Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość małpa2

Podstawowe pytanie: Karmisz piersią?

Polecane posty

Gość gość małpa2

Kogo bym nie spotkała, czy to z rodziny czy sąsiadka czy koleżanka znajoma kazdy pyta czy karmię piersią. Po narodzinach dziecka dzwoniła do mnie ciotka z która widzimy się raz na rok, oczywiście podstawowe pytanie czy karmię piersią, odp że tak ale dokarmiam również sztucznym. Tą samą ciotke spotkalismy na żywo przedwoczraj i znowu pytała czy karmię. Wychodzimy na spacer i 9/10 osób w rozmowie pyta mnie czy karmię piersią i jest to praktycznie pierwsze zadawane pytanie. Tak mnie to wkurza, no i nie daje po sobie poznac bo jest mi przykro. Bardzo chciałam karmic ok roku albo chociaż pół ale miałam mało mleka, karmiłam tylko 2 mies przy czym też dokarmiałam. z czasem laktacja zanikła całkiem, od kilku tyg karmie tylko sztucznym. Nie to chodzi ,że mam jakies wyrzuty ale szkoda mi ze tak krótko mogłam karmic. Dlatego juz mam dosc pytań o karmienie i opowiadania. was tez tak kazdy pyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mnie też pytają
ae mi to nie przeszkadza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo tak. Skąd ja to znam. Taka babka z osiedla, z którą praktycznie wcale nie rozmawiam pyta : karmisz butlą, że dziecko takie duże? Czy cycem? Haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio spotkałam na mieście znajomą, która niedawno urodziła. Tyle się naczytałam na tej kafeterii o karmieniu piersią czy niepiersią, ze było to pierwsze pytanie jakie pojawiło mi się w głowie... przemyślałam to i doszłam do wniosku, że odpowiedź wcale mnie nie interesuje więc pytania nie zadałam :) wydaje mi się, że ludzie o to pytają, bo wszędzie się o tym słyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie o to chyba tylko pediatra pytal ;). nikt znajomy sie nie wchrzanial. w rodzinie wiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na pytanie "Karmisz?" odpowiadałam "Głodzę!" i tym ucinałam takie pytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość małpa2
no własnie dajcie jakkies krótkie aczkolwiek grzeczne odpowiedzi zeby pozbyc sie natretnych pytan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, karmię piersią, mąż uwielbia chwile, kiedy maleństwo do piersi przystawiam, a ja? w tym momencie czuję się naprawdę matką - tworzę cudowną, obustronną więź z dziecięciem. Cud rodzicielstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmię piersią, ale mnie też te pytania wkurzają. Już jak w ciąży byłam to się dopytywali jak będę karmić. Po którymś razie już nie wytrzymałam i na pyt. czy będę karmić piersią odpowidziałam, że nie - nogą. Nie wiem, czemu akurat ten aspekt wszystkich dokoła interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te pytania w większości denerwuje matki takie jak ty które nie daly rady karmić piersią lub nie chciały lub z innych powodów karmily mm. Jak się mnie ktos pyta to po prostu odpowiadam tak karmie. Podobne pytanie może być jak rodziłaś naturalni le czy cc. Zwykla ludzka ciekawość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie zwykła ludzka ciekawość... wy (nie karmiące piersią) jesteście jakieś przewrażliwione w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mnie te pytania nie robiły wrażenia , nie przeszkadzały mi. Jak ktoś zapytał po prostu odpowiadałam, że karmię mm i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co was sie mają pytać? o numer buta dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie tez tego nie rozumiem ,masz jakis problem autorko?Co w tym pytaniu dziwnego?Widze ze wiekszosc matek na kafe ma jakis uraz:D A do tej pani co mowi ,ze glodzi glupszej odpowiedzi nie slyszalam.Juz to widze ,znajoma sie pyta :KARMISZ PIERSIA a ty na to nie :GLODZE. :DWcale sie nie dziwie ,ze kogos zatyka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejne pytanie to: a mocno popękałaś? Też z ciekawości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co jest dziwnego w pytaniu: czy karmisz piersią? odpowiadasz: tak karmię albo nie karmię mieszanką. faktycznie te niekarmiące jakieś przewrażliwione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszej rodzinie wszystkie staramy się karmić piersią, ale moja siostra nie mogła. Wszyscy dopytywali się jak wobec tego karmi niemowlę. Odpowiadała krótko - na okapie kuchennym wiesza kiełbasę na sznurku, przed dzieckiem kładzie bochenek chleba , dziecku ślina cieknie na widok swojskiej kiełbasy i wpierdziela[to słowo mojej siostry - wówczas już bardzo jej ktoś na odcisk nadepnął] chleb,oczekując, że jakieś pętko spadnie"D Pętko nie spadło, dziecko najadło się suchego chleba i spokojnie zasypia. Autorko, czy musisz się tłumaczyć dlaczego? Nikomu, oprócz mężowi nie musisz się tłumaczyć, z mężem wypadałoby uzgodnić. Jestem zwolenniczką naturalnego karmienia - po to Bóg wyposażył mnie w dwie spore cysterny abym z nich pozwoliła zrobić użytek.Wykorzystuję bezpłatną "mleczarnię", czuję się z tym wspaniale. Ty nie chcesz - nie musisz, ale nie ma powodów do tłumaczenia się z podjętej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nie ośmieszaj się. Nikt nie zapytał mnie nigdy czy mocno popękałam. jest zasadnicza różnica pytać o karmienie a przebieg porodu. mnie pytano tylko czy rodziłam naturalnie i czy karmię. Inne pytania nie padały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, karmię piersią, mąż uwielbia chwile, kiedy maleństwo do piersi przystawiam, a ja? w tym momencie czuję się naprawdę matką - tworzę cudowną, obustronną więź z dziecięciem. Cud rodzicielstwa. W OGOLE NIE ZROZUMIAŁAS TEMATU I PEWNIE NIE PRZECZYTAŁAS TEKSTU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jej sie nikt nie każe tłumaczyć. Pada normalne pytanie: czy karmisz? a tu taki problem. Odpowiedz że karmisz mlekiem w proszku i koniec, nie musisz być od razu niegrzeczna. co wy robicie jakiś problem z niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam takie tematy to utwierdzam sie w przekonaniu ze największy problem z tym że nie karmią piersią mają same nie karmiące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się zastanawiam skąd ta ciekawość odnośnie sposobu karmienia? Mnie to nie interesuje i nie zadaję tego pytania. Pytam co najwyżej jak się dziecko rozwija, czy nie choruje, jak sobie radzi i ewentualnie czy w czymś nie pomóc. Jakoś nigdy nie pytałam o to, jak ktoś karmi i jak rodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd pytania? Bo sposób karmienia świadczy o inteligencji matki a także o jej charakterze. Jak mówi, że jej zabrakło pokarmu albo miała mało wartościowy, to już wiem żeby więcej nie pytać, bo delikatnie mówiąc jest niedouczona albo ćwierćinteligentna. Jak mówi, że chciała ale dziecko wisiało na piersi a ona nie miała obiadu ugotowanego... to wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmię piersia a pytanie o to drażni mnie jak mało co... zwłaszcza od obcych. Naprawde nie rozumiem co komu do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam wypowiedzi mamus kp to robi sie przykro.Sama karmilam i nie uwazam zeby to warunkowalo fakt bycua dobra lub zla matka.Rozbawilo mnie jak ktoras dzieli matki na karmiace mm-cwiercmozgi i te blogoslawione kp.Oczywiste jest ze pani ktora to napisala musi byc mega prymitywem i zakompleksiona osoba.Zobaczycie w przyszlosci ze kp to 1procent w dalszym zyciu dziecka.Jeszcze wiele przed Wami.kp jest cudowne-cudowna jest bliskosc.Jednak to moze poczuc kobieta ktora pokonala trudu laktacyjne.To kwestia kazdej kobiety i spojrzcie na siebie...Z 2strony myslac tymi kat.co panie kp z tego topicu kobiety kp MUSZA ZAWSZE miec zwisajace,oblesne ,puste cycki po skonczonym karmieniu,sa borciuchami i nie zalezy im na wyglafzie.Milo,fajnie??? Na miejscu autorki odpowiedzialabym nie i KONIEC.Z zerowa empatia kobiet piszacych w tym temacie nie ma co dyskutowac.Jak ktoras madra inaczej napisala jak ktos sie zaczyna tlumaczyc obojetnie wlasciwie jak to ona i tak wie swoje-ze ta karmiaca mm to zla matka a ona kp jest prawie Maryja. Soludarnoac kobieca zawsze mnie powala...no coments

