Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam i nie mialam no ale

Po co wam zwierzeta domowe?

Polecane posty

Gość nie mam i nie mialam no ale

jakie z tego sa , patrzac racjonalnie, korzysci, pozytywy?? wytlumaczcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racjonalne? jak mozna od domowych futrzakow oczekiwac racjonalnych korzysci?? zwierzeta to przede wszystkim ogrom milosci i radosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre pytanie po co mi
trzy koty i pies? darmozjady pieprzone ale jakie kochane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przygarnęłam psa bo czułam się samotna. Mam jeszcze chomika,żółwia i kota. Gdybym mieszkała sama to pewnie byłabym jak Violetta Villas :) Można czerpać z tego wzajemne korzyści. Ja mam się do kogo przytulić a one czują się kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest takie samo pytanie jak: po co Ci dziecko, po co Ci mąż, po co Ci samochód? Wszystko trudne w utrzymaniu i czasem na maxa wkurza, ale ile daje radości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina ze szczebrzeszyna
my z kotem marianem pijemy razem drinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zadzwon na infolinie
i sra po kątach na dodatek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wiecznie głodnego kota :) Siedzi zawsze koło lodówki i liczy na to, że dostanie za każdym razem jedzenie jak ktoś ją otwiera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu świetne pytanie :|
AUTORZE, Jeżeli tego nie rozumiesz i zadajesz takie pytanie, sadzę, że odpowiedzi równiez nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam i nie mialam no ale
nie besztajcie mnie od razu, ja serio pytam, taka mnie refleksja naszla,ze chyba wiecej zachodu i roboty przy zwierzetach niz radosci z nich, p84--- po co Ci dziecko, po co Ci mąż, po co Ci samochód? no chyba nie powiesz,ze zwierze zastapi czlowieka i mozesz go wychowac,pogadac z nim ,cos wspolnie porobic, pomoc sobie nawzajem? samochodem pojade, a zwierzakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam i nie mialam no ale
jaka milosc,jaka radosc?z czego? nie krzyczcie,serio pytam,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, zwierzatka to kasa,koniecznosci sprzatania im/wyprowadzania/karmienia/brania ich na wakacje-lub szukanie zastepcy ze zwierzeciem nie pogadasz,ono ci nie pomoze,nie ogladniecie razem filmu,nic, ono nic ugotuje obiadu, wymaga pelnej obslugi 24/7/365

