Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanakasia

Poronienia czy ja dobrze robię biorąc leki na własną rękę?

Polecane posty

Gość załamanakasia

Cześć :-) W przeciągu trzech lat miałam puste jajo płodowe, zakończone łyżeczkowaniem, dwa poronienia i jedną pozamaciczną - wycięcie jajowodu.. :( Po serii badań wyszło że mam mutacje pod kątem trombofilii.. Podczas ostatniej ciąży brałam fraxiparine 0.6, kwas foliowy 15 mg, duphaston i luteinę, witaminy B i pregna plus dla kobiet w I trymestrze. Niestety, poroniłam w 8 tygodniu.. Rozmawiałam wówczas z lekarzem, który powiedział że przy następnej ciąży dodamy do zestawu aspirynę, bądź encorton.. No że w zasadzie coś zmienimy. Odpoczęłam trzy miesiące i wybrałam się do mojego lekarza po zalecenia i zestaw leków. I o dziwo! Lekarz zaproponował mi ten sam zestaw leków, czyli fraxiparine + kwas foliowy 15 mg+ wit B + ogólne witaminy.. Dopytywałam czy na pewno nic nie trzeba dodać, że się nie udało przy tym zestawie.. Nie.. uparł się.. Bardzo się zdenerwowałam, bo z mężem nie zabezpieczaliśmy się w tym cyklu.. I sama na własną rękę zaczęłam przyjmować fraxi 0.6, kwas foliowy 15 mg, witaminy b, pregna plus i kupiłam Acard 0.75 mg.. Dołączyłam acard i nie wiem czy dobrze robię.. Mimo że lekarz nie zalecił.. Oczywiście w następnym cyklu wybiorę się po poradę do innego lekarza, ale to jak się nie uda.. Obecnie jestem w 27 dc dlatego biorę na wszelki wypadek leki.. A swojego lekarza nie chce zmienic.. To dobry lekarz, uratował mnie, badania zrobił.. Dziewczyny, czy ja dobrze robię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten acard to w jakim celu bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
W tym samym celu co fraxiparine, rozrzedzenie, ułatwienie zagnieżdżenia. Czytałam wiele wypowiedzi na temat dodatku aspiryny do leczenia nawykowych poronień i wiele kobiet właśnie utrzymało ciążę z acardem bądź aspiryną. Strony medyczne też dużo mówią na ten temat pozytywów.. Ba! Nawet mój lekarz chciał w czerwcu to dodać..lecz zmienił zdanie.. Chce się złapać jakiejkolwiek nadziei..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne, zawsze czytałam że w ciąży nie można brać leków rozrzedzających krew bo grozi do poronieniem.... poza tym podejrzewam że u was to musi być jakaś inna przyczyna, niezgodność jakaś albo może zakażenie mycoplazmą czy coś niestety u nas lekarze często bagatelizują poronienia i ciężko ustalić przyczynę i traci się czas na diagnostykę z której nic nie wynika trzymam kciuki by wreszcie się wam udało, dużo zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie smutne, tyle kobiet które nie chcą mieć dzieci a wy się staracie i się nie udaje trzymam kciuki za was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też się właśnie wydawało, że rozrzedzenie krwi grozi poronieniem dlatego pytałam o ten acard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
Dziękuję.. Wiadomo, że każde leki szkodzą, że lepiej bez.. Ale ja nie mogę.. Muszę rozrzedzać krew, bo mam mutację w kierunku trombofilii.. Badania na wszystkie plasmy są ok.. Ktoś kto się nie spotkał z problemami immunologicznymi przed i w trakcie ciąży nie będzie rozumiał dlaczego te leki.. Przecież to szkodzi.. A ja chce by mi w koncu cos pomogło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
Nie, nie.. Leki takie mają zapobiec poronieniom właśnie.. Aspiryna plus heparyny często są podawane dla kobiet z nawracającymi poronieniami.. Dlatego tak się tego łapię tylko nie wiem czy dobrze robię.. Nie jestem w ciąży jeszcze ale na wszelki wypadek kłuje się już.. Przypuszczam że w tym cyklu i tak szans nie ma bo prawdopodobnie owulacja była ze strony jajnika gdzie nie ma jajowodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
Nie wiem, po miesiączce zapiszę się do specjalisty z kliniki niepłodności.. Musze zaczerpnąć porady bo już nie wiem czego mam się chwycić.. Czy jest gdzieś na forum osoba lecząca swoje poronienia podobnym zestawem leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym poszla jak najszybciej do innego lekarza, chocby tylko po konsultacje. sama bym sie nie odwazyla brac takich lekow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
