Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cleo_

porady teściowej i innych na wesoło

Polecane posty

Gość cleo_

Jakie porady otrzymałyście od innych ludzi w sprawach dotyczących wychowania i opieki nad dzieckiem? Jakie porady was rozbawiły, zdziwiły, zirytowały itd I od kogo oprócz wszystkowiedzącej teściowej :P Zacznę ;) Ponieważ mój 15 miesięczny synek jeszcze nie chodzi, ani nie stoi (ONM) itd dostaję regularnie wsparcie od wszelkich możliwych osób znanych, mniej znanych, nieznanych zwanych "wścibskimi" i tak: teściowa! :P - powinnaś nauczyć go chodzić; każda matka uczy swoje dziecko chodzić. Na pytanie "jak" odpowiedź - trzymać za ręce i prowadzać. :D Taaaaa Inni - trzymać w łóżeczku, aż wstanie :D jeszcze inny - za duży jest, powinien mniej jeść :D jeszcze inni - leniwy jest, nie chce mu się; zmusić go trzeba postawić przy ścianie i niech chodzi :D jeszcze inni - wyszkolił was, wie, że ojciec z matką go nosić będą, to mu się chodzić nie chce :D innymi słowy mój syn to leń, manipulant. Najlepiej złoić mu skórę, jeść nie dać i w kącie postawić :D Kto następny? ;) Ps. jeżeli podobny temat już był to przepraszam, starałam się użyć wyszukiwarki, ale niczego o podobnej treści nie znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajowski temat
Byliśmy na święta u babci. Dziecko po godzinie dostało gorączki (wyczułam to ręką). Mówię do męża "Mała ma temperaturę". Na to moja teściowa "Niemożliwe. Pewnie ma ceiplejsze czółko, bo jej się tak bardzo u babci podoba" :D Wzięłam termometr. dziecko miało ponad 39 stopni. Na to teściowa "Na co czekasz? Szybko na pogotwie!" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z koleii mogę opowiedzieć o mojej mamie, nie teściowej. Syn zaczął późno mówić , bo w wieku 3 lat, słowa mamy\" na pewno słabo słyszy\" innym razem \" powinnaś iść z nim do chirurga naciąć mu wiązadełko\" zaznaczę, ze syn od 2 roku życia był pod nadzorem logopedy. W zasadzie mój syn miał juz pełno najróżniejszych chorób, a ja Go źle wychowuję, bo synek, obecnie 5 latek, bije się z rówieśnikami ( zaznaczę, ze są to zwykłe dziecięcy, nieszkodliwe bójki). Gdy córka miała 6 miesięcy, moja mama kazała ubrać jej buty z usztywnianą pietą, żeby dobrze chodziła:D a Ona nawet jeszcze nie umiała sama stać:D:D Latem nie ubierałam córce skarpet, na to moja mama, ze na pewno będzie miała silny reumatyzm:D można by wymieniać i wymieniać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleo abstrachując od teściowej
nie marwi Cie to, że syn jeszcze nie chodzi? Konsultowałaś sie z lekarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że konsultowałam- jesteśmy pod kontrolą odpowiednich instytucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleo abstrachując od teściowej
to dobrze, bo to jest niepokojące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna synowa
chcielismy naszego 3-miesiecznego synka zostawic u tesciowej na godzinke i podskoczyc na zakupy mowie jej ze maly jest nakarmiony tesciowa: ale on bedzie glodny ja: nie bedzie bo dopiero go nakarmilam ona: ale ja mu przygotuje butelke ja: karmie piersią, butelki nie daje ona: ale ja i tak mu przygotuje butelke ja: a skad mama ma butelke? ona: to jak to tak? cvhcesz go u mnie zostawic i nie masz butelki? zakupy zrobilismy innym razem zostawiając dziecko z nianią:) bez butelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajowski temat
Na moje stwierdzenie, że moje 1 roczne dziecko nie je karkówki z grilla, moja teściowa zapytała "A dlaczego? Chuda ta karkówka jest" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będziesz rodzić to pamiętaj żeby brodę trzymać nisko, bo będziesz miała tarczyce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo urodzę
