Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Opóźnienie rozwojowe trzylatka. Czy to już wyrok?

Polecane posty

Gość gość

U mojej córci zdiagnozowano ogólne opóźnienie w rozwoju:-( Niewiele mówi, nie zawsze chce pokazywać obrazki, niekiedy ma problemy z koordynacja, nie wykonuje wszystkich poleceń, mimo, że rozumie co się do niej mówi. Autyzm został wykluczony. Czy jest jeszcze szansa, że córcia nadrobi opóźnienia? Dodam, że od pół roku chodzimy na różne terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W glowie mam pełno czarnych myśli :-( Tak bardzo się o nią boję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że ma szansę nadrobić. Może być tak, ze zanim pójdzie do szkoły będzie wszystko ok. Czasami opóźnienie jest wstępem do przyszłej diagnozy, ale myślę , że Twoja córka podobnie jak wiele innych opóźnionych w rozwoju dzieci dogoni rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bardzo się o nią boję :-( Do 1,5-2 roku życia rozwijała się całkowicie normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest szansa - wszystko zależy od diagnozy i terapii. Jeśli nie wiecie co jest właściwie przyczyną, to utrudnia sprawę, ale przecież będziecie ją jeszcze badać i stymulować. Tak naprawdę każde dziecko jest inne i nie da się przewidzieć jego rozwoju w wieku 3 lat, a jeśli jeszcze jest to dziecko ktore nie rozwija się prawidłowo - to nic nie przewidzisz. Istnieją dzieci które np. w wieku 8 lat zaczynają nagle mówić pełnymi zdaniami (po latach głębokiego autyzmu) lub dzieci z zespołem Downa, którym zmierzono upośledzenie jako znaczne - a które potem mają skok rozwojowy i zbliżają się do umiarkowanego. Albo niestety odwrotnie - sukcesy, postępy i nagle regres. Róbcie co w Waszej mocy i nie poddawajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, diagnoza "opóźnienie w rozwoju" jeszcze nic nie mówi o przyczynach, a tak bardzo chcielibyśmy to wiedzieć, żeby móc jej najlepiej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama piszesz że nie wykonuje poleceń mimo że ROZUMIE co się do niej mowi. Może po prostu nie chce wykonywać narzuconych jej poleceń. Dziecko to nie tresowana małpka. Na mowe pełnymi zdaniami też jest jeszcze czas. Obserwuj mała po prostu w luźnej zabawie. Ja nie widzę w twoim opisie niczego niepokojącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh, twoja trzylatka jest chyba typowa. Moja córka też "nie wykonuje polecen" :-D bez przesady. Jeśli mała wszystko rozumie co się do niej mówi to gdzie tu opóźnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oczywiście musiały się wypowiedzieć ekspertki z kafe... autorka napisała o tym co widzi, ale to jest oczywiste że nikt nie diagnozuje opóźnienia w rozwoju dlatego że dziecko nie chce wykonywać poleceń- tylko dlatego ze nie potrafi. Zakładam że małą widział już niejeden psycholog czy terapeuta i z palca sobie nikt nie wyssał diagnozy... Autorko, głowa do góry. Szukaj na razie możliwości gdzie się da, na pewno staraj się o wwr dla córeczki. Ważne jaka dokładnie jest diagnoza- jeśli na papierku będzie lekkie upośledzenie umysłowe, to małej należy się też orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Nie przestrasz się że jedno i drugie brzmi koszmarnie- w praktyce oznacza to tyle że dziecko może uczęszczać do dowolnej placówki, tylko ta ma obowiązek spełniać wymagania z orzeczenia- np. zorganizować opiekę, specjalne zajęcia z psychologiem, terapeutą, brać poprawkę na trudności małej- np. to że potrzebuje więcej czasu na dane zadanie albo ma problem z pewnymi czynnościami i trzeba jej inaczej wytłumaczyć. Przy dobrej, intensywnej pracy w tym wieku naprawdę bardzo dużo jest do nadrobienia. Nie, opóźnienie rozwojowe nie jest żadnym wyrokiem, przy odpowiednim wsparciu nawet dzieci z poważnymi problemami są w stanie naprawdę świetnie funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, córcię widziało troje różnych psychologów. Terapeuci też popierają ich tezę. Czuję się po prostu zalamana:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio