Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

porwania rodzicielskie, jak można tak krzywdzić dzieci?

Polecane posty

Gość gość

mam znajomych gdzie ona zabrała córkę i się ulotniła. teraz walczą w sądzie o opiekę nad dzieckiem, ale facet nie miał kontaktu z małą od ponad 2 lat :( a kiedyś córka go uwielbiała. nie wyobrażam sobie jakim trzeba być potworem żeby robić coś takiego własnemu dziecku. jak patrzę na to jak silną więź ma mój syn ze swoim ojcem, to aż mnie ściska na myśl, że mógłby stracić te kontakty - a dodam, że z facetem się rozstaliśmy. co kieruje takimi rodzicami, którzy na siłę odbierają dziecku drugiego rodzica? czemu uważają, że oni są najważniejsi na świecie i dziecko tego drugiego nie potrzebuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wiesz, jak było między nimi i o co im poszło? z boku wiele rz3czy wygląda inaczej niż od środka. Nie cierpię takich ludzi jak ty, którzy wtrącają się do czyjegoś życia i wygłaszają gó/w/no warte swoje prywatne opinie. Że oceniać jest bardzo łatwo to wiedzą wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też się często zastanawiam. znajomy właśnie się rozwiódł i już zona utrudnia mu kontakty z dzieckiem, uważa że jest właścicielką dziecka i ona o wszystkim decyduje. a ja z kolei mam jeszcze gorszą sytuację, a raczej mój mąż. po latach dowiedział się ze dziecko z nieformalnego związku nie jest jego. I też się zastanawiam kim trzeba być aby tak krzywdzić własne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś skąd wiesz, jak było między nimi i o co im poszło? z boku wiele rz3czy wygląda inaczej niż od środka. Nie cierpię takich ludzi jak ty, którzy wtrącają się do czyjegoś życia i wygłaszają gó/w/no warte swoje prywatne opinie. Że oceniać jest bardzo łatwo to wiedzą wszyscy. x jeśli ojciec nie jest pedofilem i nie znęca się psychicznie i fizycznie, to matka nie ma prawa go odbierać dziecku choćby nie wiem co między nimi było. ja się do ich życia nie wtrącam, że nie było przemocy - wiem, bo byłam ich wspólną znajomą i byłam świadkiem na sprawie rozwodowej. ona po prostu się zakochała w nowym facecie który mieszka daleko i który jej zdaniem więcej jej zaoferował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak jesteś wstrętną plotkarą. Nie żyłaś z nimi i nie przekonasz mnie, że ten pokrzywdzony tatuś był świętym za życia. Chociażby nawet dlatego, że niemożliwe jest by kochający ojciec mający pełnię praw rodzicielskich przez dwa lata nie był w stanie ustalić kontaktów z dzieckiem. Prawdopodobniejszym jest, że olał sprawę a od czasu do czasu żali się współczującym znajomym (takim jak ty, ciekawe swoją drogą co też takiego zeznawałaś w tym sądzie, skoro jesteś tylko znajomą..) żeby wyjść na biednego tatusia, któremu zła by ła odcięła widzenia z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz że nie ustalił? tylko co z tego jak matki utrudniaja kontakty i nie pozwalają się spotkać ojcu z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wiem, że nie ustalił? Wyobraź sobie, że znam się troszkę na tym. Gdyby ojciec wziął sprawy w swoje ręce, matka miałaby g/ó/w/no do powiedzenia, musiałaby dostarczyć dziecko chociażby do danego ośrodka interwencji kryzysowej, skoro w miejscu zamieszkania się wymiguje. Poza tym nieprzestrzeganie nakazu sądowego powoduje konsekwencje prawne, widocznie jednak jest mu to na rękę. Rozumiem, że matka może się raz czy drugi wymówić chorobą dziecka czy czymś tam innym, ale DWA LATA?! Więc nie wmówisz mi, że on tak strasznie walczy o dziecko, po prostu dobrze mu grać biednego tęskniącego misia skrzywdzonego przez byłą żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontakty ma ustalone, co z tego jak eks się nie stosuje? na świadka ona mnie podała - jako osobę od której pożyczała pieniądze - na dowód że mąż nie był w stanie zapewnić jej odpowiedniego poziomu... zeznawał też mój były facet, bo ten znajomy nie ma prawka - mój były go woził do córki w wyznaczonych przez sąd widzeniach. i co? i nic, nawet nie raczyła wyjść tylko przez domofon informowała, że dziecko nie chce wyjść do ojca, z dzieckiem oczywiście pogadać nie mógł. nie jestem żadną plotkarą, tylko nie rozumiem co takim jak ona siedzi w głowie. ty zapewne jesteś taka sama, mamusia najważniejsza na świecie, a tatusia zawsze można znaleźć nowego...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona żadnych konsekwencji nie poniosła, chociaż on zgłaszał utrudnianie kontaktów. dziś mój były zawiózł go do sądu, bo rodik wydał opinię, że dziecko jest z nim mimo takiej przerwy związane i gość walczy o wyegzekwowanie widzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa jeśli śmiem się z tobą nie zgadzać, oznacza to że jestem taka jak twoja znajoma :D tutaj się mylisz, bo moje dzieci mają jednego ojca, który od 10 lat jest moim mężem, ale nie o tym tutaj mowa. Jeśli tak bardzo przejmujesz się losem niezaradnego znajomego, wyślij go do sądu rodzinnego, niech poprosi o ponowne ustalenie kontaktów, badanie psychologiczne dziecka, kuratora rodzinnego i co tam jeszcze chce, niech robi wszystko co się da żeby w końcu mieć ten kontakt, zamiast użalać się nad sobą. A co siedzi w głowie matki dziecka? No cóż, zapewne chce dla dziecka jak najlepiej, a to że w taki sposób..