niezły temat! też się uśmiałam! ja co prawda jeszcze nie mam dzidzi (35t.c.) ale "dobre rady" na temat mojej ciąży mnie rozwalały!!!! - nie noś łańcuszków, wisiorków na szyi bo dziecko będzie owinięte pępowiną - nie stosuj toniku do twarzy bo podobno dzieci wtedy rodzą się chore - jedz za dwoje nie możesz być szczupła bo dziecko będzie chorowite i w ogóle tyle bzdur usłyszłam, że miałam już dość. teraz zupełnie zlewam co kto mi mówi, bo nie chce mi się wkurzać. kończy się moja ciąża i wszystkie doświadczone mamusie, teściowe, życzliwe sąsiadki dają mi teraz mnóstwo rad na temat porodu i wychowywnia dziecka, że szok!!!a na wiadomość, że mój mąż będzie i chce być przy porodzie moja mama zareagowała: "co żeby chłop mi w krok patrzył przy porodzie to już jakaś wariacja!" pozdrawiam was wszystkie KOCHAM SWOJĄ DZIDZIĘ!!!!!!!!!!!! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama ostatnio: \"Ty pijesz kawę karmiąc piersią???, no to żebyś się nie zdziwiła że dziecko na narkotyki podatne będzie\".... ręce mi opadły po prostu........ Albo mama: \" czemu jej dajesz tylko kilka łyżeczek tego nowego deserku\" ja: \" więcej nie mogę, bo trzeba najpierw sprawdzić czy nie jest uczulona\" mama: \"na jedzenie dla dzieci??? na to nie można być uczulonym\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliska111
ja sie najwiecej nasłuchałam od ....swojej babci na temat swojego pokarmu.....nic tylko zeby mu butle dac-no to mu przygotowałam a moj synek -majac raptem 2 tyg wtedy jak nie rypnie raczka ta butelke aaz jej wytracił bo sie niespodziwewała udało sie mu to jednym słowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolinkaa
Moja teściowa irytuje mnie tym, ze jak tylko mały się skrzywi to ona twierdzi, że jest głodny mimo ze 15min wcześniej jadł (karmie butlą) . Jak już przetłumacze , że na pewno nie jest głodny to każe mi robić herbatke i w tym przypadku nic nie daje tłumaczenie , że nie będzie pił zaraz po jedzeniu :O Dla świętego spokoju robie herbatke i oczywiście wychodzi na moje ale teściowa zawsze stwierdzi, że łyk zrobił. Oczywiście najlepiej co 0,5 godz. przebierała by małemu pampersa twierdząc, że napewno już jest przesikany:O Poza tym mały miał na początku lekko odstający pępuszek (pediatra mówiła, że się sam wchłonie i tak się stało ) ale moja teściowa uparcie kazała mi wkładać monete i zaklejać plastrem czego oczywiście nigdy nie zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany - dawno sie tak nie ubawiłam :-D Cleo - buźka dla Ciebie i Twojego malucha - mój tez miał lekkie ONM ale ćwiczenia Vojtą zrobiły swoje i mały już raczkuje i staje przy meblach 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliska111
a co myslicie o CZERWONEJ KOKARDCE DO WOZKA????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliska111
moja tesciowa by cały wozek obwiesiła zeby nikt urokow dziecku ie dał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliska111
powiedzcie-skad sie biora takie przesady?ja nic nie przyczepiaalm ale zauwazam u nas na ulicy(podkarpackie)ze przynajmniej w co 2gim wozku widnieja czerwone kokardy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - - - -
uppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale fajne forum
moja tesciowa dzwoniac do mnie jak bylam w ciazy a na dodatek bylam sama bo maz wyjezdzal ,mowila na przyklad jak sie czujesz bo mialam bardzo zly sen.pocieszajace.taki telefon z rana. albo jak mala dlugo nie mogla nauczyc sie robic na nocnik siku to kazala mi ja sadzac na nocniku z gorącą woda ,nie mogla chyba zrozumiec ze to zalezy od psychiki dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale fajne forum
moja tez mi kazala wiazac kokardke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetny topik :) Druga doba życia mojego synka teściowa przyszła do szpitala.Mały podjadł sobie cyca ale i tak płacze,przytulam,zmieniam pieluche i nic.Nadal płacze na to teściowa : ,,to może dasz herbatke jemu??? \" SZOK. Odrazu gały mi wyszły i była cisza.Na to ona :,,a co jeszcze nie może???\" Kolejna historia z herbatka tylko tyle że małe miał gdzieś 7-8 miesiecy.Podaje jemu dla bobasów melise z jabłkiem .Ona się pyta co daje małemu a ja że herbatke.Ona-ale jaka? .a ja że taka i taka.a teściowa wielce oburzona \" tam jest melisa,chcesz by był upośledzony???\" . Takich sytuacji miałam mnustweo więc pewnie jeszcze się odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakima
