Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwódka 1234

Podział majątku, przyjąć ugodę czy walczyć do końca?

Polecane posty

Gość rozwódka 1234

Od dwóch lat ciągnie się sprawa o podział majątku. W skrócie sprawa wygląda tak- mieszkaliśmy z mężem za granicą, ja pracowałam a jak urodziłam dziecko jakiś czas przebywałam w domu ale pobierałam pieniądze z państwa. W każdym razie każdy grosz szedł na budowę domu w kraju. Działka była męża ale dom od podstaw budowaliśmy i urządzaliśmy po ślubie. Na dzień dzisiejszy jest warty bez działki ok 300 tys. Problem jest taki, że nie widnieję w księdze wieczystej, tylko mój maż. Faktur też za bardzo nie mamy. Mieszkając za granicą braliśmy faktury na kogoś w Polsce (różnych znajomych) i dzieliliśmy się odliczeniem z podatku. Świadkowie męża zeznają każdy zupełnie coś innego, wręcz farmazony w stylu że mąż miał już cement na cały dom przed ślubem itp. Do podziału majątku jest również samochód, kupiony dla mnie przez rodziców, mąż go sobie przywłaszczył jak odeszłam (po prostu zabrał mi kluczyki i dokumenty ) i prawnie mimo tego, że auto jest na mnie nie mogę mu go zabrać. Samochód jest wart ok 15 tys. Na wczorajszej rozprawie, która wyglądała jak licytacja stanęło na ugodzie 80 tys z autem lub 85 tys bez auta. Mój adwokat już przy poprzedniej ugodzie radził brać pieniądze, twierdzi że sprawa jest ciężka. Nie wiem co mam robić, z jednej strony jestem zmęczona tym wszystkim, spotkania z byłym i jego rodzicami są dla mnie stresujące, upokarzają mnie na każdym kroku. A z drugiej nie chcę odpuścić. Odchodząc z domu nie wzięłam nic, nawet pieniędzy z konta czy tego co było w domu a było kilkadziesiąt tysięcy. Od odejścia wynajmuję małe mieszkanko, moim marzeniem jest kupić sobie 2-pokojowe na własność (koszt ok 120 tys). Uważacie, że mam szansę wygrać większą kwotę? Powinnam dalej walczyć czy i tak były mąż oferuje mi dużo? Proszę, doradźcie mi coś bo sama nie wiem co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
były mąż to zakała i śmieć wez 80 tysi i auto nie chodzi pieszo bo tak naprawde kupujesz auto za 5 tysi nie za 15 bierz auto i 80 kapci lepsze to niz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka 1234
Napisałam ten temat w rozwodnikach. Sama nie wiem co mam zrobić. Z jednej strony chcę walczyć, wiem ile włożyliśmy. A z drugiej mam dość... Tylko, że za 80 tys nie kupię mieszkanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinniście dostać ppołowie. Zmień prawnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uwazam bierz pieniadze i nie rujnuj sobie zdrowia kobieto a wiem to nie że sobie tak palnełam ale moja koleżanka przechodziła przez to samo , twoim błędem było to że nie dopilnowałas ustanowienia działki jako współwłasności małżeńskiej a w prawie jest tak, że jesli jego działka i brak twoich udokumentowanych inwestycji to dom jest jego . Moja koleżanka będąc w tym samym przypadku nic nie dostała, została na lodzie z 2 dzieci a dała na dom wszystkie oszczędności życia swojej matki. Ty przynajmniej coś dostaniesz pomimo że nie jesteś włascicielką działki i nie masz udokumentowanych inwestycji na dom.Nie męcz się i nie rujnuj sobie zdrowia psych i fiz, tyle co sie zrujnujesz to później oddasz w lekach i słabej psychice przez co będziesz mniej zarabiać w zyciu.Weź to i skończ sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gotowce je dala? mamusia trzymala w skarpecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy PRZYNAJMNIEJ dostaje? twoim zdaniem nie nalezy sie jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka co dostała od mamy miała na lokacie , dała pieniądze na dom , w połowie go sfinansowała ale działka była zawsze męża jeszcze przed ślubem.Mąż sprzedał dom bez jej wiedzy i wygonili ją z domu z dziećmi, chodziła po prawnikach , była w sądzie wpisywać zastrzeżenia do księgi wieczystej ale nic nie wskórała bo działka była męża i on ma swoje faktury na zbudowanie domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO, TO TEN dom z linku naprawde, no za fajny to nie jest, jesli tak to bierz ile daje ci maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawa jest ciężka i prawnik i tak już coś osiągnął , ma pieniądze .jak sie nie podoba to ma wziąć prawnika który zaśpiewa sobie 50 tysięcy za wywalczenie czegoś dodatkowego ? przecież to sie nie opłaca ekonomicznie czy jest sens robienia czegoś dla idei jeśli ucierpi na tym zdrowotnie i finansowo ? po co ? chęć okazania zemsty ? straci wszystko i zostanie z niej wrak nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka 1234
Linki to wstawiał ktoś kto się podszywa. Nie ja. Nasz dom jest wart lekko 300 tys z działką ok 400. Została budowa zakończona w 2008 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka 1234