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gdybys chciala karmic piersia tak jak napisalas to powinnas zasiegnac najpierw garsc informacji odnosnie laktacji Wtedy wiedzialabys ze chcac utrzymac laktacje i jej nie rozregulowac nie nalezy dokarmiac mieszanka.Z reguly takie karmienie trwa krotko wiec szkoda ze sie nie przygotowalas do tego jak nalezy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmilam piersia rok czasu dwojke dzieci ale tez mnie te pytanie wkurza i smieszy zarazem. Nigdy nie przyszlo mi na mysl aby zadac takie pytanie i dziwi mnie to, ze ludzie o to pytaja. Nie chodzi o to aby kogos urazic ale jest to cos tak malo interesujacego ,ze chyba tylko nudni ludzie o to pytaja :P Mnie bardziej interesuje jak dziecko ma na imie, czy juz sie usmiecha, do kogo jest podobne, czy daje pospac mamie w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmiłam 2 tygodnie, chciałam karmić ale ponieważ miałam cc moja córeczka dostawała w szpitalu butlę i przyzwyczaiła sie i piersi nie chciała ciągnąc traktowała mnie jak smoczek i wisiała 24 godz na dobe a nic nie zjadła jak tylko ją odkładałm natychmiast płakała , żeby jej nie głodzić musiałam i tak dawać mm , a ja miałam problemy z piersiami brodawki zmasakrowane i zastoje non stop zastoje nic nie pomagało ani masowanie piersi ani nic ciągle gorączka 38 czy nawet 39 stopni niewiele brakowało a zrobiłby mi sie ropień w ostatniej chwili dostałam antybiotyk, moja koleżanka też tak miała mały ssał 24 godz na dobe a jej zrobiły się takie zastoje że wylądowała z ropniem piersi na 2 tyg w szpitalu. Jak potem przeszłam na mm to było mi przykro że ciągle ktoś pyta czy karmię piersią były nawet hamskie i nieprzyjemne odzywki że nie karmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd pytania? Bo sposób karmienia świadczy o inteligencji matki a także o jej charakterze. Jak mówi, że jej zabrakło pokarmu albo miała mało wartościowy, to już wiem żeby więcej nie pytać, bo delikatnie mówiąc jest niedouczona albo ćwierćinteligentna. x dosadnie napisane ale taka jest prawda. jak obserwuję świat które mnie otacza to kobiety inteligentne, po studiach, o dobrej sytuacji finansowej karmia piersią. te po ledwie maturze, panie sklepowe itp, konkubiny czy samotne matki karmią mieszanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tam zawsze pytam czy karmisz "świeżą" mamę ze zwykłej ciekawości, dla mnie to normalne pytanie nie rozumiem czym się tak oburzacie. pytam czy karmisz, ile ważyło dziecko, czy spokojne, jak sie czujesz? co jest złego w tych pytaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×