Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odkryłam że mój facet mnie zdradza. Co doradzicie?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, odkrylam dzis ze facet mnie zdradza. Mam na to niezbite dowody. Co mi radzicie? Wygarnac mu, czy obmyslic jakis misterny plan zemsty? Wyplakalam dzis wszystkie lzy. Koedys uslyszalam, ze zemsta najbardziej smakuje na zimno. Mieszkamy razem, mamy dziecko. Musze obmyslic plan aby noe zaszkodzic dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak się biegało za ciachami masz za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:08 On nie jest ciachem i nigdy nim nie byl. Zwykly facet, za rok 4 dychy mu stuknal. Przy jego wyborze kierowalam sie tym jakie ma wnetrze, nie fizjonomie. Widocznie sie pomylilam i to bardzo. Wydawalo mi sie ze jest fajnym, milym, wiernym i uczciwym facetem, jakich dzis malo, a tu masz, kawal chama i zdrajcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wygarniaj, nie mścij się. Po prostu odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oskub go z kasy, ciekawe czy kochanka będzie go chciała jako golodoopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:25 Dlaczego tak sadzisz? Rozwazalam taka opcje, ale potem stwierdzilam ze skoro on mnie tak bardzo zranil to dlaczego ja sie mam nad nim litowac? Upokorzyl mnie, i to bardzo. Jestem matka jego dziecka, chyba nalezy mi sie choc odrobina szacunku chociazby z tego tytulu. Skoro juz chcial sie puszczac to mogl grac w otwarte karty, wyznac ze mnie juz nie kocha i odejsc sobie. Nie robilabym scen, bo to nie w moim stylu. Nigdy nie zatrzymywalabym faceta na sile przy sobie. Ale nie, on wolal mnie upokorzyc. I mam mu to darowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:27 Zeby to on jeszcze mial kase. Zarabia tyle ze starcza raptem na oplacenie rachunkow i na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
było dawać częściej niż raz na miesiąc. niech zgadnę - masz przecież dziecko więc już nic nie musisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:34 Akurat w tym temacie wszystko gralo i dziecko tutaj w niczym nie przeszkadza. Kwestia dobrej organizacji czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej go, mszczac sie na nim, staniesz sie taka jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki2292313
Myślę, ze zemsta przyniesie Ci tylko chwilową ulgę, a bedziesz się cuzła po tym jeszcze gorzej. Wiesz co będzie największą zemsta? Obojetnosc. Zerwij z nim i powiedz najlepiej, ze poznałas kogoś innego, na zimno i spokojnie, życz mu szcześcia ze szczerym uśmiechem (tu ważne beda umiejetnosci aktorskie :P) . uważam, ze jesli cokolwiek ma go zaboleć to to zaboli bardziej niż wyzwiska itd, albo nawet zemsta jakaś tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki2292313
A dlaczego zaboli go to najbardziej? Bo Twoje wszelkie nagatywne zachowanie, jakieś mszczenie się, krzyk itd. ok pozwolą Ci chwilowo rozładowac emocje, ale te emocje nadal swiadcza o Twoim zainteresowaniu nim i milosci do niego, nawet jesli wykrzyczysz mu jak bardzo go nienawidzisz. To bedzie przekaz jak bardzo cierpisz, ze w ogole chce Ci sie na nim mścić i tracic na to energię. Tylko gp uwtierdzisz w tym jaki on jest super i że Tobie zalezy bardziej. A kiedy zerwiesz z nim z obojetnoscia i najlepiej powiesz, ze poznałas kogos innego i zaczynasz sie w nim zakochiwać to wtedy on zacznie myslec czy Tobie w ogole zalezalo na nim. Ktos moze napisze, z eto gierki, ze dziecinne, ale taka zemsta jest najlepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada nr 1
