Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

6nika9

Pomóc alkoholikowi

Polecane posty

Jak pomóc alkoholikowi, który nie chce być zdiagnozowany i nie chce podjąć leczenia i jakich kolwiek zmian? Szukam terapeuty, AA, grupy wsparcia, najlepiej na gruncie kościoła katolickiego, w Krakowie lub okolicy. Czy ktoś moze podać jakieś namiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty szukasz dla niego?:) Sama idz do terapeuty. Tam sie dowiesz że najlepszą pomocą jest "nie pomagać" ;) Zajmij sie sobą i swoim współuzaleznieniem a nie ratowaniem dorosłego faceta, który ma prawo ze swoim zyciem zrobić co chce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale idiotka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli alkoholik nie chce się leczyć bo uważa,z ę nie ma problemu to mówiąc kolokwialnie możesz mu naskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TY!, moze egzorcyste zawolaj:) na gruncie kosciola buahahahahaha to ty chcesz ksiedza do pijaka wolac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanowni przedmówcy, zdarzyło się Wam kiedyś pomstowac na znieczulicę społeczną? Czy może pozwalacie na ciche przyzwolenie staczania się kogoś bliskiego? Sięgaliście po telefon na policję widząc, że pijany wsiada za kierownicę? trochę refleksji.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a refleksja jest prawidłowa. Alkoholikowi nalezy pozwolić sie staczać, bo inaczej stworzy mu sie właśnie idealne warunki do picia! Na policję właśnie trzeba dzwonić ale tego nikt bliski nie zrobi w fałszywie pojętej ochronie bliskiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz pomóc sobie, nie alkoholikowi.To jest człowiek dorosły i nie powinien być prowadzony za rączkę.Skoro sam nie widzi perspektyw musisz dac sobie spokój.Alkoholik musi spaść na samo dno,żeby podnieść się,albo zostanie lumpem na zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, jak jemu pomogę, to sama też wyjdę z kłopotów. To zawsze są naczynia połączone. A on nigdy nie upadnie, bo mu podsuwają poduszkę pod głowę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie o to chodzi,żeby m u tej poduszki pod głowę nie ładować. A z jakich kłopotów chcesz wyjść pomagając alkoholikowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam siostre alkoholiczkę przykro mi ale nie da się pomóc jeśli chory tego nie chce. Przerabiałam chyba wszytko i nic z tego nie wyszło. Dopiero jak jej opieka odebrała dzieci, eksmitowano ją z domu do jakiejś zapleśniałej kamienicy, a wcześniej jeszcze wywalono z pracy to przestała. Z perspektywy czasu wiem że moja pomoc tylko szkodziła, wiedziała że zrobie zakupy, zajmę się dziewczynkami itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziele :o ja w ogole nie pojmuje jak mozna zostac alkoholikiem. mam 38 lat i nie jestem abstynentka , lubie dobre wytrawne wino , lubie zimne piwo i wymyslne drinki w letni wieczor ale jak mozna loic nonstop :o jak czlowiek po jednej dobrej imprezie dwa dni do siebie dochodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkoholika jak najszybciej trzeba wysłać na dobre leczenie, mój kuzyn leczy się u http://www.horizon.info.pl/ i widać pozytywne efekty, są zmiany w jego toku rozumowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie zrobię prawie dałam się przekonać pora wziąć się za siebie życzę wszystkim siły i umiejętności dokonywania słusznych wyborów pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×