ogólnie mam uczucie, że młodej dolega coś fizycznie. Codziennie budzi się około północy z krzykiem, zaczyna postękiwać. Juz probowalismy robic jej masaze brzuszka, nozek, robilismy cos do picia itp. Niewiele to pomaga:-( Jeździmy z nią po różnych specjalistach, ale nikt nie potrafi nam powiedzieć z czego to wynika:-( Córcia oczywiście też nam tego nie powie:-( Czuje się wykończona :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do upośledzenia umysłowego, to psychologowie stwierdzili, że to można stwierdzić dopiero po ukończeniu przez dziecko szóstego roku życia, ponieważ do tego czasu rozwija się inteligencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocieszanie jest miłe ,z jednym wyjątkiem-gdy nas to nie dotyczy. Przed tobą wiele badań żeby mieć w miarę przybliżony obraz zdrowia dziecka, sami psycholodzy nie są w stanie postawić diagnozy o przyczynach i dalszym leczeniu dziecka. Pisze tak z własnych przebytych wraz z dzieckiem badań,wizyt,rehabilitacji itp. Doradzanie przez osoby które znają temat ze słyszenia,lub piszą tylko żeby komuś dokuczać jest nie stosowne . Nie jesteście w stanie wyobrazić sobie ciągłych problemów jakie występują dla rodziców wychowujących dziecko niepełnosprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest ogólnie dzieckiem zagadką. Czasem nie wykonuje prostego polecenia, a innym razem jak widziała, że mialam śrubokręt i wymieniałam baterie w dekoracji swiatecznej, pobiegła do swojego pokoju i przyniosła dawno nie używaną grająca książeczkę, która nie działała, ponieważ baterie były wyczerpane. Ona ja odwrocila i pokazywała na śrubki, która przykrecona była klapka przy bateriach. Ona chciała żebym wymieniła jej baterie, zeby ksiazeczka znowu grała. Ona nigdy wcześniej nie widziała zebysmy tam coś wymieniali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, te ciągle problemy, niekiedy poczucie bezradności i momenty zwątpienia - te uczucia są mi bardzo bliskie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przede wszystkim staraj się nie traktować diagnozy jak wyroku. Chociaż to przyjdzie powoli- chyba każda matka której dziecko rodzi się pozornie zdrowe broni się rękami i nogami przed przyznaniem że nie jest takie. Że nie do końca mądre, sprawne, poprawnie funkcjonujące. Że to świat niedobry, że przecież nie wszystkie dzieci muszą być pod linijkę i rozwijać się dokładnie tak samo. Podsycają to takie komentarze jak powyżej, dziwnym trafem ciągle ze strony ludzi którzy nie mają tak naprawdę żadnej fachowej wiedzy- rodzice słyszą że przecież dziecko ma jeszcze czas, że psycholodzy to sobie wymyślają żeby mieć zajęcie, że synek kuzynki sąsiadki nie mówił do czwartego roku życia a teraz wygrywa turnieje szachowe, że rodzice sobie "szukają problemów" zamiast się cieszyć ze zdrowego dziecka, albo mają chore ambicje i oczekują od dziecka za dużo. Jak do tego dojdzie często gęsto taka sama postawa ojca dziecka, to rzeczywiście ciężko z tego wyjść- matka ma wrażenie jakby to ona swoim podejściem "skazywała" dziecko na diagnozę i bycie "innym". A to tak nie działa. Twoje dziecko ma problem- tym trudniejszy do zdiagnozowania że nie mówi, ale komunikuje się, a to też bardzo ważne. Potrzebuje pomocy i tą pomoc ma szansę dostać teraz. Efekty wcześnie wprowadzonej, kompleksowej terapii i pracy z dzieckiem są naprawdę nie do przecenienia. Diagnoza nie jest wyrokiem, wbij to sobie do głowy, a pójście po nią i uzyskanie jej nie jest skazywaniem dziecka na bycie tym gorszym. Twoje dziecko jest takie samo, ma takie same problemy bez względu na to czy ma papierek, czy nie. Ale ten papierek może stanowić furtkę do tego żeby mała miała wsparcie które ją popchnie do przodu- nawet jeśli na wyrost. Nie martw się, nikt nie przeoczy postępów dziecka, nikt nie będzie chciał żeby utknęła w martwym punkcie- stwierdzenie problemu to impuls do działania. Robisz to żeby jej pomóc i tak trzeba. Nie da się pomóc jeśli sama siebie oszukujesz że wszystko jest dobrze i dziecko nie