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyrty
moj tak samo, tylko uslyszy ze lodowk asie otwiera i juz leci ;) albo mialczy przy szafce ze swoim zarciem, poza tym jest wszystkozerny, je ser zolty, ciastka albo jak ktos zupy z talerza nie doje to on konczy ;) lazi po barierkach na balkonie i zdarzy mu sie spasc, na razie bez urazow na szczescie :) wejdzie w kazda dziure, rozkopuje ziemie z kwiatkow, lize mnie po nosie i drapie po rekach, jest glupi jak but, ale i tak go kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak Ty ale ja przy swoich zwierzakach nie musze sie napracowac moj kot jest bezproblemowy, z psami troche gorzej ale tragedii nie ma - a radosci z nich mam tyle ze hoho, nie wybrazam sobie zycie bez zwierzakow w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zadzwon na infolinie
moj ostatnio wskoczyl do lodowki jak ja otworzylam :D hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy wszystko co masz w domu musi być użyteczne? Musisz to przeliczyć na korzyści? Sytuacja z wczoraj: mój kocur w okolicach 23:00 zebrał się na zabawy- galopując radośnie przewalił wazon, podeptał kwiaty, zalał wodą pilota, poślizgnął się na tym co wylał i sunąc po mokrej ławie zatrzymał się na laptopie. Myślałam, ze wyjdę z siebie i stanę obok. Kiedy kładliśmy się spać przyszedł, położył mi głowę na ramieniu, sam się mocno wtulił między nas i mrrruczał wniebogłosy. Nawet nie potrafię się wkurzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt domowych. Zwłaszcza bez psa. Są przekochanymi stworzeniami i przynoszą wiele radości, zwłaszcza jeśli są właśnie dobrze wychowane, wyszkolone. Poza tym w moim przypadku to również hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też wskakuje do lodówki :) Albo jak robi się np pierogi to koniecznie musi usiąść w mące. Zjada swoje jedzenie i psa, bo też mamy. Kot waży 7kg przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, ty chyba nie lubisz zwierzat, co? i najpewniej zadnego nie masz ale to dobrze, przy tobie by nie bylo szczesliwe. bo ja wiem, czy tak duzo roboty przy nich? sypanc zarelka, sprzatnac kuwete (koty), wyjsc na spacer (pies) - to sama frajda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zadzwon na infolinie
a ile mruczenia w podzięce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polly84 - :-D :-D :-D sie ubawilam, normalnie juz to widze :-D i dokladnie, nie mozna sie nawet na te futrzaki zloscic bo przyjdzie taki, przytuli sie no i juz, cala zlosc mija :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka milosc,jaka radosc?z czego? nie krzyczcie,serio pytam,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, zwierzatka to kasa,koniecznosci sprzatania im/wyprowadzania/karmienia/brania ich na wakacje-lub szukanie zastepcy ze zwierzeciem nie pogadasz,ono ci nie pomoze,nie ogladniecie razem filmu,nic, ono nic ugotuje obiadu, wymaga pelnej obslugi 24/7/365 o o duzo mnie nie kosztuja, 30 euro wydaje na psy miesiecznie, 9 euro na jedzenie dla kota + 4 euro na zwirek brylacy czy jak to sie tam pisze, raz na 3 miesiace wydajemy ze 20 euro na pipety - sprzatanie nie kosztuje wiele, karmienie rowniez nie, na wakacje ich nie zabieram, a zastepcy szukac nie musze, rozmawiam ze swoimi zwierzetami i ogladam z nimi filmy :P moj kot lubi gapic sie w tv, nie wymagaja pelnej obslugi - psa mam na dworze, je 2 razy dziennie, wpuszczam go do domu co jakis czas, lezy na swoim miejscu i mi w niczym nie przeszkadza, kot wychodzi na dwor 3 razy dziennie - ma swoje drogi, przychodzi sam, zalatwia sie w swojej kuwecie, sam wyciaga sobie jedzenie, nie skacze mi po meblach, niczego nie rozwala, bawi sie swoimi zabawkami ewentualnie ogonem od psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polly to oznacza że pojawił sie u Was kolejny kotek? :):):) My na wiosnę "spodziewamy się" suczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gndkka
żeby kupować im żarcie i sprzątać po nich podobnie jest z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zadzwon na infolinie
kotek z różowym noskiem 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie- tak, wzięliśmy 5- miesięcznego bezdomnego biedaka, który na drugi dzień po przyjeździe postanowił: a) że będzie spać tylko i wyłącznie na poduszce w naszym łóżku, w pozycji w poprzek. b) że każdy posiłek spożywany odtąd w tym domu musi być najpierw skosztowany przez kota, ew. musi zamoczyć w nim nogę. c) zabawy odbywają się głównie 22:00- 01:00 oraz 04:00- 06:00. W dzień kot śpi i należy to uszanować. d) W okolicach 06:00 kot musi dostać pierwsze jeść, a domownicy powinni stać i oglądać jak je, w przeciwnym razie- wycie i wzywanie. e) najlepszą zabawą jest strzelanie z piachu z kuwety i patrzenie jak daleko na panele poleci oraz roznoszenie drobnych sprzętów RTV, pilotów, telefonów w różne części domu, a następnie domownicy muszą je znaleźć. A taki był biedniutki zahukany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest jak dyskusja o tym czy wierzyc czy nie wierzyć w boga. albo o tym czy lepszy jest kolor niebieski czy czerwony. ilu ludzi, tyle opinii, każdy żyje jak chce i ma swoje potrzeby. ja marze o 3 kotach, psie, szczurze i rybkach. nie utrzymam takiej gromady. ale to moje najśmielsze marzenia. ograniczyć je mogę, ale nie zrezygnuję ze zwierzaka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dostajecie w prezencie myszy? :D Mój przynosił codziennie po jednej, zwykle żywe. Puszczał w domu i szedł do lodówki po nagrodę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam mieszkanie, ale kocur mojej mamy, która ma dom z ogrodem przynosił myszy, po czym zjadał je demonstracyjnie w oknie drzwi balkonowych zostawiając główki. Taką ma bańkę. Przyznam, że dość upiornie to wygląda- znajoma mojej mamy wlazła w taka główkę szpilką a jej mina na widok tego, co właśnie zmiażdżyła- bezcenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×