Lato, upal, moja corcia ma miesiac i idziemy na dwor w samym body, skarpetkach i pieluszce - moja mama"ubierz dizecko bo przeziebisz". I tak co troche, caly spacer, w domu "bo przeciagi" (a skawar taki, ze nawet firanka nie drgnie), w windzie "bo swist powietrza" ...itd Az mala nabawila sie potowek. Przyszla polozna z wizyta, zobaczyla dziecko, ktore na milionowa prosbe i upor mojej mamy ybralam w body z dlugim rekawkiem i nogawkami, mama oczywiscie poprawila kocykiem... polozna jedno spojrzenie i wola - pani przegrzewa dziecko!! Nie zdazylam buzi otworzyc a moja mama "no wlasnie, caly czas powtarzam..." Myslalam ze padne:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D :D :D Kiedyś na spacerze dwie kobiety pokłóciły się prawie ze sobą o to, czy mały był za ciepło, czy za chłodno ubrany (jedna uważała, że za ciepło, druga, że zdecydowanie za zimno). Poszliśmy sobie a one dalej dyskutowały. :D A moja mama to już w ogóle dała czadu; małemu w słońcu włoski błyszczą się w odcieniu rudego; wracamy ze spaceru a moja mama do mnie: \"załóż mu czapkę, żeby te plotkary nie widziały jaki ma kolor włosów\" (że niby ani mój, ani męża) :D Aga* - dzięki 🌻; my także \"męczymy\" małego Vojtą, wrzeszczy strasznie. Ehhhh kto następny? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piekne! Podnosicie mnie na duchu, myslalam ze tylko u mnie tak jest. Jak maly byl malutki, non stop byl temat: dokarmiaj, dokarmiaj dokarmiaj, ja dokarmialam, babcia dokarmiala, prababcia tez i sadze ze ze trzy pokolenia wstecz idac ze ciosem tez dokarmialy. Zaszlam w druga ciaze, jedno z pierwszych pytan mojej tesciowej - ale tym razem to bedziesz dawac dziecku pic :D Litosci... Druga z mega wojen - o butki. Maly nie chodzil, i nie znosil butkow, wiec ubieralam go w cieple skarpetki. Ale od 6 miesiaca dziecko MUSI byc w butach ortopedycznych...No coz...NIE MUSI... I zeczywiscie mozna by dluuuuugo/.... Ale jesczze jedno - maly nie cierpial smoczka. ewentualnie przed snem przyjal, ledwie zasna, wypluwal. tesciowa jak kat stala nad nim i pilnowala, zeby smoka w paszczy trzymal. Po 10 probie wypucia dziecko sie poddawalo, a tesciowa mowi: no, a potem cie bedziemy odzwyczajac. Jak zaczelam przywozic bez smoczka w gosci, to kupila sobie swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heheheheh super ten temat :) Cleo popieram ch.... z kokardkami ;) I niech mi ktoś spróbuje przypiąć do wózka, to mu do czoła na kroplkę przykleję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajny topik :D Moja teściowa, jak mała w wieku około 2-3 miesięcy wieczorami płakała: \"Bo u nas to dawali dzieciom cukier zawiniety w szmatkę, do ssania, dlaczego ty nie dajesz? Albo kostkę cukru nasączoną wódką\" :O no comments Jak mała miała kilkutygodniową biegunkę diabli wiedzą z czego, w wieku 5 miesięcy (sraczka przeszła jak zaczęłam dawać coś innego niż mleko :) ) Teściowa: \"Trzeba dziecku gorzkiej czekolady dać\" Jak powiedziałam, że dopilnuje, żeby przynajmniej do 3-go roku życia dziecko słodyczy do ust nie brało, była w cięzkim szoku: \"jak to, dziecko bez czekoladki chcesz chować?\" Z butami też była batalia - mała jeszcze nie chodziła, ale \"dlaczego jej nie zakłądasz bucików na spacer, przecież wszystkie dzieci mają buciki\" :D Na szczęście moi rodzice nie śmią komentować moich sposobnów wychowawczych. A na teściową nie zwracam uwagi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akcja na sali porodowej,rodziłam z mężem, Dał juz wszystkim znac ze rodzę no i moja teściowa ciekawska małpa przyleciała na porodówkę zeby zobaczyc czy się dobrze czuje jak mi idzie i w ogóle, No i na łóżku leze ja ,po jednej stronie mąż,po drugiej jego mamuska i gadka: Dałam pielęgniarkom pół litra a lekarzowi koniaka,mój mąż ja tez dałem.A ja dostałam bóli i w ryk aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Na to teściowa : to ja tym krowom dałam flache a te Ci nie podały znieczulenia??? Powiedziałam ze dały mi jakąs tabletkę,ale to nie pomogło. Po porodzie jakies 2 dni. Mówię do tesciowej zeby mi z domu przywiozła majtki bo nie nadążam prac tak krwawię i wszystkie brudne. Pojechała i przywiozła ...............................................stringi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Myslałam ze walnę. Teściową to chyba mamy za karę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym piciem to chyba każda z nas się nasłuchała😡 ciągle słyszę \" chce mu się jeść, pić\" niedawno synek biegał po podwórku, a moja mama dawała mu wszsytko co tylko miała do jedzenia i picia ( synek to łakomczuch). Ja do niej, zeby przestała tyle mu dawać jak biega, ale oczywiscie jak do słupa. Synek wszystko po chwili zwrócił:o dobrze, ze nie na stół:p ale na podwórko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×