Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pojechałam ze wspólpracownikami na wycieczkę i wszyscy mnie olewali

Polecane posty

Gość gość

jestem nowa i nikt nie chciał ze mną gadać, kobiety zebrały sie w paczkę i łaziły ze sobą , nikt nie próbował mnie poznać , porozmawiać , dlaczego ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
klasyka w dzisiejszych czasach.:o Pracuj z dziećmi, to wszyscy będą chcieli z tobą rozmawiać ;) To było środowisko biurowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, środowisko biurowe, wszyscy sie znali a ja nowa, troche rozmawiałam ale oni mieli swoje sprawy i nie mogli sie nagadać , nawet szłam sama za grupą jakas odseparowana :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziorek
qzwa jak w szkole :) myslalby kto, ze to dorosli ludzie... gdybys byla sexbomba chociaz faceci by cie przygarneli ;) w kazdym razie nie przejmuj sie. to tylko robota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
to 5latki tak robią "będę cię lubić, jeśli..." Jak widać dorośli ludzie mają coś z dzieciarów. Ostentacyjnie okazali ci swoje nieakceptowanie. Ciesz się, ze ci tego nie powiedzieli wprost , bo to się zdarza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boże, dorośli ludzie a jak dzieci :). Buraki. Trudno, musisz jakoś w ich grupkę wejść, albo olać to towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo ją zwolnią a kierownik powie : grupa pani nie zaakceptowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziorek
z drugiej strony nie wiemy jaka to firma, jaka grupa wiekowa i co to za wyjazd. dziwi mnie tylko, ze nie bylo ani jednej osoby, ktora by sie nad autorka zlitowala i wziela ja na przyczepke. zawsze ktos odstaje, ale nie az tak zeby z nikim nie pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestesmy mlodzi, ja mam 35 lat a tamte babki po 40 pare i jedna 28 lat faceci po 40 tce widać było że jednej kobiecie takiej "przodowniczce stada" że wszystkich oddziela ode mnie i jej zależało żebym była na boku a że była duszą towarzystwa to wszyscy się dostosowali do jej wymogu Najbardziej było mi przykro gdy ona opowiadała dowcip dla dorosłych i mówiła tak, żebym ja nie słyszała :O a oni się śmiali po tym juz wiedziałam że nie będe się z nimi przyjaźnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TeklusAnonimus
Do pracy sie idzie pracowac a nie przyjaznic - to raz. a dwa - moze maja powod? moze szefowie wywalili kogos cenionego przez grupe a zatrudnili na to miejsce ciebie? Moze dostalas prace "po znajomosci", albo podebralas miejscowke bratanicy "przodowniczki stada", who knows? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ta dwudziestka ósemka też się już zasymilowała? A ty nawet do niej nie możesz zagadać? A w szkole miałaś swoje towarzystwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o rany najgorsze jest wlasnie jak sie idzie do pracyy i juz jest zgrany zespol .Ja tak mialam i dlugo w tej pracy nie wytrzymalam,,,,odeszłam.... bo na każdym kroku mi dosrywali,czulam sie okropnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta dwudziesta ósemka zna sie z nimi już długo i kumpluje się z tą przywódczynią stada, na dodatek kazali mi usiąść w busie na samym końcu sama , jechałam na końcu sama jak pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w pracy jak jest?? na stanowsisku jestes sama ??ktos z toba gada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziorek
ja pieprze co za bachory :O moze byc tak jak pisze TeklusAnonimus, moze byc tak, ze widza w Tobie konkurencje zawodowa, moze byc tak, ze (jesli jestes atrakcyjna) babki Ci zazdroszcza i chca na wstepie wyeliminowac, moze byc tak, ze wytwarzasz aure niesympatycznosci lub zarozumialosci itp. itd. jedno jest pewne - powod wyrzucenia Cie poza nawias jest. dowiedz sie jaki, a bedziesz mogla jakos z tym walczyc (bo to, ze zrobia z Ciebie kozla ofiarnego to tylko kwestia czasu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
Ja ciebie rozumiem, ale co poradzisz? Jak od pracy się nie odechciewa żyć to już jest dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam w pracy bardo podobna sytuację, z tym, że mnie nie lubią bo nienawidze plotek i głupich smiechów z byle powodu. no i naraziłam sie porzadnie jak wstawiłam się za stazystka. nie prszkadza mi to, mam za to spokoj w pracy, moge sie skupic na swoich obowiazkach i wychodzic o czasie a nie jak oje kolezanki zawsze siedzą 2 godziny dluzej bo wczesniej plotkuja a nie pracuja. wszelkie wycieczki , kolacje i rózne takie olewam- nie mam 15 lat i nie musze na siłę sie przyklejać do stada. uwielbiam tą swoja niezaleznośc. a z kolezankami (prawdziwymi) spotykam sie po pracy i w weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
ta....jak ma kierownika cipę, to ten kierownik ją zwolni i jej powie jak wyżej, że jej ludzie nie polubili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mialam tak ze byla grupka dziewczyn,ale ja staralam sie rozmawiac z nimi ,ale jak ktoś nie chce to nawet na sile sie nie da gadac,, szef chwalil prace,parę miesięcy później szef: ,, no niestety niemam dla ciebie pracy,a dopisal ze trzeba umieć w grupie pracować," wku**il mnie tym bo bylam otwarta na rozmowy pomagalam nawet im,a te paszczury( teraz ich tak nazywam ) niechcialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co jechalas na ta wycieczke? :D Skoro to byla "wycieczka", a nie delegacja to nie byla obowiazkowa. Wolami by mnie nie wyciagneli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak towarzystwo kobiet w pracy, niesnaski, fochy, intrygi, plotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślałam że będzie fajnie , zawsze umiem się zachować w towarzystwie,towarzystwo zawsze śmieje się z moich żartów, dla mnie takie kontakty nie stanowią problemu ja jestem z dużego miasta, te kobiety są z małej wsi , może to jest ta różnica nawet nie miałam okazji porozmawiać bo nikt do mnie sie nie zwrócił , kobieta tzw dusza towarzystwa narzucała tylko swoje tematy i zajęci sobą,planowali kolejne imprezy w mojej obecności nie zapraszając mnie , jakieś buractwo wg mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sie na ciebie wyzygali moralnie. Takie chamstwo teraz panuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co zyskali dzięki temu chamstwu ? bo wydaje mi się że warto poznawać ludzi i poszerzać kręgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie na studiach; na początku bylo niby ok, ale teraz ludzie się ode mnie odsuwają ::O przeanalizowałam to i wyszło mi, że może dlatego że ja nie szpanuję tak jak niektórzy (ale też nie jestem smutna i żartuję!), i jestem 2 lata starsza, ale to też takie pół-wyjaśnienia... (a śmierdzieć etc nie śmierdzę, z takich prozaicznych rzeczy :P, ogólnie jestem zadbana, maluję się, estetycznie ubieram... w sumie to one - tj ta grupka z którą się dotąd zadawałam - są mało atrakcyjne, jedna ma nawet.. wąsy, nie goli ich, nawet ja bęąc zakompleksiona widzę, że sporo się różnię wyglądem, może dlatego?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co sie przejmujesz, tak jest wszedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×