceta, u którego chyba szwankuje homeostaza hormonalna, neida, zaproponujust może mężowi wizytę u endokrynologa, oznaczenie poziomów testosteronu, tsh, prolaktyny, kortyzolu, estradiolu, cos chyba tutaj nie gra z libido plus brak pewności siebie w trakcie zbliżenia, którą dodatkowo niszczysz swoim zachowaniem, niestety, wyobraź sobie sytuację, w której twój mąż przy tobie ślini się do innej kobiety, stracilabys ochotę na seks. Odnośnie Tomka, ten facet to dno i 5 metrów mułu, bardzo wielu ludzi dowie sie od niego, ze przyprawilas rogi mezowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację,że osoba Obca i to z dużym członkiem nie ma,że nie wymięknie mąż gdy zobaczy jak cię bierze ,a ty jęczysz z rozkoszy.Tylko powinniście zabezpieczyc sie prezerwatywą z dużym rozmiarem.Mój miał miękko gdy przytulił mnie do swego członka w kroczu.Potem położył na łóżko i robił minetkę.Gdy wszedł to nie było sucho w cipce bo miałam orgazm przy minetce.Gdy wchodził we mnie z przudu usiadł maż z tyłu by mnie przytulić do siebie a członek na moich plecach mu buzował.Ślinił sie gdy wszedł obcy we mnie lecz nie miał wytrysku mąż.Gdy miałam drugi orgazm z kochankiem wtedy po jego wyjściu nadstawiłam dupcie by mąż mnie rżnął analnie bo w cipce bym go nie czuła gdyż kochanek miał dużo większego.Bylo wspaniale i mąz teraz bardziej się podnieca gdy zobaczy cipkę to zaczyna ją ssac i robić minetkę.Najlepiej jest nie w klubie lecz w domu bo kontrolujesz i nie dojdzie do zakażeń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ten przyjaciel sms jest prowokacją męża bo szyje ci rozwód z twojej winy bo sam ***** wszystko co się rusza ? a rób co chcesz w sumie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neida
autorko/autorze "chyba ciężko będzie zrobić ogiera z faceta, u którego chyba szwankuje homeostaza hormonalna". Dalas mi troche do myslenia. Z poczatku myslalam ze delikatny flirt podziala motywujaco na mojego meza (kurde co ona robi, zaraz ja ustawie itd., tego wlasnie oczekiwalam, zeby sie wkurzyl i mnie ukaral:)) wiesz o co chodzi). Byc moze masz wlasnie racje. Chyba rzeczywiscie od tego czasu zaczal sie wycofywac jeszcze bardziej i to jest moja wina.... f**k. A dlaczego uwazasz ze Tomek to dno i 5m mulu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neida
no i po-szlo. Bylo nie tylko cudownie, bylo... nieziemsko. Spedzilam z Tomkiem 24 h na kochaniu sie, calowaniu, dotykaniu przerywanymi ostrym rznieciem. Nie zaluje, warto bylo. Takiego seksu z mezem nie mialam nigdy, nie do porownania. Teraz nas czeka wspolna impreza ze wszystkimi przyjaciolmi, ale nie sadze by sie wydalo, jakos tak normalnie do tego podeszlismy ze w zasadzie w naszych relacjach nic sie nie zmienilo. Tyle ze zaczne wnioskowac chyba o wiecej delegacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam z wymianą partnerów.I choć kochanek miał mniejszego od męża to i tak z podniecenia miałam mocny orgazm.Mąż sie przytulał do mnie podczas seksu z kochankiem i obserwowali z kochanką nas.Gdy mązż sie zabrał za kochankę to była niezła jazda bo doszła do bardzo mocnego szczytowania bo w sobie miała okazałego k****a mojego męża jeczała i nawet wyła z rozkoszy.Kochanek z zazdrości mnie zaczął robić minetkę i miałam drugi orgazm.Na koniec panie zrobiły kochankom lodzika.,aż do kolejnego wytrysku więc długo to trwało.Było wspaniale.Mężowie są przy naszych badaniach u ginekologa na fotelu.Planujemy iść razem we czwórke i mąż bedzie towarzyszył kochance całe badanie nawet na fotelu ,a mnie będzie towarzyszył kochanek.Jest to dość podniecające przezycie,a mamy Prawo zabrac na badanie pochwy kogo tylko chcemy nawet w szpitalu bo Decyduje Pacjent nie lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×