Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ON się WYCOFAŁ, możliwe?

Polecane posty

Gość gość

Forumowicze, nie często bywam na takich forach, ale tym razem potrzebuje spojrzenia szerszej grupy kobiet na moją sytuację, której sama nie jestem w stanie pomyślnie ocenić. Pomyślnie, więc i racjonalnie. Krótko mówiąc: było wspaniale, były wspólne plany i nagle on milczy, jakby zaszył się w swojej jaskini. Dla mnie oczywiście wygląda to tak, jakby mu się "odwidziało" bycie ze mną. Dodam, że oboje jesteśmy po 30stce i poważnie myśleliśmy o wspólnym życiu. Wiele razy to ja byłam tym kubłem zimnej wody, który oblewał jego entuzjazm, tymczasem... nagle on milczy i woda w ustach, choć dobrze wie, co do niego czuje i jak zależy mi na tej relacji.... czy można aż tak się rozminąć w ciągu chwili, rozmyślić? chciałabym również usłyszeć opinie Panów na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz co masz o tym myśleć? Smutne że w tych czasach kobiety sa takie bezmózgie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadnę. To jest rozwodnik alimenciarz? Oni tak mają, opowiadają bajeczki żeby zdobyc kobietę a gdy ta już myśli poważniej o założeniu rodziny i własnym dziecku to taki znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ,to jej żonaty kochanek nagle dostał olśnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytam co mam o tym myśleć. Pytam czy zdarzyło się komuś być w takiej sytuacji i jak na to mogę ewentualnie zareagować. Pozwolić milczeć czy zadawać mu pytania. Nie chce wywierać presji. Wiem ze niektórzy potrzebują czasu na przemyślenia. Z drugiej jednak strony to nie szaleństwo nastoletnich hormonów. Oboje jesteśmy dojrzali. PS. Ani rozwodnik ani żonaty. Znamy się już trochę i własne rodziny również wiec proszę o sensowne komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej czekac, choc to cholernie trudne. A jak wszytsko wroci do normy - wtedy porozmawiac o tej sytuacji. Ponoc mezczyzni musza te swoje jaskinie raz na czas odwiedzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś tylko napisał ze nie ma nastroju do rozmowy. Odpisałam, że rozumiem i zamilkłam. Odpisał: dziękuję. Odezwę się wkrótce. A ja tu siedzę i w głowę zachodze (: ale nic, dam mu ta przestrzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj, to jest dojrzałe podejście. Wiem, ze to jest bardzo ciężkie, ale przyjdzie czas na rozmowy. Ewidentnie musi coś w sobie "przeżuć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
Ja w takich sytuacjach po prostu się pytam czy wszystko jest w porządku, czy martwi się czymś, czy coś się stało. Mówię mu, że jak chce to zawsze może ze mną pogadać i ja wysłucham. To dawało rezultaty bo przeważnie okazywało się że coś go gnębiło, ja nie dawałam za wygrana i ciągnęłam go za język bo to taki typ że się za bardzo ze swoimi problemami nie wylewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam, że nie ma problemów w rodzinie ani z praca w tym momencie, ani z niczym podobnym bo wiedziałabym o tym. Tymczasem to już 3 dni dziwnego milczenia. Trudne jak cholera (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak długo jesteście ze soba i w jakim jestescie wieku? Jestes pewna, ze np. zdrowotnie tez wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
radze Ci dzielic przez 4 to co mowi Ci facet, dopoki nie poznasz go lepiej bylam w tej samej sytuacji co Ty jeszcze pare miesiecy temu. Spotkalam faceta, wszystko ukladalo sie super, nie mialam cienia podejrzen ze cos moze nie wyjsc, myslaam ze to ten, on tez snul plany na przyszlosc typu gdzie pojedziemy na wakacje, wycieczke, co bedziemy razem robic itp bylo swietnie, az nagle zaczal sie wycofywac, odpisywac zdawkowo, zwklekac z odpisaniem...dzis milczy juz 3ci dzien a ja wiem ze to koniec ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanka miała podobną sytuację i po kilkunastu dniach się odezwał.... ze odchodzi, bo ma inną. nie chce straszyć, ale tak było. kilka miesięcy temu. wszytsko wyglądało podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dlugo sie spotykaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba sam siebie się wystraszył. Ja byłam daleka od deklaracji w czasie kiedy on zaplonal entuzjazmem. Dla