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie zastanawia jak można oszukać faceta co do ojcostwa tak jak gość wyżej napisał? jaką trzeba być szmatą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajomego to ja mam że tak to ujmę w głębokim poważaniu - mi żal dziecka - jak można dziecku odbierać ojca, którego kocha i za którym tęskni? i facet nie jest niezaradny, był w rodik, także ma opinię psychologa, a sprawy odbywają się w sądzie co jakiś czas, więc cały czas coś robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś ale o czym piszesz bo ja nie widzę aby ktoś kogoś oszukał co do ojcostwa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 post od góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio byl identyczny reportaż w tvp, z tym ze tam mama nie widziala syna i d 2 lat. Wie gdzie mieszka byly maz z dzieckiem, 1, 5 roku temu otrzymala całość praw rodzicielskich, były stawia się na rozprawach i co? Jak to okreslila koleżanka powyzej- g/o/w/n/o! Prawo prawem, a egzekucja wyroków już jest trudniejsza, wiec to, ze się znasz, to wiesz gdzie sobie wsadz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:30 właśnie przez takie jak Ty polscy ojcowie maja prpblemy z uzyskaniem opieki na dziecko. Zakładasz z gory ze matka NA PEWNO chce dla dziecka najlepiej izolujac go od ojca i tyle. Bo to matka. A dzieci cierpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a faktycznie, a najgorsze ze na zaprzeczenie ojcostwa facet ma 6 miesięcy i nawet jak po tym czasie zrobi badania dna wykluczające ojcostwo to i tak w świetle naszego prawa musi płacić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- a ty myślisz, że ta matka nie chce dobrze? to że ty byś tak nie postąpiła, ja bym tak nie postąpiła i pewnie wiele innych kobiet to nie znaczy, że komuś ograniczenie kontaktów z ojcem nie wyda się nagle genialnym pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak matka odbiera dziecku kochającego ojca to nie chce dla dziecka jak najlepiej, chce się po prostu zemścić i odegrać za to że jej w życiu coś nie wyszło, tylko głupie kwoki nie rozumieją że nie robią krzywdy tym ojcom, ale przede wszystkim dzieciakom. no ale dla takich to dziecko to tylko przedmiot, potrzebne do wyciągnięcia alimentów i do rozgrywania gierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musi płacić na nie swoje dziecko????? to prawo nie reguluje takich rzeczy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś taaa jeśli śmiem się z tobą nie zgadzać, oznacza to że jestem taka jak twoja znajoma smiech.gif tutaj się mylisz, bo moje dzieci mają jednego ojca, który od 10 lat jest moim mężem, ale nie o tym tutaj mowa. x nie pisałam,że jesteś np rozwódką - ale jesteś dokładnie taka sama jak ona - pod względem mentalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Po co się przejmujesz cudzymi dzieciakami? na smienik nie zostały wyzucone, sa pod opieką ,ktoregos z rodzicow Dlaczego wscibiasz nosa w nie swoje sprawy nie wiedząc co i jak? Dzieciakowi krzywda się nie dzieje, nie jest wśród obcych, wiec po co tutaj jęczysz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadal się mylisz. Ja nigdy nie odcięłabym moim dzieciom kontaktu z ojcem. Po prostu próbuję się wczuć w rolę tej kobiety, nie wiem na pewno, czy ona chce jedynie zrobić na złość byłemu, czy kryje się za tym coś więcej. Zapewne sądzi, że robi słusznie i ma o tym tak głębokie przeświadczenie jak ty o tym, że robi niesłusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodnie z prawem mężczyzna może wystąpić o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu pół roku od dnia, w którym został poinformowany o narodzinach dziecka. - Powództwo o zaprzeczenie ojcostwa (art. 62, 69 i 70 k.r.o.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem właśnie w tym, że zbyt często ludzie wczuwają się w rolę biednej mamusi, co to na pewno chce dobra dziecka. ale jeśli ewidentnie tego dobra nie chce i widzą to wszyscy? jedynie poza sędzią :( ten facet teraz widuje się z córką - bo były spotkania w rodik, a poza tym mała poszła do zerówki i tam ojciec ją odwiedził - po czym matka zrobiła w szkole aferę, że jakim prawem go wpuścili, a no takim, że ma pełnię praw... ale ostatnio ponoć mała go błagała żeby zabrał ją do siebie, chciała zobaczyć się z dziadkami, pobyć z ojcem - dosłownie wyła w szkole jak on wychodził. i to ma być dobro dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu nie pisałaś o tym wcześniej, tylko teraz nagle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo w 1 poście nie da się wszystkiego napisać - nikt by nie przeczytał postu na pół strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym nie chodzi o ten konkretny przypadek - mnie zastanawia właśnie takie podejście matek, że ograniczenie kontaktu z ojcem będzie doskonałym pomysłem i będzie najlepsze dla dziecka. ale na jakiej podstawie będzie najlepsze? Bo ONA go nienawidzi to i dziecko ma nienawidzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Nie twoja sprawa, co cie to obchodzi Zyj własnym życiem a nie innych. Jak ci się nudzi to włącz sobie trudne sprawy i tam przezywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Mój maż także córkę sam wychowuje i dziecko nie ma kontaktu z matka, wyjechal daleko z dzieckiem ,bo się nie nadawala na matke, wiec takie plotkary twojego typu jak zwykle doope obsmarowują i wiedza lepiej napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×