Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość likalikalika

poronilam, kiedy okres?

Polecane posty

Gość likalikalika

1 listopada poronilam, w 7 tyg. czy teraz musze czekac na @ zeby byla owulacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to miesiączka jest konsekwencją owulacji, a nie odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli po poronieniu moge jednak czekac na owu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co Ci ta wiedza o owulacji teraz? chyba nie zamierzasz natychmiast starać sie o kolejną ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
zamierzam, a dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba jesteś jakas niepoważna, endometrium musi się zregenerować żeby przyjąć nowy zarodek, no ale jeżeli chcesz po raz kolejny poronić to przecież nie moja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
a skad wiesz, ze moje nie jest zregenerowane?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź zapytaj lekarza, a wiem, bo w przeciwieństwie do Ciebie mam podstawowa wiedzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wątpliwe aby 6 dni po poronieniu macica już się zregenerowała a organizm wrócił do normy. Z tego co wiem to powinno się poczekać co najmniej do pierwszego okresu po poronieniu. Ale to twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci odpowiem normalnie :) miałam łyżeczkowanie 3 tyg temu po nim krwawiłam-plamilam 2 tyg, i w środę czyli równo 3 tyg po łyżeczkowaniu byłam u ginekologa by sprawdzić czy tam już wszystko OK. Było OK i właśnie miałam owulacje , która też czułam (śluz płodny) i ona to potwierdziła. Ale ja czekam do przyszłego roku z staraniami, jeśli poroniłaś samoistnie normalnie będziesz miała owulacje również, i ten 1 dzień krwawienia poronnego to jak 1 dzień cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
w szpitalu w dzien wypisu ordynator powiedzial, ze endometrium jest juz calkowicie zregenerowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
tak, poronilam samoistnie, ale to niebylo takie normalne krwawienie. poprostu wylecialy ze mnie takie skrzepy. teraz mam delikatne, prawie niewidoczne plamienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahahah, no z całą pewnością ci tak powiedział :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
nie, na niby:)zreszta jak nie masz nic do powiedzenia to zeganam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przynajmniej 3 miesi po poronieniu, można się starac , choć lekarze zalecają 6 mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
chyba ze wzgledu na psychike:) po poronieniu samoistnym wczesnej ciazy mozna sie starac od razu, a co wiecej sa wiesze szanse na to, ze sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to mozesz się strać nawet dzisiaj, tylko potem nie płacz, nie wiem jak można być tak skrajnie nieodpowiedzialnym po jednej stracie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się staraj. Po co w ogóle pytasz skoro wiesz lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
a zrozumialas pytanie? ja sie nie pytam czy mozna od razu czy za 6 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nic ten pierwszy dzień ronienia to 1 dzień cyklu, najwyżej możesz mieć troszkę dłuższy cykl, ale niekoniecznie, i owulacje np po 3 tyg. właśnie. Jak znikną wszelkie plamienia i krwawienia to tak jakby ci się miesiączka skończyła. Według mnie jeśli poroniłaś samoistnie, i będziesz czuła się dobrze możesz starać się już przy najbliższej owulacji, albo poczekaj choć jeden cykl. Ja po łyżeczkowaniu będę czekała dłużej, choć mój lekarz powiedział że również mogę po miesiącu, tylko tyle ze ja wole sama z siebie poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, bo ty tłumoku nawet postaw nie znasz i dlatego pytasz co pierwsze- miesiączka czy owulacja i taka się bierze za rozmnażanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agresja! i nic więcej nie potraficie? serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
no niestety, niektorzy sa niedowartosciowani i musze wylewac jad na forach:) gosciu dziekuje Ci za pomocne wypowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staraj się skoro tak ci śpieszno, ale weź pod uwagę, że niekoniecznie może wrócić od razu owulacja. Sam okres nie musi oznaczać tego że płodność wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miesiączkę po poronieniu dostaję się różnie od 2 do 6 tygodni. Ja dostałam równo po 4 od łyżeczkowania oj i to był okres trwał 9 dni, lepiej się zaopatrz w dobre prochy mnie strasznie bolało ale może dlatego że po zabiegu prawie nie krwawiłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty tlumoku nie slyszalas o cyklach bezowulacyjnych???? boze po huj tu wchodzisz prostaczko skoro nie masz nic do powiedzenia autorce, bo opinie masz z d**y wziete, po poronieniu w 7tyg ma czekac 6 miesiecy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
dzieki dziewczyny, szkoda nerwow na taka tepote:) no janie mialam zabiegu,lekarz w dniu wypisu powiedzial, ze macca jest jak nowa, a rganizm nie pamieta ciazy, beta bardzo szybko spadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bo tym zabiegu łyżeczkowania krwawiłam na moje oko dość mocnawo, jeden dzień był taki kryzysowy, ok piątego dni po łyżeczkowaniu że leciały skrzepy, a potem wszystko się wyciszyło i już tylko lekkie plamienia. Ale zaopatrzę się w środki przeciwbólowe tak czy tak, już się dość wycierpiałam, więcej mi się nie chce :). Tak jak mówiłam ja czekam gdzieś do lutego z kolejnymi staraniami, daje sobie czas na taki oddech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likalikalika
gosciu ale ze wzgledow psychicznych czy fizycznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pangaz
Co lekarz to inna opinia,ale ogolnie przyjmuje sie,ze powinno sie poczekac chociaz jeden cykl po poronieniu samoistnym. Po lyzeczkowaniu to juz zupełnie roznie lekarze mowia. Jedni kaza czekac miesiac,inni 3,a jeszcze inni 6 mcy. Ale jak ktos tu napisal chodzi bardziej o psychikę skoro wszystko jest zagojone. Moze zalezy tez ktory to byl tydzien,żeby organizm zdazyl dojsc do siebie,bo wiadomo,ze ciaza to wysilek. U Ciebie bylo wczesnie. Ja na Twoim miejscu poczekalabym chociaz do pierwszego okresu. Bedziesz spokojniejsza,a i organizm moze lepiej sie przygotuje. Ale decyzja nalezy do Ciebie. Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×