Nie chcę właśnie robić nic tylko dla idei. Po prostu chcę wiedzieć czy jest sens walczyć, czy mam o co. Na rozprawie moja propozycja było 100 tys bez auta. Stawka wzrasta no i nie byli przesłuchani moi świadkowie najważniejsi. Ale z drugiej strony spokój psychiczny i zdrowie znaczy dla mnie wiele więcej. Ex ma brata prawnika, doradzają mu, może i mają znajomości w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmiana prawnika nic nie pomoże, to nie są cudotwórcy, którzy z niczego wyczarują dowody na to, że dawałaś pieniądze na dom. Błędem Twoim było to, że nie dopilnowałaś spraw majątkowych od razu po ślubie, czyli wpisanie Ciebie jako współwłaścicielki działki, wtedy dostałabyś połowę wartości całej nieruchomości, a tak co najwyżej możesz wywalczyć część nakładów dokonanych przez Ciebie na nieruchomość będącą faktycznie majątkiem odrębnym Twojego eks męża. Nie warto walczyć dalej, skoro brak dowodów, szkoda nerwów, zdrowia, kasy na prawnika i lat walki. Zobaczysz po jakimś czasie, że było warto pójść na ugodę. Pieniądze to nie wszystko. Ps. Na jaką kwotę jesteś w stanie udowodnić swój wkład w budowę domu???? To też jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błędem Twoim było to, że nie dopilnowałaś spraw majątkowych od razu po ślubie, czyli wpisanie Ciebie jako współwłaścicielki działki, wtedy dostałabyś połowę wartości całej nieruchomości, xxx no patrzcie! a tutaj pełno dziewczyn, które uparcie twierdzą, że papierki się nie liczą tylko uczucie autorka pewnie też z tych co to myślała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka 1234
Tak jak pisałam faktury były brane na różne osoby, ja jestem w stanie udowodnić swój wkład na niższym poziomie niż ugoda niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz.. to jest tak na papierkach zbudujesz wszystko, nawet malzenstwo ale nie zbudujesz milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat ja patrzę na całą sprawę w prawniczego punktu widzenia - jestem radcą prawnym - więc pewne sprawy widzę trochę inaczej :) Ale to nie zmienia faktu, że z doświadczenia zawodowego i osobistego wiem, że należy być przygotowanym na każdą ewentualność, ponieważ potem jest płacz i zgrzytanie zębów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jesteś w stanie udowodnić swój wkład na niższym poziomie niż proponowana ugoda, to wg mnie zrobisz źle, jeśli jej nie podpiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wytlumacz mi radco prawny dlaczego w takich sprawach zabijani sa zawsze najslabsi a nie najcwansi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie nikt nikogo nie skrzywdził, kobieta zakochana po ślubie nie myśli o sytuacji prawnej a facet cwaniak wykorzystał to to.gdyby przypilnowała miałaby połowę, co za problem ? i tak autorko masz nieźle bo moja koleżanka dostała zero a włożyła pieniądze w budowę domu. Naiwna ale cóż, facet ją wyrolował i wyrzucił z dwójką dzieci. i zgadzam się, prawnik to nie cudotwórca, goła nie zostałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama skopałaś sprawę, teraz masz pod górkę. Ja bym brała co jest, bo nie masz jak udowodnić,że włożyłaś w ten dom określoną kasę, czyli połowę.Maż może twierdzić coś zupełnie innego, a ty nie masz nic na swoją obrone. Ten temat to przestroga dla zaślepinoych panien, bo pakują kasę w nieswoje nieruchomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co powstało wczaie trwania związku nawet jak faktury sa na męza jest wasze. Działka nie ale dom tak wiec połowe domu msui ci oddac. Mam podobną sprawe w rodzinie i facet choc dom na jego działce musi zonie oddac połowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mało tego nawet jakby była rozdzielnosc majątkowa to ona nie obejmuje domu ani mieszkania chyba że to kolejne juz mieszkanie. Jedno pozostaje wspólną wlasnością :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka 1234
Przed rozwodem jeszcze mąż przepisał dom na swoją matkę. Bez mojej zgody. Prawnie dom należy teraz do ex teściowej co jest dodatkową trudnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro sąd opiera się na świadkach ty znajdź świadka który zezna że cement kupiony był po slubie :) słowo przeciw słowu. Faktury jakie zakupił po slubie są wspólnym zobowiazaniem. To samo z długami to nic że np facet był włascicielem firmy, która ma długi należności dochodzi się od obojga małżonków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że przepisał na matkę nie oznacza że nie musi spłacać bo dom powstał w czasie trwania związku. Mozna to bardzo szybko podważyć. Macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka 1234
Tak mamy nastoletniego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×