mnie tylko trudne do zrozumienia jest jak szybko można zmienić zdanie. To dojrzały i mądry człowiek. Tak przynajmniej czuje. Teraz sama nie wiem. Znamy się 3,5 miesiąca. Wiem że to nic ale fakt ze po 30 trochę inaczej czas mija i myśli się dojrzalej bo wie się czego się chce. To znaczy ja tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Holdujemy podobnym wartościom. Mamy podobne cele i nagle bum. Jakby kamień w wodę. Jakoś to przeżyje, ale może tak w związku bywa. Mężczyźni się boją? Nie czułam takich dobrych emocji u boku mężczyzny juz dawno, wiec jest to dla mnie ważna relacja. W przeciwnym wypadku nie bolałabym nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego sie wystraszyl? nikt mi nie powie, ze jak facet chce byc z kobieta to nie da znaku zycia przez pare dni i wszystko jest ok jesli milczy tzn ze ne mysli o nas faceci sa prosci, nie analizuja i nie mysla tak jak my pisze i dzwoni tzn ze chce byc z nami, jesli milknie to znaczy ze ma powod, albo sie mu odwidzialo albo poznal inna 3.5msc to wcale nie tak duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie. Mężczyźni nie analizują. Jak ma być to bedzie i już. Dziękuję za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystraszył się swoich deklaracji. Może dotarło do niego, że juz nie jest singlem i to nie takie proste, gdy było się nim do 32 roku, tak zrezygnować z wolności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann1611
A moim zdaniem powinnaś poczekać kilka dni, a następnie umówić się z nim na kawę w jakimś neutralnym miejscu i zapytać. Zwyczajnie zapytać co się dzieje. W końcu masz prawo do wyjaśnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekam kilka dni. Co mi pozostaje. Zakładam, że odezwie się wcześniej. Jeśli nie? Smutno. Słyszałam jednak też o takich przypadkach, w których poddanie się i brak walki skutkowały rozpadem relacji. Inni znów twierdzą, że presją niszczy także. I bądź tu mądry (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sie poznaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznaliśmy się przypadkiem na ulicy. Poszliśmy do knajpy na piwo. Ja wówczas spotykałam się z pewnym mężczyzną (X), krótko mówiąc idealną partią na męża, ale nie czułam nic... tzn, nie czułam zakochania. Biłam się z myślami, czy dalej to ciągnąć. X miał wszystko co potrzebowałam, prócz tej iskry w oku. Na tego (Y) wpadłam na ulicy. I zaczęliśmy rozmawiać. Zero podtekstów, oczekiwań. Jak zaczęliśmy, tak gadaliśmy do dwóch dni temu non stop niemal. Po prostu bum! strzała amora. Nigdy nie przeżyłam tak silnych emocji, takiego.... Zakochania. I on sam mówił o sobie to samo. Tamtego dnia rozstaliśmy się o 5 rano, a przysłowiowo mówiąc wyszłam tylko do sklepu. Nie było wspólnej nocy, było po prostu porozumienie, potem karaoke potem genialna zabawa we dwoje. Odprowadził mnie do domu i koniec. Nie pisałam pierwsza, Y się odezwał jako pierwszy, bo nie spodziewałam się nic po tej znajomości (w znaczeniu nie chciałam nic planować, to był przypadek). Ale po drugiej randce oboje powiedzieliśmy sobie, że coś więcej wisi w powietrzu. Z X już się nie widuję. Oboje uznaliśmy, że to nie było to. Natomiast Yto historia jak z bajki, dosłownie jak z bajki. Dlatego dziwi mnie to jego milczenie teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. padło hasło, że nie daje znaku życia. Jeśli chodzi o to, to daje znaki życia. I tylko tyle. Typu: jestem tu i tu. Amen. No i ten ostatni sms dziś przed południem: nie mam nastroju do rozmowy, podczas gdy do tej pory był znacznie bardziej wylewny. Nie przesadnie, ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze cos sie wydarzylo, poczekaj troche..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak - daj mu "przestrzeń", czekaj, nie naciskaj, nie mów o tym czego ty chcesz - w końcu świat kręci się wokół niego a ty i to co czujesz nie obchodzi nikogo, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak znaleźć złoty środek? Czy jest jakiś mężczyzna, który potrzebował odsunąć się od kobiety, aby zrozumieć, że to ta, czy to nie działa w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna!w momencie...tacy sa faceci wiem cos o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×