potrzebuje wsparcia. A nie chodzi o to co myślą inni, a nawet ty sama, tylko o jej przyszłość. Zawsze można zrobić ponowną diagnozę po postępach, i żadnemu dziecku nie zaszkodzi też praca z logopedą, terapeutą, psychologiem. A twojej córeczce może być to niezbędne teraz, i może sprawić że za 2-3 lata różnice w grupie rówieśniczej będą praktycznie nie do wyłapania. Ale jeśli teraz nie będzie miała pomocy, to na etapie szkolnym, kiedy kontakty społeczne zaczynają być naprawdę ważne, będzie jej o wiele trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staramy się robić wszysto co w naszej mocy, żeby jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy są jakieś inne objawy (nawet zupełnie odległe od kwestii rozwoju umysłowego), które mogą wskazywać, że problem może być związany z jakaś chorobą? Jakieś cechy wyglądu, budowy, jak wygląda np. odporność, czy ładnie gaworzyła itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyglądała nauka jedzenia, picia ze szklanki? Ile dokładnie mówi córka i jak bardzo wyraźnie? Czy był badany słuch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córcia w ostatnim roku ciągle chorowała-przeziębienia, 2 razy angina, zapalenie ucha środkowego, ogólnie mówiąc słaba odpornosc. Praktycznie co drugi tydzień chora:-( Ostatnio jest trochę lepiej. Przez jakiś czas miała problemy z uchem środkowym, na szczęście obyło się bez operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o jej budowę to jest dzieckiem dużym jak na swój wiek, nie ma u niej jakichkolwiek dziwnych cech wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mowa? Jak bardzo jest opóźniona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córcia gaworzyla, później nastąpiła zupełna pauza(mniej więcej wtedy gdy miała problemy z uchem srodkowym). To byl okres, gdy przestała tez reagowac na swoje imię. Poprawa nastąpiła po wyleczeniu uszu. Szybko nauczyła się pić że szklanki, zawsze jednak wylewane resztę picia na siebie lub na podłogę - taka forma zabawy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ona chodzi do przedszkola? przepraszam jak już pisałaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mowa jest nieciekawie. Mówi kilka slow: mama, tak, nie, Rudi (imię naszego kota). Zdarzyło się, że ku naszemu zaskoczeniu powiedziała "jak super", "daj mi", "daj to", ale to były sytuacje jednorazowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym mowa, to raczej takie gaworzenie:-( Tak, chodzi do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na szybko, to wygląda z opisu na to że nie jest jakoś bardzo opóźniona, nawet nie wiem czy opóźnienie to nie za mocne słowo...może po prostu czasowo zaburzył się rozwój, bywa...Wiesz wcale nie rzadko można teraz spotkać dzieci w tym wieku podobnie się zachowujące, moim daniem to dopiero na 5 latkach zaczyna być widać jak na prawdę z tym rozwojem jest... jak już było napisane, poświęcaj jej dużo czasu, porządna terapia i na pewno będą szybko postępy... Przecież nie brakuje nawet dziec,i które przez pierwszy rok, dwa w szkole bardzo słabo sobie radzą, a później są wzorowymi uczniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jedzenie? Czy miała jakiekolwiek problemy, czy ulewala, ksztusiła się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co panie mówią, jak zachowuje się w przedszkolu, chętnie do niego chodzi, co sama zaobserwowałaś, jak jest w grupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, z jedzeniem nie miała problemów, nie krztusila się, nie ulewala. Lubi chodzić do przedszkola, szuka kontaktu z innymi dziećmi, ale nie umie się z nimi komunikować. Panie z przedszkola opowiadała, że często bierze jakieś dziecko za rączkę i próbuje je za sobą ciągnąć, żeby mu coś pokazać. Nie wszystkim dzieciom się to jednak podoba, więc zaczynają mówić, że nie chcą tego, niestety nasza córeczka nie reaguje na ich protesty. Często też nie reaguje na zakazy przedszkolanki lub śmieje się i robi coś na przekór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×