Nigdy nie byłam zakochana

Mam 23 lata, nigdy przenigdy nie byłam zakochana, może zauroczona, ale czar pryskał szybko... Za to zawsze zakochiwałam się w sportowcach, piosenkarzach, aktorach jako nastolatka, a teraz to już w nikim...co prawda mam ulubionych piosenkarzy, ale to inna miłośc, bo miłośc do muzyki... mam wrażenie, że mam wygórowane wymagania, choć nie wiem...aha...i zawsze jest tak, że ktoś mi sie podoba od pierwszego wejrzenia, a jak go poznaję, to wiele traci... i chyba nie byłabym w stanie wiele poświęcić dla związku, bo uważam, że związek jet żeby ludzie byli szczęśliwi, a nie cierpieli, albo sie sprzeczali, albo mieli problemy z komunikacją, związek ma być dopełnieniem i radością...tak uważam, a wokół mnie masa nieszczęśliwych par, wiecznie kłócących się, a są ze sobą z przyzwyczajenia, na kij mi takie związki???

ja jestem szczęśliwą parą :P. znaczy w szczęśliwym związku. miałam taką koleżankę co nigdy nie była zakochana i mówiła że do związku się nie nadaje, a teraz jest w związku i jej zależy, przyjdzie i na Ciebie pora, ona w podobnym wieku do Ciebie jest, wyluzuj...

dzięks małaruda za pociezenie, mam nadzieję, że jakoś to będzie hi hi hi , choć wiesz, ja bym już chciała być z kimś na poważnie ;-) a tu lipa trochę ;-)

to powód do zadowolenia. egoisci chyba tak maja jak ty.

czasem pierwsza miłość jest na poważnie, więc z tym tez może wyjść...mnie moja pierwsza miłość wyszła na poważnie...