Nie no aż tak się nie boję bo fraxiparine plus całą resztę brałam już wcześniej tylko dołączyłam acard.. I to ten niski, bez recepty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja biorę kwas foliowy 5mg acard i duphaston. Acard brałam 1x dziennie od owulacji. Teraz jestem w 8 tc. pierwsza ciąża obumarła. Lekarz z kliniki powiedział, że mogę spokojnie acard brać. Moja kumpela po poronieniu równieź brała acard przy 2 ciąży. Bodajże do 33 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
W końcu pierwsza osoba z tym problemem.. Acard masz dość mocny 5 mg, ale rozumiem że bez zastrzyków. Ja ze względu na fraxiparine 0.6 wybrałam acard 0.75. I mam nadzieję że jakby co to to ma szanse pomóc.. Jak się nie uda to na pewno wybiorę się do innego lekarza. Będę miała czas zaraz po miesiączce po konsultacje. Słyszałam jeszcze o encortonie - ale to steryd już. Musze wziąść wszystko we własne ręce, bo mój ginekolog strasznie mnie zawiódł. W poprzedni zestaw leków po prostu nie wierzę, a że już w tym cyklu się nie zabezpieczaliśmy.. Nie chce czekać z staraniami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
Gość 17.28 bardzo mocno trzymam kciuki za Twoje maleństwo.. Czy możesz mi tu na tym moim wątku raz na jakiś czas napisać jak z dzieciątkiem? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciekawa tematu bo mam ten sam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pangaz
Potwierdzam z ta aspiryna. Tez w pierwszej ciazy bralam pol tabletki dziennie,zeby zapobiec zespolowi antyfosfolipidowemu czy jakos tak. Mowiac krotkomw celu rozrzedzeniamkrwi,zeby nie zatkala malenkich naczynek w zarodku. Mi niestety nic nie dala,ale w drugiej fiazy nie biore i jakos leci,wiec u mnie nie w tym tkwil problem. Reasumujac niemsadze,zeby mala dawka mogla zaszkodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
Też tak właśnie myślę, że nie powinno zaszkodzić. Może też nie pomóc, zdaje sobie z tego sprawę..ale musiałam coś nowego dołożyć bo chyba bym zwariowała.. Chce wypróbować wszystkiego, zrobić wszystko, bym mogła donosić ciążę.. Z zajściem większego problemu nie mamy, zawsze do trzeciego cyklu się udawało, a mam jeden jajowód..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pangaz
Moj lekarz zawsze mowil,ze im zarodek mniejszy tym bardziej trzeba mu pomoc, zwiekszyc maksymalnie jego szanse. Dlatego profilaktycznie zalecil mi m.in. wlasnie te aspiryne,pol tabletki dziennie. Jesli moglaby zaszkodzic to nie kazalby jej lykac,a to bardzo dobry specjalista z ogromna wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
Pangaz - w takim razie łykam acard i mam nadzieję że w przypadku ciąży pomoże..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też myslałam że aspiryny w ciązy nie można, zresztą internet jest podzielony - znajdziecie wiele artykułów o szkodliwości kwasu acetylosalicylowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wysokiej dawce szkodzi. W tej niskiej 0.5 czy 0.75 nie. Powinnien pomoc rozrzedzic krew, heparyna jest na eliminacje zatorow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acard to jest dokładnie to samo co aspiryna/polopiryna czyli kw. acetylosalicylowy tylko w dawce 75 mg a w aspirynie jest 500mg. Nie jest to zbyt mądre brac leki na wlasną rękę ale potem sama do siebie miej pretensje oprócz tego proponuję zmienic lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko po kilku poronieniach jak uda ci się zajść w ciąże to potem naciskaj ginekologa by kontrolował ci szyjkę macicy dodatkowo pod kątem niewydolności. Ja miałam też za sobą poronienie i łyżeczkowanie, a jak w kolejnej ciąży udało mi się przejść ten ciężki pierwszy okres to poroniłam właśnie przez szyjkę bo została uszkodzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez z powodu dwóch poronień bralam acard przez cala ciąże właśnie żeby nie powtawaly mikrozakrzepy i żeby ciaza nie obumarla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbadaj sie pod katem celiaki bo czesto powoduje poronienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakasia
Na celiakę faktycznie się nie badałam..ale ona daje pewne objawy, zwłaszcza że nie jestem na diecie bezglutenowej.. Z resztą ja mam diagnozę - mutacja genu c677tt w mthfr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądrze robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×