zdradź go z jego najlepszym kolegą, i wyślij mu fotki na dowód, to najlepsza zemsta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiki 2292313 Moglabym cos takiego zrobic jesli nabralabym do tego dystansu. Teraz sprawa jest zbyt swierza zebym potrafila mimo swego cierpienia tak odegrac te role. Mamy male dziecko, kocham go, ale niestety po tym czego sie dowiedzialam nie moge juz z nim byc. Po prostu nie moge. Dlatego odejde, wynajme cos i bede cierpiec w samotnosci. Natomiast gdybym zrobila tak jak piszesz, dalabym mu do zrozumienia ze tak naprawde nie kochalam go, czyli bylam rownie wyrachowana jak on. A to nie jest prawda. Wydaje mi sie, ze odchodzac powinnam dac mu do zrozumienia ze go kochalam i ze to stracil, a mial wszystko. I kiedys, kiedy nowa lala go zostawi i pojdzie on po rozum do glowy, to bedzie pluł sobie w brode. Bo mial rodzine, dziecko, wierną partnerke i to wszystko przepadlo bezpowrotnie. Mysle ze gorsze jest zycie z taka swiadomoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
04:49 Nie moglabym czegos takiego zrobic. Stracilabym szacunejk do samej siebie. Nie jestem tego typu czlowiekiem. Jesli sie z kims juz zwiąże to jestem mu wierna i oddana na wieki. I takie osoby maja najbardziej przechlapane, bo oddaja calego siebie, pozniej cierpia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic bym nie zrobila,powiedzialabym na spokojnie wprost ze wiem i odeszla.Nikt nikogo nie zatrzyma przy sobie na sile,a jakakolwiek zemsta zaszkodzisz jedynie sobie,bo co ci tak naprawde to da? Nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to normalne gdy jest sex przedślubny zdrada bedzie i bedzie pomiatał jak szmata takie są skutki grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:38 Co da? Poza satysfakcja, chyba nic. Chcialabym tobwszystko z siebie wyrzucic, po prostu zrzucic z siebie ten ciezar. Nie wiem, robiac dzika awanture lub cos w tym stylu, bo emocjonalnie nie dam rady. Chcialabym zeby wiedzial, ze mnie bardzo zranil i odchodze ale jego juz wiecej nie chce widziec w swoim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to przeszłam ...po prostu , jezeli masz niezbite dowody z których nie bedzie miał jak sie wyłgać, zrobić z ciebie wariatkę , ośmieszyć , wyprzeć to najpierw zapytaj czy jest cos o czym on chciałby ci powiedzieć. Zacznij spokojnie, w zależności od tego jak on siezachowa tak prowadź rozmowę. Skoro już wiesz ze nie dasz rady z nim dalej żyć, następny etap rozmowy to uzgodnienia dotyczące dziecka, kto sie wyprowadza i kwestia alimentów. W poczuciu winy on na wszystko sie zgodzi wiec bądź konsekwentna bo za jakiś czas to mu minie i bedzie trudno. Teraz to już tylko kwestia podejścia do rzeczywistości i przyszłości. On wybrał, nikt mu pistoletu przy głowie nie trzymał. Ty tez masz prawo wyboru i nie tańczysz tak, jak on ci zagra. Możesz tez zapytac czy tamta ma męża i ze chciałabyś tez wejść w jej życie jak ona tobie dlatego przy wolnej chwili , masz zamiar wykonać telefon do niego, skóra ona uznała ze moze dawać d**y twojemu mezowi to chyba ty tez możesz przynajmniej do niego zatelefonować-:) na zimno i na spokojnie. To bedzie dla niego szok bo takiej nigdy ciebie nie widział . A potem rób swoje, zabezpieczaj siebie i dziecko, to on ma sie wyprowadzić i co miesiąc płacić alimenty na dziecko i spotykać sie z nim.itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cię zdradzał to już nie kochał wiec róże cię zranił tez ma w d***e, nie kajaj sie przed nim , bądź twarda, po co ci litość , to twoje życie on ze swoim tez robi co chce i nie z tobą je spędza jak ma czas. Kasa na kolacyjki, hotele, telefony. Bierz co twoje i dowiedzenia w sądzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swietna rada goscia 10.03 przynajmniej duma i honor ci zostana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Merkaba,a po slubie nie zdradzaja??? Jestes glupia,czy tylko udajesz kretynke????:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:03 Dobry pomysl, choc przyznam ze to nie jest czlowiek do jakiejkolwiek dyskusji na ten temat. Juz raz mialam podejrzenia w stosunku do niego, to sie wykpił, choc mialam naoczne dowody. Tym razem jednak posunal sie za daleko, bo mam nagranie wideo. Nie chce chama po prostu widziec. Co do jego wyprowadzki to sprawa nie jest taka prosta poniewaz mieszkam z dzieckiem w mieszkaniu komunalnym, ktorego on jest glownym najemca ( po smierci jego rodzicow automatycznie przeszlo na niego), a ja z dzieckiem mamy w nim meldunek tymczasowy do konca czerwca. Poza tym nie mamy slubu, wiec nic nie zdzialam. Chyba ze znasz sposob aby cos zalatwic w tym temacie. Bo pozostaje mi jedynie wynajecie mieszkania, a to bedzie trudne, ciezko bedzie mi zwiazac koniec z koncem caly dochod przeznaczajac na wynajem. A wiadomo, jakie sa wydatki zwiazane z dzieckiem. I taka tu sprawiedliwosc. On zostaje w mieszkanku komunalnym, pracuje, zarabia, a ja jestem uwiazana z dzieckiem w domu i jeszcze musze bulic za wynajem. Zastanawiam sie czy nie isc do urzedu miasta i poradzic sie co w takiej sytuacji moge zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij dupka w jaja, niech spier/ nicza. Jeszcze wroci do ciebie z podkulonym ogonem, wtedy bedziesz wiedziala jak go potraktowac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:18 Dzieki za slowa pocieszenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie mściła, nie ma ze boli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczelabym od skoku w bok, zemsta musi byc. a potem zobaczylabym co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie nie jest wykupione? Jeśli nie jest to zacznij od załatwienia stałego meldunku zanim zaczniesz zemstę. Meldunek to podstawa,jeśli mieszkanie nie jest wykupione to może się cmoknac razem z tym głównym najemstwem. Załatw meldunek a powiem co należy robić dalej,bez meldunku nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:53 Nie, nie jest wykupione mieszkanie, jest komunalne. Ale to on musiałby mnie zameldowac na stale, a tego zrobic nie chce. I nie ma na niego mocnych. Teraz wychodzi na to ze ja musze z dzieckiem wynajmowac, a On? Jeszcze dobrze za soba drzwi nie zamkne a On juz sprowadzi swoja kochanice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiem wam jak ja odegrałam się na moim mężu.. kiedy dowiedziałam się o zdradzie, poczułam jakby mnie ktoś w pysk strzelił. Nic nie zapowiadało, że jest ze mną nieszczęśliwy, a jednak coś go skłoniło do takiego kroku. Kazałam mu usiąść i porozmawiać ze mną. Nie krzyczalam, nie płakałam tylko kazałam mu wytłumaczyć dlaczego to zrobił. Niestety nie poznałam odpowiedzi. Trzy dni się do niego nie odzywalam, nie jadłam z nim przy stole, kiedy on siadam koło mnie, wychodziłam do innego pokoju. Uwierzcie mi dziewczyny, że moja obojętność była dla niego najgorszą karą. Przepraszał, prosił, ja mimo że strasznie dużo mnie to kosztowało, pozostawałam nieugięta. Mało tego, spakowalam swoje rzeczy i na kilka dni przenioslam się do siostry zostawiając go z pustą lodówką, niewypranymi ubraniami. Mój mąż nauczony, że ma ugotowane, wybrane, wyprasowane był zaskoczony takim obrotem sprawy. Cały czas do mnie dzwonił i pisał, ale ja dalej nie dałam się przekonać. Po tygodniu zgodziłam się na rozmowę z nim. Powiedziałam, że wrócę do niego, ale na moich warunkach. Postawiłam twarde zasady, których się trzymam. Nie wiedziałam jak bardzo silna jestem, chyba też dzięki siostrze, która cały czas mnie wspierała. Dalej traktuję go trochę okrutnie. Jestem wobec niego złośliwa, jakbym chciała go ukarać za moją krzywdę. Bo wiecie co? Zrozumialam, że ja bez niego sobie poradzę, a on beze mnie już nie tak bardzo. Postanowiłam dać mu jeszcze jedna szansę, jeśli teraz jej nie wykorzysta, ja od niego odejdę. . Bo my kobiety jesteśmy silniejsze niż nam się wydaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×